Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Sylwester w szpitalu...21.odc. niepubl. pow. "Polino"

Tadeusz Buraczewski, 13.01.2017
21.odcinek niepublikowanej powieści „Polino”
Taćka Burdon, jako klasyczny naukawiec i wynalazca, odkrył niespodziewanie, iż są akurat święta i to już drugi ich dzień. Poczuł nagle tak wilczą fizyczność głodu, jaką nie przymierzając miewa lowelas Rysiek Maderak na widok swoich wyznawczyń itp. Nowoczesnych trabantek & akolitek, acz nieco w innym bo erotycznym  wymiarze.  Otóż Taćka postawił był niedawno śmiałą tezę, iż krętki blade (potencjalne naturalnie) u przedstawicieli lewicy są prawoskrętne i vice versa. I pracował wydajnie nad dowodami niczym sejmici, ale kiedy są w sali kolumnowej. Ad rem. Dobył przeto z zamrażalnika chińską kaczkę i począł ją namiętnie grillować. Tłuszcz pryskał po całej kuchni jak krętki po poradni W.  Nagle pośliznął się był tak widowiskowo, że wywinął radebergera z tulupem pospołu i spadł obok stołu z roztrzaskaną kością udową. Klasycznie po dwóch godzinach oczekiwania uwoził go ambulans, którego dźwięk alchemik transponował na – „u-marł, u-marł”. I tak dotarł do wielkiej lecznicy w nieodległym Wiocherowie, zbudowanej onegdaj na wypadek dużej awarii w atomowym Żarnowcu.  Szpital okolony brzozowym romantycznym gajem sprawiał jakże europejskie wrażenie. Czasy kiedy tu rezydowali pacjenci (honoris causa), o których najstarsi lekarze nie pamiętali, kiedy ich tu przywieźli, minęły bezpowrotnie. Teraz liczył się przerób , szybkość i ilość etc. statystyka. Zatem ten przybytek eksperymentów medycznych dr Rottweilera  miał w sobie klimaty zimnych szeregów logicznych. Oto ciąg zdarzeń:  wwózka, sala operacyjna – prosektorium – kaplica – krematorium, za szybami którego cmentarna gęstwa lastrykowych płyt – zamykała koło egzystencjalnej koncepcji. Rottweiler, wszechstronny niczym róża wiatrów, szpital traktował jak własne dziecko, swój dom czy wszechświat białych kitli, skrzypu protez w D-dur i obezwładniającej woni lizolu. Tu na wniosek lokalnej kurii stosowano od niedawna tzw. pokropek przed operacją. Nie szkodzi i zawsze to jeszcze przed kadzidłem. To tu tak sprawnie przyfastrygował urwaną rękę posła Kierwy, i to tak ksobnie, że mu i immunitet nie pomógł. Tak ostro poseł  brać począł... Tu chirurg wlewał wiadra silikonu powiększając walory górnych partii bujnego ciała szefowej polińskiej agencji towarzyskiej  Aśki Latexyszyn. A` propos brania… Dr Rottweiler, gwiazda miękkiej chirurgii,  szorował swe górne kończyny pod kranem, sposobiąc się do operacji. I pomyśliwał sobie od niechcenia. Cyrulik to był dużego formatu, urodzony zali w czepku Hipokratesa a do tego -  naturalny wnuk sławetnego profesora Wilczura. Ba! Siostrzeniec księcia Radziwiłła. Był zdecydowanym przeciwnikiem narodowych funduszy, kas chorych. Jeżeli już „kasiora” (jak mówi Ferdek Kiepski) to „od chora”.  Niektórzy le­karze sądzą, że choroby spadły na rodzaj ludzki z po­wodu sa­tyr na lekarzy jak twierdzi aforysta Lichtenberg. I dlatego szło tu o prywatyzację szpitali i lecznictwo na wzór amerykański, a nie tam jakieś dykteryjki o „drobniakach”. Wzorem dr Michalaka (co to pierwszy publicznie w Radio Gdańsk wyznał, że lekarze muszą brać) wprowadził nowy krój kitla z jedną, ale ewidentnie wyeksponowaną kieszenią. Potwierdzał na konsyliach itp. sekcjach zwłok, że lekarz jak saper – myli się tylko raz! Kiedy?! Kiedy inkasuje – po operacji...Inni , że ten raz …to mówią, kiedy idzie na studia medyczne. Zresztą co to były za pieniądze na służbę zdrowia w porównaniu z kolonialnym rabunkiem Polski rocznie szacowanym na 90 mld zł. I stąd brała się aktywność puczystów i innych pomioteł, którym możni Jewropy rzucali kości pod stół, a krzykliwym durniom z namiotu przed siedzibą premiera, zaklejano pyszczki banknotem z królem Jagiełłą. Co znamienne i ciekawe kasa do „opozycji” szła w dużej mierze ze strony potomków tych, co dostali od króla Władka wybitny wpie*dol pod Grunwaldem. A od czasów Targowicy mamy stałą ilość zdeklarowanych zdrajców, wywodzących się z szeregów lewackiej szumowiny i „kujbyszewskich” gumiaków dowiezionych sowieckimi ciężarówkami. A tu szedł Sylwester, Madonna Platformy już nuciła „nie pucz kiedy odjadę”. Pucz odjeżdżał w niebyt, bo jeden  liderek gził się na Maderze, a wódz Widelec szalał na nartach. Po częstych zmianach schetynowych garniturów zębnych, można by mniemać, iż narciarz to nietęgi. A Taćka, kiedy pierwsze fale novocainy pospołu z morfiną rozlały się w jego cielesności już pisał  odę do czarnowłosej siostry Teresy ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) zwąc ją jak najbardziej słusznie księżniczką SORayą.  Zresztą świat po morfinie (vide Witkacy) pięknieje i staje się bardziej bajkowy, niż marzenia opozycji sejmicznej. I alchemik Taćka Burdon już nie wiedział, czy  przybyła delegacja z Polina, czy to czyste fantasmagorie. Słyszał jakby baryton Bucia Sabelbona – życzący mu odkryć na miarę Nobla. Potem z innej jakby klechdy wyszła sexowna Cykris jako Czerwony Kapturek z koszyczkiem. A tam pod aromatyczną szynką, słojem rydzów w occie, coś na Sylwestra. Perrier – Juet. Buteleczka niewielka ale z serca Szampanii. I Czerwonego Kapturka…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1466
Domyślny avatar

Domasuł

13.01.2017 21:27

Mamy nowego bohatera. Rysiek Maderak ha ha
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

14.01.2017 10:12

"...nowy krój kitla z jedną, ale ewidentnie wyeksponowaną kieszenią"... Tadeusz! Nie podpowiadaj takich rozwiązań, bo jeszcze ktoś to wprowadzi... :)))
Tadeusz Buraczewski
Nazwa bloga:
IRONEZJE
Zawód:
inżynier-mechanik
Miasto:
Reda

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 927
Liczba wyświetleń: 1,680,606
Liczba komentarzy: 973

Ostatnie wpisy blogera

  • SOKOTRA
  • SPOKO-LENIE
  • Lewa marsz - lewa stop!

Moje ostatnie komentarze

  • kiedy demokracja kona - trzeba szafotu i...Dantona...
  • w pizdu...zgodnie z brzmieniem nazwiska...;-)
  • ...na gołe dupki spadły potem rózgi na koniec wszystkim - obrzezali mózgi...;-)  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Jak wysiudać nierząd Tuska..?..
  • "gnojek" musi odejść...
  • PO owsiakowej Orkiestrze...

Ostatnio komentowane

  • Edeldreda z Ely, "Nie masz duszy - jesteś duszą, a masz ciało. " - C. S. Lewis. 
  • Edeldreda z Ely, Poemat w sam raz na coroczny sokotrzański  festiwal poezji :) https://pl.m.wikipedia.o…
  • sake2020, Muszę nieco przyćmić euforię marszową autora. CBOS daje wysokie prowadzenie właśnie lewiźnie złączoną miłosnym uściskiem z Koalicją. ZP wielkim przegranym tego sondażu tracąc aż 9 punktów…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności