Seryjny wysyp ataków nożowników w krajach UE pokazuje skalę szaleństwa i desperacji islamskich terrorystów. Ich nienawiść do naszej cywilizacji sprawia, że atakują już nie tylko bezbronne kobiety, ale i uzbrojonych po zęby policjantów i żołnierzy.
Ostatni akt przemocy dokonany w Rimini na polskim małżeństwie (prawdziwe szczęście, że oboje przeżyli!) pokazuje samotność obywatela Unii w zderzeniu z bezprawiem. Bo jak należy rozumieć to, że władze kurortu oficjalnie ogłaszają, że między 1.00. i 5.00. rano teren miejskiej plaży należy do islamskich gangów i jest poza policyjną kontrolą?
Skoro państwo zawodzi w tak istotnych sprawach jak bezpieczeństwo – obywatele powinni wziąć sprawy w swoje ręce. Dla dobrze wyszkolonego boksera czy karateki obezwładnienie napastnika uzbrojonego w nóż nie stanowiłoby problemu. Zresztą każdy wysportowany, prawdziwy mężczyzna, używając podręcznych „broni” (krzesło, kamień, kosz na śmieci, kij, butelka itp.) powinien bez problemu utrzymać nożownika na bezpieczny dystans. Ale skąd w zniewieściałym, metroseksualnym świecie Zachodu znaleźć dziś prawdziwych mężczyzn? Dzisiejsi młodzieńcy – zamiast biegać na treningi sportów walki i strzelnice – bawią się co najwyżej w komputerowe „strzelanki”.
I tylko strach pomyśleć co będzie się działo, gdy do terrorystów dotrą wreszcie dostawy prawdziwych „kałachów”...
Połowa głosów wyborczych – to kobiety. Dla nich ortodoksyjny świat islamu gotuje prawdziwe piekło na ziemi. Połowa elektoratu może bez problemów przegłosować każdą zmianę warty w parlamencie. Czyżby w Niemczech, Francji czy Szwecji nie było na kogo głosować?
PS Oglądałem dziś w telewizji wznowienie serialu „Korzenie”. Zachód Europy ma sporo grzechów na sumieniu w stosunku do mieszkańców Afryki. I ten serial wpisuje się pięknie we współczesny migracyjny „odwet”.
Tylko co ma z tym wspólnego Polska?
Przy okazji: w „Korzeniach” murzyńscy niewolnicy wywodzący się z serca Czarnego Lądu biją w bębny i wznoszą (każdy w swoim narzeczu) ten sam okrzyk: „Śmierć białym!”. I wraz z głównym bohaterem Kunta Kinte wzywają na pomoc … Allaha...
Coś mi tu nie gra... Dlaczego nie proszą o wsparcie jakiegoś afrykańskiego Złego Mzimu?
A z cyklu - znalezione w sieci – ballada HETMAN (czyli Stefan Czarniecki – napis nagrobny). Aż żal, że nie ma serialu filmowego poświęconego życiu tego dzielnego żołnierza – nieugiętego obrońcy granic Rzeczypospolitej! Jego biografia – to gotowy scenariusz!
https://www.youtube.com/watch?v=WNYaXueWI3I
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7962
To nasza polska rzeczywistość. Nie zdziwiłbym się, gdyby okazałoby się, że kraje Zachodu mają podobne przepisy.
Tekst, w kontekście zbrodni z Rimini, wydaje mi się obraźliwy w stosunku do męża zgwałconej kobiety. Trzeba to jasno podkreślić: nie miał żadnych szans, nie mógł zrobić nic ponadto co zrobił (cokolwiek to było). Jego żona, przy całym współczuciu do niej, przynajmniej nie została wdową.
Pan Zayazd może się podniecać jak mały chłopiec oglądając filmy z Van Damm'em a nawet dzielić swoją pasją z czytelnikami jego bloga. Niemniej, chrzanienie na temat "zniewieścienia" może sobie lepiej odpuścić. Już pewien policjant po służbie zginął od noża broniąc wiaty przystanku.
P.S.: Zwrócę honor, kiedy autor skrzyknie jakąś straż obywatelską i spędzi w niej powiedzmy trzy miesiące po cztery godziny dziennie, patrolując mniej bezpieczne okolice swojego miasta. A takie wymądrzanie się czego to obywatele nie powinni...
P.S.2: Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz (to już nie do pana śpiewaka). Co w tej sprawie ma do powiedzenia rezydent czy też pilot tej imprezy, inni uczestnicy? Nikt tych ludzi nie ostrzegł, że o tej porze plaża jest strefą śmierci? Wczasy już się kończyły, przez cały ten czas nikt nie powiedział im, że plaża to przedsionek piekła?