Im bardziej sondaże Zjednoczonej Prawicy idą w górę, tym...

Im bardziej sondaże Zjednoczonej Prawicy idą w górę, tym wścieklejsze ataki Platformy
1. Badania opinii publicznej coraz częściej pokazują już nie tylko wyraźne zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych ale nawet zwycięstwo dające jej bezwzględną większość w przyszłym Parlamencie, pozwalające na samodzielne rządzenie.
Oczywiście nie czas na tryumfalizm do wyborów jeszcze 3,5 miesiąca, jeszcze tych wyborów nie wygraliśmy, trzeba ciężko pracować, rozmawiać z wyborcami i przygotowywać jak najlepszy program rządzenia.    
Wszystko to robimy bardzo intensywnie, kandydatka na premiera obozu Zjednoczonej Prawicy Beata Szydło kontynuuje swój objazd po Polsce tzw. Szydłobusem, podczas którego spotyka się z Polakami, podobne spotkania obywają posłowie i senatorowie w swoich okręgach wyborczych, trwa właśnie w Katowicach 3-dniowa konwencja programowa, podczas której odbędzie się 13 paneli głównych i 12 paneli specjalistycznych, podczas których wystąpi blisko 200 ekspertów.
2. Im sprawniej działa ta maszyna Zjednoczonej Prawicy tym mocniej media głównego nurtu angażują się w atakowanie przy wykorzystaniu wszystkich sił i środków.
Atakują już nie tylko parlamentarzyści Platformy ale także zaangażowani na tę okoliczność tacy „sympatycy” prawej strony sceny politycznej jak były lider Ligi Polskich Rodzin, a obecnie tylko adwokat Roman Giertych (ostatnio zapowiedział powtórne wejście do polityki już jako senator wspierany w okręgu podwarszawskim przez Platformę i PSL), były premier rządu Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Marcinkiewicz, czy obecny minister w Kancelarii Premiera i główny strateg premier Kopacz, Michał Kamiński.
Ci koncentrują się nad straszeniem Polaków Jarosławem Kaczyńskim, który ich zdaniem ma rządzić „z tylnego siedzenia” nie tylko przyszłą szefową rządu Beatą Szydło ale także niedawno wybranym prezydentem Andrzejem Dudą.
3. Szczególnie intensywnie trwa straszenie przyszłymi rządami Zjednoczonej Prawicy na tle pogarszającej się sytuacji w Grecji, której obywatele właśnie dzisiaj odpowiedzą na pytanie referendalne czy są gotowi dalej zaciskać pasa w zamian za kroplówkę finansową tzw. trojki.
Zdaniem PR-owców Platformy i jej czołowych polityków straszenie jak to „zgrabnie” ujęto "pisowską Grecją" jest jak najbardziej uprawnione, ponieważ zarówno prezydent-elekt Andrzej Duda jak Prawo i Sprawiedliwość, w swoich programach wyborczych, mają jakoby zapisane ogromne dodatkowe wydatki budżetowe (posługują się nie bardzo wiadomo przez kogo policzoną kwotą ponad 300 mld zł związanych z realizacją obietnic wyborczych).
Rzeczywiście zarówno prezydent-elekt Andrzej Duda jak i Prawo i Sprawiedliwość mają zapisane w swoich programach przedsięwzięcia, które będą wymagały dodatkowych wydatków budżetowych ale będą one realizowane równolegle do wzrostu dochodów budżetowych w związku z poprawą tzw. wydajności podatkowej.
4. Taki sposób działania jest konieczny ponieważ to właśnie 8-letnie rządy Platformy i PSL-u spowodowały sytuację, w której finanse publiczne naszego kraju znalazły się na skraju przepaści.
Przypomnijmy tylko gigantyczny przyrost długu publicznego w latach 2007-2013, wyniósł on blisko 450 mld zł (dług wzrósł z 520 mld zł na koniec 2007 roku do 970 mld zł na koniec 2013 roku) tj. do blisko 58% PKB. Na koniec 2014 roku dług ten zmniejszył się wprawdzie o blisko 150 mld zł ale tylko dzięki tzw. skokowi na OFE, z którego przejęto obligacje skarbowe na 150 mld zł (o taką sumę powiększą się jednak zobowiązania ZUS wobec przyszłych emerytów).
Oprócz tego w latach 2007-2014, rząd Tuska spowodował powstanie około 100 mld zł długu ukrytego (w samym FUS jest 45 mld zł niespłaconych kredytów budżetowych, zobowiązania wobec funduszu pracy, funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych wynoszą kolejne kilkanaście miliardów złotych, zobowiązania w ochronie zdrowia – długi szpitali kolejne kilkanaście miliardów złotych).
Rządy Platformy i PSL-u rozszczelniły także polski system podatkowy (na skutek bardzo częstych nowelizacji prawa podatkowego i w konsekwencji przyzwolenie na wyłudzenia szczególnie w podatku VAT), co skutkowało znacznym obniżeniem wydajności podatkowej z 4 głównych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT).
Na koniec 2007 roku wydajność ta wynosiła 17,5% PKB, w roku 2014 miała wynieść tylko 14,3% PKB). Ta różnica 3,2% PKB, to około 55 mld zł (w warunkach roku 2014) i o tyle mniej podatków wpłynie do budżetu tylko w tym roku. Przez 7 lat obniżania wydajności podatkowej straty budżetu z tytułu niezebranych podatków sięgają przynajmniej 300 mld zł.
„Grecję” zafundowały nam więc 8-letnie rządy Platformy i PSL-u i tylko przejęcie 150 mld zł z OFE, załagodziło tę sytuację na 2-3 najbliższe lata.
Konieczne jest więc odsunięcie tej ekipy od władzy ponieważ kontynuacja tej polityki niechybnie do „wariantu greckiego” Polskę doprowadzi. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-07-2015 [08:47] - NASZ_HENRY | Link:

Klimat w Polsce coraz bardziej grecki ;-)

Obrazek użytkownika krystal

05-07-2015 [08:48] - krystal | Link:

Ratujmy Polskie Lasy oraz Naszą Ziemię!
Ratujmy Polskie Lasy oraz Naszą Ziemię!
Ratujmy Polskie Lasy oraz Naszą Ziemię!
Ratujmy Polskie Lasy oraz Naszą Ziemię!
Ratujmy Polskie Lasy oraz Naszą Ziemię!

To nalezy przypominać na każdym kroku.

Obrazek użytkownika Gniewko

05-07-2015 [08:59] - Gniewko | Link:

POpaprańcy odwracają kota ogonem i wmawiają, że to nie złodziej winny tylko ten, kto złodzieja złapał. Poprzedni rząd Grecji narobił długu a tych, co go odsunęli od władzy, oskarżają.
Żeby uniknąć sytuacji Grecji, musimy jak najszybciej odsunąć POpaprańców od władzy, kiedy jeszcze jest światełko w tunelu dla Polski.

Obrazek użytkownika Marek1876

06-07-2015 [01:05] - Marek1876 | Link:

1/2 Macie źle policzony ubytek PIT związany z podniesieniem kwoty wolnej. Dochody sektora publicznego z PIT to 80 mld PLN, a nie 35 mld (ta kwota była pewnie spływem z PITu do budżetu centralnego, ale ta kwota nie uwzględnia PITu, który pozostaje w samorządach). Aberracją jest liczenie ubytku w postaci przemnożenia dochodów z PIT razy 20% Skąd to? Skąd ten pomysł? Ten ubytek trzeba policzyć następująco: wzrost kwoty wolnej razy stawka razy liczba płatników PIT. Czyli 5000 x 18% x 25mln = 22,5 mld PLN ubytku dochodu zamiast zaprezentowanych 7 mld PLN, a więc dodatkowe wydatki 15,5 mld PLN ponad poziom zaprezentowany w kalkulacji do programu. Niepoprawne jest także założenie, że będzie jakiś wzrost dochodów z VATu (na marginesie: zapomniano o wzroście dochodów z akcyz!). Nie uzyskacie żadnego wzrostu z VATu (i akcyz!) tylko lekki spadek, bo co prawda zostawiacie więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków (nie 39 mld PLN, tylko 54,5 mld PLN jeśli uwzględnimy poprawną kalkulację ubytku dochodów PIT na kwocie wolnej), ale jednocześnie zabieracie z tych kieszeni 60 mld PLN w postaci uszczelnienia systemu podatkowego, podatku bankowego i podatku od sklepów. Za to zapłacą Polacy. Summa summarum Polacy będą mieli o 5,5 mld PLN MNIEJ w kieszeniach, a nie o 39 mld PLN więcej, a więc dochody z VATu i akcyz nieznacznie mniejsze niż dzisiejsze. Kalkulacja się nie bilansuje na jakieś 25 mld PLN, bo ubytek PIT będzie o 15,5 mld PLN większy, zabraknie 9 mld PLN dodatkowych wpływów z VATu, a za to powstanie jakieś 0,5 mld PLN ubytku VATu i akcyz, bo w kieszeniach Polaków pozostawicie o 5,5 mld PLN mniej.

Obrazek użytkownika Marek1876

06-07-2015 [01:06] - Marek1876 | Link:

2/2 Bardzo niepoprawny był też wasz sposób wyliczenia kwoty dodatkowego VATu - kto wymyślił 23% x 39 mld? Jakie 23% od kwoty w kieszeni? Jak już to 18,7% (bo 23:123). Dalej, VAT jest od WARTOŚCI DODANEJ (PKB), a nie od sprzedaży (Produkt Globalny). Dalej, oVATowana jest zaledwie połowa gospodarki. Dlatego z każdych 100 PLN w kieszeni (sprzedaż czyli Produkt Globalny) będzie około 45 PLN wartości dodanej (PKB), z czego oVATowana będzie połowa 22,5 PLN, a więc wyjdzie maksymalnie 4,20PLN dodatkowego dochodu z VAT i 2,25PLN dodatkowego dochodu z akcyz, czyli łącznie maksymalnie 6,45% KWOTY pozostawionej w kieszeniach (A NIE 23% !). Gdyby każdy dodatkowy wydatek na konsumpcję (czy na cokolwiek) generował równą co do wartości wartość dodaną, to przecież PKB równałby się Produktowi Globalnemu :-) A się nie równa, tylko jest przeszło dwukrotnie mniejszy. Prośba. Rozważcie proszę skutki następujących zmian podatkowych: likwidujemy VAT (140 mld PLN), CIT (40 mld PLN) i wszelkie składki ZUS/KRUS (130 mld PLN), a na ich miejsce wprowadzamy podatek obrotowy w wysokości 9% (315 mld PLN). A więc dochody sektora publicznego te same, ale ciężary rozłożone zupełnie inaczej, no i te różne inne WAŻNE skutki... Do tego zmiana w ulgach PIT - w miejsce dotychczasowych ulg (albo w miejsce większości dotychczasowych ulg) wyższa kwota wolna (powiedzmy że w związku z minimum biologicznym), ulga w postaci dodatkowej kwoty wolnej na każde posiadane dziecko, dodatkowa kwota wolna dla osób młodych (powiedzmy do 35 roku życia, ale kwota wolna z gradacją malejącą wraz z wiekiem). Pomyślcie, co się wówczas stanie.