Przyjmijmy choćby 50 uchodźców – wtedy może nasi łaskawcy z Rady Europy skreślą nas z listy „niesolidarnych” krajów UE! Dla świętego spokoju zróbmy ten akt dobrej woli...
Taka narracja wciskana jest ostatnio przez posłów PO i Nowoczesnej we wszelkich sporach medialnych na temat obowiązkowej relokacji niezidentyfikowanych „imigrantów”.
Świadczy to o absolutnej powierzchowności i wzorcowej niekompetencji naszej totalnej opozycji. Pozorowana akcja przygarnięcia kilku islamskich rodzin ma nam zapewnić „alibi”przed Angelą Merkel et consortes. A rzeczywiste rozwiązanie problemu nielegalnej migracji (choćby skuteczne zablokowanie granic) zupełnie nie interesuje naszych specjalistów od „teoretycznego państwa”...
Takie postawienie sprawy świadczy o tym, że Platforma Obywatelska i Nowoczesna nie chcą i nie potrafią uporać się w wyzwaniami niesionymi przez życie. Przez 8 lat Donald Tusk i rząd PO-PSL udawał, że rządzi – szabrując co się da, tuszując wszelkie wpadki i udając, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Imigracyjny potop jest tym realnym sprawdzianem i wymaga pomysłu na pokonanie dramatycznych zagrożeń, jakie zawisły nad Europą i Polską. Przyjęcie kilkudziesięciu, kilkuset czy kilku tysięcy tzw. „uchodźców” nie oddali wizji islamizacji Starego Kontynentu ze wszelkimi jej dramatycznymi konsekwencjami. Problem będzie narastał, aż stanie się zabójczy dla Europy.
Lata niewolnictwa i kolonizacji (bez naszego w tym udziału) podzieliły świat na strefy skrajnej biedy i wyszukanego bogactwa. Sztuczne mieszanie w tym tyglu multi-kulti zaowocuje rzezią na niespotykaną dotąd skalę!
Wygaszenie wojen na Bliskim Wschodzie i ożywienie gospodarcze krajów zacofanych wymagałoby jakiegoś wspólnego planu krajów Zachodu, winnych poniekąd temu drastycznemu rozwarstwieniu ekonomicznemu. Ale to wymaga mężów stanu z prawdziwego zdarzenia. Czy specjalista od ciepłej wody w kranie jest w stanie zrozumieć, o czym teraz piszę? I czy naprawdę myśli o czymkolwiek innym, niż płynięcie z głównym nurcie lewackich wyznawców unijnych utopii?
W jednym z wierszy z tomiku „Ja tu zostaję” napisałem:
(…) Politycy za dychę – mam gdzieś te rozterki!
Skończcie wasze umizgi! Porzućcie swe gierki!
Walczyć o sprawy Polski na forum wam przyszło;
Tu nie ma sentymentów! To jest nasza przyszłość!
(...)
Nie muszą was tam lubić! Lecz będą szanować
Tych, którzy twardo zechcą z nimi negocjować.
A że was znienawidzą za służbę Ojczyźnie?
W kraju mają was kochać! A nie na obczyźnie...
Nie dajcie się przekupić za eurosrebrniki,
Bądźcie mężami stanu! Bo jesteście ... NIKIM...
Zawsze bezpieczeństwo kraju polegało na skutecznej ochronie własnych granic.
Unia Europejska - nie wiedzieć czemu - odeszła od tej zasady, otwierając się szeroko na zalew dżihadu.
Dlatego moja opinia jest następująca: ANI JEDNEGO UCHODŹCY W POLSCE!
A z cyklu znalezione w sieci – jedna z wersji ballady „ZOSTAJĘ”.
https://www.youtube.com/watch?v=eS-1muAfYko
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5161
Natomiast co do samej PeO czy Nowoczerskiej to tylko sprzedajne i bezmyślne narzędzia, które wykonają każdą instrukcję płynącą z "postępowej europy" - tego typu formacje udające "opozycję" powinny zostać jak najszybciej wypchnięte na zupełny margines polskiego życia publicznego (a właściwie to zdelegalizowane, ale to nieco trudniej formalnie przeprowadzić).
Źle wróży, że praktycznie nic się w tym celu nie robi ani nie próbuje gruntownie przemodelować naszej sceny politycznej bo w obecnym stanie rzeczy te agenturalne siły prędzej czy później dojdą do władzy; PiS nie będzie przecież rządził wiecznie.