Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Cepry zajechały

Dariusz Izworski , 06.09.2016
Miłośnicy przyrody, ekooszołomy i wyznawcy filozofii wege proszeni są o zamknięcie oczu tudzież zmianę strony w przeglądarce. Czytanie niniejszego wpisu może spowodować dotkliwy uszczerbek w wyznawanym systemie wartości.
 
Dziękuję.
 
Kilka lat temu mój podhalański kolega opowiedział następującą historię: pewnego razu razem ze swoimi kolegami ściągali drewno z lasu metodą „na smyka” za pomocą konia zaprzężonego do połączonych łańcuchami bali. Z racji górzystości terenu użycie czworonoga było jedyną skuteczną metodą pracy. W pewnym momencie ów koń wszedł na drewniany mostek przerzucony nad strumieniem, a wówczas jedna z pokrywających go belek pękła i zwierzę wpadło w powstałą szczelinę łamiąc przednie nogi. Toczącemu pianę koniu okazano litość za pomocą obucha siekiery umieszczonego z gracją między oczami. Przybyły na miejsce weterynarz, przy wystawianiu końskiego aktu zgonu stwierdził, że... celniej uderzyć się nie dało.
 
Pomimo odrazy, jaką żywię do programów informacyjnych serwowanych przez stacje telewizyjne wczoraj, złożony nagłym atakiem przeziębienia i spadkiem temperatury ciała do zaledwie 35 stopni Celsjusza, zdecydowałem się obejrzeć program „Uwaga po Uwadze” produkcji wiadomej. W czasie jego trakcie kilkakrotnie zastanowiłem się, czy aby na pewno nie mam majaków.
 
Prowadzący program wraz z ekipą filmową przybył w nasze skromne, małopolskie progi tylko po to, aby udowodnić nam, Małopolanom, że racja ludzi „z tej Warszawy” jest bardziej mojsza niż twojsza. Oświeciwszy zgromadzonych na planie mieszkańców Bukowiny Tatrzańskiej światłem Stolycy dowodził, że korzystanie z góralskich fasiągów wożących turystów do Morskiego Oka jest co najmniej grzechem wołającym o pomstę wszystkich znanych rodzajowi ludzkiemu bogów, bożków, lar i penat.
 
Upewniwszy się, że to, co widzę nie jest fatamorganą wyprodukowaną przez przeziębione szare komórki zadałem sobie pytanie: o co właściwie chodzi?
 
Nie od dziś wiadomo, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Albo o seks. Albo o władzę.
 
Moje wielkie wzburzenie wywołał apel prowadzącego, który – uprawiając sobie tylko znaną matematykę – żądał od fiakrów: przyjdźcie i powiedzcie ile zarabiacie!
 
Nie wiem tylko po co? Dlaczego wielki Pan Redaktor tak bardzo chciał zajrzeć do kieszeni ludzi, którzy zarabiają na życie wtedy, kiedy mogą: w sezonie turystycznym? Dlaczego tak bardzo kłuły go w oczy kwoty, które nagle pojawiały się na białej kartce umieszczonej na stelażu znajdującym się w kadrze? Dlaczego tak bardzo litował się nad biednymi zwierzętami, że co rusz mówił o pieniądzach?
 
Prawdę powiedziawszy – nie rozumiem, o co tyle hałasu? Przecież fiakrzy nikogo nie zmuszają do korzystania z ich usług. Nikt nikogo na siłę nie wciąga do fasiągów. Nikt nie ma zakazu poruszania się piechotą!
 
Dlaczego zatem problem koni wożących turystów do Morskiego Oka tak bardzo razi osoby, które wcale nie muszą odwiedzać tego malowniczego zakątka Polski? Dlaczego nikt nie lituje się nad końmi, które od wieków pomagają ludziom w pracach polowych – i to na różnego rodzaju terenach?
 
Niestety – po raz kolejny – przekonuję się, że w naszym pięknym kraju zwierzę ma większe prawa niż człowiek. O człowieka nikt się nie upomina, nikt się nad nim nie lituje; prawo nie stoi po stronie szarego obywatela, medycyna każe na siebie długo czekać, zabija się bezbronne istoty i nie daje szans na normalne życie tym, którzy dopiero zaczynają dorosłe życie.
Czy jest mi żal koni z Morskiego Oka? Nie.
 
Czy potępiam turystów korzystających z fasiągów? Nie.
 
Czy chciałbym, aby miejsce koni zajęły elektryczne meleksy? Nie.
 
Każdy region ma swoje tradycje a każda z nich wpływa na zarobki ludzi w nim mieszkających.
 
Chcesz korzystać z fasiągu? Korzystaj. Tylko błagam – daj ludziom żyć.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6484
Domyślny avatar

Ewa G

06.09.2016 21:02

A na dodatek, jak tym oszołomom uda się doprowadzić do zlikwidowania fasiągów, jak Państwo myślicie, co się stanie z tymi końmi? Przejdą na emeryturę i będą sobie chodzić po łąkach?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.09.2016 08:41

Dodane przez Ewa G w odpowiedzi na A na dodatek, jak tym

Nie - pójdą wszystkie co do jednego do rzeźni. Nikogo w górach nie stać na utrzymywanie konia, który nie zarabia na siebie. Pisałam o tym wielokrotnie. Oglądałyśmy wczorajszy program z córką, która pracuje na wyścigach i zna się na koniach lepiej od każdego dziennikarza ( włączając Kraśkę ) a szczególnie od ministra rolnictwa. W pewnej chwili zażądała wyłączenia telewizora, bo jak powiedziała qrwica ją zadusi. Ja też miałam dość tych głupot. Jeżeli dziennikarz tak lubi zaglądać innym do kieszeni niech ujawni na ile opiewał kontrakt choćby rzeczonego Kraśki, czy Lisa. Ile zarabiają prezesi upadających spółek skarbu państwa. Jakie dostają odprawy. Ile zarabiają prezesi banków. Przede wszystkim tym koniom nie dzieje się krzywda. Pokazywany nieustannie koń, który padł na drodze do Morskiego Oka kilka lat temu, zdechł na kolkę. To bardzo podstępna choroba, dotyczy najczęściej koni przejedzonych, dobrze karmionych (za dobrze) i jedynym ratunkiem jest brutalne podniesienie konia i zmuszenie go do ruchu. Czasami trzeba nawet kopać w nozdrza, albo inaczej sprawić ból , ale bez tego koń zdechnie w męczarniach. Młody góral usiłował wtedy podnieść konia, ale paniusie go zakrzyczały. Są zatem odpowiedzialne za śmierć tego konia. Najbardziej zainteresowani wyrżnięciem koni ( oczywiście dla ich własnego koni dobra) są właściciele meleksów.
gorylisko

gorylisko

07.09.2016 00:39

kiedyś kupiłem przejazd znad morskiego Oka na łysą polanę... nie zauważyłem, żeby te koniki były obciążone ponad siły... wdzieciństwie frajdą było pojechać z panem Antonim(woznica z zaprzęgiem), dziadkiem i moim tatą zebrać zboże z pola... najpierw jechało sie pusta furą potem wyładowanym wozem... wtedy koń się napracował... albo przejechać się dryndą po zakopcu...sama frajda, zaś dla konia to jest bułeczka z masłem... w porównaniu z furą pełną zboża w snopkach... jak ktoś wymyśli zakaz to konie pójda pod nóż tymbardziej ich szkoda... oczywiście w ramach zakazu będzie przymus utrzymywania konia na łaskawym chlebie... trzeba będzie głodować, zeby konia wyżywić ?
Art

Art

07.09.2016 01:08

Tekst zakłamany.Górol jest niemiłosiernie chciwy i w tym głównie jest problem.Goni te konie (swoje przecież)w górę i w dół bez zmiłowania.Gdyby przyszło mu zrobić 100 wycieczek,nie zrezygnuje przecież przez głupiego konia.A klienci są przeważnie zagraniczni,więc tego tekstu nie przeczytają.Byłem niegdyś przy targowaniu się górola z Holendrami.Rżnął ich w żywe ocy-po 20 od łebka,ale nie złotch a EURO.A wyglądał przy tym tak,że żal było na niego patrzeć.Oczy rozbiegane,błędne,czerwony na licu.Bałem się wystąpić za tłumacza,bo zabiłby niechybnie.I tyle w temacie górolu.
Dariusz Izworski

Dariusz Izworski

07.09.2016 08:32

Dodane przez Art w odpowiedzi na Tekst zakłamany.Górol jest

Dla ścisłości: jestem lachem - nie góralem :)
HenrykH.

HenrykH.

07.09.2016 09:26

Dodane przez Art w odpowiedzi na Tekst zakłamany.Górol jest

Witam.Ceper zakłamany przyjechał z kłamliwej stacji tvn ,i się wymądrza.Chłopy powinni pokazać swoje zarobki i przy okazji zapytać o gażę redaktora:).Dziennikarzyna miotał się jak HGW na wiadomej konferencji ,może bał się coby ciupagą w durny leb nie dostać . Teraz do Pana ART.Wnioski jakie Pan wyciąga z jednego incydentu są błedne i bardzo krzywdzące .Może Pan te konie gonił by i 200 razy ,żaden wozak tego nie robi .Oczy rozbiegane ,czerwony na licu ? no Panie ,toż to Chlebowski ,wypisz wymaluj.A on żaden Góral ino zwykły cieć z Wrocławia.Widno nowy biznes rozkręca .Panie Art nie bój się tak Pan Górali .Pozdrawiam .
Domyślny avatar

Goral Supreme

07.09.2016 17:18

re: Art ..."Górol jest niemiłosiernie chciwy i w tym głównie jest problem"... Warsiawka jest niemilosiernie glupia i w tym jest problem:-} Warsiawka chce uczyc Gorali etyki i moralnosci w bussinesie..:-)) kon by sie usmial... Jestesmy u siebie i to MY decydujemy w jaki sposob zarabiamy dudki..niezaleznie czy to sie Warsiawce podoba czy nie... ps.U nas ,temu palantowi z Warsiawki,ktory kwestionuje Nasze rozumienie robienia Bussinesu nie poszlo by tak latwo..po paru zdaniach dostalby w sciuke jako zachete do obiektywnego prezentowania tematu...oczywiscie jak by trafil na niedoswiadczonego juchasicka,ktory nie posiada wystarczajacych jeszcze umiejetnosci do zamkniecia sciuki glupkowi z Warsiawki...hej !
Dariusz Izworski
Nazwa bloga:
Pod prąd
Miasto:
Nowy Sącz

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 27
Liczba wyświetleń: 114,208
Liczba komentarzy: 64

Ostatnie wpisy blogera

  • Listy do H
  • Jak zostałem durniem
  • Ave dyktat! (cz. 2)

Moje ostatnie komentarze

  • Dla ścisłości: jestem lachem - nie góralem :)
  • powyższy felieton mocno mnie zmiażdżył. Jak znam kolegę Jts4 - nie spodziewałem się tego po nim :) Oby tylko wizja ta pozostała jedynie wybrykiem przerażonej wyobraźni...

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Jak zostałem durniem
  • Zadyma wokół dyma
  • Cepry zajechały

Ostatnio komentowane

  • xena2012, ,,Szkalujac nas Polaków na arenie starają się przypodobać....no właśnie komu? Jak to komu,Niemcom oczywiscie! Tu chodzi o zablokowanie starań o reparacje.Przecież postępowy ,demokratyczny kraj jak…
  • , e tam Szanowny Panie, chodzi o elementarne, elementarne poczucie smaku. Polityka polityką, ale chamstwo tak się po prostu nazywa i nie ma jak zastąpić tego bardzo nieładnego słowa Pozdrawiam Pana,
  • , A Pan by chciał, żeby opozycja była taka, jak Pan sobie wymyśli, tak? Jeśli taka nie jest to już jest be. Opozycja jest od tego, żeby przejąć władze i zrobi wszystko, żeby to zrobić. Tak działa…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności