Po pierwszym zamachu w Londynie burmistrz tego miasta powiedział ”...do incydentów terrorystycznych trzeba się przyzwyczaić, są częścia życia w wielkim mieście..." Czyli nie bądźcie źli, jak zginie ktoś, kogo kochacie, a miał to nieszczęście być w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie. Zresztą mer Londynu za każdym razem, gdy dzieje się atak zachowuje się w przedziwny sposób. Oczywiście potępia zamachy i obiecuje walkę totalną z tymi, co postanowili w bestialski sposób mordować niewinnych przechodniów lub dzieci, które poszły na koncert, ale w powietrzu wisi jakaś kontrowersja. W końcu nasz bohater jest muzułumaninem, a to nie pozwalało mu konkretne nazwanie rzeczy po imieniu. Dopiero gdy na Finsbury Park zgineli muzułumanie użył określenia ataku. Wcześniej tego nie robił, określając bestialskie morderstwa – „Incydentami”! Więcej na: http://thenowypolskishow…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4108
Prawicowa polityczna poprawność sprawia, ze nikt nawet nie zająknie się na temat koegzystencji Polakow z "ciapatymi" (jak ich ladnie nazywają) na Wyspach i w ogole w środowiskach emigracyjnych w Europie. Chetnie lub nie, ale takie sa właśnie fakty. Laczy ich wspolna dola i niedola ludzi z zewnątrz. Mowienie jednak o tym zbyt dużo zburzyloby prawicowa narracje.
Co za dziwne pojęcia-,,prawicowa narracja'' i ,,prawicowa poprawność''.Ludzie mają prawo zastanawiać się nad przyczynami ataków , wyciągać wnioski,mieć swoje teorie.Po to własnie mają rozum.Istotnie burmistrz Londynu natychmiast skomentował pożar wieżowca jako atak,a rozjechanie ludzi incydentem zmniejszając jego znaczenie niemal do wypadku komunikacyjnego.
Mam wrażenie, że ów "domasuł" pomylił blogi..... Jego miejsce jest na forach zdychającej (na szczęście) gazety wyborczej.......
Ten pan nie pomylił blogów,po prostu dziś łatwo się wali obuchem po głowie oskarżeniami o prawicowość.Wszystko co odróżnia się od powszechnie obowiazującej narracji jest podciagane pod prawicową bądź jak to lubi sie określać pisowską poprawność i naturalnie godne jedynie potępienia.
Skrajna prawica czyli faszyści. :D Nie zdziwię się, jeżeli "domasuł" tak napisze........
PIS nie jest partią prawicową ani lewicową. PIS jest partią pierwotną albo macierzystą (jak komórki). Dopiero z niej z czasem wyłoni się całe spektrum polityczne, od prawa do lewa, które będzie miało w fundamencie zaszytą suwerenność i niezależność Polski jako aksjomat. Obecne spektrum jest raczej internacjonalistyczne i waha się pomiędzy całkowitym podporządkowaniem niemieckiej Unii, a nieodwzajemnioną miłością do Rosji i Putina.
Aksjomatem obecnego spektrum politycznego jest m.in. nie robienie gwałtownych ruchów i unikanie patriotyzmu, żeby nie denerwować rozmaitych mniejszości. Stąd właśnie wynikają te ciągłe awantury o rozmaite Auschwitze, sprzeczne interpretacje wydarzeń z historii Polski, obleśne sztuki, parady różności i próżności, a skład inter-narodowościowy partii oszustów (lub raczej czucie korzeni) przypominał jako żywo lotnisko w Londynie lub Nowym Jorku w godzinach szczytu. Dziwię się, że panie z totalnej o dziwnych nazwiskach, nie powychodziły po prostu na skróty za rozmaitych kolorowych, tylko poszukiwały czystej rasy, a nawet arystokratycznych korzeni. To jakaś aberracja na tle ich głoszonych POglądów.
W okresie burzliwego niedorozwoju było wiele rzeczy w kraju, które będziemy musieli jeszcze sobie wyjaśnić, gdyż nadal wpływają na rzeczywistość i myślenie wielu Polaków. Dlaczego np. kontestacja komunizmu w czasach schyłkowego PRL-u ściśle wiązała się z modą na łemkowszczyznę i uwielbieniem Bieszczadów. Wskazywanie jedynie na wolnościowe walory bieszczadzkich wertepów, traktuję jako tani i prymitywny wybieg. Inne fenomeny, które osobiście obserwowałem, to wnuk żołnierza przybyłego z Armią Czerwoną, który roznosił ulotki, albo syn pracownika komunistycznego ministerstwa, który bawił się w strajkowanie i demonstrowanie. Dziś widzimy, że raczej ciężko jest ot tak odtoczyć się od jabłoni, zwłaszcza tak szczodrze futrującej jak niesławny resort.
Pani Kseniu, proszę mi wierzyc, ze prawicowa narracja i polityczna poprawność sa tak samo realne jak lewicowe - nawet jeśli w pewnym sensie te prawicowe wydaja nam się bliższe. Koniec koncow jednak nie pozwalają one mowic jak jest naprawdę, a do tego prowadza do wnioskow i opinii ekstremalnych, niedopuszczalnych. Skrajna prawicowość jest poza tym bardzo niekorzystna dla PiS-u, jeśli PiS będzie z nia utożsamiany - wtedy żadne reformy państwa PiS-owi nie pomoga.
A w jakich działaniach PiS-u widzi Pan skrajną prawicowość?
Pan Domasuł ma w głowie zakodowaną GWowska wizję prawicowego PIS-u, ale jak mówi się o 500+ itp., to już obrzuca się PIS socjalizmami. Tak to właśnie się rozmawia, kiedy definicje zostają głęboko w lesie. Rzekłbym wręcz michnikiem "ga ga gada się j jaa ak z d... w w we nocy". ;P
Pani Kseniu, dobrze oboje wiemy, jak latwo było PiS-owi dorabiać rozne geby. Na tym wlasnie zawsze PiS tracil. Dlatego wlasnie PiS prędzej czy później będzie musial zdecydowane odciąć się od skrajnej prawicy, tak popularnej na prawicowych portalach. Czyli bardzo uwazac z wiązaniem się ze środowiskami ksenofobicznymi, antysemickimi, ultrakatolickimi itp. Mam nadzieje, ze politycy PiS-u na tyle zmądrzeli, ze nie dadza sobie przykleić tego typu łatek.
Przecież sami londyńczycy takiego burmistrza wybrali, nie?
Nie. Nie po to robi się duże zindoktrynowane na walkę o wpływy i karnie głosujące skupiska mniejszości, żeby jakiś liberalnie rozciapciany na atomy ciemnogród z mniej wartościowej ludności tubylczej wygrywał wybory.