Świt nowej Polski

Może pod ciśnieniem wytworzonym przez „kukizowców” PiS zdoła wcielić w życie program Wojciecha Cejrowskiego: „wszyscy won!”.


Po pierwszej turze wyborów prezydenckich napisałem: „Tak więc – zwracam się do medialnych funkcjonariuszy - jeszcze więcej obraźliwych okładek, agresywnych propagitek i lizusostwa. Istnieje spora szansa, że właśnie dzięki temu wykopiecie polityczny grób swemu kandydatowi”. Sprawdziło się, moi faworyci nie zawiedli pokładanych w nich nadziei, a symbolem owej taktyki
„zaprzyjaźnionych” mediów i dziennikarzy była wrzutka w programie Lisa wyszydzająca Dudę za pomocą cytatu z fikcyjnego facebookowego konta jego córki, zwieńczona przeprosinami TVP, w efekcie których... zawieszono program Pospieszalskiego. Funkcjonariuszom odpowiedzialnym za odcinek agit-propu należą się zatem podziękowania. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję do wspomnianego już Tomasza Lisa, lecz nie był on przecież jedyny. Dziękuję równie gorąco i serdecznie Michnikowi (za „gówniarzy”), prof. Czapińskiemu (za wyrzucanie młodych wyborców na emigrację), Jakubowi Władysławowi Wojewódzkiemu (za prymitywną agitkę w swym „żyrandolowym” show), „Stokrotce” (za tendencyjne pytania w debacie) i wielu innym, których nie sposób tu wymienić. Specjalne miejsce w swym sercu trzymam dla pani prezydentowej za stwierdzenie, że emigracja jest „szansą”, co pokazało milionom Polaków pełne pogardy dla zwykłych ludzi oderwanie sytych elit od rzeczywistości. Okazało się, że prymitywne szczucie przynosi efekt odwrotny od zamierzonego.

Polska potrzebowała tej wygranej jak powietrza. Potrzebowała powiewu nadziei po ośmiu latach zaduchu i gnicia pod patronatem coraz bardziej rozbezczelnionej kliki, szczególnie zaś po kacu sfałszowanych wyborów samorządowych, gdy były wszelkie podstawy ku temu, by sądzić, że oni dobrowolnie władzy nie oddadzą nigdy. I kto wie, może by i nie oddali, lecz na przeszkodzie machlojkom stanął społeczny fenomen Ruchu Kontroli Wyborów. Ta oddolna inicjatywa zadziałała niczym psychologiczny taran, sprawiający, że odpowiedni urzędnicy zwyczajnie bali się uskuteczniać grubsze przekręty, choć część wciąż próbowała. Skandal z bezdomnymi rejestrowanymi na adres komisji wyborczych, czy doniesienie z Berlina, gdzie charakterystycznym obrazkiem były duże cygańskie rodziny głosujące na Komorowskiego wedle głośno formułowanych w lokalu instrukcji głowy rodu pokazują, do czego mogłoby dojść, gdyby nie społeczna kontrola procesu wyborczego. Na szczęście bezdomnych i Cyganów było zbyt niewielu. Symptomatycznie brzmi w tym kontekście wypowiedź Grzegorza Schetyny podczas wieczoru wyborczego: „trudno będzie to odwrócić, nawet licząc już dokładnie głosy w nocy”.
Symboliczna jest dezorientacja przedstawicieli obozu „zbowidowców” III RP, co to wywalczyli nam wolność, więc wiedzą wszystko lepiej, nie potrafiących się spozycjonować wobec młodego pokolenia. Okazało się, że czar podstarzałego pajaca z TVN-u nie działa, podobnie jak połajanki „autorytetów”, tudzież straszenie Kaczyńskim, zaś niegdysiejsi „młodzi, wykształceni, z wielkich miast” zmienili się w rozwydrzonych „gówniarzy”. Groteskowy jest tu rozkrok Adama Michnika, który niedzielnej nocy nagle pochylił się nad „gówniarzami” twierdząc, że ich aspiracje najwyraźniej nie zostały spełnione. Z drugiej strony mamy facebookowy wpis Jarosława Kuźniara: „Obywatele 18-29 ustawili Polsce prezydenta. Pokolenie ‪#‎żalpl”. Podtrzymuję zatem swą prośbę: kontynuujcie tę linię Panie i Panowie – najlepiej do listopada. Jeszcze więcej popisów arogancji w Waszym wykonaniu i Platforma przerżnie ze szczętem również jesienne wybory.

Wynik wyborów prezydenckich, to dopiero pierwsze zwycięstwo w długiej batalii, niemniej można już teraz powiedzieć, że mamy do czynienia ze świtem nowej Polski. Było to starcie kandydata pozytywnej zmiany z prezydentem bierności i stagnacji. Polska marginalizowana zwyciężyła Polskę profitentów klientelistycznego systemu stworzonego przez PO. Do pewnego momentu – i m.in. tym sobie tłumaczę ostatnie osiem lat – aspirujący Polacy żywili nadzieję, że im też coś skapnie z programu „ciepłej wody w kranie”. Kiedy ostatecznie okazało się, że korzyści przeznaczone są dla zabetonowanej kasty kolesi, zaś cała reszta musi obejść się smakiem, nastąpiła zmiana nastrojów, w którą prócz Andrzeja Dudy idealnie wstrzelił się również Paweł Kukiz.

Kampania Dudy pokazała, że można zwyciężyć, że PiS przestał być „niewybieralny”, że szklany sufit żelaznego elektoratu można przebić. Jest to dobry sygnał w perspektywie wyborów parlamentarnych. Poza tym, PiS straciło tradycyjną wymówkę „przegrywamy, bo media są przeciw nam”. Okazało się, że i tę barierę można pokonać. Dodatkowym stymulatorem – szczupakiem w stawie – będzie formacja Pawła Kukiza, bo nagle okazało się, że PiS nie jest już bezalterantywną opozycją. Ale to zdrowa konkurencja i może właśnie pod ciśnieniem wytworzonym przez „kukizowców” PiS zdoła nie tylko wygrać, lecz również wcielić w życie program sformułowany lapidarnie przez Wojciecha Cejrowskiego: „wszyscy won!”.

Gadający Grzyb

PS. Zastanawiałem się, jak zilustrować to wszystko co wiemy i o czym myślimy. I wyszło mi, że najlepiej zrobi to za nas grafik z „Newsweeka”. Zwróćcie uwagę na zajawki powyżej tych dwóch.

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Zapraszam na „Pod-Grzybki” ------->http://www.warszawskagazeta.pl/felietony/gadajacy-grzyb/item/1743-pod-grzybki-5

Artykuł opublikowany w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 22 (29.05-04.06.2015)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-06-2015 [12:30] - NASZ_HENRY | Link:

Kukiz jest hybrydą!
58% za Dudą, 42% za Komorowskim ;-)

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-06-2015 [13:59] - NASZ_HENRY | Link:

Którzy wszyscy ;-)

Obrazek użytkownika Losek

02-06-2015 [16:12] - Losek | Link:

Można by powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Żeby tylko udało się wykorzystać tę szansę...

Obrazek użytkownika twardek

03-06-2015 [21:26] - twardek | Link:

„...na przeszkodzie machlojkom stanął społeczny fenomen Ruchu Kontroli Wyborów. Ta oddolna inicjatywa zadziałała niczym psychologiczny taran, sprawiający, że odpowiedni urzędnicy zwyczajnie bali się uskuteczniać grubsze przekręty, choć część wciąż próbowała...”
===
Ale czy takim okaże się (Ruch Kontroli Wyborów) w październiku ?
Z RKW jest coś dziwnego. Wzbraniali się przed wyświetleniem w Internecie danych źródłowych z lokali wyborczych, w postaci uproszczonej tabeli . Mogły by być (tabele) wykorzystane do:
1) sprawdzenia przez ludzi z lokali, czy to co wyświetlone jest tym, co wysłali
2) podsumowania końcowych wyników przez samych wyborców, o nie wyszukanych kwalifikacjach, i sprawdzenia czy RKW ( a także PKW) prawidłowo naliczył wyniki
Wyświetlenie owej uproszczonej tabeli i udostępnienie jej do odkopiowania w Internecie, w celach jak 1) i 2) - jest fundamentalną regułą zapobieżenia sfałszowaniu wyborów w warunkach skomputeryzowanego przetwarzania wyników końcowych. Nastał bowiem czas zaktualizowania znanego powiedzenia Stalina, do nowej formuły: nieważne kto liczy głosy, ważne kto przetwarza dane ze zliczenia !
Jeżeli ktoś ma problem ze zrozumieniem lub uwierzeniem, to niech rozpyta w sprawie jakiegokolwiek znajomego programistę.
Jest drugi problem - wyeliminowania broszury do głosowania. Jako nosiciela zwykłych błędów ale też jako instrumentu ułatwiającego unieważnianie „złych” głosów.
Ten problem można dość prosto rozwiązać adaptując (bodaj) szwedzkie rozwiązanie, o którym jakaś komentatorka pisała tutaj lub na S24. Niestety jej nazwiska nie pamiętam, ale rozwiązanie tak.
---
Zapowiadane przez Nowoczesnychpl postulowanie głosowania przez Internet będzie próbą wdrożenia rozwiązania, które pozostanie calkowicie poza jakąkolwiek kontrolą, spełniając idealne warunki dla nowej (jw) formuły Stalina .

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

04-06-2015 [16:30] - Gadający Grzyb | Link:

Konspiracja - chodzi o to, by system się nie zorientował w skali działalności RKW - chyba tak tłumaczył to Targalski ;)

Obrazek użytkownika twardek

04-06-2015 [19:06] - twardek | Link:

Zważywszy na zakres informacji dostępnych na portalu RKW, przed wyborami, tego rodzaju tłumaczenie p. Targalskiego byłoby dość zabawne, w szczególności w warunkach niewątpliwego delegowania przez "system" dostatecznie licznej ekipy "wolontariuszy" by o Ruchu wiedzieć wszystko. Gorzej, gdyby to dotyczyło też poziomu grupy inicjatywnej.
Tak, czy owak sprawa się już rypła i RKW ma okazję by uzupełnic logistykę rozwiązania o elementy o których pisałem. Ja ze swej strony, mając coś do pwiedzenia w PiS, uczyniłbym wszystko by partia we własnym zakresie pozyskała tego rodzaju zdolność.
===
Nie odmówię sobie by nie zapytać - może ktoś wie kim jest taki maleńki człowieczek, słabo medialny (o czym piszę bez krępacji, bo sam mam gębę paskudną), trochę znikąd, który kręcił się dziarsko przy dr Dudzie w czasie kampanii a pare dni temu widziałem go w programie "Po dwudziestej". Na mój smak, jeżeli nadal będzie brylował przed kamerami w charakterze bojownika, PiS, to wespół z innymi tego typu heroldami skutecznie poderżnie wyborcze aktywa tej partii.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

05-06-2015 [09:33] - Gadający Grzyb | Link:

Co do pierwszego - o techniki walki rewolucyjnej trzeba zapytać Targalskiego.

Co do drugiego - nie mam telewizorni od kilku miesięcy i całe szczęście ;)