A. Merkel i jej UE... z Ukrainą w tle...

Od wielu dni los wschodniej a nawet całej Ukrainy jest zależny od rozmów przeprowadzanych tak naprawdę przez A. Merkel (z propagandowym dodatkiem w postaci przywódcy Francji), W. Putina i korespondencyjnie B. Obamę.

Ostatnio pisałem, że obecnie chyba przywódcy świtowi dzielą Ukrainę na swoje strefy wpływów (niekoniecznie terytorialne, ale też ekonomiczno-polityczne) i ta sytuacja jest niemal "drugą Jałtą", tym razem dotyczącą Ukrainy [1]. Za kilka dni przy stole rozmów ma jeszcze usiąść prezydent Ukrainy a dziś przed tym spotkaniem A. Merkel złożyła wizytę B. Obamie i wspólnie - w kuluarach - uzgodnili zapewne swoje strategiczne stanowisko.

Oczywiście nic z tych rozmów ostatecznie dobrego dla Ukrainy i Ukraińców nie będzie, ale chciałbym tutaj zwrócić uwagę na coś innego... a mianowicie na potwierdzenie faktu, iż tak naprawdę UE jest budowaniem przez Niemcy swojej IV Rzeszy, przy czym twórczo modyfikowany plan niemieckiej Mitteleuropy nie dotyczy już tylko Europy Środkowej, ale obejmuje też większość krajów europejskich, które powoli stają się zależne od Niemiec, zależne i gospodarczo i politycznie.

Dzisiaj tak naprawdę właśnie politycznie i ekonomicznie liczą się w Europie tylko Niemcy i po to była im potrzebna Unia Europejska.

W ogóle nie ważne są przecież osoby reprezentujące w UE jakieś fasadowe, ale propagandowo istotne stanowiska jak jakiś tzw. prezydent Europy Donald Tusk, czy też tzw. szefowa unijnej dyplomacji Federika Mogherini. Wtedy, gdy sprawy dotyczą najważniejszych rozstrzygnięć w UE i całej Europie a nawet w świecie sprawy w swoje ręce bierze niemiecka A. Merkel (jako realna szefowa UE) i to ona wspólnie z W. Putinem (w ramach kondominum rosyjsko-niemieckiego i idei wielkiej Eurazji od Lizbony do Władywostoku) oraz B. Obamą decyduje o losach m.in. Ukrainy, ale zapewne też niemal wszystkich europejskich (i chyba nie tylko) krajów.

UE jako partnerski związek jej narodowych elementów (państw) jest więc fikcją a utworzony został w celu realizacji niemieckich celów geopolitycznych pod auspicjami i pod zarządem powierniczym syjo-planistów spod znaku NWO.  Im szybciej ta unijna farsa upadnie, tym będzie to jedynie z korzyścią dla niemal wszystkich krajów europeiskich... oprócz Niemiec. Ale przecież nie może być tak, że niemal wszystkie państwa europejskie mają się godzić na ekonomiczno-polityczną dominację nad nimi tegoż germańskiego kraju... Tak kiedyś - tylko wtedy zbrojnie - już było...  Déjà vu w innej formie?

Pozdrawiam

[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2015/02/druga-jata-tym-razem-dotyczaca-ukrainy.html

P.S.

Gdyby ktoś jednak się upierał, że UE to realny geopolityczny partnerski związek krajów europejskich a nie tylko geopolityczna realizacja mitomańskich celów geopolitycznych Niemiec... to niech odpowie dlaczego w rozmowach na temat przyszłości Ukrainy z ramienia UE zamiast Merkel i Hollanda nie zasiadają Tusk i Mogherini?

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cichy

09-02-2015 [22:33] - cichy | Link:

witam pana.
tusk został"wzięty" na prezydenta wlasnie po to..by byl gwarantem geopolityki niemieckiej..z resztą..kto by go wpuscil na szeremietiewie do sali odpraw??wystarczylby jeden pogranicznik w randze sierżanta z kategorycznym "niet wchoda"..i byly by jaja..z reszta naszego prezydenta europy mozna zabic gazetą..jak muche..wystarczy jeden przeciek 'smolenski"..i tuska w 3 minuty nie bedzie..

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [23:39] - Józef Darski | Link:



A skąd Pan wie, że uzgodnili, na jakiej podstawie, bo informacje mówią o diametralnej różnicy.
“If, in fact, diplomacy fails, what I’ve asked my team to do is to look at all options -- what other means can we put in place to change Mr. Putin’s calculus -- and the possibility of lethal defensive weapons is one of those options,” he said. tj Obama, którego Kongres zmusi do dostarczenia broni.

Obama dał Makreli czas na skompromitowanie się. To dla niego dobre wyjście bo pozwala nie podejmować żadnej decyzji - to ulubione jego zajęcie wynikają z charakteru (psychiatria) a nie polityki. Putin się nie zatrzyma, a więc zmusi USA do interwencji. dla USA RUSO-GERMANIA to też zagrożenie, bo w żadnym wypadku nie pójdzie na konflikt z Chinami.
Polacy na gwałt chcą widzieć jak wszyscy są zdradzani i rozbierani, by powiedzieć - nec Hercules contra plures - to normalka nie nasza wina, że ulegliśmy. usprawiedliwianie siebie za pomocą innych.
 

Obrazek użytkownika Marek1979

10-02-2015 [00:33] - Marek1979 | Link:

Pytanko mam, jeśli można, bo źródła dostarczają sprzeczne dane. Ile głowic mają Chiny? Oficjalne dane mówią o 200-300, ale są też np. raporty/studia amerykańskich uniwersytetów, w których autorzy sugerują, że przeszło 3 tysiące (ukrytych gdzieś tam w tych ich podziemnych bunkrach czy w bunkrach w górach).

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

10-02-2015 [13:10] - krzysztofjaw | Link:

Może i jest coś w tym usprawiedliwianiu się za pomocą innych, ale niestety od dawna świat jest zależny od tego, co ustalą wielkie mocarstwa. Polska dla nich zawsze stanowiła problem - stąd śmierć generała Sikorskiego i prezydenta Kaczyńskiego wraz - w większości - z ludźmi myślącymi polską racją stanu. 

Co zaś do rozmów Merkel-Obama to oczywiście można tylko przypuszczać, że w kuluarach uzgodniono strategiczne pole działania, które różni się od oficjalnych wersji. Warto zauważyć, że za każdym podejściem do rozmów Merkel kontaktuje się z Obamą, choć trafnie Pan zdiagnozował jego prezydenturę i wynik tych rozmów jest taki, że on na razie nie musi podejmować żadnych decyzji (co dla niego jako osoby faktycznie jest wygodne).

Jednego wszakże jestem prawie pewien: jeżeli dojdzie do porozumienia to kosztem Ukrainy - pożyjemy, zobaczymy.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Marek1979

10-02-2015 [00:22] - Marek1979 | Link:

IMO tezy zawarte w tekście, a dotyczące działań prusaków, stoją w sprzeczności z tezą Pana Darskiego, że prusaki chcą się właśnie urwać spod kurateli CIA. Ja w to nie wierzę, myślę że prusaki są niezależne od lat 80tych, ale też moja teza jest też nieco inna niż autora (Krzysztofa). Mianowicie uważam, że prusaki chcą zbudować blok ale w tandemie z ruskimi, w którym (wraz z ruskimi) będą zarządcami potencjału krajów Europy i okolic, a więc będą dysponować niejako nowym supermocarstwem - na miarę siły ekonomicznej i militarnej USA.

Obrazek użytkownika Józef Darski

10-02-2015 [00:28] - Józef Darski | Link:



Smycz nie jest zerwana do końca. Ostateczne jej zerwanie pozwoli na sojusz z Moskwą. Makreli nie staś na otwarty konflikt z USA dlatego on pełza. Miała być strefa wolnego handlu a będą rokowania w sprawie każdego produktu, co może trwać i 10 lat.

Obrazek użytkownika Marek1979

10-02-2015 [00:42] - Marek1979 | Link:

OK, to może inaczej. Smyczy nie ma, ale gdyby pruskie chciały zmienić subtelną grę z ruskimi w kołkiem ciosany otwarty sojusz/blok z ruskimi, to amerykańska bezpieka zareaguje i zacznie się wywiadowcza jatka przeciwko pruskim. Dla Pana, zapewnienie Amerykanów wobec pruskich, że CIA nie zareaguje, to zerwanie smyczy, dla mnie - nie. Bo wg mnie ta ewentualna reakcja to nie smycz tylko normalna gra polityczno-wywiadowcza na szachownicy świata. Dla mnie - smycz, to np. sytuacja jak w Polsce. W ciągu maksymalnie kwadransa BND i FSB mogłoby spacyfikować miejscowe elYty, bo taki jest poziom uwikłania tubylców u steru. A w niemczech poziom uwikłania wobec razwiedki USA jest minimalny jeśli nie - zerowy. Pozdrawiam i dziękuję.