Esbecy Kukiza nie mają nic przeciwko Morawieckiemu?

Na pierwszy rzut oka Paweł Kukiz może podobać się,  zwłaszcza gdy mówi to samo co Prawo i Sprawiedliwość: o „zaprzyjaźnionych” mediach, o  przestępczym rządzie, o szczególnych walorach pani Premier i jej przyjaciółek, o przestępcach w togach, o korupcji na szczytach (zob. jak Kulczyk zarządzał rządem i prezesem NIKu przy prywatyzacji Ciechu), o robieniu w trąbę Narodu, bo, zacytuję jednego z głównych macherów od mas,  „ludzie nie są tak głupi jak wyglądają, są znacznie głupsi”, o drenowaniu kieszeni i o "teoretycznym państwie", w którym wszystko co rządzący mogli  zepsuć, zepsuli. Nie przejmuje się zachwytem  Lemingów i Gęgaczy (wyguglaj  hasło “Szpot”) nad  “mądrością, szlachetnością i epokowymi sukcesami” rządzących. Nie przejmuje się nienawiścią  Lemingów i Gęgaczy do PiSu, gdy stawia te same co PiS diagnozy.  Jego główny postulat - zmiana ustroju też może podobać się, zwłaszcza tym co dostrzegają państwotwórcze i kształtujące postawy obywatelskie konsekwencje JOW. Drugi główny postulat, system prezydencki to propozycja wykraczająca poza postulaty WoJOwników i Zmielonych, z którymi trafił do świata polityki. Ci, którzy zastanawiali się nad ustrojem mają świadomość, że wybieralna władza wykonawcza to istota demokracji.  

Kukiz może podobać się także dlatego, że nie wygląda na szalupę ratunkową dla rządzącego od 25 lat z krótkimi przerwami układu. Nie obraża inteligencji Narodu petrufikacją balcerowiczowo-gieremkowskiego skrzydła PO jak nowoczesna.pl. Ileż razy tę różową panterę można wyrzucać z własnego domu?  Nie jest tapetą  kryjącą odloty ideologiczne postępowego inteligenta (PINa) jak Partia Razem Zusammen-Zandberga (ZZ) z Marksem na koszulce . Nie jest też  pokrytym krętkami bladymi zmilleryzowanym, kwaszonym truchłem PZPR, popryskanym świeżo dezodorantem firmy “Nowacka-Zlew”.   Nie jest ZSLem pajacującym przed kamerami Piechocińskim zgodnie z instrukcjami podręcznika skutecznego pijaru. Nie jest też Januszem k. Mikką zasłużonym dla UBekistanu odciągaczem głosów maturzystów przeciwnikom UBekistanu, wpisującym się idealnie  w operacje dezinformacyjne rosyjskiej agentury wpływu po prawej stronie.  

Zauważmy, że wszystkie komitety wyborcze, wszystkie, włącznie z PO, powypisywały na transparentach wybrane hasła i zobowiązania PiSu jako swoje. No cóż, Prawo i Sprawiedliwość swoje cele i zadania budowało i kształtowało latami w oparciu nie tylko o wizję państwa nawiązującą do naszych najpiękniejszych tradycji, ale także tematyczne konferencje naukowe i niezliczone spotkania z Narodem.  Inni dostrzegli, że są nośne  i postanowili wykorzystać.  Pamiętajmy jednak kto oferuje spójny całościowy pakiet.

Co więcej, PiS nie neguje potrzeby zmian ustrojowych, ale uważa, że musi poprzedzić je usunięcie UBekistanu z instytucji państwowych, zwłaszcza z wojska, policji i służb, z wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim z mediów i, na ile będzie to możliwe, z gospodarki. Istnieje bowiem ryzyko, że w obecnym stanie zmiany ustrojowe umocnią UBekistan, a tego Polska może już nie przetrzymać!

Spróbujmy połączyć powyższe spostrzeżenia z jeszcze dwoma. Pierwsze to postać Kornela Morawieckiego. Legendarny przywódca największej struktury podziemnej wzorowanej na dawnej konspiracji, postać kryształowa, rzadki po PRLu przypadek państwowca, choć z dość egzotyczną wizją Polski. Sporo krwi napsuł esbekom, siedem lat nie mogli go dopaść i talonów na maluchy nie dostali.  Po 1989 roku wciąż aktywny, inspirujący innych, wydający gazetę wypełniającą bolesną lukę na rynku lokalnym,  podejmującą tematy ważne dla całego kraju. Kornel, tak mówią o nim wszyscy w Solidarności Walczącej, startował wielokrotnie w wyborach różnego szczebla, także z list PiSu nie należąc do tego ugrupowania. Tym razem stał się filarem kampanii Pawła Kukiza. Można powiedzieć, że zeszły się polityczne drogi starych przyjaciół, bo przez 20 lat  animatorem zmian ustrojowych i głównym ideologiem JOW był śp. profesor Jerzy Przystawa. Wcześniej Kornel nie angażował się zbytnio w te działania. Nie wiem też jak Kornel, spadkobierca idei Giedroycia, jeśli chodzi o relacje z naszymi wschodnimi sąsiadami, pogodził się ze stosunkiem Kukiza do Ukrainy ujawnionym w pamiętnej rozmowie z Kasią Gójską-Hejke w Telewizji Republika.

Ostatni element, na który chciałbym zwrócić uwagę to dość intrygujące relacje towarzyskie Pawła Kukiza z dawnymi esbekami, które również wyszły we wspomnianej rozmowie w Telewizji Republika:

"Jeżeli potrzebuję informacji z zakresu funkcjonowania Służby Bezpieczeństwa, czy aby dowiedzieć się na przykład kto w danej opcji politycznej co robił, muszę mieć osobę ze służb, która doskonale zdaje sobie sprawę i wskaże mi - ten był w eSBecji, ten był w ZOMO, ten był w jakiejś tam innej instytucji".

"Do tej pory (...) lider ruchu Kukiz'15 nigdy nie podniósł moim zdaniem arcyważnej sprawy: swojej bliskiej. wieloletniej towarzyskiej znajomości z Jerzym HYBIŃSKIM, funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, który zajmował się osłoną procesu toruńskiego" - zauważa Michał Rachoń na  portalu niezalezna.plW trakcie tego wywiadu i to bezpośrednio pod wpływem Katarzyny Gójskiej Hejke Paweł Kukiz przyznał się nie tylko do tej znajomości, ale również do tego, że korzysta z informacji płynących od "ludzi służb", aby pozyskać informacje na temat swoich konkurentów politycznych.

Każdy kto przeczytał "Z mocy bezprawia. Thriller, który napisało życie" Wojciecha Sumlińskiego miał okazję dowiedzieć się, jak odważny i rozważny dziennikarz śledczy tropiący m.in. mafijne powiązania dawnych ubeków, aferę FOZZ,  z zawodu psycholog, wytrawny znawca metod stosowanych  w operacjach ubeckich został przez ubeków rozegrany tak, że właściwie cudem wyszedł cało. Zajmował się także wykryciem największej operacji ubeckiej bezpośrednio nadzorowanej przez Kiszczaka, trwającej nieformalnie do dzisiaj, właśnie osłony  procesu toruńskiego, którą zajmował się, jak dowiadujemy się... Hybiński.

Do takich operacji z pewnością wyznaczeni zostają najlepsi. Co to znaczy najlepsi? Jakie kwalifikacje decydują? Łatwo się domyślić: umiejętność wzbudzania zaufania, umiejętność wtopienia się w rozgrywane środowisko, umiejętność wejścia w bliskie relacje z figurantami, umiejętność wyciągania informacji i prowadzenie figuranta tak by robił to co trzeba nieświadomy wypuszczenia. Tak właśnie postępował „przyjaciel” Sumlińskiego, szkolony w Moskwie b. oficer Wojskowych Służb Informacyjnych płk. Aleksander Lichocki. Tego nie można sobie wyobrazić, trzeba przeczytać. Sumliński szczegółowo wszystko opisuje.   Opisuje w jaki sposób został rozegrany mimo dużego doświadczenia, wiedzy, inteligencji, czujności i świadomości, że ma do czynienia z człowiekiem o takich dokładnie kwalifikacjach. Na szczęście wypracowane przez Sumlińskiego zasady postępowania z ubekami zatrzymały w kluczowym momencie operację, której celem było skompromitowanie go i eliminacja fizyczna, co miało być wstępem do kompromitacji Komisji Likwidacyjnej WSI z ministrem Macierewiczem na czele (por afera marszałkowa).

No i dochodzimy do pytania tytułowego. Czy Kukiz również w przypadku Kornela Morawieckiego  zaciągnął języka u esbeków. Czy esbecy sami z siebie nie próbowali wpłynąć na nominację na pierwsze miejsce na liście w mateczniku SW? Czyżby esbecy, z którymi Kukiz przyjaźni się,  przepuścili niechcący zapiekłego antykomunistę i tropiciela esbeków i ich współpracowników tajnych i jawnych? A może tak z dobrego serca i dobrej wódy, którą z Kukizem pili pomagają szczerze, zapominając o swoim szczęściu i szczęściu swoich TW?  

Nie żartujmy. Uznali, że będą wspierać Kukiza z dobrodziejstwem inwentarza z prostego powodu: im większy urośnie tym mniejszy będzie PiS - to jest ta kalkulacja, która tu zagrała. Wiedzą, że dotychczasowe pacynki nie poniosą UBekistanu już: PO spada i trudno przewidzieć gdzie się zatrzyma, a pozostałe walczą z progiem. Jedynie Kukiz ma potencjał wzrostowy, jako naturszczyk "walczący z układem", którego da się jeszcze podpompować. Kornel Morawiecki jest w tym bardzo przydatny. Po wykorzystaniu, skompromitują za pomocą jakiejś operacji i dzięki fachowości Waltera robienia programów telewizyjnych z materiałów operacyjnych SB tak wychwalanej przez Urbana Kiszczakowi, wyrzucą poza nawias,  jak tyle razy już widzieliśmy w przypadku innych (por. przykład akademicki  senatora Piesiewicza). Nie sądzę bowiem by udało im się  wziąć Kornela na smycz.

A przecież zarówno Kukiz, jak i Morawiecki mile byliby widziani na listach PiSu, wszystko było do dogadania, ale stara bolszewicka "taktyka salami" okazała się znów skuteczna. Nie mogę tylko pojąć, że Kornel nie połapał się w tym.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika benn

23-10-2015 [14:04] - benn | Link:

Kukiz będzie prawdopodobnie jedynym sojusznikiem PIS-u w Sejmie. Czyżbyś autorze zapomniał o tym?

Obrazek użytkownika Janko Walski

23-10-2015 [17:09] - Janko Walski | Link:

Tym bardziej szkoda, że startuje oddzielnie.

Obrazek użytkownika Sir Winston

23-10-2015 [19:07] - Sir Winston | Link:

Sympatycy RN to generalnie ludzie zacni, ale to nie oni ubiegają się o miejsca w Sejmie, tylko działacze, podpisujący się nazwą ruchu narodowego, nie precyzując, dlaczego i licząc, że sami się lepiej domyślimy niż oni nam nakłamią. Jak widać, to się sprawdza.
Zresztą start u Kukiza, wspomaganego przez SB-ków, nie zaskakuje.

RN już się od strony politycznej dał poznać, i to jak najgorzej.

Krótko zatem: Nie spodziewam się po tych ludziach żadnej wspólnoty idei z Prawem i Sprawiedliwością.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Obywatel

23-10-2015 [15:02] - Obywatel | Link:

Przypomnę jeszcze, że trzon list Kukiza to działacze Ruchu Narodowego. W moim mieście młodzi sympatycy RN "lajkują" profile założone przez Partię Zmiana Mateusza Piskorskiego na Facebooku.
Piszę takie oczywiste oczywistości, ale jeśli komuś zagubionemu pomoże to w wyleczeniu się z podziwu dla entuzjastów Putina...

Obrazek użytkownika Janko Walski

23-10-2015 [18:13] - Janko Walski | Link:

Można się dziwić, że Polacy od początku XVIII żyjący w stałym zagrożeniu ze strony Rosjan, a od 1939 roku doświadczający holokaustu zamienionego w późniejszych latach na planowaną exterminację i wyłączenie terenu Rzeczpospolitej z jakichkolwiek form zycia, zagrożeniu zmniejszonym tylko po puczu Janajewa przez pewien czas, wykazują po 1989 roku narastające rusofilstwo. Wielkie to zwycięstwo propagandy peerelowskiej samo nie dokonałoby się. Jest karmione propagandą Kraśków, Max Kolanków, Milewiczów, całością przekazu "zaprzyjaźnionych mediów". Kabotyństwo błaznów pokroju Olbrychskiego, którzy kiedyś byli niezłymi aktorami jest miarą olbrzymiej skali tego zjawiska.

Mimo wykształcenia tabunów i speców od komunikacji nie spotkałem się z analizą przekazów telewizyjnych pod tym kątem. To pozwoliłoby zlokalizować i wyeliminować rosyjską agenturę wpływu w mediach. Za trudne?

Obrazek użytkownika Jabe

23-10-2015 [15:52] - Jabe | Link:

„PiS nie neguje potrzeby zmian ustrojowych, ale” w przeciwieństwie do Pawła Kukiza odkłada je na święte nigdy. Do tego Paweł Kukiz mówi konkretnie, czego chce. Nie zdobyłby takiego poklasku, gdyby nie nijakość jedynie słusznej siły opozycyjnej, która nie ma niczego namacalnego do powiedzenia. Zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego zmiany ustrojowe nie mogłyby iść w parze z rugowaniem wpływów ubeckich. Tak, istnieje ryzyko, że zmiany umocnią „UBekistan” – ryzyko jest zawsze – ale w tym co jest, oni czują się najlepiej – to ryzyko jeszcze większe. Jedyny wniosek, że mamy do czynienia ze spychologią, mającą ukryć faktyczną niechęć do zmian.

„Czy Kukiz również w przypadku Kornela Morawieckiego zaciągnął języka u esbeków.” „A może tak z dobrego serca i dobrej wódy, którą z Kukizem pili pomagają szczerze, zapominając o swoim szczęściu i szczęściu swoich TW?” – Jak Panu nie wstyd?!

Twierdzi Pan, że „Janusz k. Mikka” zasłużył się „UBekistanowi”, odciągając maturzystów od ich (rzekomo jedynych) przeciwników. To błąd wynikły z niezrozumiania, że inni mogą nie widzieć wszystkiego przez pryzmat „UBekistanu” i być bardziej zaabsorbowani przyszłością. Spodziewa się Pan, że gdyby JKM nie było, młodzież garnęłaby się do etatystycznego PiS-u, pod opiekę dobrotliwego państwa, po 500 zł jałmużny? Prędzej by ją przejął Ryszard Petru. W przeszłości i tak wielu zagarnęła udecja, z obecnym prezydentem włącznie.

„Pamiętajmy jednak kto oferuje spójny całościowy pakiet.” Jakież to hasła i zobowiązania „budowane i kształtowane latami” przez PiS przejęli inni? Nie wiadomo.

Obrazek użytkownika Janko Walski

23-10-2015 [17:25] - Janko Walski | Link:

Proszę pamiętać, że jeśli pojawiają się rozbieżne opinie to dyskusja ma sens, ale tylko wówczas jeśli mówimy całymi zdaniami: nie zgadzam się z tym i tym bo to i to. Bardzo prosiłbym by zechciał Pan taki język przyjąć bo inaczej nie jest możliwa dyskusja. Gdy mówi pan o wstydzie (moim) mam wrażenie, że nie zrozumiał Pan przytoczonego zdania. Gdyby sformułował Pan odpowiedź w formie do której zachęcam wiedziałbym czego Pan nie zrozumiał i mógłbym wyjaśnić.

"Jakież to hasła i zobowiązania „budowane i kształtowane latami” przez PiS przejęli inni?" nie wymieniałem bo to sporo pracy, ale liczyłem, że każdy kto oglądał wtorkową debatę bez trudu zauwazył.

Historia JKM to jedno pasmo kolaboracji z rosyjską agenturą na tyłach wroga jeszcze w latach 80-tych. Być może nieświadomej, ale temu przeczyłaby inteligencja JKM.

Liczyłem, że podchwyci Pan to co wydaje mi się najważniejsze w JOW a pomijane w dyskusjach - państwotwórczy wymiar i kształtujący postawy obywatelskie. To nie jest trywialne i warto byłoby o tym porozmawiać.

Obrazek użytkownika Jabe

23-10-2015 [19:01] - Jabe | Link:

Nie wiedziałem, że wypowiadam się niejasno. Nie mam takiego zamiaru. Jednak jeśli czegoś w kwestii pana Morawieckiego nie zrozumiałem, potraktuję to jako wynik niejasności Pańskiej wypowiedzi.

Nie, nie oglądałem debaty. Nie wiem jaka to własna tradycja PiS-u okazała się tak atrakcyjna, że inni ją podchwycili. Jeśli to nie są tylko hasła, to jest sukces.

Pisał Pan o odciąganiu przez JKM maturzystów, teraz zaś ogólnie o rzekomej kolaboracji. Wygląda na to, że poprostu chce Pan coś złego napisać. W każdym razie, dyskusji Pan nie podejmuje.

Owszem, dostrzegłem kilka miłych słów na temat JOW. Najwidoczniej moja polemiczna natura powstrzymała mnie przed pochwałą. Szkoda, że to i inne ważne sprawy (jak kwestia sędziów przysięgłych propagowana przez pana Cysewskiego) zostały utopione w morzu słodkosłowia.

Obrazek użytkownika Janko Walski

23-10-2015 [18:51] - Janko Walski | Link:

Uwaga ważna informacja dotycząca znajomosci Kukiza z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem z wywiadu udzielonego przez Pawła Kukiza Radosławowi Grucy z Faktu. Wyłania się z niej taka oto sekwencja zdarzeń"

1.09 Wojtunika smsuje do Kukiza: "Jutro idę walczyć z PSL".
2.06 Kukiz do Wojtunika: "trzymam kciuki i kosę na sztorc"
14.09 Wojtunik do Kukiza wysyła link z twittem Romana Osicy"Kandydatka PSL na senatora zatrzymana przez CBA podczas próby przyjęcia łapówki. Więcej o 11.00 w@RadioZET_NEWS
14.09 Kukiz do Wojtunika: "Brawo, bić k..y i złodziei"

Czy Kukiz jest tylko narzędziem służącym do wymiany zuzytych figurantów na nowych?