Coryllus w Niespodziance

  W warszawskiej kawiarni Niespodzianka odbył się wczoraj /7.03.2015/wieczór autorski pisarza Gabriela Maciejewskiego - znanego także jako bloger Coryllus.  Na kwadrans przed 17:00, czyli przed terminem rozpoczęcia spotkania na sali było tylko kilka osób i prelegent zaczął się wyraźnie niepokoić, zwłaszcza, że powiedziałam mu, iż w telewizji wkrótce będzie transmisja drużynowego konkursu skoków narciarskich.

  Na szczęście słuchacze zaczęli się pojawiać, i o 17:00 było ich już ok 20, a potem ich liczba wzrosła do ok 30.  Wieczór autorski zaczął się o 17:10, a poświęcony był promocji książki Coryllusa "Niedźwiedź i róża czyli tajna historia Czech" opublikowanej jesienią 2014 r.  Coryllus sam prowadził spotkanie.  Na początku powiedział, że Czechy sa kluczowym krajem Europy oraz świata i przytoczył słowa Bismarcka:  "Kto ma Pragę, włada Europą".

  Srwierdził też, ze historia Czech jest jeszcze bardziej zakłamana niz historia Polski.  Pomija się bowiem to, iż Czechy sa swego rodzaju ekspozyturą wpływów angielskich w środkowej Europie.  Podawał liczne przykłady związków między Londynem a Pragą.  Dla zrozumienia tego jak naprawdę przedstawiała się historia stolicy Czech, Coryllus posłużył się utworami literackimi  napisanymi przez Egona Erwina Kischa oraz Leo Perutza.  Zauważył także, że:

  "Warto czytać książki o historii napisane dawno temu przez komunistów lub ludzi im sprzyjajacych.  Lączą oni bowiem fakty w sposób absolutnie demaskatorski i nie pozostawiajacy watpliwosci co do tego, gdzie leży prawda.  Otóż prawda znajduje się zawsze w wielkich osrodkach miejskich, skąd emanuje władza realna i skąd wypływają pieniądze służące destabilizacji sytuacji i zmianom na obszarach od tych ośrodków odległYch.".

  Najwięcej uwagi poświecił Coryllus dziejom wojen husyckich /najbardziej zakłamany fragment historii Czech/.  Pokazał na ich przykładzie, iż wielkie herezję służyły głównie temu, by wpędzić ludzi w nędzę i zmusić do darmowej pracy /innym dobrym przykładem był bolszewizm/.  Tylko dwa rody magnackie w Czechach oparły sie husytyzmowi i pozostały przy katolicyzmie.  Jeden z nich to Rożemberkowie.  Od ich herbu z niedźwiedziami i różą pochodzi tytuł książki.  Widnieje on na okładce.

  Coryllus opisał też dzieje wojny trzydziestoletniej i Wallensteina, a takze legion czeski na Syberri w czasach rewolucji bolszewickiej.  Omawial także działalność Jana Amosa Komenskiego, historię manuskryptu Voynicha oraz słynną ongiś powieść antyklerykalną "Szerszeń".  Prelekcja na temat treści ksiażki trwała ponad godzinę, po czym zaczęła się debata ze słuchaczami.  Przerwała ją o 18:45 pani z personelu kawiarni, prosząc o przeniesienie się do dolnej sali, bo w górnej o 19:00 zaczyna występy teatr "Afront".

  Po przenosinach dyskusja stała się bardziej swobodna i słuchacze zaczęli wypytywać Coryllusa o jego plany twórcze.  Okazało się, iż do kwietnia planuje on ukończyć szóstą "Baśń jak Niedźwiedź" p.t. "Kredyt i Wojna".  Planuje potem powrócić do tematyki polskiej i napisać książkę o panowaniu Zygmunta III Wazy.  Następna ma być opowieść o polskich wojnach domowych, zawierająca m.in. historię polskich powstań.  Ma ona zakończyć cykl pięciu "Baśni..." mówiących o historii Polski.  Oprócz tego Coryllus ma w planach napisanie drugiego tomu czeskiej "Baśni...".

  Mówił też o swym kwartalniku "Szkoła nawigatorów", którego szósty numer właśnie się ukazał.  Coryllus to czlowiek-orkiestra i jestem pełna podziwu dla jego pracowitości. Trzeba powiedzić, że omawiana wyżej czeska "Baśń..." jest dobrze napisana, czyta się świetnie i przybliża polskiemu czytelnikowi mało znane w Polsce fragmenty historii Czech.  Sapkowski pisał wprawdzie w swej trylogii o husytach, ale czynił to dość nieudolnie.  Coryllus jest lepszy.  Polecam wszystkim książkę "Niedźwiedź i róża..." - do nabycia na stronie www.coryllus.pl.

  O godz 19:40 Coryllus przypomniał sobie, że musi pojechać do Grodziska Mazowieckiego /gdzie mieszka/.  Zajął się więc podpisywaniem swych książek.  Imprezę filmował bloger Raven59, a nagrywał Witold Zieliński.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Deidara

08-03-2015 [21:46] - Deidara | Link:

Ale Sapkowski nie pisał książki historycznej tylko powieść fantastyczno-przygodową osadzoną luźno w realiach historycznych. To zasadnicza różnica. Goryllus zaś aspiruje do bycia autorem historycznym - choć z mojego doświadczenia z jego książkami wynika, że bawi się w Wołoszańskiego - wybiera wygodne mu fakty, pomija niewygodne, hojnie faszeruje je co bardziej sensacyjnymi tezami i wszystko to sprzedaje jako jakieś niesamowite i przełomowe odkrycie. A że grzebie po tych mniej znanych zakamarkach, to zazwyczaj mu to zgrabnie wychodzi.

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-03-2015 [00:13] - Janko Walski | Link:

Wołoszański w przeciwieństwie do Coryllusa nie podbudowuje swoich fasmantagorii ideologią wszystko wyjaśniającą. Potencjalnie jest zatem bardziej strawny, choć akurat dla mnie strawny nie jest. Tym bardziej Coryllus - czysta fantastyka udająca realizm. Autor zdaje się być zachwyconym swoim "przełomowym" odkryciem tak jak inna znana postać tym, że mówi prozą, zapominając, że ważniejsze od tego, że mówi prozą jest to, że mówi.

Obrazek użytkownika Deidara

09-03-2015 [09:17] - Deidara | Link:

Zdecydowanie - dlatego zresztą Wołoszański mógł wypłynąć na szerokie wody - bo był do oglądania/czytania dla każdego, bez względu na sympatie polityczne i ideowe. A Goryllus kisi się w swoim własnym światku i poza niego raczej nie wyskoczy, bo zostałby zabity śmiechem.

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-03-2015 [10:30] - Janko Walski | Link:

" dlatego zresztą Wołoszański mógł wypłynąć na szerokie wody"
Nie tylko dlatego. Wołoszański mógł wypłynąć na szerokie wody, bo był bezpieczny nawet wtedy, gdy mówił o blokowanych wcześniej wycinkach historii, oczywiście takich, które i tak przebiły się już do ogółu (poprzez RWE i podziemne wydawnictwa bezdebitowe w latach 80-tych). Wbrew pozorom "sensacyjność"  Wołoszańskiego nigdy nie kolidowała z osiągnięciami Polski Ludowej i "przyjaźnią polsko-radziecką", a nawet je wzmacniała. To powinno być jasne, jeśli spojrzymy na jego audycje z perspektywy tego co w danym czasie było znane szerokiemu ogółowi. Po 1989 roku jego audycje nadal łagodziły demaskujący PRL, Rosję i relacje z Rosją przekaz.

Obrazek użytkownika Deidara

09-03-2015 [11:21] - Deidara | Link:

Oj, tu się nie zgodzę. Czytałem jego książki i był jednym z pierwszych, którzy szeroko pisali o zbrodniach Stalina, prawdziwym obliczu wojny domowej w Hiszpanii, skali sowieckiej agentury na zachodzie. Pod tym względem Wołoszański zrobił naprawdę dużo dobrego. Niewielu w ostatnich 25 latach w Polsce miało takie zasługi dla popularyzowania historii najnowszej. Owszem, robił to w sposób sensacyjny, ale dzięki temu docierał do szerokiego odbiorcy. Poza tym, warto wspomnieć, że był jednym z pierwszych propagatorów grup rekonstrukcyjnych w mediach, dzięki niemu TVP pokazywała wiele takich operacji. Tak więc mam dla niego sporo szacunku.

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-03-2015 [12:49] - Janko Walski | Link:

Ja może nie byłem tak wnikliwym oglądaczem/czytelnikiem i mogę się mylić, ale właśnie od dalszego zgłębiania odrzuciło mnie to, że o rzeczach które już do opinii przedostały się (w tym o zbrodniach komunistycznych) mówił w sposób, który po stronie odbiorcy budował przyczółki akceptacji dla PRLu. Myślę, że trudno mówić o tym ogólnie, może będzie okazja kiedyś wspólnie przyjrzeć się jakiejś konkretnej audycji.

Obrazek użytkownika Deidara

09-03-2015 [13:41] - Deidara | Link:

W dzieciństwie przeczytałem sporo jego książek i oglądałem regularnie programy - bo było to nowe, atrakcyjne i polskie jednocześnie - nigdy też nie odniosłem wrażenia, by jakoś umniejszał zbrodnie komunistów - raczej, jeśli już, to miałem wrażenie, że mówi o nich za dużo, pomijając te niemieckie - choć to mogło wynikać z faktu, że niemieckie zbrodnie za komuny były mocno naświetlane i powszechnie znane.
Ponadto był mocno niepoprawny, pisząc i mówiąc np. o silnej penetracji środowisk gejowskich na zachodzie przez sowiecką agenturę.

Obrazek użytkownika elig

09-03-2015 [12:03] - elig | Link:

  Nie zostałby zabity śmiechem.  Sama słyszałam jak prof. Andrzej Nowak poważnie polemizował z tezą Coryllusa, że Kochanowski był agentem Hohenzollerna.  Nazywał przy tym Coryllusa "zdolnym historykiem-amatorem".

Obrazek użytkownika BazyliMD

09-03-2015 [18:59] - BazyliMD | Link:

"Profesor" żyje w iluzorycznym przekonaniu, że ma monopol i prawo do wydawania oceny. Pycha. Minęły te czasy, gdy grzebanie w źródłach było zarezerwowane jedynie dla jajogłowych z tytułami profesorów a "metoda" dla innych niedostępna. I jeszcze ten drobny, niby mało ważny szczegół: ta profesorska pensyjka i bezpieczna przyszłość po właściwej stronie mocy. Znalazł się w końcu ktoś, kto sztywniakom bez fantazji nosa uciera.
Kto wie, czy Kochanowski nie był kochankiem Hohenzollerna?

Obrazek użytkownika elig

09-03-2015 [11:56] - elig | Link:

  O jaką ideologię chodzi?

Obrazek użytkownika BazyliMD

09-03-2015 [18:46] - BazyliMD | Link:

Na podstawie wypowiedzi Szanownego Pana można odnieść wrażenie, że czyta Pan książki Coryllusa od dechy do dechy, jednym tchem. Jeżeli tak nie jest, to wypowiadane przez Pana sądy są bezpodstawne. Innym słowy, jedynie zapoznanie się z CAŁOŚCIĄ twórczości autora daje podstawy do wypowiadania sądów / krytyki w Pana stylu.
Uważam Pana za faceta poważnego, tak więc gratuluje: jest Pan badaczem literatury i poświęca Pan swój cenny literaturze Pana Maciejewskiego.
Tu pozwolę sobie zauważyć podobieństwo pomysłu Pana Maciejewskiego do tego, na co wpadł Teodor Parnicki. To właśnie Teodor Parnicki stworzył wspaniałe dzieła będące "fantastyką udającą realizm" (pożyczone od Pana; dobre). Teksty Pana Maciejewskiego są łatwiejsze w odbiorze i dobrze się je czyta. No i nie żałuje się wydanych pieniędzy.
I o to chodzi. Polecam na początek "Srebrne orły" albo " Aecjusz ostatni Rzymianin" Teodora Parnickiego. Jeżeli Pan czytał, to przepraszam!
Pozdrowienia.

Obrazek użytkownika Janko Walski

09-03-2015 [23:42] - Janko Walski | Link:

Ciekawe porównanie. Nie przyszło mi do głowy. Wie Pan, chyba sięgnę po nie, bo i tak miałem odkurzyć tę półkę. Może mój zachwyt był wówczas wynikiem jakiegoś zaurocznia?

Tak czy inaczej nie lada nobilitacja dla Coryllusa.

Wie Pan, trudno było go nie zauważyć, jeszcze na s24. Znakomity warsztat, dobór tematów na zasadzie uderzenia w najbardziej znanych i cenionych przez target, do którego chciał się przebić ze swoimi książkami... W tej samej strategii zdobywania przez przekorę mieści perfidna i zła Anglia, bezwzględna, niszcząca ekonomicznie wszystko co się da. Nie Niemcy, nie Rosjanie, tylko Anglicy przyczyną wszelkiego zła. Programowa obsesja.  Do tego równie programowe chamstwo mające wyróżnić go z tłuszczy blogerskiej. Wyróżniło.

U Parnickiego nie zauważyłem socjotechniki.

Jeszcze w grę wchodzi gust. Dla mnie za dużo słów na jedną myśl przypada w tekstach Coryllusa. Wydaje mi się to całkowitym przeciwieństwem Parnickiego.

Proszę jednak nie przejmować się moją opinią. Nie potrafiłem zachwycić się także Szczypiorskim czy Kapuścińskim (tym od Imperium) gdy wszyscy wokół piali z zachwytu. Dla mnie byli (i są nadal) zupełnie niestrawni, a nic nie wiedziałem wtedy jeszcze, ze jeden donosił na swojego ojca, a drugi dłuższe od książek podróżniczych pisał raporty dla rosyjskich służb, a te podróżnicze zmyślał... Może jakiejś wrażliwości mi brakuje.

Swoją opinię wywodzę jedynie z lektury fragmentów umieszczanych na blogach, może być zatem całkowicie błędna.

Pozdrawiam,
JW

Obrazek użytkownika szara_komórka

08-03-2015 [21:47] - szara_komórka | Link:

"Coryllus to człowiek-orkiestra i jestem pełna podziwu dla jego pracowitości."

A ponieważ jest jeszcze sam sobie dyrygentem, dla wielu jest to nie do zniesienia.(patrz: niezależna.pl)
Co i raz to niezależna pozbywa się wartościowych "piór". Ostatnio Ewaryst Fedorowicz.

Co do pracowitości. Tak jak Pani podziwia Coryllusa, tak ja podziwiam również Panią.
Nie trzeba śledzić prasy. Wystarczy czytać Pani blog aby wiedzieć co ważnego się wydarzyło.(Nie chodzi o ostatni opis, ale całą Pani aktywność.)
Gratuluję wytrwałości.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

09-03-2015 [13:51] - StachMaWielkieOczy | Link:

.. a tam .. jeszcze jedno pawie pióro zostało

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

09-03-2015 [09:32] - NASZ_HENRY | Link:

Coryllus jadąc po bandzie nie daje się bandzie IIIRP ;-)

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

09-03-2015 [12:43] - StachMaWielkieOczy | Link:

"Coryllus to człowiek-orkiestra"

Coryllus jest najlepszym przykladem polskiego przedsiebiorcy ...

ktoremu -panstwo- nie musi pomagac ..
wystarczy ze nie bedzie mu przeszkadzac.

Coryllus dosyc wczesnie zrozumial zasade :

"Umiesz liczyc? licz na siebie "

Obrazek użytkownika BazyliMD

09-03-2015 [18:47] - BazyliMD | Link:

Że też Pani tekie fakty zauważa!!!!! Fajnie!
Trzeba się wspierać. Ma Pani rację.