Najpierw orka, później siew

Mówią, że przypadki chodzą po ludziach. Samoloty z prezydentem  rozbijają się w pył 15 metrów nad ziemią, opony prezydenckiej limuzyny pękają, działki się odrolniają,  kwity same wylatują z szafy, a ci, którzy za dużo wiedzą, popełniają samobójstwa w piątkowe popołudnia. 

Szczególnie wrażliwa na znaczenie słów, z  niepokojem czytam relacje prasowe i komentarze z  groźnego  zdarzenia wagi najwyższej, z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy na autostradzie A4 w piątkowe popołudnie. Nazywany jest on incydentem, a więc wg Słownika języka polskiego, zajściem, zdarzeniem jednorazowym, mało istotnym, marginalnym, błahostką. I trochę to dziwne, że takie określenie wychodzi też spod piór prawicowych dziennikarzy, wydawałoby się odpowiedzialnych za słowo, które w tym wypadku i w tym kontekście jest nie tylko nieodpowiednie, fałszywe, zakłamujące rzeczywistość jak w komunistycznej nowomowie, wypaczające wagę zdarzenia, umniejszające jego skutki, lekceważące przyczyny, ale i dowodzi  braku analitycznego widzenia zdarzeń i  wyciągania oczywistych wniosków.

Zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i jego wyborcy, kolejny raz dali się wkręcić w obcą i niebezpieczną narrację, która i ten rząd, i Polskę może dużo kosztować. A może i wszystko. Bo w tej grze nie będzie pierwszego i drugiego miejsca. Będą zwycięzcy i zwyciężeni, a to, o co walczymy, będzie nie do odzyskania.  Bo nie ma przypadków, czyli zdarzeń, których nie da się przewidzieć, nie ma „złośliwości przedmiotów martwych”, nie może być błędnych procedur, czynników ludzkich czy zbiegów okoliczności, jest za to konsekwentna i szczegółowo rozpisana w czasie gra operacyjna, która ma ocalić pomagdalenkową III RP z całym jej inwentarzem ruchomym i nieruchomym, żywym, a nawet martwym. Dlatego ten rząd przeznaczono do obalenia i to wcale nie są żarty Grzegorza Schetyny, Nowoczesnej i niedobitków z PSL-u.

Pierwsza próba w 2007 roku (a raczej druga, po 1992 roku), była udana i to wcale nie rząd obalił się sam, jak pisano, z zachłanności i chęci podporządkowania sobie koalicjantów. O prowokacji z „afera gruntową” powiedział rok później Roman Giertych: „Jestem pewien: operacja CBA była prowokacją służb specjalnych przeciwko premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, ówczesnemu premierowi Andrzejowi Lepperowi i mojej osobie. Z perspektywy roku już wiem, że zarówno ja, jak i Jarosław Kaczyński daliśmy się podejść służbom specjalnym”. Wiedział o tym również Andrzej Lepper, dlatego musiał zginąć.

Ale historia nie nauczyła Prawa i Sprawiedliwości niczego. Zajęci wprowadzaniem „dobrej zmiany” i 500+ na dziecko, zapomnieli, by wymienić koło w limuzynie prezydenta, eksploatowane  przez Komorowskiego przez 6 lat. I gdy dzisiaj, po wypadku na autostradzie płk Andrzej Pawlikowski, mówi: „Jestem na stanowisku szefa BOR od niespełna trzech miesięcy, stan, który zastałem po swoich poprzednikach jest tragiczny, występują bardzo duże zaniechania w zakresie logistyki i finansów. Przygotowaliśmy raport o stanie, jaki zastaliśmy, dla szefa MSWiA, teraz przygotowujemy koncepcję usprawnienia systemu bezpieczeństwa, poprzez zaplanowanie zakupów”, to jest to wypowiedź kompromitująca nowego szefa BOR, ministra Błaszczaka i cały PiS. A dziękowanie przez prezydenta Dudę kierowcy z 20-letnim stażem za ocalenie życia, jest farsą i kpiną w jednym. I zakłamywaniem rzeczywistości. Bo nawet kandydaci na kierowców wiedzą, że najgorsza rzeczą  podczas poślizgu jest hamowanie, a kierowca włączył hamulec ręczny, czego ślady bada komisja. Jeśli więc minister Błaszczak nie weźmie miotły i natychmiast nie zrobi gruntownych porządków w Biurze Ochrony Rządu, od szefa do mechanika, powinien odejść i przeprosić Polaków, a już na pewno Prezydenta. Z drugiej strony zrozumiałe jest, że po ośmiu latach samowolki, nie da się w 100 dni zbudować demokratycznego i sprawnie działającego państwa. Ale sprawą priorytetową, na tę chwilę ważniejszą od reform, jest bezpieczeństwo, tak głowy państwa i rządu, jak i Polaków. Tylko w bezpiecznym kraju można przeprowadzać reformy.

Dość więc długotrwałych audytów, liczenia obrazów, sokowirówek, sztućców, dość   przeświadczenia, że na kupie kamieni można zbudować normalnie działające państwo, bo nie można. Kupę kamieni trzeba najpierw wywieźć. Dość także Wersalu, kurtuazji, zapewnień o demokracji, pluralizmie i poszanowania opozycji. Dość zapraszania do TVP Sierakowskiego i innych wojujących komuchów, dość tolerowania kolejnej ulicznej operacji stowarzyszenia esbeków i TW, złączonych jednym celem z Nowoczesną i Platformą, koniec szkalowania najwyższych osób w państwie, chamstwa i gróźb, rechotu celebrytów z katastrofy smoleńskiej i Żołnierzy Wyklętych.  Brak reakcji na zachowania patologiczne i bezprawne zakodowanych chamów, świadczy o słabości nowego rządu, a jego stwierdzenia, że w demokratycznym państwie  można sobie protestować, mija się z jego działaniami, bo skoro jesteśmy wolni, to polskie sprawy powinniśmy załatwiać w Polsce, a nie prosić o opinię tzw. Komisję Wenecką. Należy też rozwiązać TK, bo to Prezydent stoi na straży Konstytucji i dokonać szybkich zmian w Instytucie Pamięci Narodowej. Coraz wyraźniej widać, że to nie wdowa po Kiszczaku była inicjatorką odkrycia kart, które już dawno były odkryte, że wkręcono także młodego Łukasza Kamińskiego, bo była to zaplanowana w czasie operacja, która niczego nowego nie wniosła, ale podlała paliwo pod słabnący KOD, a ponieważ sprawa jest rozwojowa, nie zakończy się, póki nie znajdą się kwity na PiS.

Mówią, że przypadki chodzą po ludziach. Samoloty z prezydentem  rozbijają się w pył 15 metrów nad ziemią, opony  prezydenckiej limuzyny pękają, działki się odrolniają,  kwity same wylatują z szafy, a ci, którzy za dużo wiedzą, popełniają samobójstwa w piątkowe popołudnia. I to nie dzieje się w Bantustanie, ale w Polsce, gdzie odradza się w nowym pokoleniu hydra komunistycznej agentury, prowadząc wszystkimi metodami  bezwzględną walkę z nowym rządem o władzę i dusze. Więc nie mówmy, że o żadnym rewanżu i odwecie nie może być mowy i nie zmieniajmy języka używając eufemizmów. Tylko bezwzględność i bezkompromisowość jest metodą na walkę z systemem, nie obiecujmy bezbolesnej operacji, bo musi boleć. Tylko tak możemy rozliczyć i ukarać złodziei, łajdaków i zdrajców, i ocalić Polskę.

Magdalena Figurska

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika JJC

10-03-2016 [09:37] - JJC | Link:

Wszystko, co do słowa - tak! Może tylko nie cytowałbym Giertycha, bo nie on był celem tamtej prowokacji. W fałszywej co do intencji koalicji z PiS pełnił przecież zupełnie świadomie rolę identyczną jak Lepper.

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

10-03-2016 [10:25] - Magdalena Figurska | Link:

Wiem o tym,cytuję go, bo sam się wkopał.

Obrazek użytkownika Obywatel

10-03-2016 [10:40] - Obywatel | Link:

Oby nasi milusińscy oprzytomnieli. W co już osobiście nie wierzę. Jak powiedział Józef Darski: czekamy na Dukaczewskiego w TVP! Uśmiech do kamery.

Obrazek użytkownika Maxidriver

10-03-2016 [11:08] - Maxidriver | Link:

Droga Pani. Oceniam 100/100.Obawiam się, że naczelny strateg chce być nad wyraz demokratą. W tej chwili widać, że hałastra z KOD, Nowoczesnej w sposób skuteczny destabilizuje kraj. Jeżeli w najbliższych 2 -3 miesiącach nie pojawią się pierwsze skutki przeprowadzonego audytu i nie zostanie posadzona część złodziejskiej elity (o co jest coraz trudniej-vide: Bury) obawiam się, że zacznie się "zjazd" i cała pierwsza kadencja może być utopią. Cała nadzieja w skuteczności Święczkowskiego.

Obrazek użytkownika Obywatel

10-03-2016 [12:28] - Obywatel | Link:

Ani KOD ani partia Petru i Pihowicz nie może być żadnym alibi. Te ugrupowania, tak samo zresztą jak Platforma Obywatelska po rządach Kopacz, są słabe i u większości Polaków budzą już tylko politowanie. PiS otorbiony przez rozmaite "Polski Razem" (niegdysiejszych uciekinierów z PO, samoobroniarzy, "solidarnych" rozłamowców...), w skrócie: PR, działa jednak podobnie do kunktatorskiej AWS. Dużo sztafażu, mało energii. Najpierw poczyna sobie -jak na warunki tzw. postkomunizmu- dość ostro, a potem wycofuje się rakiem. Po co np. ta mała ustawa ustawa medialna? Żeby móc wywalić Michała Rachonia? Po co gorączkowanie się sprawą współpracy kogokolwiek z SB, skoro żadnych rozliczeń za PRL i za II PRL nie widać? Po co nawet sięganie do tradycji zbrojnego podziemia niepodległościowego w latach 1944-1963 skoro prezydent nie ma zamiaru zetrzeć się ze środowiskiem WSW/WSI, środowiskiem "długiego ramienia Moskwy"? Dlaczego tyle energii i wysiłków obozu niepodległościowego idzie na marne? Przecież podwójna wygrana w 2015 r. była możliwa tylko dzięki zaangażowaniu tysięcy zwykłych Polaków, którzy nigdy na żadnych salonach ani platformach blogowych brylować nie będą. Oni "zasługują na więcej". Nie tylko na patriotyczną pogadankę przy okazji premiery krzepiącego filmu. Nie tylko nie selfie z panią premier. Rozumiem, podobno trzeba być cierpliwym. Tylko wielu Polaków wykazuje się cierpliwością już stanowczo za długo, bo przez całe swoje dorosłe życie.
Trzeba przywrócić Rachonia, trzeba udostępnić zbiór zastrzeżony w IPN, trzeba opublikować uzupełnienie raportu o WSI.

Obrazek użytkownika zdzichu z Wielkopolski

10-03-2016 [13:14] - zdzichu z Wielk... | Link:

"Przecież podwójna wygrana w 2015 r. była możliwa tylko dzięki zaangażowaniu tysięcy zwykłych Polaków"
Mając za przeciwnika PO z Kopacz i Miśkiem na czele oraz Komorowskiego z Michnikiem, wygrana nie wybitnym osiągnięciem. Oni robili wszystko by wybory przegrać.

Obrazek użytkownika Obywatel

10-03-2016 [14:11] - Obywatel | Link:

Jestem innego zdania. Wiosną 2015 r. jeszcze nic nie było pewne. Zostawmy to jednak. Teraz najważniejsze jest co obóz PiS robi z wygraną. Trzeba przyznać, że kilka spraw udało się przeprowadzić - między innymi dzięki Antoniemu Macierewiczowi. Ważnym osiągnięciem jest oczywiście powtórne połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Niemniej, odwołanie Michała Rachonia jest symptomatyczne. W TVP widocznie nie ma miejsca na prawdziwy pluralizm. TVP widocznie ma być Polsatem w wersji light. Zagubionych nie można narażać przecież na dysonans poznawczy.

Obrazek użytkownika Maxidriver

10-03-2016 [13:33] - Maxidriver | Link:

Przecież PIS o tym doskonale wie. Kto powinien dać "kopa" i to uruchomić. Wtedy strach tych politykierów przybrałby na sile. Strach sparaliżowałby działania destrukcyjne i spowodował zniknięcie tego szamba z przestrzeni publicznej.

Obrazek użytkownika HenrykInny

10-03-2016 [17:24] - HenrykInny | Link:

To bardzo dobry tekst