Urodziłem się ponad trzydzieści lat po wojnie. Mój Ojciec w chwili jej wybuchu miał zaledwie trzy latka. Jedno z pierwszych jego wspomnień wojennych stało się też moim wspomnieniem. Pamiętam z dzieciństwa kiedy opowiadał jak po pierwszym września z całą Rodziną uciekali z napadniętej Bydgoszczy. Podczas tej ucieczki, jednej z milionów podobnych, zwyczajnie się… zgubił. W jakiejś mieścinie samotnie spacerował wśród ciał pomordowanych Polaków, by zmęczony znaleźć w końcu spokój w leju po bombie. Bo trzeba przypominać, że Niemcy w swoim barbarzyństwie i nienawiści bombardowali bezbronnych, uciekających Polaków. Tam go znalazł Czerwony Krzyż. Trafił do rodziny zastępczej. Ale Matka, moja Babcia nie dała za wygraną i go odnalazła. Popatrzcie teraz na swoje dzieciaczki, wnuki i prawnuki. Wyobraźcie sobie, że ta historia dotknęła ich… Co czujecie? A przecież ona skończyła się dobrze – wszyscy przeżyli. Co piąty Polak nie miał takiego szczęścia…
Z jakiegoś powodu nie potrafię sobie zwizualizować spaceru mojego kilkuletniego Ojca wśród trupów. Nie wiem dlaczego – być może to jakiś wewnętrzny mechanizm obronny, którego nie rozumiem. Ale za to mam przed oczami setki scen z filmów obrazujących niemieckie okrucieństwo. Choćby taka, w której rozbawieni żołnierze wyganiają z domów mieszkańców jakiejś wsi, następnie zmuszają ich do rozebrania się do naga na siarczystym mrozie, każą im tańczyć, po czym zabijają jednego po drugim, wśród wrzasków, płaczu i błagań. Wszystkich – kobiety, starców, dzieci. Jest tak jak śpiewa Kasia Sawczuk „w żadną noc, w żaden świt już nie będzie w nas spokoju”. Tego nie da się „odzobaczyć”. I będąc Polakiem tego nie można zapomnieć.
Z dzieciństwa pamiętam też, że każdego pierwszego września głośny dźwięk syren gwałcił uszy i przypominał o tym, co opowiadał mi o wojnie Ojciec. To uczucie, które mi wtedy towarzyszyło jest trudne do opisania, ale jedno wiem na pewno: pozostanie ze mną do końca moich dni. Tak samo jak obrazek, którym opatrzyłem ten tekst. I wiele innych, których nie sposób wymazać z pamięci. Również ten, który kibice warszawskiej Legii użyli do stadionowej oprawy. A przecież tego wszystkiego nie da się opowiedzieć za pomocą paru zdjęć i relacji rodzinnych. Systematyczne i doprowadzone do stereotypowej niemieckiej precyzji plany eksterminacji Polaków, ze szczególnym uwzględnieniem polskiej inteligencji – prawników, lekarzy, uczonych, księży, oficerów, ale także artystów i sportowców – wymykają się racjonalnym ocenom. No bo ile razy można napisać „okrutne”, „podłe”, „okropne”, „barbarzyńskie”, „bestialskie”, „bezduszne”, „krwawe”, „sadystyczne”, „ohydne”, „parszywe”, czy wreszcie „ludobójcze”? A przecież to i tak nie oddaje tego, co przeszliśmy z rąk „nadludzi”? Niemieckie poczucie wyższośći i nienawiść do Polaków zrodziły potworne zbrodnie bez precedensu. I za te zbrodnie muszą w końcu zapłacić. Czy ktoś w ogóle potrafi sobie wyobrazić jaka byłaby Polska, gdyby nie zgliszcza i śmierć, którą zostawili po sobie Niemcy?
Stwierdzenie, że Druga Wojna Światowa jest częścią naszej historii to oczywiście truizm. Ale równie banalne jest zbyt łatwe przechodzenie nad tym do porządku dziennego. No i zwyczajnie zapominamy. Np. nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy mogą w Niemczech żyć i pracować. Nie oceniam, ale zrozumieć nie potrafię. Ale przecież gdyby nie Niemcy, to byśmy w ogóle nigdzie do pracy wyjeżdżać nie musieli. A może gdyby Niemcy uregulowali swój dług za niewyobrażalne ludobójstwo i gigantyczną grabież, choć tak naprawdę nigdy nie będą w stanie odkupić swoich win, to nie musielibyśmy jeździć na „roboty”?
Może to zabrzmi niedorzecznie, ale wojna nas Polaków… łączy. Każdy z nas ma jakieś wspomnienia, słyszał potworne relacje, widzał zdjęcia, czy odwiedział miejsca skąpane polską krwią. Ta historia jest wciąż żywa również dlatego, że Niemcy nie potrafią się rozliczyć sami ze sobą, ani zadośćuczynić polskim cierpieniom. Dziś kanclerz Merkel otwarcie zaatakowała Polskę i polski rząd. Jeśli ktoś myśli, że powodem tej histerii jest stan praworządności w Polsce, to ma dożywotnią pałę z historii. Merkel zrozumiała, że ten rząd kieruje się polską racją stanu, jest w stanie wystawić rachunek za wojnę i skutecznie go wyegzekwować. I obleciał ją strach. Reparacje należą się nam jak przysłowiowemu psu buda, to oczywiste nawet dla samych Niemców. Ale jest jeszcze coś: stosunek do reparacji jest swoistym papierkiem lakmusowym. Każdy sprzeciw nad Wisłą jest przejawem zwykłej głupoty lub zdrady narodowej. Trzeciej możliwości nie ma.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 19519
" Pamiętam z dzieciństwa kiedy opowiadał jak po pierwszym września z całą Rodziną uciekali z napadniętej Bydgoszczy. "
-------------------------------------------------------------------------
O przyczynach tej ucieczki juz nie opowiadal ?
" Am 3. und 4. September 1939 kam es in der westpreußischen Stadt Bromberg (polnisch Bydgoszcz) zu Übergriffen auf die deutsche Minderheit. Angehörige einer polnischen Bürgerwehr ermordeten in der Stadt und dem Umland schätzungsweise 400 Zivilisten. Die nationalsozialistische Propaganda nutzte diese von ihr als „Bromberger Blutsonntag“ bezeichneten Ereignisse, um den Überfall der Wehrmacht auf Polen und die brutale Besatzungspolitik zu rechtfertigen."
https://www.welt.de/img/…
„Naszą siłą jest nasza szybkość i brutalność. Dżyngis Chan rzucił miliony kobiet i dzieci na rzeź z premedytacją i z lekkim sercem – historia widzi w nim tylko wielkiego założyciela państw. To, co mówią o mnie słabe cywilizacje zachodnioeuropejskie, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Wydałem rozkaz – i każę rozstrzelać każdego, kto wyrazi choć jedno słowo krytyki – że celem wojny nie jest osiągnięcie jakiejś linii geograficznej, ale fizyczna eksterminacja wrogów. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiej rasy i języka, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową. Kto w naszych czasach jeszcze mówi o eksterminacji Ormian?”
Mówi się , że "tłumacz-kłamcą" ale to jest polskie forum i w tych dniach język Hunów jest wybitnie nie na miejscu. Tłumaczyć swojego tekstu jak dla mnie nie musisz, za to fakt, że w ślad za hitlerowską propagandą uzasadniasz nazistowskie zbrodnie (w tym mordowanie dzieci) stawia cię, wężowy języku, poza obszarem cywilizacji europejskiej. Jesteś jak ten Arab, który ostatnio twierdził, że kobieta może czerpać przyjemność z gwałtu. Dotąd budziłeś we mnie politowanie, od dzisiaj jest to obrzydzenie.
Jako odtrutka:
https://pl.wikipedia.org…
Twierdzisz, że przyczyną był fakt, że prócz kilkudziesięciu dywersantów zabito kilku podejrzanych o dywersję?
Nie, przyczyną była zbrodnicza napaść twojej zakłamanej nacji na Polskę. To była główna przyczyna. Reszta to był pretekst i propaganda.
BTW jeżeli istnieją tzw. porządni Niemcy, ty wężowy języku do nich nie należysz.
P.S.: Mój dziadek był tam, jako zakładnik był przetrzymywany w wojskowych stajniach przy ul. Gdańskiej. Wspominał o bestialstwie Niemców, którzy nie oszczędzali nastoletnich dzieci. Mordowano gimnazjalistów, harcerzy. Mordowano przedstawicieli administracji, nauczycieli, księży.
###########################################
" Das polnische Institut für Nationales Gedenken (IPN) nahm im Juni 2004 eine Untersuchung der Vorgänge in Bromberg zwischen dem 3. und dem 5. September 1939 auf.[6][7] 2008 gab das IPN ein Weißbuch heraus, in dem es Indizien zusammenstellte. Böhler (2009) schrieb dazu:
„Großes Gewicht wurde dabei auf Berichte des polnischen Heeres und auf Aussagen von Soldaten gelegt, die einhellig von in Bromberg gesichteten deutschen Freischärlern berichteten. Doch muss die Aussagekraft solcher Dokumente bezweifelt werden. [...] Mit letzter Sicherheit lässt sich auch anhand der jüngst veröffentlichten Indizien – wie die Autoren selber einräumen – nicht nachweisen, dass Deutsche am 3. September auf polnische Truppen schossen und damit die als "Bromberger Blutsonntag" bezeichneten Übergriffe provozierten. Es lässt sich aber auch nicht ausschließen. Nachdem mittlerweile alle einschlägigen Archive [...] gesichtet worden sind, wäre es an der Zeit, die Akte zu schließen. Die Übergriffe in Bromberg trafen [...] weitgehend Unbeteiligte, was nun auch die polnische Seite einräumt. Dies wäre ein guter Ansatzpunkt, um endlich zu einer gemeinsamen Form des Gedenkens an die Opfer des "Bromberger Blutsonntags" zu finden."
https://de.wikipedia.org…
A Güntera Schuberta nie zacytujesz? To raz.
Brak dokumentów w zbiorach Abwehry 70-lat po wojnie unieważnia zeznania naocznych świadków? To dwa.
Dyskusja z tobą to jak próba opalania się przy świetle księżyca. To trzy.
Ale rejterada oznaczała by przyznanie racji... Więc pomimo szczerego obrzydzenia odpowiadam:
Wkleiłeś tu swego parszywego posta pod tekstem opowiadającym o tym jaką gehennę urządzili twoi ziomkowie ojcu autora. Trzylatek raczej nie zabijał Szkopów. Tak jak również nie robili tego gimnazjaliści trzymani w kucki przez trzy dni w wojskowych stajniach przy ul. Gdańskiej. Ilu z nich zginęło? Nie wiem.
Ile wytrzymasz siedząc w kucki we własnym moczu, wiedząc, że zmiana pozycji oznacza co najmniej obicie kolbą karabinu, że omdlenie oznacza śmierć?
Szkopów nie zabijali też harcerze wracający z obozu w Borach Tucholskich. Wrzucono ich do wspólnego dołu. Ani też dzieci, które w swoich badaniach wykorzystywał ten potwór Mengele (żarłeś dziś aspirynę bayerowską?) ani te zagazowane, zagłodzone czy zabite fenolem. Przez bestie w mundurach i te w cywilu.
A ty, wężowy języku, kibicujesz bestiom, stajesz po ich stronie. To kim ty jesteś? A, przypomniałem sobie. Jesteś Niemcem.
Przypomnialem jedynie autorowi bloga jak byla przyczyna ( byc moze nie jedyna ) ze, cytuje autora: " Pamiętam z dzieciństwa kiedy opowiadał jak po pierwszym września z całą Rodziną uciekali z napadniętej Bydgoszczy. "
W koncu bezposrednia przyczyna represjonowania Polakow w Bydgoszczy bylo zamordowanie kilkuset Niemcow przedstawicieli niemieckiej mniejszosci ktorzy zyli pokojowo
od pokolen w sasiedzkiej wspolnocie z Polakami w tym miescie.
Poza tym prosze nie mieszac bydgoskiej " krwawej niedzieli " z wydarzeniami zaistnialymi w innych czesciach i inny czasi w okupowanej Polsce.
od pokolen w sasiedzkiej wspolnocie z Polakami w tym miescie.
Bezpośrednią przyczyną represjonowania Polaków w Bydgoszczył był bandycki napad III Rzeszy na Polskę 1 września 1939 roku!
Przyjąłeś to do wiadomości, cholerny folksdojczu? WON!!!
" Przyjąłeś to do wiadomości, cholerny folksdojczu? WON!!! "
-----------------------------------------------------------------------
Nie zaden " folksdojcz " tylko NIEMIEC i naucz sie kulturalnie dyskutowac
uzywajac argumentow zamiast obrazac adwersarza.
a ćwiczyleś już pan strzały w potylice u radzieckich towarzyszy ?
jeszcze raz uprzejmie przypominam to niemcy rozpoczęli II Wojnę Światowa po uzgodnieniu tego z towarzyszem stalinem... jak was szlag trafi to specjalnie płakać z tego powodu nie będę...
Oto:
03-09-2017 [13:10] - anakonda |
"Okolo 12 milionow Niemcow wlatach 1945 - 49 bylo zmuszonych do opuszczenia swoich domow bez mozliwpsci zabrania swojego dobytku."
i tegoż autorstwa trochę później:
03-09-2017 [19:52] - anakonda
"Poza tym prosze nie mieszac bydgoskiej " krwawej niedzieli " z wydarzeniami zaistnialymi w innych czesciach i inny czasi w okupowanej Polsce."
W takim razie wyjaśnij nam PROSZĘ (lol):
Te 12 milionów fryców jak się pomieściło w okupowanej Bydgoszczy zanim ich odesłano do heimatu? Bydgoszczy, która obecnie mieści circa 350 tys. mieszkańców. Więc może to wysiedlenie to był akt łaski, bo by się podusili w tym ścisku, co?
Jako typowy lewak używasz logiki tak jak jest to ci wygodnie. I nie próbuj mnie dyscyplinować frycu. Pilnuj swojego Ordnungu. I lepiej się naucz, o których godzinach twoi sąsiedzi rozkładają te swoje dywaniki. Bo się do pracy spóźnisz.
P.S.: Z tym pokojowym współistnieniem od pokoleń to też się zapędziłeś. Przed XI 1918 to był zabór Pruski, czyli niewola i okupacja. Prusak tolerował Polaka jak długo ten ostatni spuszczał głowę przed nim. Potem już nigdy nam nie wybaczyliście niepodległości, bo macie zapędy kolonialne.
--------------------------------------------------------------
Habt Ihr nicht freiwillig unter die Herrschaft der betrunkenen EU-Beamten sich begeben, oder wurdet Polen etwa mit Gewalt in die EU eingegliedert???
------------------------------------------------------
Okolo 12 milionow Niemcow wlatach 1945 - 49 bylo zmuszonych do opuszczenia swoich domow bez mozliwpsci zabrania swojego dobytku.
Niektorzy z nich tez przyjezdzaja ( dzis coraz mniej bo wiekszosc juz poumierala ) popatrzec na swoje dawne domostwa lub na miejsca gdzie kiedys staly.
Niestety wojna to straszna rzecz, ofiary ponosil napadniety i agresor w rownym stopniu.
------------------------------------------------------------------
Mylisz sie Wszechpolaku, wypedzili wdowy i matki z dziecmi, wypedzili starcow i kaleki.
Wypedzili NIE z ukradzionych domow ale z domostw i siedzib ktore byly od pokolen ich wlasnoscia.
Niemcy napadly na Polske i ta napascia wywolaly II-WS, to jest niezaprzeczalnym faktem.
Natomiast powojenne zmiany terytorialne w Europie uwazam za akt zemsta
na narodzie niemieckim za barbazynskie zachowanie sie niemickiej maszynerii
wojennej w okupowanych krajach.
Polska nie uczestniczyla w opracowaniu planu podziale Europy i Niemiec ale
pomagala w jego realizacji choc sama tez utracila tereny wskutek tego podzialu.