Do kandydatów antysystemowych!

Zwracam się do Was, Szanowni kandydaci antysystemowi na urząd prezydenta RP, do wszystkich razem i do każdego osobno, bo trudno mi wymienić z nazwiska tych, którzy przyjęli to zaszczytne miano: nie wiem, czy są z krwi i kości antysystemowi, dopiero się stali, wkrótce będą, a może tylko obiecują.

Ustrój Rzeczpospolitej Polskiej, zwany republiką parlamentarną, oraz Konstytucja, która określa, że władza zwierzchnia w RP należy do Narodu, a Naród sprawuje ją przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio, dały Wam możliwość kandydowania w wyborach prezydenckich. Rozdział V art. 127 ustawy zasadniczej mówi, że Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym. Dzięki swoim sympatykom i przyszłym wyborcom zarejestrowaliście swoje komitety wyborcze i swoje kandydatury zgodnie z uchwałą i procedurami PKW i przed Wami ostatnia prosta. Najbardziej intensywna kampania wyborcza, którą zresztą już prowadzicie w Polsce i wśród Polonii za granicą.

Tak jak i kandydaci partii politycznych zasiadających w parlamencie, reprezentujecie przekrój polskiego społeczeństwa, macie ambicje dotrzeć swym przekazem do wielu jego grup, chcąc zmieniać Polskę według własnego, bardziej lub mniej szczegółowego programu, oraz własnego światopoglądu nazywanego konserwatywnym,  prawicowym, monarchistycznym, libertariańskim czy  narodowym. Wasi zwolennicy życzą Wam sukcesu; wszystkim razem i każdemu z osobna, choć wiedzą równie dobrze jak Wy, że w tej konkurencji nie ma srebrnego ani brązowego medalu, nagrody publiczności ani pocieszenia. Jest tylko jeden  złoty tron w pakiecie z żyrandolem. Pozostali w tym morderczym maratonie są przegrani. Na razie macie dyplom uczestnictwa, wystawiony przez PKW, a raczej kilka dyplomów oddzielnych, bo nie jesteście w stanie albo nie chcecie utworzyć własnego, spójnego programu łączącego wszystkie komitety wyborcze kandydatów nazwanych przez Was „antysystemowymi”, by utorować drogę do zwycięstwa jednemu, wskazanemu kandydatowi. Tym samym tracicie szansę na dwucyfrowy wynik udowadniając, że personalne ambicje są dla Was ważniejsze niż dobro Polski.

Także z tego powodu część wyborców nazywa Was politycznym planktonem, przepowiadając Wam każdemu z osobna kilka procent i wątpi w Wasze szczere intencje i chęci zmieniania Polski. Wy zaś dzielicie Polskę, Polaków-wyborców i samych kandydatów na systemowych i antysystemowych, a nawet głosy wyborców na wolnościowe, ważniejsze, od nic nie wartych systemowych. Przeciwni demokracji startujecie nie po raz pierwszy w demokratycznych wyborach, a jeden z Was nawet posuwa się dalej; uważa, że należy odebrać wszystkim ludziom prawa wyborcze, świnie (czyli partie polityczne) odsunąć od koryta, choć sam, dzięki wyborcom, w eurokorycie się znalazł. Nie wszystkich z Was i z Waszych sztabów wyborczym przeszkadza też „humanitarny konwój” „Nocnych Wilków” pod sztandarami ZSRR i z wizerunkiem Stalina, a nawet chcecie go witać chlebem i solą; swą krytykę, a często i nienawiść kierując w stronę Polaków solidarnych z wolną od ruskiego buta Ukrainą.

Czy nie na wyrost więc  używacie określenia „prawicowi” i „antysystemowi” wprowadzając sztuczny podział, w wielu aspektach niesprawiedliwy i krzywdzący, na kandydatów systemowych i ich parlamentarne partie, wrzucając wszystkich do jednego worka, oraz na antysystemowych zapominając, że wśród was są trzej przedstawiciele partii, a więc z założenia jednej z form systemu. Przypisywanie przez Was jednego światopoglądu i jednostkowych cech wszystkim kandydatom z partii parlamentarnych i czynienie z nich jednakowych wrogów, uprawnia nas, wyborców, do tego samego, homogenicznego traktowania Was, Waszych poglądów, wypowiedzi i sympatii. W ramach symetrii i nazwy, która sami przyjęliście dla Waszego obozu kandydatów oraz w ramach wspólnej idei, która Wam przyświeca. Obalenia systemu i wiara, że wygrana któregoś z Was, uczyni to automatycznie.

Reprezentując spory przekrój wiekowy, od czterdziestu do siedemdziesięciu kilku lat,  pamiętacie czasy PRL-u i walkę Polaków z systemem, którym formalnie zarządzał aparat PZPR (wcześniej PPR), podporządkowany sowieckim dyrektywom. Czy jesteście dziś  mądrzejsi od tamtych antysystemowców, organizujących manifestacje z opornikiem w klapie, którzy po latach doczekali się od rządu PO jedynie jałmużny? Spora część z nich zazdrosnym okiem spoglądała na sklepy za żółtymi zasłonkami i inne frukty systemu i po trasformacji zasiliła szeregi kolejnego systemu, a nawet kręciła interesy z dawnymi jego przedstawicielami. Mądrość etapu, kalkulacja? Jedno i drugie,  bo  oni dziś już wiedzą, że system polityczny to wszystko, w czym tkwimy, nie tylko władza, ale całe społeczeństwo, wszystkie grupy o interesach zbieżnych i sprzecznych, które bez siebie nie mogą istnieć: rządzący bez rządzonych, bogaci bez biednych, pracodawcy bez pracowników, kandydaci bez wyborców. Więc systemu, czego dowodzi polska transformacja, nie da się całkowicie obalić, a na jego gruzach stworzyć, jak obiecujecie, nowy, idealny, na miarę wszystkich, bo jest on autopoietyczny, nie tylko wytwarzający, ale i samoodtwarzający się  przy pomocy własnych elementów; system, który reprodukuje się poprzez rekonstrukcję samego siebie. Najlepszym tego dowodem były pierwsze w III RP wybory, które wprowadziły do nowego systemu sporą część tych „antysystemowców”, którzy z nim walczyli.

Rafał Ziemkiewicz naliczył, że jest Was, „antysystemowych”,  pięciu. Janusz Korwin Mikke, Paweł Kukiz, Grzegorz Braun, Marian Kowalski i Jacek Wilk. Wyborcy mogą być bardziej świadomi i wskazać z nich tylko jednego, niestety, akurat najmniej kompetentnego do sprawowania urzędu prezydenta. Reszta, chcąc czy nie chcąc tkwi w systemie. Najpierw w peerelowskim, w którym zdobywaliście bezpłatne wykształcenie, rozwijając swoje pasje i umiejętności, lepiej czy gorzej w nim się instalując, robiąc większą czy mniejszą karierę, sprzedając reklamy Pepsi czy inne wytwory swojej pracy i talentu.  Nie gorzej żyje się Wam  w systemie III RP, który chcecie obalić.

A więc zależy Wam tylko na władzy, nie na zmienianiu Polski i rządzeniu, które wymaga większych niż macie, kompetencji. Nie zależy też Wam na Narodzie, Wam, zwolennikom raz arystokracji rodowej, raz zamordyzmu, którzy uważacie, że stalinizm był lepszy od demokracji, podziwiacie Kiszczaka i Pinocheta, chcecie strzelać do robotników, uważacie, że „w tym chorym państwie nawet nie można zabić wroga rasy”. Na uzasadnienie swego istnienia i swej działalności, wymyśliliście sobie własną, wirtualną rzeczywistość i własnego wroga, pożyczając od Putina sierp i młot na jego zwalczanie. Wasz antysystemowy bunt, pozy i performance mogą być odbierane jako puste i zgrane, nadużywacie symboli, patriotycznych inskrypcji na sztandarach, chrześcijańskich pozdrowień, raz pozdrawiacie „jego ekscelencje Putina”, raz Chrystusa Króla. Wasz antysystemowy bunt jest tak słaby, że nie obalicie systemu, bo nie dajecie sobie rady z jedną Rafalalą czy plastikowa tęczą. I nie wystarczy pomachać flagą, a system się obali, czego tak naprawdę nie chcecie. Zależy Wam na tym, aby wskoczyć w istniejący system, co udało się już niejednemu buntownikowi. Więc pamiętajcie, nie jesteście ani antysystemowi, ani prawdziwie wolni. Bo takich nie ma. No, może poza Amiszami.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-04-2015 [09:28] - NASZ_HENRY | Link:

Wiktor Węgrzyn, komandor Rajdu Katyńskiego POgrążył już kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna, którego jest szefem sztabu wyborczego ;-)

Obrazek użytkownika plastuś

16-04-2015 [18:49] - plastuś | Link:

Szkoda, że jest Pani taka napastliwa i niesprawiedliwa. Proszę się zainteresować, jak dobrze żyje się Grzegorzowi Braunowi, niemal nieustannie nękanemu przez wymiar niesprawiedliwości w III RP. Jakoś nie mogę pojąć jak mogę zaszkodzić Polsce głosując w pierwszej turze na Grzegorza Brauna a w drugiej na dr Andrzeja Dudę. Na szczęście PIS to rozumie i nie wyśmiewa "antysystemowców". Co najwyżej ich przemilcza. Z prostej przyczyny. To jego naturalny elektorat drugiej tury. A co do zwolenników i wyznawców Chrystusa Króla, to też jest naturalny elektorat dr Dudy w drugiej turze. Może warto się więc nieco powściągnąć.
PS. A kto to jest Rafalala?

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

16-04-2015 [20:48] - Magdalena Figurska | Link:

Ja niesprawiedliwa? Stosuję tylko jednakowe kryteria dla obu grup. I w sumie żal mi Brauna, że przyszło mu żyć pod żydowskim powiernictwem. Powinien na swoich filmach umieścić napis: Nie dla Żydów.

Obrazek użytkownika plastuś

16-04-2015 [22:43] - plastuś | Link:

Proszę doczytać mój wpis do końca. Nie tylko pierwsze zdanie. Zresztą co zrobicie superpatrioci, jak obrazicie i zrazicie do siebie te kilka procent zwolenników antysystemowych i te kilka procent zabraknie Wam do pokonania Komoruskiego. Głupota czy ślepota? Bez urazy. Proszę tego nie brać osobiście. Po prostu widzę jak rozkręca się nagonka na "mniejszych" kandydatów i krew mnie zalewa.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2015 [05:59] - Jabe | Link:

Właśnie.