Kogo kryje Tusk

W sobotę pod Pałacem Kultury spotkałem znajomego.
- Źle się dzieje, oj, źle - przywitał mnie jak zwykle w optymistycznym nastroju.
- A gdzie tym razem ojczyzna drży w posadach? - spytałem kurtuazyjnie.
- Tuż, tuż - wyszeptał konfidencjonalnie. - Z drugiej strony pałacu tłumnie wiecują, pan sobie wyobrazi, policjanci! Jeśli stróże prawa protestują, to w całym mieście może zapanować anarchia! I jak ja przemknę się bezpiecznie na Ursynów?!
Sytuacja na szczęście szybko się wyjaśniła. Masa gliniarzy ochraniała garstkę szlachetnych obywateli tęskniących za uchodźcami, emigrantami, In gremio za przybyszami peregrynującymi po Europie, przez kołtunów zwanymi muzułami.
Uspokojeni ruszyliśmy w stronę Ogrodu Saskiego. Na jednej z ławek trwał mityng czterech meneli. Trudno było dociec jaka idea im przyświecała, gdyż hasła wykrzykiwali nieco bełkotliwie.
- Nie szkodzi - pocieszył mnie znajomy. - Wieczorem liberyjne mediach dla elyty ze szczegółami zrelacjonują oba doniosłe wydarzenia. Ale przypuszczam, że owi sinonosi dołączyli do protestów opozycji przeciw rezygnacji z zakupu karakali. Tylko nie wiem czy to byli lobbyści czy zwykłe raby z wirusem wiernopoddaństwa we krwi? A swoją drogą, imaginuj pan sobie, Francuzi wywiązali się ze zobowiązań i Tusk włada Europą, a nasi niewdzięcznicy… szkoda gadać - machnął ręką.
- Włada, lecz nie jest wszechmocny - zaoponowałem. - Niedawno pewna dama, sądząc z elokwencji, Nowoczesna, stwierdziła, że nawet Tusk nie zdoła przykryć tysięcy czarnomarszowych kobiet. Konkretnie chciała rzec, że zamieszanie wokół króla Europy nie zdoła odwrócić uwagi opinii społecznej od problemów aborcyjnych. Ale skrócik myślowy(?) udał się jej wybornie.
- Och, nasze panie tworzą awangardę postępu i demokracji - przytaknął mój znajomy. - Nie brak im światłych pomysłów. Ostatnio usłyszałem świetny koncept na marginesie dyskusji o literackim Noblu dla Eltona Johna. A propos, co pan o tym sądzi?
Wzruszyłem ramionami. - Ja to nazywam syndromem węgierskiego futbolu - wyłuszczyłem swój pogląd. - Otóż na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku węgierska reprezentacja należała do światowej czołówki. Było, minęło. Jednak jeszcze przez kilka dekad starzy kibice wyrażali się o piłkarskiej maestrii Madziarów z szacunkiem. Z literackim Noblem jest tak samo. Już dawno spsiał, a budzi emocje.
- Nie lubi pan Eltona?
Znów wzruszyłem ramionami. - Raczej literackiego Nobla, bo wśród laureatów roi się od dziwolągów wybieranych wedle ideologicznych kryteriów. Ale miał mi pan opowiedzieć jakąś anegdotkę?
- Zaśmiał się. - Salonowe autorytety dyskutowały, komu przez analogię należałoby przyznać literacką Nike. No, niech pan zgaduje?
- Maryli Rodowicz - chybiłem na początek z grubej rury. Potem strzelałem na chybił trafił, nie pomijając nawet Niemena, choć ani Nobla, ani Nike pośmiertnie nie dają. Skończyłem na Dodzie. Skucha za skuchą.
Znajomy machnął ręką. - Do jutra by pan nie zgadł. Za najgodniejszą polskiego Nobla a la Elton John autorytety uznały Marię Peszek!
Doszliśmy spacerem na Starówkę. W okolicach Barbakanu naparzało się kilku ćpunów. Nagle jeden z nich wrzasnął: ma być spokój, …. Go mać! Pomyślałem, że zbiera punkty na pokojowego Nobla.

Sekator

PS.
- Podobają ci się moje grafiki? - pyta mój komputer.
- Ujdą w tłoku.
- To jak sądzisz, mam szansę na malarskiego Nobla - drąży z nadzieją.
- Malarzom nie dają - studzę jego aspiracje.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lektor

18-10-2016 [23:44] - Lektor | Link:

Odpowiedz do tytułu: Siebie !

Obrazek użytkownika ruisdael

19-10-2016 [08:37] - ruisdael | Link:

Jest pan dobrym człowiekiem...wciąż pan wzrusza ramionami.