Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy szykowany był (jest) zamach stanu?

jazgdyni, 26.10.2016
 

 
- To skandal! – pienią się zagraniczni mocodawcy. PISu już od dawna miało nie być.
Ten wrzód na dupie światowego porządku miał już zniknąć w roku 2010.
Misternie przygotowany i przeprowadzony plan likwidacji prawicowej elity nie powiódł się do końca, bo, jak zwykle nieprzewidywalny Jarosław Kaczyński, mózg i operator opozycji, nie wsiadł do samolotu do Smoleńska.
Przez to zamach nie był pełnym sukcesem.
 
 
Jak pisze Jurgen Roth i o czym najprawdopodobniej wiedzą wszystkie poważne tajne służby świata, jako realizatora zamachu wybrano specjalną rosyjską jednostkę wojskową pod dowództwem generała Jurija Desinowa.
Zleceniodawcą miałby być bardzo wysoko postawiony polski polityk T (?!).
Nie sądzę, by on był zleceniodawcą. On tylko przekazał kontrakt swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi. [1]
 
Zleceniodawca, lub raczej zleceniodawcy stoją znacznie wyżej w hierarchii światowego porządku.
Myśląc strategicznie, co dzisiaj, po sześciu latach widzimy, mieli rację i zdecydowali, że trzeba skutecznie wyeliminować silną, polską partię konserwatywną, której polityka zagraża ustalonemu porządkowi w całej Europie.
Podczas gdy z węgierskim Fideszem, partią Orbana można sobie dać radę, to polski PIS, partia kraju znacznie większego i strategicznie ważniejszego, mogła poważnie narozrabiać. Dlatego właśnie zdecydowano się ją zniszczyć. I słusznie założono, że jak zabraknie braci Kaczyńskich, to Prawo i Sprawiedliwość umrze śmiercią naturalną. Niedobitki, jak np. Mariusza Kamińskiego, zamknie się w więzieniu (jak pamiętamy, otrzymał on już wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia), a Antoniego Macierewicza będzie można, po silnej akcji medialnej, zamknąć w szpitalu psychiatrycznym.
Tylko, jak wspomniałem, głupi przypadek – chora matka – i Jarosław nie leci samolotem. Projekt "Smoleńsk" nie powiódł się do końca. Nie udało się PISu zlikwidować w roku 2010.
 
Wbrew licznym, popularnym opiniom o prawości i łagodności świata cywilizacji łacińskiej, załatwianie spraw przy pomocy mordu politycznego jest nie takie rzadkie.
Śmierci generała Sikorskiego, premiera polskiego rządu, do dzisiaj nie wyjaśniono. Lecz wiemy na pewno, że był solą w oku polityki Churchilla i Stalina.
John Kennedy też przeszkadzał wielu ośrodkom. Nawet własnemu FBI.
Zastrzelono go w biały dzień i jak to się zazwyczaj tłumaczy, zrobił to szaleniec.
Strzelano do prezydenta Francji  Charlesa de Gaula, bo nienawidzili go generałowie z OAS.
 
A na dodatek Rosjanie mieli już plan katastrofy smoleńskiej przetestowany.
W roku 1986 samolot TU134 z prezydentem Mozambiku Samora Machelem na pokładzie rozbił się w RPA. Oprócz tego, że wówczas 9 osób przeżyło. Analogii do Smoleńska jest aż zanadto... [3]
 
*****
 
Podobno były prezydent Bronisław Komorowski, znany m.in. z tego, ze czasem chlapnie jęzorem, po przegranych wyborach, w czasie wyprowadzki powiedział: - Ja tu jeszcze wrócę.
Znając jego profetyczne zdolności, które udowodnił grubo przed Zamachem Smoleńskim, gdy powiedział: - A może prezydent gdzieś poleci? – (to o śp. Lechu Kaczyńskim), trzeba te słowa buty i goryczy, mieć na uwadze.
 
*****
 
Dokładnie rok temu PIS przejął władzę. Najpierw zdobył fotel prezydencki dla Andrzeja Dudy, o którym jeszcze pół roku wcześniej nikt nie słyszał.
Następnie PIS ze sporym łutem szczęścia (SLD nie weszło do Sejmu) wygrał wybory w stopniu pozwalającym mu na samodzielne rządy.
Praktycznie natychmiast rozpoczęła się wojna podjazdowa z władzą. Opozycja ogłosiła się opozycją totalną, co oznacza całkowity sprzeciw na wszystkie działania władzy. Czyli, cokolwiek PIS robi, jest złe.
Niemalże natychmiast ogłoszono, że walka z władzą będzie się toczyć na ulicach i za granicą kraju, w instytucjach unijnych i międzynarodowych.
Ten jawnie ogłoszony scenariusz przemilczał, że najsilniejsza walka będzie się toczyć w zakresie informacji i propagandy. Chodzi w niej o to, by wśród obywateli wywołać odczucie tymczasowości obecnej władzy, jej nieudolności i najważniejsze – konieczności jej jak najszybciej zmiany.
W tą akcję zaangażowane silnie są tzw. media głównego nurtu, międzynarodowe instytucje w całości opanowene przez lewaków i neoliberałów (George Soros – miliarder, kryptokomunista, sfiksowany na Nowym Porządku Świata jest głównym sponsorem Fundacji Helsińskiej), opanowane przez dzisiejszą opozycję samorządy terytorialne, oraz ciągle liczne niedobitki komunistów, ubeków i ich rodzin, uprawiający propagandę szeptaną.
Silna armia, prawda?
A na przeciwko tylko legalnie wybrana władza i uczciwi, niezamieszani w korupcyjne układy obywatele.
 
Czy wszystko to jest przygotowaniem do zamachu stanu?
Można by takie supozycje uznać za śmieszne brednie, gdyby... no właśnie.
Oprócz przytoczonej uwagi ex-prezydenta, pewien pułkownik, Adam Mazguła, który twierdzi, że reprezentuje opinię żołnierzy tak to odpowiedział na pytanie dziennikarza antyrządowego portalu Tomasza Lisa:
 
""wielu przeciwników obecnej władzy marzy, by to wojsko stanęło w obronie konstytucji, na straży której stać przysięgał każdy żołnierz. To realny w Polsce scenariusz?".
Mazguła unikał odpowiedzi wprost, ale:
"To się może kiedyś zdarzyć... Jednak na pewno nie w tej chwili. Musimy pamiętać, że tzw. "dobra zmiana" jest niestety wyborem podjętym demokratycznie. I to całkiem niedawno. W związku z tym, wojsko nie może występować przeciwko demokratycznie wybranym władzom. Na razie pozostaje więc czekać"."  [2] (podkreślenia moje – jk)
 
Czyli czekać, knuć, przygotowywać się, aż przyjdzie odpowiedni moment.
 
Znamy już rozpracowywane na wypadek przejęcia władzy przez PIS scenariusze.
Jeden z nich zakładał, przy aktywnym udziale Trybunału Konstytucyjnego, uznanie prezydenta za niezdolnego do działania i usunięcie go ze stanowiska. Następnie unieważnienie wyborów parlamentarnych i automatyczne przywrócenie poprzedniej władzy z Ewą Kopacz, jako premier.
Te działania były szczegółowo przygotowywane przez prawników i nie ma najmniejszych wątpliwości, że ,jako zgodne z Konstytucją, byłyby zaklepane (i to z oklaskami) przez instytucje Unii Europejskiej, wyjaśnione i zaaprobowane przez Komisję Wenecką, a po tym nawet przez ONZ. Prezydent Barack Obama,  lub Hillary Clinton przygladaliby się temu z łagodnym pobłażaniem.
 
Jednakże, za przeciwników mamy niezbyt rozgarniętych nieudaczników, jak Petru, Schetyna, Kopacz, czy Dukaczewski, albo bufonów, jak Rzepliński i Wałęsa, więc więcej było krzyków, szeptania i kłótni, niż jakiegokolwiek efektu.
 
A wojsko?
Tutaj pewne zagrożenie niewątpliwie było. Praktycznie cała generalicja, w tym niewątpliwie ta, po moskiewskich akademiach, oraz lwia część służb specjalnych, to jawni i niejawni wrogowie Jarosława Kaczyńskiego, a przede wszystkim, Antoniego Macierewicza.
Zrozumiałe wówczas stają się działania ministra obrony narodowej w pierwszym roku rządów. To co wyglądało na chaos i miotanie się, dymisje i roszady personalne, były w rzeczywistości ciężką i bezwzględną walką na opanowanie armii, sztabu i niedopuszczenie do puczu. Należało się pozbyć natychmiast prawdopodobnych agentów obcych mocarstw. Zweryfikować lojalność młodych pułkowników i poobsadzać nimi newralgiczne stanowiska.
To był zapewne kawał ciężkiej roboty, o której może dowiemy się za jakiś czas, gdy będzie spokojniej i bezpieczniej. Dzisiaj tylko wiemy, że skala nieprawidłowości, nieudolności, korupcji i zwykłego złodziejstwa, w wojsku i jego otoczeniu (zakłady zbrojeniowe, akademie wojskowe, mienie wojskowe, itp) były ogromne. Może jeszce nie wszystko oczyszczono, ale Macierewiczowi udało się zatrzymać dalszą destrukcję.
Jednocześnie również wiadomo, że różne nastroje po przejęciu władzy były w policji, która też dysponuje skuteczną siłą. Na tym polu działał ostro minister Błaszczak i chyba w końcu, po wielu kłopotach, zdołał opanować sytuację.
 
*****
 
Taki zamach stanu, gdyby PIS byłby nieostrożny i lekkomyślny, mógłby być szybką, jednodniową imprezą, bez jednego wystrzału.
W dniu obrad sejmu i rządu, przygotowane wojskowo - policyjne jednostki specjalne pod dowództwem oficerów z grupy antypisu, błyskawicznie opanowałyby budynki rządowe i sejmowe, internując posłów, ministrów i rząd. Pewne doświadczenie w internowaniu już mamy od stanu wojennego.
W tym samym czasie inny oddział opanowuje siedziby TVP i Polskiego Radia i albo po prostu przerywa nadawanie, albo, co bardziej prawdopodobne, wymienia redakcje na swoich ludzi takich, jak Lis, Kraśko, Żakowski et consortes. Pracujący naród może dopiero wieczorem zorientowałby się, że coś jest nie tak.
 
Tymczasem w terenie, samorządy, jak wiemy, w większości opanowane przez ludzi PO i PSL, wszyscy wojewodowie, prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie, sołtysi, w oparciu o lokalne, powiązane z nimi siły, czy to policyjne, czy straży miejskiej, a nawet agencji ochroniarskiej, przejmują władzę.
 
Trudne? Nie wydaje mi się.
 
Kto powie, że takie plany są absurdem i nie rodzą się w rozpalonych głowach tych, którzy wraz z przejęciem władzy przez "dobrą zmianę" utracili olbrzymie korzyści?
Dlaczego dziennikarz Lisa rozmawia o tym z wybitnie antypisowskim pułkownikiem Wojska Polskiego?
Dlaczego nagle przywódca totalnej opozycji Grzegorz Schetyna jednoczy się z Lechem Wałęsą, który ma ciągle wielkie wpływy w tajnych służbach, nie tylko polskich, a dla patriotów jest symbolem hańby i zdrady?
 
 
 
Mądry człowiek gra tylko w te gry, w które wygrywa. Jarosław Kaczyński jest mądrym człowiekiem. W 2006 zablefował i przegrał. W rezultacie dostaliśmy dziesięć straconych lat. Wątpię, by ponownie popełnił duży błąd.
Odebranie władzy nie przyjdzie przeciwnikom już tak łatwo. Jeśli władza będzie natychmiast korygowała swoje błędy, dzisiaj głównie w komunikacji społecznej, to ma autentyczne szanse utrzymać się kilkanaście lat u władzy.
Nawet jeśli nie sam PIS, to jego następcy kontynuujący "dobrą zmianę".
 
 
 
 
 
 
[1] http://wpolityce.pl/smolensk/313092-zobacz-co-ujawnia-jurgen-roth-dziennikarz-prezentuje-tajny-raport-bnd-wysoce-prawdopodobny-zamach-przy-uzyciu-materialow-wybuchowych
[2] http://niezalezna.pl/88142-brzydko-sie-bawia-na-portalu-lisa-pulkownik-rezerwy-straszy-zamachem-stanu
[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_mozambickiego_Tu-134_w_Po%C5%82udniowej_Afryce
 
 
.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 17672
Celarent

Celarent

27.10.2016 00:37

Jarosław Kaczyński to bardzo mądry i dobry człowiek. Bóg wiedział, kiedy go Polakom dać i jak ochronić. Śmierć brata była tragedią - osobistą i narodową, ale też punktem zwrotnym w JK. Od tego momentu JK jest politykiem nie tylko elokwentnym i doświadczonym politycznie, ale i rozważnym, przebiegłym, milczącym i chyba nieufnym a mega skutecznym. On jest człowiekiem - zagadką dla salunu. Gdyby mogli, pozbyliby się go w każdej chwili: usamobili po śmierci bliźniaka, otruli, zrobili mu zawał czy udar, potraktowali polonem, przejechali jaką ciężarówka, oberwali oponkę w aucie, wyrwali kabelek czy rurkę od gazu... Możliwości są a i kreatywności salunowi nie brakuje (nie będę pod podsuwać pomysłów, debile gotowi który wykorzystać w desperacji a ta jest coraz większa). W jednym ma Pan rację absolutną, choć to wprost nie pada: oni nie odpuścili i nie odpuszczą; to ich polityczne, społeczne i często biologiczne "być albo nie być". JK doskonale rozumie, że jego dyskrecja i powściagliwość są przepustką do realizacji planów. AD miał incydent z oponką jako Urzędujący. Cień podejrzenia, że szykuje mu się "namaszczenie" a całe autko by się "popsuło" a on wraz z autkiem przed rozpoczęciem boomu w karierze. Wierzy Pan w konflikt Ziobrzystów i Ziobropodobnych z JK? Czy JK dałby któremuś tekę ministerialną czy postawił przy premierze..? Jk jest bardzo ostrożny. On nie stawia na konie, które biegają po torze wedle własnego uznania i ku własnym celom. Takie definitywnie idą na kiełbasy a szczytem, gdy będą wyborcze, ale nic więcej. Tymczasem "jego" ludzie wrócili na swoje stołki i robią, co mieli robić. On wie, że wyrok zapadł, killer opłacony. Czy "zleceniodawca" smoleński to "T"? Cóż pozory mylą..., bo to ja bym sytuowała bliżej jakiejś wsi handlującej z ruskimi, nomen omen - Bronią, he, he...
jazgdyni

jazgdyni

27.10.2016 07:28

Dodane przez Celarent w odpowiedzi na Jarosław Kaczyński to bardzo

Nawet, jeżeli JK jest niedostatecznie ostrożny, to wreszcie wokół ma ludzi, którzy zrobią wszystko, by włos mu z głowy nie spadł.Chociaż... Kennedy'ego zastrzelił snajper z kilkuset metrów, a jak Obama przemawiał w Warszawie, to stał za pancerną szybą. Czyli zagrożenia są wszędzie brane na serio. Co do pierwotnego zleceniodawcy: tak, jak w przypadku śmierci gen. Sikorskiego, mamy do czynienia ze zmową potężnych sił. Jeżeli doniesienia Rotha są prawdziwe, to jak wygląda Angela Merkel, która musiała być informowana przez niemieckie służby o ich wiedzy. Ukrywała prawdę i osłaniała morderców. Pozdrawiam
Domyślny avatar

mmisiek

27.10.2016 01:07

Bardzo słuszne spostrzeżenia. Dobrze też, że powoli przebija się do świadomości, że Smoleńsk to znacznie grubsza sprawa niż jakaś "zemsta Putina" za Gruzję, jak to się niekiedy naiwnie tłumaczyło. Od siebie dodam, ze w takiej sytuacji należałoby jednak znacznie bardziej przyłożyć się do niszczenia zaplecza wroga. Działania w wojsku OK, w policji może też (nie wiem), ale co z resztą... No bo któż rozsądny prowadząc wojnę (bo to jest faktycznie wojna) jednocześnie pozwala na praktycznie nieskrępowaną działalność wrogich ośrodków propagandowych na swoim terytorium i nawet nie próbuje tego utemperować? Albo co stało na przeszkodzie aby korzystając z ogólnego entuzjazmu po wygranych wyborach w miarę szybko zorganizować (oczywiście jako "oddolne" inicjatywy obywatelskie) chociaż referenda odwoławcze peowskich burmistrzów czy prezydentów osadzonych na stołkach drogą ewidentnie sfałszowanych wyborów samorządowych? A takich pól leżących odłogiem jest więcej, choćby ukrócenie całego finansowania V kolumny. Mam nieprzyjemne wrażenie, że o ile PiS rozumie znaczenie twardych resortów siłowych (wojsko, policja, sądy) to równie istotna rola "miękkich" dziedzin jakoś cały czas nie może do nich dotrzeć i jest permanentnie niedoceniana. I to, o dziwo, mimo fatalnych doświadczeń z przeszłości.
jazgdyni

jazgdyni

27.10.2016 07:34

Dodane przez mmisiek w odpowiedzi na Bardzo słuszne

Zgadzam się co do zagrożeń. W chwili obecnej najważniejsze są trzy fronty walki: - samorządy terytorialne. Osobiście uważam, ze ich wprowadzenie w tak wczesnym stadium budowania demokracji, to duży błąd. Zamiast dać pozytywny efekt, pogłębiły patologię; - media. Głównie nie-polskie i lewacko-liberalne. To trzeba, jak najszybciej zmienić; - system sądowniczy. Tutaj wielka, gruntowna reforma jest konieczna. Kastę mandarynów musimy zlikwidować.
gorylisko

gorylisko

27.10.2016 02:11

o paaanieee, błędne wnioskowanieeee... w kwestii wałka... kto traktuje wałęsę poważnie to robi sobie ququ... a poza tym bolek już się popsztykał z kodem bodajże... jego ego (bolka) jest tak rozdęte jak dywizja pancerna ale bez szarika i z czołgami na kwadratowych kołach...
jazgdyni

jazgdyni

27.10.2016 07:38

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na o paaanieee, błędne

Nigdy nie należy być nieostrożnym wobec wariatów. Szczególnie, jak mają wieś za sobą. Gdyby Boluś nie czuł wsparcia i siły, to by tak nie fikał. To stary kozioł, który jeszcze może tryknąć.
Domyślny avatar

harakiri

27.10.2016 13:08

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Nigdy nie należy być

Chyba coś w tym jest. Wszyscy się z Bolka śmieją a tak naprawdę to nikt się nie zastanawia co on kombinuje a przede wszystkim kto za nim stoi, a nie trzeba być wielce zorientowanym że za nim stoi postubecja która szuka jakichś możliwości. Wariant z KOD-em okazał się niewypałem to zaczęto realizować wariant z PO. W końcu tego typu służby warianty potrafią wymyślać i weryfikować, to tkwi w naturze takich ludzi.
jazgdyni

jazgdyni

27.10.2016 16:34

Gdyby co: http://niezalezna.pl/882…
jazgdyni

jazgdyni

27.10.2016 16:51

Fachowiec związany z armią powiedział mi: - plany podobne do mojego były rozważane już w zeszłym roku, ale odrzucono je; - odrzucono je przede wszystkim ze względu na brak siły bojowej. Oddziały specjalne, najbardziej predestynowany do tego, skłaniają się bardziej ku poglądom generała Polko: - siły specjalne policji są za słabe do skoordynowanej akcji; - wszystkim ciążyło widmo skutków, w przypadku nieudanego przewrotu.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,814
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności