Jakie życie taki zgon

Była jeszcze młoda, ale obarczona wadą genetyczną, bo zrodzona z matki komuny i ojca donosiciela.  Nie wiadomo też dokładnie, kiedy została poczęta, czy w willi przy ul. Zawrat w Warszawie, czy w Magdalence w ośrodku konferencyjnym MSW, a raczej w jego ogrodach, 16 września 1988 roku.  Nikt nie przypuszczał, że deal polegał na tym, że jedni dostali władzę, drudzy nietykalność, dlatego była dzieckiem wyczekiwanym, wielką nadzieją, które zmieni Polskę. Wierzono, że  będzie niczym Prometeusz, który tchnie powiew życia w polską glinę, odrzucając ruski, zbrojony beton, pogoni wszystkie  bękarty spod czerwonej gwiazdy, urwie łeb rodzimej, czerwonej Hydrze, przyniesie wolność, solidarność i zrealizuje wszystkie 21 przykazań spisanych odręcznie i naprędce – jako dekalog wolnego Polaka.
Przygotowania do rozwiązania odbywały się hucznie, w wynajętej sali warszawskiej kawiarni „Niespodzianka”, do której ludzie walili drzwiami i oknami; każdy deklarował pomoc przy porodzie i wychowaniu, każdy chciał być ojcem chrzestnym, oferował pieniądze i osobiste zaangażowanie. Sącząc kawę po turecku parzoną w szklance, z podziwem i nadzieją patrzył na plakat z amerykańskim stróżem prawa marząc, by nowo narodzone było tak samo odważne, bezkompromisowe i „zbyt dumne, aby uciekać”.

Ale zdrada, jak pisał Jerzy Jachowicz, ta „kołysanka niemowlęcej III RP”, była genetyczna. Jeszcze przed okrągłym stołem Lech Wałęsa, za plecami Solidarności, zaczął układać się z komunistami i Czesławem Kiszczakiem, czego owocem, za sprawą Andrzeja Wielowieyskiego i nieważnym głosom, prezydentem został szef junty stanu wojennego,  agent NKWD – Wojciech Jaruzelski, a ministrem obrony narodowej -  Florian Siwicki, dowódca 2 armii LWP w napaści na Czechosłowację, architekt stanu wojennego i członek WRON. Tak więc dziecko zwane III RP, nie tylko nie zerwało z poprzednim ustrojem, nie potępiło komunizmu i nie rozliczyło ludzi starego, zbrodniczego systemu, ale nawet nie odcięło pępowiny sowieckiej agentury, czego dowodem była wizyta pierwszego gościa  zagranicznego  w „wolnej” Polsce „Solidarnościowego” premiera Tadeusza Mazowieckiego, szefa KGB Władimira Kriuczkowa, którego przyjmował razem z sowieckim generałem w polskim mundurze – Czesławem Kiszczakiem.

Lech Wałęsa, drugi prezydent III RP, który objął urząd 23 grudnia 1990 roku, wystawił młodą III RP na rodzimą i światową kompromitację, tak z własnej nieudolności i braku podstawowej wiedzy do pełnienia najważniejszego w państwie urzędu, jak i z powodu swych doradców, którzy wspólnie, po czterech latach musieli ponieść klęskę. Słaba prezydentura, bez wizji, konserwująca stare układy komunistyczne, nieumiejętność współpracy z ludźmi i dbanie tylko o własny, materialny interes, to nie jedyne grzechy prezydentury autorytarnej pod hasłem „Państwo to Ja”. To także kompromitacja zwana aferą drawską czy obiadem drawskim, którego dwaj generałowie i główni kucharze: Tadeusz Wilecki i Konstanty Malejczyk odwołali cywilnego szefa MON. Kompromitująca była też  reakcja na pucz Janajewa czy ułaskawienie gangstera Andrzeja Z. – Słowika za 150 tys. $, ale były i chwile śmieszne i żenujące, obfitujące w bon moty typu: EWG-bis i NATO-bis oraz pełne sprzeczności  stwierdzenie „Nie chcem, ale muszem”. Zresztą sprzeczności było więcej. Joanna Szczepkowska ogłosiła publicznie, że skończył się komunizm, a on tylko upadł … na cztery łapy. Gruba kreska przebaczenia, odpuszczenia win, umorzeń procesów nadal działała. Żadnemu komunistycznemu zbrodniarzowi nie spadł włos z głowy, ich jesień życia była spokojna i dostatnia, emerytury wysokie, a pogrzeby państwowe i z honorami. 

Ośmioletnie rządy Platformy Obywatelskiej, stworzonej przez wieloletniego pracownika wywiadu PRL Gromosława Czempińskiego, który w 2009 roku opowiadał w mediach o swoim udziale w tworzeniu partii, o rozmowach z Donaldem Tuskiem i Andrzejem Olechowskim, były kolejnym projektem „systemu” III RP, grą operacyjną i  dalszym kłamstwem, opartym na abolicji ancien régime PRL. Brak odpowiedzialności za przeszłość, grabieżcze rządy i liczne afery pogłębiły podział społeczeństwa, które zorientowało się, że na Zielonej Wyspie żyje się dobrze tylko władzy, resortowym dzieciom i wnukom, a brzmiące Polakom do dziś w uszach słowa Donalda Tuska „panowie, policzmy glosy”, świadczą, że tak jak dzisiaj Nowoczesna, KOD, tak i Platforma to twory sztuczne, awatary Magdalenki.
I tak nagle, jak niespodziewanie, 17 lutego, wdowa po Czesławie Kiszczaku, świadomie czy nie, zerwała obowiązującą przez 26 lat  umowę z Magdalenki, doprowadzając do śmierci umęczoną i skompromitowaną przez jej mocodawców, III RP. Taniec na jej grobie zainaugurował sam Lech Wałęsa, puszczony w skarpetkach, na balu w Miami, równie zaskoczony i zdezorientowany do tego stopnia, że jak dawniej, niekonsekwentny, dzisiaj także śle do mediów sprzeczne komunikaty. Tak to umarła w kwiecie wieku III RP, a raczej popełniła samobójstwo z podwójnego wstydu: że źle się prowadziła i zaufała esbekom, że nikomu tego nie wyjawią. A to nawet Zdzisio z piosenki Młynarskiego wie, że „nie śpiewa się dla kurwów”, nie podaje się im ręki ani z nimi nie pije. Bez względu na to, co obiecują i ile płacą. 

© by M.Figurska

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika manko1492

23-02-2016 [22:24] - manko1492 | Link:

Tekst ładny i zgodny z prawdą, niestety.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

23-02-2016 [22:55] - StachMaWielkieOczy | Link:

"Lech Wałęsa, drugi prezydent III RP, który objął urząd 23 grudnia 1990 roku, wystawił młodą III RP na rodzimą i światową kompromitację, tak z własnej nieudolności i braku podstawowej wiedzy do pełnienia najważniejszego w państwie urzędu"

http://media.spidersweb.pl/wp-...

Obrazek użytkownika HenrykInny

24-02-2016 [00:38] - HenrykInny | Link:

Pierwsze ... to swietne , jakby podsumowanie tego calego szumu. Ale to tez jest i przypomnienie wstydu. Wstydu jaki powinnismy nosic w sobie. Dlaczego ? ... jak moglismy sie tak dac otumanic. Jak to mozliwe ze przyzwolilismy na to. Co nami kierowalo wybierajac takich degeneratow na przywodcow narodu. Czy jestesmy tak glupi w swej masie. Walesa ... nawet ciezko mi znalezc okreslenie dla niego ... Komorowski ... Matko Boska a coz my ci uczynili. To chyba do opamietania jest potrzebne. Juz o calej tej bandzie z PO nie wspomne ale ... Petru , ta niby Nowoczesna ... czy my nie posiadamy instynktu nie wiem ... obronnego ???!!!

Obrazek użytkownika Obywatel

24-02-2016 [00:51] - Obywatel | Link:

Trudno uwierzyć w samobójcze skłonności ludzi z "bezpieczeństwa". Wydaje się, że wszelkie analizy ostatnich wydarzeń należy zacząć od prostego stwierdzenia: "bagaż" drugiego prezydenta III RP nie był tajemnicą (co najmniej od czasów książki P. Gontarczyka i S. Cenckiewicza)."Nowo odkrytych" teczek jest wiele, ale z jakichś powodów od szeregu dni mówi się tylko o tych dotyczących tajnego współpracownika ps. "Bolek". Druga sprawa - pani Maria Kiszczak wybierała się ponoć do pana prezesa Kamińskiego dwa tygodnie. Od jakiego czasu pewien krąg ludzi wiedział, że "zaraz coś się zacznie"? Wersja z ofertą sprzedaży akt Instytutowi jest dość zabawna. Wygląda więc na to, że bezpieka chciała kogoś zdyscyplinować albo ostrzec. Może chodziło o przyspieszenie sukcesji? Młodzi, wykształceni z wielkich miast (jeszcze młodsi, jeszcze lepiej wykształceni, z jeszcze większych miast) przecież też mają potrzeby... Komunizm po "transformacji" ma się dobrze. I ciągle podlega "transformacji".

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

24-02-2016 [09:52] - NASZ_HENRY | Link:

W Magdalence nie było dealu tylko szopka.
Wałęsa i jego ojciec chrzestny Kiszczk zagrali główne role ;-)

Obrazek użytkownika Janko Walski

24-02-2016 [18:45] - Janko Walski | Link:

"A to nawet Zdzisio z piosenki Młynarskiego wie, że „nie śpiewa się dla kurwów”"

Szkoda, że Młynarski tego nie wie.

Nie wie Fedorowicz, Szumańska, Kociniak, Janda, Gajos, itd.

No cóż, Zdzisiu był przedwojenny, a teraz mamy nowoczesną.

Nic nie jest przesądzone i nie będzie łatwo. Kurski to poważny błąd. On teraz koniecznie chce udowodnić, że nie jest taki straszny jak go malują, a tymczasem tę hołotę trzeba po prostu wypieprzyć na zbity pysk. Opcja bliska zerowej w państwowych mediach jest polską racją stanu!!!!

Kurski jest za cienki do takiej gry. Nie mogę wyjść ze zdumienia jak kogoś takiego mona było ustawić w najważniejszym miejscu!

O tym jak sobie UBekistan poczynia świadcy to co nadaje i to co blokuje. Prosę sobie wyobrazić, że interia zablokowała taki oto komentarz:

"Te 3 lata więzienia dla tego, kto "podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej" wprowadzono po to by takich jak Milewski, Sawicka, dr G. Łączewski nie dało się złapać za rękę na gorącym uczynku.

Gdyby tego paragrafu nie było poziom korupcji byłby znacznie niższy.

Kto wprowadził tę regulację i kto głosował za nią? SLD i PSL w czerwcu 1997 roku!"

pod artykułem:

http://fakty.interia.pl/polska...

Oni mają w d. liczenie się z kimkolwiek i z czymkolwiek, bo w kluczowe miejsce wsadzono Kurskiego!