Gdy, na przyjęciu na cześć królowej Szwecji, Bronisław Komorowski wznosząc toast sięgnął po jej kieliszek, było masę wstydu, ale i tłumaczenie, że on już tak ma, że ogólnie mówiąc stoją za tym kłopoty zdrowotne.
Dzisiaj wygląda na to, że Bronisław Komorowski ma po prostu nawyk brania tego, co nie jego. Na przyjęciu odruchowo sięgnął po nie swój kieliszek, ale pełnię tego, na co stać kogoś z takimi nawykami, pokazał, gdy przyszło mu opuścić Pałac Prezydencki.
Jest podobno taki zapis, ża z wyposażenia Pałacu można użyczyć odchodzcemu prezydentowi jakieś sprzęty, potrzebne mu do urządzenia instytutu swojego imienia, tylko że nie użycza się samemu sobie i bez zgody przejmującego Pałac. Właściwym słowem byłoby raczej zawłaszczenie, ale sposób w jaki pałacowe dobra zmieniły właściciela i lokalizację oraz ich rodzaj i ilość, to coś nawet więcej niż zwyczajne zawłaszczenie. Gdy wśród wyniesionych z Pałacu rzeczy jest wyposażenie i sprzęt, potrzebny w codziennej pracy biura, a wcześniej opróżnilo się kasę Kancelarii Prezydenta, to już jest chęć szkodzenia nowemu prezydentowi. Bronisław Komorowski mógłby zapytać się teścia, jak to się nazywało za Bieruta i jakie wyroki za to wówczas zapadały. Pani Małgorzata Sadurska sobie poradzi, ale fakt pozostaje faktem.
Zawłaszczeniami normalnie zajmują się brukowce i prokuratura. Tym razem zrobił to już "Fakt", czekamy teraz na prokuraturę..
Przypadłość brania co nie moje, to zresztą wspólna cecha ferajny zwanej Platformą Obywatelską. Tak było na cmentarzach i na stacjach benzynowych, czy ostatnio u Sowy, gdzie za nasze pieniądze raczono się obiadkami po póltora tysiąca, szydząc z frajerstwa robiącego za marne sześć tysiecy. Tak ma być i z Trybunałem Konstytucyjnym, który ferajna planuje zajumać jeszcze przed swoim odejściem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4853
Strażnik żyrandola POdwędził żyrandol.
Kto takiego strażnika POlecił ;-)
ten, co POleciał do Brukseli.
Po tym, jak Tusku robił sobie podśmiechujki ze strażnika żyrandoli, to ja bym tego nie wziął.
ale o tych skandalicznych posunięciach Komorowskiego wiemy tylko z internetu,Większość społeczeństwa zdanego wyłacznie na telewizję i GW tych wiadomości nie posiada.czy rozmawiał Pan z kimkolwiek,choćby z sąsiadem,znajomym czy cokolwiek wie?Ja tak i jestem zbulwersowana postawami ludzi którzy dowiedziawszy się o ogołoceniu Pałacu bagatelizują temat albo przyjmują obojetnie ,,bo to nie ich''.Czy to tak trudno zrozumieć ,że Pałac ,Zamek Królewski,Belweder to dobro narodowe a nie w pokatnych rękach?
Układ zamknięty! Słyszałem już od kogoś, że musi się spieszyć, bo chce zdążyć na "Szkło kontaktowe", a od kogoś innego, miesiąc po wyborze Andrzeja Dudy, że nie spełnia obietnic. Podziwiam Jarosława Kaczyńskiego i za to, że jeszcze mu się chce. :)