Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nikt nie odbierze Wałęsie miejsca w historii!
Wysłane przez Janko Walski w 03-02-2017 [19:05]
Wojskówce udało się umieścić swoją wtykę zalegendowaną jako uczestnik, jeśli nie jeden z liderów, protestów grudniowych 1970, najpierw w Wolnych Związkach Zawodowych Wybrzeża, a później na czele 10-o milionowego ruchu narodowo-wyzwoleńczego, jakim w istocie była "S". Dzięki Bolkowi w Gdańsku i Świętemu w Szczecinie - głównych ośrodkach buntu, reżim niczym nie nękany mógł spokojnie przygotowywać przez rok stan wojenny, a wiemy, że rozpoczął je jeszcze przed podpisaniem porozumień sierpniowych, kiedy to unosił się teatralnie honorem na najmniejsze wątpliwości co do przestrzegania porozumień przez stronę rządową po zakończeniu strajku. Po podpisaniu porozumień wykorzystywał wtyki na różne sposoby m.in. w propagandzie dyskredytującej Związek. Ponadto, wtyki, zwłaszcza te najwyżej ulokowane dawały pewność, że wszystko będzie pod kontrolą, nawet gdyby coś zaczęło iść nie tak.
Najśmielsze oczekiwania bezpieki przeszło uczynienie z Bolka prezydenta i to rękami obozu niepodległościowego. Obozu, trzeba pamiętać nieświadomego stopnia zaprzedania się, nieświadomego identyfikowania się Wałęsy z PRLem, aż do 2008 roku ,kiedy to pojawiły się praca Pawła Zyzaka i książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Obozu nieświadomego tego, że cwany gamoń z Popowa postępował, jak można się domyślać, ściśle według instrukcji wojskówki pod której parasol przeszedł, jestem przekonany, w 1976, gdy kontaktował się z ludźmi WZZW. Już jako prezydent zdołał skutecznie zastopować obóz niepodległościowy i rozpostrzeć parasol ochronny nad rosyjską agenturą wraz ze wszystkimi polskojęzycznymi odnogami i ich tajnymi współpracownikami. Pieczę nad całością sprawowała Rosja dysponując pełną dokumentację PRLu: gen Buła jeszcze w 1990 przesyłał do Moskwy mikrofilmy. Z tych zasobów nic nie spłonęło. Pożegnanie z absurdalną ideologią i jawną zależnością od Rosji dzięki Bolkowi odbywało się pod niejawną kontrolą i z zachowaniem, a nawet powiększaniem przywilejów i korzyści majątkowych beneficjentów PRLu oraz dokooptowanych według potrzeb, skorumpowanych dawnych gwiazd S z domieszką Pożytecznych.
Oczywiście Bolek nie był jedyną wtyką, dzięki której klawisze baraku "PRL" w obozie socjalistycznym i ich pomazańcy przez 26 lat z krótkimi przerwami robili nas jak chcieli. Wszyscy okopali się i łatwo nie ustąpią. Wiedzą, co mają za uszami, wiedzą co im grozi, gdy to wyjdzie na jaw.
Komentarze
03-02-2017 [20:05] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link: O agenturze Bolka
O agenturze Bolka wiedzieliśmy od 13.XII.,a jeszcze wcześniej gdy Szwedzi,Finowie i Duńczycy z nasłuchów radiowych...dali znać, że Jaruzel szykuje
stan wojenny.
Był wtedy zjazd "S" w Warszawie,cała czapa "S" wiedziałą...tylko "nie wierzyła".
Frasyniuk uwierzył....:-)
W Regionie krakowskim...wszyscy wiedzieli,że Bolek....jest Bolkiem
04-02-2017 [01:39] - Janko Walski | Link: Skorzystam z okazji by
Skorzystam z okazji by zwrócić uwagę na kwitnącą właśnie manipulację UBekistanu, np. tu http://f5b05.skroc.pl
Jasne że Kaczyński wiedział. Wszyscy wiedzieli, Bolek sam pisał o tym nim Mietek przekonał go by iść w zaparte.
Co wiedzieli? Że podpisał, że doniósł (raz?).
Nikt nie spodziewał się aż takiej skali wysługiwania się na wyprędki by więcej dostać, bo płacili od donosu, że wykazywał inicjatywę jak Maleszka, robił analizy, podpowiadał jak udupić, prowokował kolegów by robili różne akcje i jeśli posłuchali to sprzedawał to prowadzącym, gdy temperatura opadła, że ciągnął z tego dwukrotnie większą kasę niż stoczniowa pensja, że prosił esbeków by zamknęli na 48 bo koledzy coś podejrzewają. Trzeba koniecznie poczytać to co Zaprzyjaźnione skutecznie zablokowali w głowach swoich odbiorców, wymienionych autorów i następnych bo już więcej opracowań pojawiło się. Całą potworność widać dopiero w szczegółach, w tych donosach które pisał. To jest coś tak obrzydliwego, że nie ma słów.
Tego wszystkiego trudno było się spodziewać. Ne mieściło się w machnięciu ręką, ani w schemacie młodego robotnika przepuszczonego po masakrze grudniowej przez ubeckie wyżymaczki i "coś tam podpisującego".
Manipulacja polega na świadomym nieodróżnianiu tego co wiedzieliśmy przed 2008 rokiem i tego co po tej dacie było już wiadome. Dwie różne skale, dwa różne światy określane przez manipulujących tym samym czasownikiem "donosił" czy "współpracował" w stwierdzeniach typu "ten i ten wiedział, że donosił"
04-02-2017 [05:05] - Lech Zborowski | Link: Tarantoga Nie wiem co ma Pan
Tarantoga
Nie wiem co ma Pan na myśli, że w tamtym czasie wszyscy wiedzieli, że Bolek jest Bolkiem, ale powiem tylko, że gdyby okoliczności nie były tak smutne , to dzisiejszy wysyp tych milionów, którzy rzekomo wiedzieli byłby nawet zabawny. Nie mówię, że Pan osobiście nie mógł czegoś nie słyszeć. Powiem jednak, że tak się złożyło, ze byliśmy źródłem tych informacji dość wcześnie, a ci, którzy dzisiaj krzyczą , że wiedzieli, wówczas byli gotowi obrzucać nas kamieniami, a obrzucanie błotem było na porządku dziennym. Wielu z nich przyklasnęło z radością kiedy nas pałowano w drukarni MKZu gdańskiego. Jeszcze w latach dwutysięcznych kiedy pisałem o Bolku i to przytaczając fakty, a nie opinie wywalano na mnie pomyje. Tak więc proszę wybaczyć jeśli podchodzę z pewna rezerwą do tych dzisiejszych deklaracji "ja wiedziałem już za przed wojną". Ciekawe jest równiez to, że wiekszość WZZowców, którzy mogli by powiedzieć, że wiedzieli używa raczej określenia "byliśmy przekonani", bo wiedział tylko Bolek i bezpieka.
Jeśli chodzi o 13 grudnia to tylko sprostuję, że obrady KK odbywały się tej nocy w Gdańsku w stoczni. A o planowanym stanie wyjątkowym (bo takiego terminu używano) wiedziano już od wiosny. W gdańskim MKZ posiadaliśmy listy przeznaczonych do internowania, które w całości potwierdziły się tamtej nocy. Tak więc w przypadku wielu z tzw. wierchuszki "S" nie była to sprawa braku wiary tlko zwyczajnie - zdrady. Ale to juz inny temat.
Pozdrawiam
03-02-2017 [21:23] - eska | Link: Jasne, jasne - Bolek jest
Jasne, jasne - Bolek jest winien całemu złu III RP, albo odwrotnie - sam obalił komunę.
Jedna i druga strona sporu robi z niego herosa, tyle że raz jest ten dobry, a raz ten potwór.
Obydwie naparzające się strony w gruncie rzeczy biorą udział w tym samym teatrze pt. " Wszystko na Bolka, a o reszcie cicho-sza", czyli panowie z Okragłego Stołu nadal chronią własne tyłki.
Pytanie pomocnicze - jakie wykształcenie ma Wyszkowski, członek Rady IPN? Bo chodzą brzydkie plotki, że nawet nie ma matury i wcale nie z powodu przesladowań. Czyzby kolejny "profesor"???
03-02-2017 [22:20] - HenrykHenry | Link: Faktycznie Pan Wyszkowski nie
Faktycznie Pan Wyszkowski nie ma matury.Znaczy sie odpada , to go dyskredytuje i jego zyciorys czy postawa jest nic nie warta.
Czy ty Eska ... a masz zapewne wyksztalcenie ... ???. Jezeli tak to to Twoje "wyksztalcenie" jest mniej warte od Wyszkowskiego wyksztalcenia. Dlaczego ??? ... bo zeby cos takiego napisac jak ty w komentarzu to tylko ktos kto ma ... no powiedzmy , to co napisalas "profesorskie" ... zapewne "pomarcowe"
Wstydz sie ...
04-02-2017 [00:40] - eska | Link: No sorry - ale do funkcji w
No sorry - ale do funkcji w radzie instytutu naukowego wybrać faceta bez matury to rzecz cokolwiek chora. Wszyscy plują na "magistra" Bartoszewskiego, "profesora" Stępnia - to czym się różnimy od tamtych?
Nie insynuuj mi tu marcowych powiązań, bo nie jestem profesorem. Albo się przestrzega zasad, albo nie. Poza tym Wyszkowski nie jest świętą krową, a jego główne zasługi to nieustanna nawalanka na Wałka od pewnego momentu, innych jakoś nie znam. Dziwne, ze wcześniej, jak był w KLD, to mu Bolek nie przeszkadzał.
Wszystko to ściema dla ukrycia faktycznych działań twórców III RP - ale możesz się dalej podniecać Bolkiem. Po co komu cała prawda, wystarcza mit dla publisi.
04-02-2017 [02:28] - Janko Walski | Link: Proszę nie wycierać tu sobie
Proszę nie wycierać tu sobie gęby jednym z największych naszych Rodaków. Niewielu jest takich, którym Polska tak wiele zawdzięcza. Nie wspomnę, że jego wiedza jest nieporównywalna z wiedzą kogokolwiek, skoro od połowy lat 70 współtworzył wolną Polskę, był począwszy od tamtych lat w samym środku drogi do wolności. Żadne tytuły naukowe nie dają nawet namiastki takiej wiedzy, jaką posiada.
04-02-2017 [07:04] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link: Szanowna esko, piszesz
Szanowna esko, piszesz świetne artykuły i zawsze je czytam z podziwem. Ale jak każdy bloger z prawdziwym temperamentem tym razem zaperzyłaś się. Pytanie Twoje czym różnimy się od "tamtych" potwierdza moją tezę o zaperzeniu się bo straciłaś "chłopski rozum". Otóż my różnimy się od "onych" właśnie tym czym różni się Wyszkowski od Bartoszewskiego. Zaś co do Twojego zdania o "nawalance" to powiem, że Wyszkowskiego z Bolkiem to była walka przeciwko mordercom z WSI a nie żadna nawalanka. Nawalanka to jest wtedy gdy dwóch równie głupich i zdemoralizowanych żuli bije się na oślep - a Wyszkowskiego nie można porównywać z głupią bestią TW "Bolkiem".
05-02-2017 [09:47] - Guildenstern | Link: Tja... Również chętnie czytam
Tja... Również chętnie czytam wytwory naszej besserwiserki. Zwłaszcza komentarze, w których wyzywa rozmówców od kundelków. Ostatnio uczepiła się jak pijany płotu idei, że rozliczenie Bolka pozwoli pozostać w cieniu... no, pytanie komu?
Rozstrzelanie Ceausescu być może pozwoliło się bezpiecznie umościć jego zausznikom. Tyle, że nikt rozsądny nie chce do Bolka strzelać, a sygnał, że nie ma świętych krów jest społeczeństwu bardziej potrzebny niż przykrywanie syfa pudrem. Prawda nas wyzwoli, nieprawdaż?
Co do braku matury pana Wyszkowskiego, to weszła nasza "pani autorytet przez zasiedzenie" na raczej grząski grunt. Osobiście znam co najmniej kilkanaście osób wykładających na uczelniach (niekoniecznie urbanistykę) i co najmniej w kilku przypadkach ich zatrudnienie to nie efekt wybitnych predyspozycji intelektualnych a raczej właściwe koneksje (jest telefon zatrudnić/awansować i zatrudniamy/awansujemy). Oczywiście są to raczej osoby o wyższej tzw. inteligencji emocjonalnej, to muszę przyznać.
Druga sprawa to nagminna wśród znanych mi pedagogów niezdolność do przyjęcia argumentów drugiej strony. (Oczywiście nie wszystkich. Wspominając, mojego promotora, prof. Ryszarda Stachowskiego, był osobą skromną, uwielbianą przez studentów.)
Ktoś już jakieś trzydzieści lat temu napisał, (odtwarzam z pamięci) że człowiek, który przez choćby godzinę dzierży rząd dusz (w sensie: ma głos rozstrzygający), nie może nie zwariować i nie popaść w samouwielbienie.
Podobna przypadłość przytrafia się naszym aktorom. Oni też są gotowi wypowiadać się mentorskim tonem na każdy temat (czasem myślę, że po prostu uczą się tekstu).
Ergo: Albo do dyskusji dopuszczamy tylko rozmówców wedle specjalizacji albo "dajemy se siana".
04-02-2017 [00:36] - Janko Walski | Link: Droga Esko, jeśli nie wiesz
Droga Esko, jeśli nie wiesz nic o WZZW to w ogóle nic nie wiesz. Miarka, którą chcesz mierzyć pana Wyszkowskiego za krótka jest. Nie wystarczy myśleć, bo z pustego i Pandora nie wypuści - trawestując Bolka.
To po pierwsze, a po drugie nigdzie nie napisałem że Bolek jest winien całemu złu III RP, bo nie o całym złu pisałem tylko o Bolku. Znacznie więcej niż Bolek zła wyrządziła pycha, w szczególności przekonanie, że nie trzeba wiedzieć, wystarczy myśleć.
Wybacz złośliwości, ale zaskoczyłaś mnie bardzo boleśnie, bo miałem znacznie lepsze zdanie o tobie.
04-02-2017 [04:45] - Lech Zborowski | Link: eska Szanowna Pani, pozwolę
eska
Szanowna Pani, pozwolę sobie wtrącić trzy grosze w odniesieniu do Pani opinii. W niewielkiej grupie WZZów było sporo takich, którzy z bardzo różnych powodów mieli za sobą wiele szkół, skończywszy jednak oficjalną edukację na niskim szczeblu. Wielu na zawodówce, włączając w to niżej podpisanego. Zapewniam jednak Panią, że nawet w tamtym czasie nie byłaby Pani znudzona w rozmowie z tymi ludzmi, a zakres tematów, po których potrafili się poruszać na zaskakującym poziomie pewnie by Panią zadziwił. W wielu przypadkach brak formalnego wykształcenia brał się z buntowniczej natury i nie zawsze powściągliwego wypowiadania swoich przekonań. I choć często brakło jakiegoś świadectwa , to jednak nie brakowało głodu wiedzy, który zaspokajany był w poza szkolnym poszukiwaniu tej wiedzy. Wielu z tych ludzi miało większe rozumienie niuansów tamtejszej rzeczywistości niż wielu utytułowanych "intelektualistów". Krzysztof jest na pewno dobrym tego przykładem. Oczywiście jest to niejako swobodna uwaga uboczna, a nie głos w dyskusji czy takie osoby powinny zajmować takie czy inne stanowiska. Większość z nich nie ma takiego problemu gdyz nigdy takich pozycji nie poszukiwała. Jednak jeśli chodzi o konkretną pozycję Krzysztofa w kolegium IPN to przecież nie jest to funkcja badawcza (do której i tak świetnie by się nadawał) a tylko doradcza w sprawach zasad działania instytutu. I jak się właśnie okazuje jest on w tym temacie lepiej zorientowany niż sam prezes. To oczywiście tylko moja opinia. Powiem też Pani, że od lat mam do czynienia z ludzmi z naukowymi tytułami w tej instytucji i mogę tylko powiedzieć, że wielu z nich jest współwinna tak nieprawdopodobnego zakłamania naszej historii. I żadne dyplomy nie pomogły.
04-02-2017 [21:12] - Janko Walski | Link: Środa i Hartman są bolesnymi
Środa i Hartman są bolesnymi dla całego środowiska naukowego dowodami, że tytuł naukowy może nic nie znaczyć, a nawet stać się obelgą. Po to mamy rozum by umieć to ocenić. Krzysztof Wyszkowski oprócz wiekopomnych zasług jest, podobnie podobnie jak Pan, autorem niezliczonych relacji i analiz, które w oczach każdego myślącego człowieka bronią się same. Możemy uczyć się tylko najwyższych standardów od Was pod każdym względem. Każdym.
Pozdrawiam serdecznie.
JW
05-02-2017 [00:05] - Imć Waszeć | Link: A z kim Pani wolałaby
A z kim Pani wolałaby dyskutować? Z Wyszkowskim, czy z Komorowskim lub Tuskiem? Ponadto chodzą słuchy, że oni Gie wiedza nawet z przedmiotu, z którego mają magisterium i gdyby przyszło kiedyś im uzupełniać wiedzę, to powinni zaczynać od pierwszego roku, bo inaczej to kpina. Wyszkowski co prawda próbował bawić się w rudy liberalizm, ale chyba ma więcej do zaproponowania Polsce od tych mm ma ma magistrów.
03-02-2017 [21:44] - angela | Link: Co mialo
Co mialo znaczyc,wyprowadzenie sovieckich wojsk z Polski?
Czy Bolek cos ugrywal z komunistami?
03-02-2017 [22:55] - HenrykHenry | Link: Ugrywal , ugrywal... pojechal
Ugrywal , ugrywal... pojechal do Moskwy podpisywac umowe o eksterytorialnosci miejsc , baz , ktore opuscily wojska sowieckie. Mialy tam powstac rzekomo spolki mieszane .
Rzad J.Olszewskiego wyslal przedstawiciela do Moskwa by zapobiegl , zablokowal to. Skonczylo sie to wielka awantura. Na szczescie obroniono interes Polski.
03-02-2017 [22:05] - HenrykHenry | Link: Do bialej goraczki mnie
Do bialej goraczki mnie doprowadza gadka ze Bolek mial okres lat 70-tych podly ale pozniej mial jakoby zaslugi itp. pierdoly . Wiecie o czym pisze bo mi sie nie chce tego rozwijac. Wojskowka , Moskwa , od tak go wypuscily z rak i pozwolily mu obalic komunizm. Wiekszych jaj to nawet w przedszkolu nie serwuja. Walesa byl slupem , produktem , ktory dokladnie wykonywal polecenia majace za zadanie zrealizowac tak zwana "Pierestrojke" (przywieziona w formie instrukcji przez Gorbaczowa do Polski), czyli uwlaszczenie sie nomenklatury komunistycznej i unikniecia odpowiedzialnosci za zbrodnie popelnione na narodzie , na Polsce.
Mowienie ze przyznanie sie do winy przez Walese daloby mu wybaczenie Polakow ... w dupie mam jego przyznanie ... kapus powinien stanac przed Trybunalem Narodowym i zgnic do konca swoich dni w wiezieniu. On i jego mocodawcy , poplecznicy.Z tej pierestrojki ktorego on byl produktem do dzis nie mozemy sie otrzasnac , do dzis placimy zyciem , majatkiem , suwerennoscia narodu i niepodlegloscia Ojczyzny.
On sie do konca zycia do niczego nie przyzna ... on sie boi o zycie swoje i swojej rodziny.
Mysle ze jednym ze scenariuszy ukladanym w Moskwie jest jego smierc ... on to wie. On walczy o przezycie.
04-02-2017 [00:22] - Janko Walski | Link: Nie wydaje mi się by coś mu
Nie wydaje mi się by coś mu groziło. To tępy burak. Sterowali nim bez wtajemniczania w kuchnię. Jest potworną hańbą utrzymywanie fałszywego mitu przez 10 lat kiedy już wszystko było wiadomo. To taka wartość dodana do bezmiaru szkód które wyrządził Polsce.
Wschodnia dzicz upaja się takim pohańbieniem swoich ofiar. Podobnie dzieje się ze Smoleńskiem. Wściekle szydzący Zaprzyjaźnieni z garstki naukowców, z komisji Macierewicza, z ludzi odważnych i niezłomnych przeciwstawiających się upokarzających Polskę kłamstwom MAKu, ci wszyscy, którzy ten uwłaczający rozumowi stek bzdur podpisali jako oficjalny polski raport, to wszystko co robił Tusk, Kopacz, Sikorski, Komorowski, ich komisje i ich prokuratorzy, to jest też pohańbienie Polski.
04-02-2017 [01:47] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: "Wschodnia dzicz upaja się
"Wschodnia dzicz upaja się takim pohańbieniem swoich ofiar".
I to jest sedno.
03-02-2017 [23:47] - Lektor | Link: Słusznie !!! Jak sobie
Słusznie !!! Jak sobie pościelił tak się wyśpi. Miał jeszcze szanse zmienić pościel, ale nie skorzystał z tego. A zatem w historii będzie widniał jako kapuś i zdrajca, a oprócz tego jako najgłupszy prezydent Polski wszechczasów !
04-02-2017 [04:16] - Lech Zborowski | Link: Szanowny Panie Janko
Szanowny Panie Janko Walski
Dziękuję Panu za ten tekst. Zaczyna się właśnie narracja, która mnie samego zwyczajnie przeraża. Wpisują się w nią niestety ci, którzy powinni zaciekle bronić prawdy. Bardzo dobrze Pański tekst uzupełnił swoim komentarzem HenrykHenry. Bolek jest tematem ważnym z uwagi na funkcje jakie za sprawa wybryku historii (no i odpowiednich służb) przyszło mu pełnić. A co za tym idzie nieprawdopodobna szkodliwość jego poczynań. I nie mówię tu oczywiście tylko o jego działalności kapusia. W tej chwili znaleźliśmy się jednak na nieco śliskim gruncie w temacie odzyskania prawdy. Niedługo większość zapewne przyklaśnie przekonaniu, ,ze dość już tematu Bolka i wówczas do ataku ruszą zwolennicy teorii, "że coś tam przeskrobał, ale przecież obalił..." i historyczne kłamstwo zostanie przyklepane na dobre. Dlatego właśnie takie teksty jak Pański są teraz niezwykle ważne.
Dziękuję i pozdrawiam
04-02-2017 [21:15] - Janko Walski | Link: Czyli stare kłamstwa zastąpią
Czyli stare kłamstwa zastąpią nowe. Skąd my to znamy?
Kłaniam się nisko,
JW
04-02-2017 [11:16] - harakiri | Link: eska 2017-02-04 [00:40] No
eska
2017-02-04 [00:40]
No sorry - ale do funkcji w radzie instytutu naukowego wybrać faceta bez matury to rzecz cokolwiek chora. Wszyscy plują na "magistra" Bartoszewskiego, "profesora" Stępnia - to czym się różnimy od tamtych?
(...)
Wszystko to ściema dla ukrycia faktycznych działań twórców III RP - ale możesz się dalej podniecać Bolkiem. Po co komu cała prawda, wystarcza mit dla publis
#####################
Mimo wszystko, Szanowna Esko, nie bardzo się z tobą zgadzam. Po pierwsze: ilu było takich na studiach co studiowali jak nasz ex-prezydent. Krótko mówiąc robiąc gdzieś pokątne zaliczenia i nie ucząc się. Było tego mnóstwo.
Teraz po drugie. Niektóre rzeczy trzeba jednak namacalnie przeżyć żeby je zrozumieć. Sama wiedza teoretyczna nie wystarcza. Wierz mi, z tym że to jest dłuższa dyskusja. Ja na przykład miałem wiele do czynienia z różnymi pokątnymi kapusiami. Taka bowiem była atmosfera PRL-owskiego zakładu przemysłowego. Chociaż nie mogę powiedzieć że mnie jakoś szczególnie prześladowano, wyjąwszy to że co rusz to mnie wywalano z pracy (ale za to dbano żebym miał inną). Dlatego wiele z tej, nazwijmy to, specyfiki organizacyjnej, przeżyłem w pigułce.
Przede wszystkim muszę powiedzieć że o Wałęsie w fabrykach niewiele słyszałem, według moich odczuć to raczej sprawa medialna. Ale na przykład te moje doświadczenia w pigulce pozwalają mi wierzyć tym co mówią że wiedzieli iż Walęsa to Bolek ale sie z nim kolegowali. Ja byłem w identycznej sytuacji. Wiedziałem z kim mam do czynienia. I co miałem powiedzieć spadaj kapusiu? Jak to jest mozliwe w stosunku do kogoś którego się na przykład widzi co dzień obok siebie bo wykonuje się tą samą pracę,czasem latami. Nie mówiąc o tym że wówczas byłbym wykluczony z wielu libacji podczas których bardzo wiele można się było dowiedzieć. Zatem logicznym może się wydawać stwierdzenie że w IPN-ie jest potrzebny ktoś kto wiele rzeczy przeżył namacalnie.
Tak w skrócie.