Первый официальный kandydat Gary Johnson

Donald Trump jest od piątku (a Hillary Clinton będzie od czwartku) oficjalnym kandydatem w wyborach, ale ja nie o nominatach Republikanów i Demokratów, tylko o tym trzecim.
Nie tak dawno temu i nie za siedmioma górami, bo 30 maja w Moskwie rządowa agencja RIA Nowosti zamieściła wśród niusów dnia informację własną o nominowaniu ex-republikanina i ex-gubernatora stanu Nowy Meksyk, 63-letniego Gary Johnsona kandydatem Partii Libertariańskiej w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Jak na możliwości RIA Nowosti zawartość promocyjnych dezinformacji była w tej informacji nieduża, ale za to jedną z nich wyeksponowano już w tytule. Johnson nie tylko nie miał przypisanego mu przez Rosjan 10-procentowego poparcia w sondażach, ale nie był też pierwszym zarejestrowanym kandydatem (В США появился первый официальный кандидат в президенты), bo mecenas Darrell Castle z Memphis otrzymał nominację Partii Konstytucyjnej już 16 kwietnia.
O ile jednak możliwość zdobycia głosów elektorskich przez tego ostatniego jest bliska zeru, bo nominaci konstytucjonalistów w trzech ostatnich wyborach notowali mniej niż po dwa promile głosów, o tyle libertarianin ma szansę namieszać, bo kandydaci tej partii zdobywają coraz większy odsetek głosów: 0,32% (Bandarik, 2004), 0,4% (Barr, 2008), 0,99% (Johnson, 2012)... Cztery lata temu 1.275.971 wyborców popierających Johnsona nie zmieniło wprawdzie wyniku rywalizacji Obamy (66 mln głosów) z Romneyem (61 mln), ale np. na Florydzie – gdzie przewaga demokratycznego prezydenta nad republikańskim rywalem była minimalna (50,01% : 49,13%) – głosy 44.726 wyborców Johnsona nie były bez znaczenia dla tego wyniku.
Pokusa wpłynięcia na rezultat amerykańskich wyborów prezydenckich poprzez poparcie lub groźbę poparcia „tego trzeciego” nie tylko w Moskwie zwiększa się, gdy media nagłaśniają wzrost jego popularności. W maju nieliczne sondażownie zauważały istnienie Johnsona. W czerwcu, po zarejestrowaniu jego kandydatury (i po publikacji RIA Nowosti) zajął on III miejsce w stawce, gromadząc w sondażach od 5 do 9% poparcia. W połowie lipca w trzech sondażach zamówionych przez trzy główne stacje telewizyjne popierające panią Clinton uzyskał – wyprorokowane w maju przez Rosjan – dwucyfrowe poparcie, choć we wszystkich innych sondażach nadal miał nie więcej niż 9%:
CBS (8-12 VII): Clinton (40%), Trump (35%), Johnson (10%),
NBC (9-13 VII): Clinton (41%), Trump (35%), Johnson (11%),
CNN (13-16 VII): Clinton (42%), Trump (37%), Johnson (13%).
Nawet gdyby uznać te trzy wyniki za napompowane, nie zwalnia to Republikanów i Demokratów ze swing states od obowiązku uważnego ich studiowania.Warto i w Polsce dostrzec działalność kandydatów tej promowanej z Rosji partii. Warto niezależnie od tego, co sądzi się o kandydaturach Clinton i Trumpa. Warto także z powodu ignorancji lub złej woli w sprawach polskich, które przejawiły się w głośnej (bo chętnie nagłośnionej m.in. przez „New York Times”) wypowiedzi ex-gubernatora Massachusetts, kandydata Libertarianów do wiceprezydentury, Williama Welda. W połowie kwietnia był on uprzejmy publicznie wypowiedzieć się na temat rzekomej „Nocy Kryształowej w getcie warszawskim”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

25-07-2016 [20:18] - Marcin Gugulski | Link:

A wczoraj szef kampanii Hillary Clinton oskarżył rząd Rosji o wspieranie kampanii Donalda Trumpa. Robby Mook stwierdził, że to władze Rosji zaaranżowały wyciek z serwera krajowego komitetu wyborczego Partii Demokratycznej i ujawnienie maili kompromitujących Clintonową, żeby wesprzeć kampanię prezydencką Trumpa.
link:
https://www.washingtonpost.com...