GW wciska już takie brednie, że lemingi przestają wierzyć

   Tak, tak, wiem, pewnie nie powinienem w ogóle na toto GW-no klikać. Ale naprawdę nie mogę sobie darować. Mądrości intelektualistów z Czerskiej są coraz bardziej fascynujące!
   Czerska goni w piętkę. W imię straszenia PiS-em opublikują już absolutnie każdą brednię!
   Jeśli PiS jest za czymś, GW będzie przeciw. Jeśli PiS jest przeciwko czemuś, GW musi być za.
   Jeśli PiS chce zmienić system oświaty i zlikwidować gimnazja, to czego chce GW? Z góry wiadomo.
   W ramach straszenia PiS-em GW pragnie właśnie udowodnić jakim to strasznym pomysłem są plany likwidacji gimnazjów. Zadania tego podjął się propagandzista Piotr Pacewicz (tekst w wydaniu internetowym, z datą wczorajszą 7.07.2015).
   „PiS chce likwidować gimnazja. Ciemny lud to kupi. Trzeba będzie więcej kamer i katechezy” – to tylko tytuł. Jak widać, w zamierzeniu miało zapewne być dowcipnie, ironicznie, trochę śmiesznie. Oto przecież światły i postępowy intelektualista z Czerskiej demaskuje opresyjne i klerykalne rządy PiS-u.
   Co jednak konkretnie się stanie, gdy PiS dojdzie do władzy? Odpowiedź znajdujemy już w leadzie artykułu: „Ciemny lud, który to kupi, będzie miał ciemniejsze dzieci”. Ale jaja!
   Dokładniejsze omawianie samego artykułu sobie daruję. Jest on typowym bełkotem na poziomie standardowych produkcji GW tego typu, a same „argumenty” przedstawione w tekście są tak naciągane i głupie, że trudno właściwie je nazywać argumentami. Można postawić sobie pytanie, czy autor głupem jest czy tylko głupa rżnie, gdy pisze, że „po wprowadzeniu gimnazjów zdarzył się w Polsce cud edukacyjny” dzięki któremu nasi piętnastolatkowie z przeciętniaków stali się prymusami. Otóż głupem nie jest, a do tego, wygląda na to, że sam w wygłaszane przez siebie brednie nie wierzy. No cóż, ale jeżeli PiS jest za czymś, to GW… (jak na wstępie).

   Zamiast artykułu w GW proponuję lekturę komentarzy użytkowników na forum pod tekstem. Ich lektura uświadamia jedno: GW uznała już swoich czytelników za tak totalnych matołów, za tak totalne bydło, że wciska im już aż tak piramidalne brednie i w tak ostentacyjnej formie, że czytelnicy ci zaczynają to zauważać i pisać wprost, co myślą na temat serwowanej im propagandy.
   Poniżej najpopularniejsze i najbardziej pozytywnie oceniane przez uczestników forum komentarze pod tekstem w GW:

masofrev
"Nie zmienimy tego, cofając ich do podstawówki," - odezwał się kolejny ekspert od pedagogiki. A prawda jest taka:
W systemie 8-letniej podstawówki dzieci wkraczały w trudny wiek 13-15 lat w znanym sobie środowisku - ci sami nauczyciele, ci sami koledzy. Nie miały w związku z tym potrzeby pokazania się w grupie, zaistnienia w niej.
W tej chwili, w najgorszym dla siebie czasie, dzieci są odcinane od znanego im środowiska i wrzucane do nowej szkoły (często w innym mieście), pomiędzy nowych nauczycieli i nowych kolegów. Muszą w związku z tym na nowo zaistnieć w grupie, a najłatwiej zrobić to zachowaniami negatywnymi. Polska szkoła nie ma praktycznie żadnych narzędzi wychowawczych (pogadanka z pedagogiem co najwyżej - ucznia gimnazjum nie wolno relegować szkoły, więc wie, że praktycznie jest bezkarny), więc w gimnazjach mamy Sodomę i Gomorrę.
Plusem gimnazjów jest to, że zapewniły wyższy poziom edukacyjny dzieciom ze wsi, jednach w miastach kompletnie się nie sprawdzają.
Piszę to jako wieloletni nauczyciel, w gimnazjum (niestety) też.
Panu Pacewiczowi proponuję miesięczny staż w gimnazjum - niech pan spróbuje pouczyć przez miesiąc polskiego i zobaczymy, co wtedy pan napisze.

piotrwojciak@interia.pl
Widać, że kolega dziennikarz nie widział na oczy żywego ucznia ani gimnazjum od środka. A jedynym mankamentem pomysłu likwidacji gimnazjów jest jego autorstwo. Panie Pacewicz, nie uczyłeś w gimnazjum, nie masz zielonego pojęcia o wychowywaniu gimnazjalistów (podkreślam - "wychowywaniu" - nie "nauce"), więc przestać drwić, bo obnażasz własną laickość edukacyjno-psychologiczną.
 

gnsssr
Aleś ty głupi, cóż nazwisko zobowiązuje? Gimnazja nigdy nie powinny powstać. Zabrały rok liceom, a ich poziom to dno i 3 m mułu. O likwidacji gimnazjów mówią od lat wszystkie partie poza rządzącą PO.Zdaniem pedagogów powinna wrócić 8-klasowa podstawówka i 4 letnie licea.

profes79
Likwidacja gimnazjów jest pomysłem świetnym. Obecnie w najtrudniejszym wychowawczo wieku dzieci/młodzież wyrywa się ze znanego środowiska i rzuca w nowe, gdzie od początku nawiązują kontakty i ustalają hierarchię w stadzie. Nie bez powodu słowa takie jak "gimbaza" w ciągu paru lat obowiązywania nowego podziału szkolnictwa weszły do języka powszechnego. Jeżeli będzie to oznaczac powrót do normalności czyli 8 lat podstawówki, 4 lat liceum i 5 lat technikum zawodówki, to obiema rękami się pod takim pomysłem podpiszę.





lanou
Masakryczny? To ŚWIETNY pomysł. Pozwolę sobie wspomnieć wypowiedź któregoś z użytkowników tego forum pod innym artykułem. Dawniej, kiedy nie było gimnazjów, ludzie bardzo młodzi, do czasu osiągnięcia wieku "buntowniczego" byli w jednej szkole z dziećmi. Po osiągnięciu wieku, w którym do głowy zaczynały przychodzić posrane pomysły, musieli przejść do szkoły średniej, do której uczęszczali praktycznie dorośli już ludzie przed maturą. Przy nich po prostu nie wypadało i nie dawało rady zachowywać się jak gnój. Teraz jest tak, że w jednym gimnazjum zamknięci są wszyscy ludzie przechodzący okres buntu, chcący zaszpanować przed innymi paleniem, braniem narkotyków i chlaniem wódy, przez co cała spirala się nakręca. Nie ma kto nad nimi zapanować, bo nauczyciele nie umieją, a ludzi starszych o 2-3 lata nie ma, bo są już w liceach/technikach. Najlepszym środkiem do okiełznania zbuntowanych pryszczatych 15-latków są ludzie w podobnym wieku (17-18 lat), ale różniący się bardzo, bo będącymi tuż przed "egzaminem dojrzałości".

Wprowadzenie gimnazjów to była jedna z największych porażek polskiego systemu edukacji. Na Zmiana szkoły na 3 lata, zamknięcie w jednej budzie 500 osób nabuzowanych zmianami hormonalnymi i dojrzewaniem. No ekstra pomysł. A pan redaktor to chyba nigdy nie zawitał do polskiego gimnazjum - wylęgarni patologii, miejscu, gdzie gasną wschodzące talenty.



czankajszek
Gimnazja do likwidacji - nieważne czyj to pomysł, ważne by to zrobić z głową - jestem za!



gsmolarz
Pan redaktor przecież nie był w gimnazjum... a jakoś daje radę. Co dały gimnazja poza skokowym wzrostem gimbazy w Polsce?



pysio62
Nie moja wina ze to jeden z bardzo nielicznych dobrych pomyslow PIS-u. Gimnazja do likwidacji. 8 letnia podstawowka i 4 letnie liceum, 5 letnie technikum, 3 letnia zawodowka. Szczegoly ewentualnie do dyskusji.



piotrwojciak@interia.pl
Masakryczna to jest Twoja schematyczność pt. "autorstwo PiS = masakra". Poza tym, widzę, Autorze, powielasz schemat PO, które odchodzi - pogardzanie ludźmi, obywatelami, uważanie się za mądrzejszych, traktowanie innych jako głupszych tylko dlatego, że mają inne poglądy. Będą też gardzić i Tobą, jeśli Ty gardzisz ludźmi.


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

08-07-2015 [10:24] - NASZ_HENRY | Link:

Jak PiS dojdzie do władzy to fundacja żony Pacewicza "Centrum Edukacji Obywatelskiej", przestanie doić Ministerstwo Edukacji Narodowej. Pacewicz będzie bronił koryta jak niepodległości ;-)

Obrazek użytkownika Janko Walski

08-07-2015 [18:27] - Janko Walski | Link:

Nie uważam by powrót do systemu 8+4(5) był dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że pojawią się głosy specjalistów. Reforma prof. Hendke miała sens, tylko jej wprowadzenie przez SLD, przez towarzyszkę nauczycielkę z podstawówki o wyobraźni szympansa zostało schrzanione. System 6+3+3 dostosowny był do etapów rozwoju dziecka i pozwalał na konieczną specjalizację nauczycieli. Wychowanie gimnazjalisty wymaga bowiem znacznie bardziej wyrafinowanych metod niż dwunastolatka, wymaga znacznie wyższych kwalifikacji. Wchodzenie w wiek buntu gdy są starsi, na których rozpoczynający gimnazjum mogą się wzorować jest ważnym czynnikiem wychowawczym, jesli nie kluczowym.

Przeciwko systemowi przemawia poszatkowanie nauki. To poważna wada. Można jednak z tego wyjść poprzez odpowiednie ukształtowanie programów nauczania. To właśnie schrzaniła ta głupia ciąpa z SLD.

Inny argument - koszty. Na to jest rozwiązanie. Łączenie gimnazjum z liceum czyli system 6+6. W obecnej chwili jest to system optymalny. Łączy cele wychowawcze, kształceniowe i jest najtańszy.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

08-07-2015 [19:59] - Chatar Leon | Link:

Rozumiem,że oczywiście rozmawiamy o realiach a nie "argumentacjach" GW straszącej PiSem.

Miałem okazję pracować w szkole w momencie wdrażania "reformy". Wrażenia mam jak najgorsze i to pod każdym względem. Porównuję zresztą roczniki dawne z rocznikami gimnazjalnymi. Widać nawet po studentach.
Gimnazja znacznie obniżyły poziom edukacji. O patologiach mniej więcej wiadomo, ale nawet jeśli uda się wyeliminować najgorsze, to warto zwrócić uwagę na realia związane choćby tylko z nauczaniem:
przez pierwszy rok gimnazjum uczeń poznaje nową szkołę, walczy o hierarchię w stadzie itd, przez drugi rok faktycznie się uczy, przez trzeci rok przygotowuje się do kretyńskich testów (testom podporządkowana jest właściwie teraz cała nauka). Proszę zresztą rzucić okiem na te wszystkie testy, szczególnie w obszarze humanistyki. Ktoś je tak układa ażeby odmóżdżały. Zgroza!
Co do wychowania: mając lat 14-15 pod koniec podstawówki, znając sowich nauczycieli i myśląc o egzaminach do szkoły średniej naprawdę nie mieliśmy powodów, aby odstawiać to, co robią dziś obecni gimnazjaliści wyrwani ze swoich środowisk.

W ogóle co do "reformy", to na prawdę nie ważne naprawdę, czy wdrażającymi buzkowo-handkowa reformę były zasiedziałe panie komunistki, czy też niby-to-bogoojczyźniana prawica. Chory okazał się np. cały wprowadzony przez reformę system "awansu zawodowego nauczyciela"
"szkolenia" często były fikcją
- spotkanie z dukającą coś od rzeczy babą z kuratorium, nie umiejącą odpowiedzieć na najprostsze pytania - i już papierek, podpis, i punkty do "awansu"
- nauczyciel będący protegowanym dyrektora i robiący 10-minutową ustawkę zwaną "szkoleniem dla kolegów nauczycieli" zaszedł w tych całych awansach wyżej, niż niejeden nauczyciel podejmujący studia na drugim kierunku czy robiący doktorat.
itd itp, mogę gadać godzinami.

Obrazek użytkownika Janko Walski

08-07-2015 [22:24] - Janko Walski | Link:

Diabeł tkwi w szczegółach, czego przykłady pięknie Pan przytoczył. To co zaproponował prof. Handke i jego zespół to całościowy system. Jego funkcjonowanie w praktyce zależało jednak od tego czy rozwiązania szczegółowe pozostaną zgodne z duchem tego systemu. Jak wiemy tak nie było. Błędem zatem jest odrzucanie systemu akurat z tego powodu. Raczej powrót do pierwotnej idei i dopracowanie szczegółów. Oczywiście nie mogą tego nadzorować osoby tak niekompetentne jak wszystkie kolejne ministry-Dyzmy z Kluzikową włącznie. Wciągnąłbym prof. Handke do dokończenia reformy, to wysokiej klasy specjalista. Przypuszczam, że model 6+6 mieściłby się w jego systemie. Szkoda, że nikt nie próbuje nawet porozmawiać z nim.

To "co robią dziś obecni gimnazjaliści wyrwani ze swoich środowisk" jest pokłosiem psucia szkoły przez ministry. Dla dzieci w wieku bodaj najtrudniejszym 14-16-u lat bardzo ważny byłby wzorzec dojrzalszych starszych kolegów i koleżanek, co ułatwiłoby cały trudny proces wychowawczy. Dla tych dojrzalszych bycie wzorcem dla młodszych również byłoby ważnym elememtem wychowawczym.

Podam jeden przykład z Wrocławia. Zaraz po wprowadzeniu reformy w jednym z gimnazjum znakomita nauczycielka matematyki pani Monika Waszkiewicz-Bolanowska organizowała wspólne warsztaty rozdzielając odpowiednio funkcje aż trzech grup wiekowych, gimnazjalistów, licealistów i studentów. Szkoda, że żadne kuratorium nie zainteresowało się jej metodami, przeciwnie, nie wiem czy w tej chwili ma pracę mimo swoich niezwykłych osiągnięć zawodowych i dorobku publikacyjnego...

Fikcja awansu i podnoszenia kwalifikacji to również owe szczegóły, degeneracji na poziomie szczegółowych rozwiązań w systemie klientystycznym, do którego również szkolnictwo dołączyło.

Obrazek użytkownika Obywatel

08-07-2015 [23:07] - Obywatel | Link:

Formuła 6 + 6 jest bliższa tej przedwojennej, pewnie działałaby dobrze.
Od czasów ministra Handkego w polskiej szkole panoszą się testy. Są one niewątpliwie podstawowym narzędziem, za pomocą którego nakłania się młodych ludzi do rezygnacji z samodzielnego myślenia.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

09-07-2015 [08:47] - Chatar Leon | Link:

Jeśli ktoś naprawdę poważnie myślał o prawdziwej reformie, nie należało ruszać systemu 8+, a przynajmniej nie od tego zaczynać.
Korzystając z niżu można było zmniejszyć ilość uczniów w klasach. To nie wymagało przecież dodatkowych kosztów, a wydatnie przyczyniłoby się do poprawy relacji nauczyciela z uczniem.
Pamiętam te piękne hasła jak to wspaniale będzie wyglądać nauka w nieprzeludnionych klasach. Po czym oddano szkoły samorządom, a te w ramach oszczędności zaczęły ustalać minimalne limity uczniów na klasę. W praktyce dyrektorzy nie chcąc podpaść tworzyli klasy trzydziestokilkuosobowe.
A to przecież nie są gimnazjaliści przedwojenni, tylko młodzież o bardzo różnym poziomie, zgoniona do jednej szkoły w ramach fikcji powszechnego wykształcenia.
Wszyscy mają mieć maturę, wszyscy muszą iść na studia.
Efekt tej fikcji jest taki, że - to naprawdę nie są żarty - niejednokrotnie wiedza ogólna absolwenta studiów jest często mniejsza aniżeli kogoś, kto skończył zawodówkę 20-30 lat temu.

Obrazek użytkownika Obywatel

09-07-2015 [09:36] - Obywatel | Link:

Zgadzam się, że reforma Handkego była nieprzemyślana i przyniosła opłakane skutki. Inna sprawa, że następcy M. H. mieli jeszcze gorsze pomysły. Ideę awansu zawodowego wypaczono, a nauczycieli zamieniono w półurzędników (z referatu sprawozdawczości).
Trzeba zrezygnować z dyktatury testów, odejść od biurokracji, rozważyć powrót do czteroletniego liceum (albo zdecydować się na rozwiązanie "6 plus 6"), przywrócić należne miejsce przedmiotom humanistycznym, wprowadzić na nowo egzaminy wstępne na studia.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

09-07-2015 [08:28] - Chatar Leon | Link:

"Zaraz po wprowadzeniu reformy w jednym z gimnazjum znakomita nauczycielka matematyki pani Monika Waszkiewicz-Bolanowska organizowała wspólne warsztaty rozdzielając odpowiednio funkcje aż trzech grup wiekowych, gimnazjalistów, licealistów i studentów. Szkoda, że żadne kuratorium nie zainteresowało się jej metodami, przeciwnie, nie wiem czy w tej chwili ma pracę mimo swoich niezwykłych osiągnięć zawodowych i dorobku publikacyjnego..."

No właśnie. W sporej części szkół jest tak, że nauczyciel dziś nie musi niczego nikogo uczyć, ale ma po prostu mieć dobrze wypełnione wszystkie papierki (z tego jest rozliczany).* A kto dominuje w kuratoriach?

Również historia z życia wzięta (której byłem świadkiem):
W ramach radosnej twórczości - właśnie w czasach reformy - postanowiono u nas połączyć dwie szkoły średnie. Jedna szkoła wybitnie lepsza, z tradycjami i dobrymi wynikami, druga szkoła kiepska. Połączono, oddając wszystko pod kierownictwo dyrektora przysłanego w teczce (był wcześniej dyrektorem tej... drugiej gorszej szkoły!). Dyrektor przed kuratorem się czołgał, wszystkie papierki pięknie wypełniał, nauczycieli swoich (miernych ale wiernych) faworyzował, a tych nie swoich (za to lubianych przez młodzież, z dobrymi efektami pracy) na zbity pysk wywalał (co ciekawe, w paru przypadkach znaleźli zresztą pracę w lepszych szkołach). Najosobliwsze były w tej szkole związki zawodowe: gruba pani z OPZZ i chuda pani z Solidarności, których głównym zajęciem było wręczanie kwiatków dyrektorowi na Dzień Nauczyciela. Efektem były najgorsze wyniki matur w mieście (nie wiem nawet czy nie w województwie). Kuratorium na pisma w tej sprawie - rżnęło głupa, odpowiadając że nic takiego złego przecież się nie dzieje. Przed kilkoma laty mignęło mi jakoś nazwisko owego dyrektora w prasie ... wręczał jakieś nagrody w imieniu Kuratorium, pełniąc tam przy tym jedną z głównych kierowniczych funkcji.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

09-07-2015 [08:55] - NASZ_HENRY | Link:

"Nie uważam by powrót do systemu 8+4(5) był dobrym pomysłem"
Odnotowuję rezygnację z powrotu do systemu 8+4. Lepiej późno niż wcale ;-)

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-07-2015 [10:36] - Janko Walski | Link:

"Odnotowuję rezygnację z powrotu do systemu "

Niepotrzebnie. To tylko wołanie na puszczy.

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-07-2015 [09:19] - Janko Walski | Link:

Co do "rozsądnych" lemingów na GW, to powstrzymałbym się od zachwytów. Po prostu nie wyrobiły zwrotu o 180 stopni. Przecież latami reforma prof Handke była na celowniku GW i krytykowana z pozycji łybackich, że się tak wyrażę. Gwałtowne odwrócenie nastąpiło gdy PiS w swój program wpisał odwrót od reformy Hendke. Te sieroty nie nadążają za "mądrością etapu. Ale spoko, są inteligentni, co oznacza, że dla kazdego idiotyzmu znajdą głębokie uzasadnienie... Tak głębokie, że dna nie widać.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

09-07-2015 [11:51] - Chatar Leon | Link:

Daleki jestem od zachwytu, ale nawet w świadomości statystycznego leminga coś się zmienia i to znacznie. GW idzie w zaparte, więc publikuje brednie, których nawet ichnia publika nie kupi.