po...wyborach

Prawda w polityce jest funkcją intencji i wyobraźni, która jest niezbędna do nowego projektu, a szczególnie gdy się …nie uda. W końcu polityków jest na kopy, mendle, wybitnych niestety niewielu.
Na chwilę obecną jestem w gabinecie cieni Partii Dobrego Humoru (nr legitymacji – 21) – skromnym ministrem kultury. Jednak w dniu wyborów stałem się takim teleholikiem (tylko wiadomości i komentarzy), że chodzą do dziś za mną twarzyczki, fizjonomie i mordy ojców i szwagrów narodu, że coraz śmielej przemyśliwuję o…polityce. Martwe jak martwe morze lekko skośne oczęta HGW w pierwszej sekundzie ogłaszania IPSOS-owskich przewidywań. Zaciśnięte w niemocy piąstki Borusewicza. Frasunek Pawła Śpiewaka rodem z „wosków” gabinetu figur minionych. A potem kiedy Jarosław Kaczyński w wielkiej zaiste mowie, otwierającej po ćwierćwieczu nowe dzieje, stanowczo zadeklarował, że postawi paragraf z powrotem do pozycji pionowej, zaczęło się…Przygotowane przez niemoty (inaczej przegranych) – bon moty, aforyzmy, deklaracje itp. recytacje. Miller emitujący najnowszą wersję sławetnej maksymy – „mężczyzna nigdy nie kończy”. Odwróciła się sytuacja – „jest pan Zerem”, bo Zero (Ziobro) – wybornie wygrało z Millerem. Sławetny podszczypywacz posłanek – lewak T.Iwiński – począł chyba ku własnemu zaskoczeniu, bredzić przed kamerą o Zandbergu – jako o „swoistym mesjaszu”. Czy deklaracja kobry albinoski lewicy Nowackiej, że teraz będą działać, choć pod Sejmem. Wiadomo – sejmita to nie zawód – to charakter… No cóż, polityka to też i moda. Platformiści wylansowali krótkoszczecinnych. Mieć szczeć (kilkudniową) to jest (był?) szyk elit. Teraz pojawiają się coraz bujniejsze brody, facjaty wygładzone brzytwą, a ciekawe jaki trend modowy pocznie lansować zwycięskie PiS?..
Rządzić można długo i dobrze. H.Kohl rządził szesnaści lat. PO uwierzyła, że dzięki niej przez osiem – Polska urosła w siłę a ludzie żyją dostatniej J - a tu anonimowi kelnerzy z knajpy „Sowa & Przyjaciele” – darczyńców tego niebywałego dobrobytu spuścili z wielkim szumem wody ze spłuczki. A tak by the way – to chyba teraz „kelnerzy” wyrzucą na bruk „kierowników sali” …ale to już dobrze wie niezastąpiony cebeariusz - Mariusz Kamiński.
Z „przepastnych wyżyn władzy” (Zinowiew) sypnęło tuzami w doły. I ten co powiedział – „panie Jarosławie, podejdź pan do płota” – skromnie proponujący siebie na premiera trój-koalicji – pociągnął za sobą Burych, Sawickich, Zychów & Żelichowskich. I tak „zielone koniczynki” zostały zweryfikowane po „cudzie samorządowym”.
I w tym rozgardiaszu począłem się gubić jak nowy poseł w katakumbach okrąglaka na Wiejskiej. Oglądając wszystkie przemiennie tivi nie mogłem doznać ożywczej, lekko przerywanej mądrości rebe`go z Czerskiej. A gdzie „mędrzec Europy” , by w swoim slangu mnie oświecić, czy te wyniki, to dobrze czy jeszcze lepiej dla niedorzeczna Wisły. Mizerne były popisy polit-poezji – „nic się nie kończy, wszystko się zaczyna” – z rymem domyślnym wybitnie przemyślnie – Schetyna. Jakieś dyrdymałki oczywiste jak symbol graficzny PO, która „nie zbudowała alternatywnego przekazu oprócz upojenia władzą”…I takie tam współczesnawe cne, mdłe makiavelliźmiki. Z nudów począłem oglądać powtórki tych „pierwszych sekund” horrroru wyborczego. I nagle olśnienie, zobaczyłem ją. Fascynującą brunetkę w okularach, skandującą w natchnieniu (odczytałem z jej upartyjnionych ust) Ja-ros-ław – Jaros-ław. To było zjawisko! Jak pierwotny taniec w rytmie bębnów przy ognisku. Ona sama w sobie była erupcją entuzjazmu i absolutnie  kongenialnym przekazem.  To była czysta poezja politycznej mowy ciała. Ten dynamiczny obraz-clip  stanowi większą propagandę idei niż milion ulotek i  bannerów. Polityka to rodzaj żeński. Ba! Polityka jest kobietą!!!
                                                           

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Anka Murano

07-11-2015 [11:58] - Anka Murano | Link:

Tak... To były piękne dni!

Podoba mi się Pańska definicja prawdy w polityce. Bardzo wnikliwa obserwacja.