Rozterki patrioty

Patriota nerwowo przeglądał internet w poszukiwaniu wyników dzisiejszych sondaży. Z wysiłku i zdenerwowania aż zaczął się pocić. Jak to – myślał - dałem im swoją twarz i jeszcze nic nie dostałem, a chcą mnie pogrążyć. Przerażenie budziło żądanie Kukiza by za frico przystąpił do organizowania u siebie komitetu referendalnego, skoro zgłosił się na podporę nowego ruchu. Patriota jednak wolał się zabezpieczyć i od czasu jak skoczyło PiS, też wkręcił się do odpowiedniego komitetu. Już był za pan brat z tymi którzy zmienią system.

Jeśli teraz ujawnię się jako kukizowiec – myślał z przerażeniem, to PiS mnie wyrzuci z listy, przecież nie mogłem przewidzieć, że Kukiz będzie dołował a PiSowi aż tyle wzrośnie. CO robić – zadawał sobie leninowskie pytanie.

Jeżeli nie wykonam polecenia kukizowców, to ci mnie wyrzucą, a jeśli PiSowi spadnie lub przesuną mnie niżej na liście i się nie załapię? Znikąd ratunku dla Polski.

Za tyle lat poświęceń dla Ojczyzny i lata bezrobocia, wreszcie mógłbym się odkuć, potrzepać trochę kasiorę w Sejmie. Czasy jednak niepewne. Wybiorę jednych, stracę szansę u drugich i znów na lodzie  - przeżywał rozterki.

Być jednocześnie tu i tam i sprawdzać sondaże, ale nie ujawniać się za wcześnie – to najrozsądniejsze wyjście. Inaczej kto będzie ratował Ojczyznę – myślał ze smutkiem o kraju umęczonym przez złodziei.

Ale jak to zrobić?