I nie chodzi wcale o publiczne manifestowanie szczególnych względów wobec tego mocarstwa, chociaż i takie można by znaleźć w tych mijających pięciu latach, ale o to, co Józef Tischner nazywał kiedyś "homo sovieticus"*, a co w przypadku Bronisława Komorowskiego objawiło się przy okazji wprowadzania ustawy o in vitro, a bardzo wyraźnie we wzmożonym. w ostanim czasie, rozdawnictwie medali i awansów. Inaczej mówiąc, znaczenie ludzi jako swoich. Dokładnie takie samo jak w Moskwie. I podobne do tego, co dzikie zwierzęta robią w naturze ze swoimi terenami łowieckimi. Szczery demokrata nie pomyślał o tym, że w żadnym demokratycznym państwie nie przyszłoby nikomu do głowy takie cóś, że człowiek, prócz Boga, żony, czy męża może jeszcze należeć do urzędnika państwowego i jego kolegów.
Zbliża się rocznica Porozumień Sierpniowych, więc - w duchu tego sowieckiego obyczaju - Bronisław Komorowski przesunął kalendarz o trzy tygodnie, żeby jeszcze w ostatnich godzinach swojego urzędowania zdążyć zawiesić kika medali. Ażeby nikt nie miał wątpliwości, co do charakteru tego wieszania medali, to jego koledzy i koleżanki w głosowaniu na RPO uwalili panią Zofię Romaszewska - ostanią już chyba damę SOLIDARNOŚCI - tylko dlatego, że jako wolna i niezależna należy tylko do siebie.
Niestety nie starczy czasu na to, żeby poobwieszać wszystkich, więc może niech pan prezydent zabierze pudło z medalami do Ruskiej Budy i tam dokończy to, czego nie zdążył zrobić w Belwederze. Na początek może parę kndydatur, o których nie tylko on powinien pamiętać: na przykład pan Kunert, za obelisk ku czci bolszewików postawiony w miejscu, gdzie ci zastrzelili księdza Skorupkę, czy pani warszawska konserwator, za wpisanie na listę zabytków znaku wiecznej zależności od Moskwy - Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina. Repliki moskiewskiego drapacza chmur, nazwanej darem, chociaż płaciliśmy za każdą deskę z rusztowania i za każdą parę onuc rosyjskich budowlańców.
*http://portalwiedzy.onet…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5045
no cóż moskiewskie ciągoty w rodzinie pana Komorowskiego to tak już z dziada pradziada i wyssane z mlekiem matki.Tą drogą kroczył młody Komorowski,dorosły Komorowski,prezydent Komorowski i tak będzie nadal,bo jako że nie zamierza wycofywać się z polityki.Nawet dziwaczny epizod z bohaterskim krytykowaniem Putina brzmiał jakoś sztucznie i mało wiarygodnie.I na milość Boską niech Pan nie podsuwa Komorowskiemu takich kandydatów do odznaczenia,bo on rzeczywiscie gotów do 6-go sierpnia w pośpiechu na ich piersiach uwiesić medale.
To było moje pożegnanie z tym panem. Dobrym skrótem obdarzył go internet: "Komoruski" i w pamięci, jako taki chyba się utrwali.
Trudno się dziwić !!!
Fakty o Komorowskim:
http://niepoprawni.pl/bl…
Raport:
http://www.raport-wsi.in…
https://www.youtube.com/…
Emigranci z woli narodu:
https://lh6.googleuserco…
Słowa sobie, a czyny sobie.