Na krótko przed szczytem w Brukseli na którym miano dokonać wyboru przewodniczącego Unii zakładałem dwa rozwiązania. Reelekcja Donalda Tuska, lub wybór Sariusza Wol;skiego, zgodnie z propozycją Polski. Było prawie pewne, że zostanie dokonana reelekcja. Wynikało to z tradycyjnej postawy Niemców – typowej buty niemieckiej zawsze preferującej ambicje wielkiej rzeszy niemieckiej. Zawsze musiała być zademonstrowana właśnie buta i arogancja dla innych. Całkowite nieliczenie się z poglądami i wartościami takimi jak poszanowanie godności, sprawiedliwości, a szczególności równości praw społeczeństw. Jak z historii wynika Niemcy celują, wyróżniają się tym, że prawie zawsze ta typowa buta i infantylna zarozumiałość przesłania im możliwość dostrzeżenia czegoś znacznie ważniejszego, co w perspektywie okazuję się ważniejsze od tej właśnie buty. Takim typowym przykładem braku możliwości dostrzeżenia czegoś znacznie ważniejszego i niosącego znacznie donioślejsze konsekwencje było np. zatopienie statku Lusitania. Niemcy uznali za ogromny sukces udane jego zatopienie, zresztą zapowiadali, że dokonają tego działania, jeżeli statek wypłynie z portu. Był to statek pasażerski.. Szybko okazało się, że ten pozorny, na bardzo krótką metę sukces jest wielką porażką Niemiec, ale już na zupełnie innym polu.
Zatopienie spowodowało włączenie się USA do I wojny światowej.
Reelekcja Donalda Tuska to takie właśnie zatopienie Unii w jej dotychczasowym kształcie, czyli z absolutną dominacją Niemiec.
Niemcy stracili doskonały moment na wyjście z tej pułapki hegemonii niemieckiej. Dokonując wyboru Sariusza Wolskiego mogli wejść na drogę autentycznego lidera Unii Europejskiej. Przyznam, że trochę się obawiałem, że Angela Merkel dostrzeże tą perspektywę. Ale jak się okazuje stawianie na tą butę to stawianie na pewniaka.
Niemiecki dziennik „Die Welt” uznał w sobotę reelekcję Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej za błąd, który pogłębi podziały w UE i w Polsce. Dalej - . „To nie był dobry tydzień dla Europy, to było fiasko.
- „Ta sprawa będzie miała daleko idące konsekwencje dla Polski i dla Unii Europejskiej” – przewiduje niemiecki dziennikarz. „Doprowadzi ona do dalszego podziału w polskim społeczeństwie, stworzy przestrzeń dla antyeuropejskich uprzedzeń i pozwoli silnemu człowiekowi Jarosławowi Kaczyńskiemu na zintensyfikowanie kampanii przeciwko UE” – czytamy w „Die Welt”. „Czy warto było za taką cenę ponownie wybierać przeciętnego szefa Rady Europejskiej Tuska?” – pyta niemiecki publicysta.
Strach, preferowanie siły, dominacji opartej na bucie i arogancji nie może być kreatywnym konstruktywnym spoiwem jedności państw., Dlatego Niemcy kolejny raz udowadniają swój brak możliwości bycia prawdziwym liderem dla państw szanujących swoją godność narodową. Bardzo dobitnie i precyzyjnie wyraził to prof. Legutko w przemówieniu skierowanym w Brukseli do Angeli Merkel.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10428
Jeśli chodzi o Niemców to - jaki koń jest każdy widzi i to od stuleci. Niemcy prowadzą swoją Realpolitik ( historia pokazuje że diabelnie skutecznie ) a my błądzimy jak dzieci we mgle - czas się obudzić i przestać się użalać w typie - słoń a sprawa polska, świat się za nami ujmie. Polska jest potrzebna Niemcom jako rynek zbytu i zaplecze taniej siły roboczej. Sami się dobrowolnie i bezmyślnie daliśmy w to wciągnąć dzięki ... Pora zacząć to odkręcać ale nie szarpiąc się jak ryba nabita na oścień. Pozdrawiam ro z m.
Czy aby na pewno Sami się dobrowolnie i bezmyślnie ?? A nie dostrzega Pan zachodzących zmian ?
Na pytanie - A nie dostrzega Pan zachodzących zmian ?
Wylicza Pan wszystkie osiągnięcia słynnej zmowy 1989 roku, zwanej dla zmylenia – umową okrągłego stołu. I jej szczytowy etap to 8 letnie rządy Tuska.
Nie o takie zmiany pytałem.
Jeżeli uważa Pan, że wybory w 2015 roku nic nie zmieniły / bo opisywany stan jest dla Pana jednym ciągiem/ i obecnie jest to tylko dokładnie kontynuacja 1989 r. to w tym momencie kończy się rozmowa.
Do tego wyliczenia należało by sporo jeszcze dorzucić osiągnięć Tuska.
I w zasłudze dla tych „osiągnięć” Tusk znalazł się u boku Angeli Merkel w Brukseli.
A moje pytanie dotyczyło zupełnie innych kwestii, poza Polską, których konsekwencją właśnie jest stan obecnej „Unii” Europejskiej.
Jeśli nie dobrowolnie i bezmyślnie – proponuję sporo o tym się dowiedzieć. I wtedy być może zmieni Pan zdanie.
-----------------------------------------------------------------------------------
Jedyna zmiana jaka mozna dostrzec to poglebiajaca sie izolacja Polski na arenie miedzynarodowej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dokladnie, " jak przyjdzie czas karmienia to się uspokoi ", a ten zaczyna sie w 2019 planowaniem budzetu na lata od 2020
Ambicje Niemiec (a de facto potencjał szukający swojego ujścia) sięgają znacznie dalej na Wschód niż się to niektórym tutaj wydaje (co najmniej do linii granicznej wasalnych republik zakreślonej w Brześciu Litewskim w 1918r.), ale to obszar o który walczą również inni poważni gracze (USA i Chiny). Jeżeli Niemcy nie mają na to ich przyzwolenia albo nie daj Boże, jeżeli spróbują robić politykę wbrew któremukolwiek z nich, to może to skończyć się dla nich nieciekawie ...