Co dalej z Ukrainą?

  W dniu 30 stycznia 2015 Rafał Ziemkiewicz opublikował w Interia.pl artykuł "Co zostanie z Ukrainy?"  /TUTAJ/.  Stwierdził w nim:

  "Putin nie dlatego posyła do walki po tysiąc, pięć tysięcy żołnierzy, że nie ma więcej. Mógłby rzucić do walki wszystkie siły i w tydzień dojechać do polskiej granicy albo i dalej.

Robi tak, jak robi, dlatego, że nie chodzi mu o podbój terytorium. "Korytarz" do Krymu to pikuś. Przede wszystkim jego celem jest Ukrainę umęczyć, wykrwawić i doprowadzić do jej rozkruszenia. Uda się Ukraińcom napiąć i odrzucić jedną ofensywę "separatystów"? Będzie następna. W nieskończoność. Aż wola oporu pęknie. (...) Istnieje w języku światowej dyplomacji takie uprzejme pojęcie "failed state". I takim właśnie "failed state", państwem istniejącym tylko w teorii, rządzonym przez oligarchiczne klany, mafie i sitwy, zhołdowanym przez służby sąsiedniego mocarstwa, jak przez wieki cała Ruś zhołdowana była przez Tatarów, może się stać także Ukraina, i to w ciągu kilku zaledwie lat.".

  Tymczasem "The Moscow Times", propagandowe rosyjskie pismo w języku angielskim, wydawane dla przebywających w Rosji cudzoziemców, zamieścilo pierwszego lutego tekst "War in eastern Europe has only just begun"  /TUTAJ/ pióra Pyotra Romanova.  Po raz pierwszy w rosyjskiej propagandzie postawiono w nim tezę: Poroszenko i Putin nie mogą zakończyć wojny, gdyż nie chcą tego ani tzw."separatyści ani ukraińscy ochotnicy.  Dosłownie brzmi to tak:

  "As a result, even if Poroshenko manages to silence the guns of the Ukrainian army regulars, there is no guarantee whatsoever that the irregulars of every stripe will stop shelling the civilian neighborhoods of Donetsk.

It is also a mistake to exaggerate Putin's ability to influence the situation. Yes, he holds considerable authority in eastern Ukraine, but not unlimited authority. To believe otherwise is only an illusion. There are many guerrilla fighters among the separatists. (...) 

  At the current stage of the conflict in eastern Ukraine, the diplomats will have to temporarily step aside. They will continue with their work in one form or another and, God willing, achieve some progress, but they will not set the agenda for the contending parties.

The time to fight has come again to eastern Ukraine, and a great deal of blood will continue to spill there because neither the separatists nor the Ukrainian army can achieve a decisive victory yet. Thus, the fever of war — with its brief remissions and its sudden seizures — will long continue. It is deeply regrettable, but a fact.".

  Tem nowy ton w rosyjskiej propagandzie świadczy o tym, że Rosji faktycznie zależy na przedłużaniu w nieskończoność konfliktu zbrojnego we wschodniej Ukrainie przy utrzymywaniu jego ograniczonego natężenia.  Potwierdzało by to przypuszczenia Ziemkiewicza.  Sytuacja militarna kształtuje się od połowy stycznia niekorzystnie dla sił ukraińskich.  Stracily one lotnisko w Doniecku, a ośmiu tysiacom żołnierzy ukrainskich grozi okrążenie w rejonie Debalcewa.  Dobry opis sytuacji na froncie opublikował 4 lutego portal Rebelya.pl  /TUTAJ/.

  Z tym "państwem upadłym" to jednak przesada.  Rejon walk to ok. 50 proc. obszaru dwóch obwodów.  Ocenia się, że w tej chwili przebywa tam ok. 5 mln ludzi.  Swoje domy opuścić musiało 1,6 mln, a okupowany Krym jest zamieszkany przez ok. 2,4 mln osób.  Liczebność ukraińskich oddziałów nie przekracza 100 tys żołnierzy oraz ochotników.  Skutki konfliktu ukraińsko-rosyjskiego dotykają więc co najwyżej 9,5 mln obywateli Ukrainy.  Tak więc 3/4 ludności i co najmniej taki sam procent jej terytorium nie są nim dotknięte.  Choćby z książki Wojciecha Muchy można się dowiedzieć, iż na Ukrainie toczy się normalne życie.

  Dyplomaci nie biorą sobie do serca  rad Romanova i nie usuwają się na bok.  Wręcz przeciwnie, w ostatnich dniach mamy do czynienia z goraczkową ich działalnością.  Zaczęło się od tego, że amerykański Kongres zapowiedział uchwalenie ustawy, która zmusi prezydenta Obamę do dostarczenia Ukrainie broni ofensywnej.  W odpowiedzi na to Putin wystapił z propozycja planu pokojowego.  Jak podaja media ukraińskie /patrz - /TUTAJ// nie odbiegał on od tego, co Putin proponował już w lipcu 2014, czyli federalizacji Ukrainy oraz oddania obwodów ługanskiego i donieckiego pod władzę "separatystów".

  Propozycje Putina zostały podchwycone przez Merkel i Hollande'a, którzy popędzili w piątek, 6 lutego do Kijowa i Moskwy, by odbyć tam kilkugodzinne rozmowy.  Według przecieków, ich plan przewiduje znaczne ustępstwa terytorialne na rzecz "separatystów", na co Ukraina się nie zgadza.  Informacja portalu Wpolityce.pl na ten temat nosi wymowny tytuł "Nowe Monachium, a może nowa Jałta? Pięć godzin rozmów Hollande’a i Merkel u Putina ws. Ukrainy, Kreml zachwycony…"  /TUTAJ/.

  Te kwestie omawiano też na wczorajszej /7.02/ Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.  Prezydent Ukrainy, Poroszenko zgadza się na bezwarunkowy rozejm, ale domaga się wprowadzenia w życie porozumienia zawartego 19 września 2014 w MIńsku  /TUTAJ/.  Dzisiaj niemiecki "Die Welt" oskarżył Merkel o kapitulację przed Rosją  /TUTAJ/.  Dziś równiez dowiedzielismy sie, ze 11 lutego ma odbyć się w Minsku spotkanie w celu uregulowania konfliktu na Ukrainie:

  "(Prezydent Ukrainy) Petro Poroszenko, (prezydent Francji) Francois Hollande, (kanclerz Niemiec) Angela Merkel i (prezydent Rosji) Władimir Putin ustalili, że spotkają się w ramach formatu normandzkiego w środę 11 lutego w Mińsku -poinformowały służby prasowe Poroszenki po konsultacjach telefonicznych czworga przywódców.

Według komunikatu administracji Poroszenki mińskie rozmowy będą poprzedzone spotkaniem wysokiej rangi przedstawicieli MSZ Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji, do którego dojdzie w poniedziałek." /TUTAJ/.

  Przyszłośc pokaże, czy owe działania dyplomatyczne dadzą jakiś trwalszy efekt, czy też jak to przewiduje Ziemkiewicz /i Romanov/, walki będa trwać nadal.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lech Kurowski

08-02-2015 [21:32] - Lech Kurowski | Link:

Bez wątpienia nie jest to ani "nowe Monachium i nowa Jałta", bo nie ma w Moskwie kluczowego gracza, USA, ale na pewno jest to (być może udana) próba zrobienia przez Putina rozłamu w "bloku zachodnim". Mam nadzieje, że Ukraina nie pozwoli na takie praktyki i zaprotestuje przeciw tej praktyce "tajnych rozmów" na forum międzynarodowym. Proszę zauważyć, że Merkel nie była tam jako przedstawiciel NATO, czy UE, ale jako przedstawiciel Niemiec, podczas gdy wcześniej tyle wszystkie kraje mówiły o potrzebie spójności działań przeciwko Rosji. Ukraina w odpowiedzi na tą "szemraną politykę" powinna natychmiast otrzymać broń i możliwość naboru ochotników z krajów NATO. Sława Ukrainie!

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

09-02-2015 [01:27] - Vrs von Bierlin | Link:

Niezależna aktywność Niemiec oznacza, że Unia Europejska nie funkcjonuje.. jest czysto fasadowa. Utrzymywanie tej fikcji może się skończyć jak najgorzej dla Polski. Wstąpienie do Unii w rozumieniu wielu, miało być mniejszym złem. Miało zapewnić Polsce bezpieczeństwo ekonomiczne i polityczno-militarne. Dziś okazuje się, że to rodzaj znieczulenia, narkozy, z której możemy obudzić się pod rozbiorami jako niewolnicy. Rząd polski powinien się postawić Niemcom, powinien głośno krzyczeć: "Nic o nas bez nas", buntować inne państwa Unii. Czasem rokosze to też rodzaj higieny państwa. Właśnie w hitlerowskich Niemczech nie było żadnego rokoszu i machina państwa świetnie funkcjonowała. Czy to dobre dla Niemiec, dla świata, choć wydaje się skuteczne. Takie skuteczne państwo nie byłoby moim państwem. Lepiej być Polakiem w Gusen, Dachau, Neuengamme, Mauthausen Metoda strusia, może spowodować ze struś obudzi się w rosole. Czy o taki święty spokój nam chodzi? Spokój, realizm i pragmatyzm niewolników. Pan niewolników mniej bije, gdy są posłuszni i przymilają się, ale i tak powoli pozbawia ich sił i prowadzi do śmierci. Albo czy lepiej się postawić i dostać nahajem, czy też lepiej jako godny zaufania niewolnik rosyjskiego imperium skończyć życie na krymskiej, kitajskiej lub japońskiej wojnie.

Obrazek użytkownika Marek1taki

09-02-2015 [09:04] - Marek1taki | Link:

Z tym znieczuleniem to świetne porównanie. Z panami niewolników bywało różnie. "Dobry pan" dbał o swoją własność - cóż mu ze słabego niewolnika - chociaż na pewno ciął koszty. Myślę, że Niemcom też potrzebna jest Polska - stąd konieczne było rozbrojenie naszego wojska i wyeliminowanie polskiego przemysłu - ale nie całkowite zniszczenie. Będą nas asymilować jak Słowian Zachodnich. Już asymilują.

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [13:04] - Józef Darski | Link:



Większość marzy by byś strusiami, gdyż albo nie myśli, albo uważa, że za wierną służbą w rosole wyląduje sąsiad z kurnika.

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-02-2015 [23:15] - Marek1taki | Link:

@autor
Ukrainę się zamęcza. Ale czy Rosja zyskuje na przedłużaniu się konfliktu? I czy Rosja jest zdolna podbić Ukrainę i nie ulec przy tym rozpadowi? To pochłonęło by jej wszystkie siły na długie lata.
Sądzę, że Rosja złakomiła się na Krym, który podano jej na tacy bez jednego wystrzału. Nie wiem, w którym momencie wprowadzono "solidarnie" embargo na dostawy broni dla Ukrainy. Zanim terroryści zwani separatystami zaczęli przejmować teren czy później? Brak mobilizacji i przyjęcie strategii, by nie drażnić agresora bo się zdenerwuje, jest zastanawiające.
Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzystają na każdym możliwym scenariuszu.

Obrazek użytkownika elig

08-02-2015 [23:49] - elig | Link:

Na razie nie widać, by ktoś korzystał.  Rosja ma kłopoty.  Straciła 200 mld USD na sankcjach i spadku cen ropy, a 150 mld USD - wskutek odpływu kapitału.  Sama wojna i nieustanne manewry wojskowe też nie są za darmo.  Musi teraz utrzymywać deficytowy Krym.  Ten konflikt kosztował Rosję prawdopodobnie co najmniej 400-500 mld USD w ciągu jednego roku.

Obrazek użytkownika Marek1taki

09-02-2015 [08:17] - Marek1taki | Link:

@autor
To miałem na myśli, że przedłużający się konflikt jest tragedią dla Ukrainy, z którą nie liczy się nikt, ale również systematycznie osłabia Rosję. Polska zyskuje na osłabieniu Rosji, chociaż to nie od nas zależy. Zyskują głównie USA i Niemcy. Nie można wykluczyć, że celem jest tak wielka miłość Rosji i Niemiec,że wezmą się za łby i historia zatoczy koło. Słychać za to amerykańską propagandę o możliwości stworzenia bloku państw między Niemcami i Rosją. USA jest w sytuacji, że zyskuje na tej arenie przy rozwoju każdego scenariusza z pomocą dla "nowych" proamerykańskich władz Rosji włącznie. Niemcy rozszerzają swoje wpływy dzięki pełnionej roli rozjemcy. Dla państw między Bałtykiem a morzem Czarnym to być albo nie być.

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

09-02-2015 [13:42] - Vrs von Bierlin | Link:

Ale Zbyniek Pawlak dorzucił się na tę wojnę z Ukrainą oraz na zwiększenie możliwości agresji wobec Polski.

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

09-02-2015 [03:08] - Vrs von Bierlin | Link:

Zobaczcie jaki jest niewielki potencjał ludnościowy Rosji - 146 mln ( w tym 20 mln Tatarów i innych). A dla porównania: Japonia 127 mln, Nigeria 183 mln, Pakistan 188 mln, Filipiny 100 mln., Bangladesz 157 mln, Turcja 81 mln. A w końcu razem: Polska 38 + Ukraina 42 + Białoruś 9 + Litwa 3 + Łotwa 2 + Estonia 1 + Rumunia 20 + Mołdawia 2 mln _ czyli w sumie 117 mln. Nie mówiąc o Chinach i Indiach.

Chciałem, by liczby same mówiły, ale niech tam... jeszcze mały komentarz. To nic dziwnego, że kwitnie zasada dziel i rządź. Amerykanie nawet po trupie Polski chcieli wzmacniać Moskwę. Niemcy z Moskwą zawsze grają w stylu Rib-mołotow + Monachium. Niemcy doprowadzili do rozsadzenia Jugosławii. Od 1989 osłabiana gospodarczo była Polska.

Ponadto chciałbym dodać, że: za rzezie na Wołyniu odpowiadają Niemcy (ich okupacja i jurysdykcja), podobnie jak za wszelkie Jedwabne, czym by one się nie okazały. Także za zburzenie Warszawy odpowiadają Niemcy, co podliczył finansowo prezydent Lech Kaczyński. Czy mu się to też nie przysłużyło? A Polacy na wschodzie i zachodzie pracowali na sukces Stalina na każdym froncie i w konwojach do Murmańska (podobnie Enigma, V2 itp.). Po wojnie Amerykanie wzmocnili Niemcy (RFN) a Polska została kolonią ZSRR, gdzie prześladowano tych co walczyli z Niemcami i ratowali Żydów. Amerykanie bardzo pomogli ZSRR, czyli de facto cały Zachód pracował na układ Rib-mołotow.

Nie rozumiem żydowskiego syndromu bitej kobiety, która po laniu pójdzie za silniejszym prześladowcą. Nie popieranie Niemiec i Rosji = pokój w Europie. A przecież np. w II RP migiem rozwinięto państwo z dna I wojny. (COP itd., trzecia na świecie telewizja na Prudentialu, wbrew kłamstwom - bardzo silna armia). To dowód ile teoretycznie słabszy potrafi, gdy nie jest nieustannie podcinany. Odrzućmy w końcu rasistowskie bajki. Odrzućmy bzdury np. o super zdolnościach handlowych protestantów (katolicka Bawaria jest najbogatsza w RFN). Po co osłabiać państwa Międzymorza i budować kondominium niemiecko - moskiewskie. Wątpliwe czy to pomoże w rywalizacji z Chinami. O już lepiej, że Obama pojechał do Indii... A pokój dla Europy na trupie układu Rib-mołotow jest bezcenny. Układ, inaczej niż człowiek, nic nie cierpi.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [13:37] - Marek1979 | Link:

Nie liczba głów się liczy, a produkcja globalna i to, jaki zasób kraj kieruje na sprawne działania razwiedki. Oficjalnie budżety wywiadowni to promile PKB, ale nieoficjalnie wywiadownie kontrolują i konsumują na swoje działania dużo większe strumienie zasobów. Dlatego np. rosja, która ma PKB dwa razy mniejszy niż niemcy (jednocześnie dwa razy większy niż Polska), ale wydając większy, niż niemcy, procent na razwiedkę może znaczyć politycznie w świecie więcej niż niemcy i to będąc ekonomicznym karłem. Do tego dochodzi jeszcze poziom barbarzyństwa takiej razwiedki, można by to inaczej określić poziomem determinacji. Im bardziej jest ona pozbawiona skrupułów (np. turańczycy) tym większe sukcesy odnosi. Taki jest świat, takie jest życie.

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [12:58] - Józef Darski | Link:



To było na rozkaz Niemiec. Już wszyscy zapomnieli, że Poroszenko jest efektem porozumienia niemiecko-rosyjskiego, mówiąc z grubsza, bo konkrety są znacznie bardziej skomplikowane. Chodzi o umowę Kłyczko - Firtasz - Poroszenko czyli oligarchia/gang proniemiecka - oligarchia/gang ukraińska - bandyci rosyjscy.
Wkroczyli jednak Amerykanie i stąd sytuacja jest zmienna.

Obrazek użytkownika elig

08-02-2015 [23:41] - elig | Link:

  Wzięła ze sobą Hollande'a.  Oni marza o powrocie do sytuacji sprzed półtora roku, kiedy można było spokojnie robic różne geszefty z Rosją.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [00:50] - Marek1979 | Link:

Ziemniak się myli. Przed wojną ruskie miały maksymalnie 50tys. prawdziwych żołnierzy (Takich "zaprawionych w boju"). Teraz pozostało im max 35tys. Reszta to nic nieznaczące, ze strategicznego i taktycznego punktu widzenia, spatologizowane "łatwe fragi", nienadające się nawet do pełnienia funkcji żandarmerii czy żandarmerii polowej. Więc nie za bardzo byłoby kim tę kawalkadę rozpadającego się ruskiego ciężkiego sprzętu poprowadzić do granic Polski. Ziemniak zapomniał także o logistyce tego przedsięwzięcia. US Army tak, russian horda - nidyrydy, mam na myśli że może by i dojechały na odległość tysiąca i więcej kilometrów ALE CO DALEJ? W kwestii Ukrainy Ziemniak nie zadał najistotniejszych pytań - to klucze do zrozumienia gry mocarstw i wywiadów odnośnie Kijowa - dlaczego Ukraina nie używa lotnictwa? Dlaczego rzuciła do Donbasu zaledwie mały ułamek posiadanego ciężkiego sprzętu? KTO ZABRONIŁ? Dalej. Francja robi w tej chwili wszystko, aby powstrzymać przygotowywaną przez ruską razwiedkę "arabską wiosnę w Zachodniej Europie". Na jesieni putas ostrzegał, że brak porozumienia doprowadzi go do wsparcia terrorystów, później dał żabojadom lekko po pysku zamachami islamistów, a teraz zgodnie z agendą szykuje prawdziwą arabską wiosnę w Europie Zachodniej, najdalej latem. Dlatego Francuzi aktywnie dołączają do Niemiec w celu wymuszenia na Ukraińcach jakichkolwiek ustępstw względem putasa. Niemcom oczywiście nic nie grozi ze strony ruskich, bo pruskie i ruskie to najlepsze sojuszniki. Przypomnę że pruskie (prawdziwy rozgrywający w tym tandemie) chcą użyć ruskich jako lodołamacza/straszaka na narody unii. Żeby się stały bardziej spolegliwe i kiedyś, w końcu same zaproponowały zbudowanie czwartej rzeszy z dominującą pozycją narodu hegemona. Dlatego uważam, że Ukraina jest stracona, no chyba że w USA zmieni się administracja i Amerykanie aktywnie (a nie - retorycznie) wejdą do gry. Ale wtedy na pewno będzie jatka sięgająca Polski...

Obrazek użytkownika smieciu

09-02-2015 [01:28] - smieciu | Link:

Nie wiem skąd te wieści że Ukraina ma dużo ciężkiego sprzętu itd. Bo z tego co ja czytam a także słyszę od ludzi, którzy tam pracują to tam nic nie ma. Zwyczajnie zostało rozkradzione itp. Nie mówiąc o tym że masa sprzętu została już zniszczona podczas dotychczasowych walk. Podobno grubo ponad 60%. Natomiast z drugiej strony czyta się też jak to ukraińskie fabryki wciąż produkują i wysyłają wojskowy sprzęt do Rosji.
Jeszcze bardziej zaskakują mnie Pana tezy jakoby Rosja nie mogła w parę tyg. rozjechać Ukrainy. Oczywiście że mogłaby. Skoro za pomocą bandy pijaków i opryszków udało się Rosji zniszczyć większość ukraińskiego sprzętu. Owszem czasem do gry wchodzą regularne oddziały. Ale tylko wtedy kiedy potrzebny jest rosyjski sukces. I właśnie tu widać że Putinowi na tym sukcesie jakoś specjalnie nie zależy. Bo już dawno mógłby użyć poważniejszych sił i poważniejszego sprzętu.
Ziemkiewicz ma rację że to wojna na niby. Ale też nie ma w tym nic odkrywczego. Dla mnie tak to wygląda od dawna. Wiele osób wyraża taką opinię. Ziemkiewicz jednak nie ma racji co do celu tej rozgrywki, w której wbrew pozorom wcale nie chodzi o jakieś "zmiękczenie" Ukrainy.
No i ostatnia sprawa. Niemcy. Nie wiem doprawdy skąd to poczucie mocarstwowości tego kraiku. Błyskawicznie jakoś ludzie zapominają że NRD było bo całkowitą ścisłą kontrolą ZSRR a Merkel się stamtąd wywodzi. Natomiast RFN było jako kraj frontowy pod całkowitą kontrolą USA. Służby specjalne, które zajmowały się tymi kluczowymi krajami nie zniknęły. Jak to jest że uważacie że w Polsce rządzą komuchy podległe wciąż ruskim służbom, natomiast wierzycie że w Niemczech służby, ludzie i zależności się zdematerializowały?
Merkel to pionek totalny. No chyba że wierzycie że sympatyzująca z komunizmem baba z NRD jest władczynią pruskiego imperium...
Takie proste pytanie: kto się w Europie czy na świecie boi Niemców. Poza Polakami?
A może jeszcze lepiej. Kto się boi Rusków? Francuzi ze swoją nieuleczalną miłością do Rosji?

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [12:55] - Józef Darski | Link:



Pisząc Merkel  wszyscy mają na myśli elity niemieckie, a nie ową babę, która bez lobby przemysłowego nic nie znaczy. Na nią Putin puściłby psa i koniec. Ona w całej sprawie jest rodzaje zderzaka.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [13:18] - Marek1979 | Link:

Według oficjalnych danych stan ciężkiego sprzętu ukraińskiej armii, na początek 2015 roku, CIĄGLE kształtował się następująco: 4112 czołgów (Polska: 1063, Niemcy: 408), 6431 transporterów opancerzonych i wozów bojowych piechoty (PL: 3110, DE: 4279), 1203 działa samobieżne (PL: 443, DE: 185), 1000 dział artylerii (PL: 257, DE: 0), 626 pojazdów artylerii rakietowej (PL: 240, DE: 252). Więc bez jaj. Nie nakryjesz tego opowieściami z krainy mchu i paproci. Ludzie mówią, ludzie widzieli, itd. i są też ludzie, którzy widzieli Elvisa. Dalej, żule inspirowane przez ruskich i wspomagane przez doborowych z rosji, nie zniszczyły w Donbasie większości ciężkiego ukraińskiego sprzętu tylko zniszczyły większość małego ułamka ciężkiego ukraińskiego sprzętu. Powtórzę, być może ruscy byliby w stanie tym ciężkim sprzętem zajechać te tysiąc, tysiąc kilkaset km nad granicę Polską ALE CO DALEJ? W wyniku zapaści w logistyce ten sprzęt w takiej odległości od dostaw osiągnąłby ZEROWĄ wartość bojową. I CO DALEJ? Taki najazd russian hordy z upośledzoną logistyką skończyłby się tym, że Ukraińcy zadźgaliby ich widelcami. Bo odległość, bo wydłużone linie, bo brak ammo, papu i paliw czyli bezbronność. Szaleją w Donbasie bo mają blisko, a tysiąc km dalej... Dowód na upośledzenie ruskiej logistyki zwłaszcza w kontekście obsługi ciężkiego sprzętu: ten ruski ciężki sprzęt nie jest w ogóle obsługiwany logistycznie na terenie Donbasu - on tam wjeżdża, robi BUM, a potem wycofuje się do rosji gdzie następuje zaopatrzenie - bo ruskie mają upośledzoną logistykę. Dostatecznie obrazowo? Dlatego Putin NIE MÓGŁBY, bo rosja nie ma takiej zdolności bojowej (przez słabość logistyki i przez małą liczbę doborowych żołnierzy) - ruskie nie są w stanie podjąć otwartej wojny na pełną skalę nawet z Ukrainą. Są oczywiście w stanie paraliżować to i owo grupami dywersyjnymi, ale nie o tym przecież rozmawiamy tylko o zajęciu Ukrainy. Podtrzymuję pytania-klucze odnośnie zrozumienia gry wywiadów i mocarstw wobec Ukrainy: dlaczego nie używa lotnictwa? Dlaczego rzuciła tylko mały ułamek ciężkiego sprzętu na Donbas?

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [13:31] - Marek1979 | Link:

Niemcy. Pruskim imperium rządzi BND czyli spadkobiercy Gehlena i jego nazistowskich pomagierów, a nie jakaś kukiełka makrela z TV. preRFN i RFN od 1945 był wasalem Amerykanów, ale siatka Gehlena i jego "warsztat" były tak bardzo potrzebne do zimnej wojny z sowietami, że RFN w szybkim tempie z wasala zmienił się w partnera, a później w samodzielnego gracza. Nawet zabezpieczenie wywiadowcze US Army w RFN spoczywało na barkach pruskiej bezpieki, a nie CIA. To działało dopóty, dopóki cele USA i pruskich były zbieżne. Ostatnio się trochę rozbiegły, ale gdzieś tam od lat 80tych RFN stał się na tyle samodzielny, że odbudowa wywiadowczych wpływów USA w RFN nie byłaby możliwa bez jakiejś hekatomby. RFN to nie jest karzeł gospodarczy jak rosja. Rosja to około 9-10 razy mniejszy globalny PKB niż globalny PKB amerykański. A pruski to około 25% PKB amerykańskiego, ale po wliczeniu udziałów w koloniach (np. w Polsce) to dużo więcej niż 25% Zdecydowanie ruscy mają ciągle sporo śpiochów w NRD (z czasem nie będzie to miało już żadnego znaczenia) dlatego tam nic nie ma i długo nie będzie. Wielu z tych ludzi udało się BND odwrócić i pracują ku chwale odrodzonej pruskiej ojczyzny, której system ekonomiczny i światopoglądowy różni się przecież od marksizmu minimalnie. W całej unii elity krajów (poza GB) boją się nie - niemiec, tylko - BND (i w coraz większym stopniu FSB). A maluczcy żyją w błogiej nieświadomości, baaa, tacy przeciętni zjadacze żab to nawet otwarcie mówią, że oni się ani pruskich, ani ruskich nie boją. Nie generalizowałbym wystąpień kilku francuskich idiotów z tą miłością do rosji, na cały naród francuski.

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [13:38] - Józef Darski | Link:



Dlatego Niemcy jako warunek zgody na strefę wolnego handlu żądają zdjęcia nadzoru CIA i CAŁKOWITą samodzielność BND.  Amerykanie nie mogliby już swobodnie działać w RFN, jak to ma miejsce teraz w oparciu o traktaty. To jest ostatni punkt ograniczający Niemcy.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [16:16] - Marek1979 | Link:

I tu się nie zgadzamy. Ja twierdzę, że są całkowicie samodzielni od lat 80tych, a w tej chwili subtelnie grają przeciwko Amerykanom o wybicie się do grona supermocarstw poprzez zbudowanie bloku z ruskimi (z zarządem tandemu prusko-ruskiego), który miałby gigantyczny potencjał wykorzystując skumulowane gospodarki krajów Europy i okolic (ot taki zlepek sklejony aktywnością BND i FSB o PKB porównywalnym z USA i armii porównywalnej z USA). A właśnie, bo może nadinterpretuję, czy to zdanie z innego posta - "Chodzi o umowę Kłyczko - Firtasz - Poroszenko czyli oligarchia/gang proniemiecka - oligarchia/gang ukraińska - bandyci rosyjscy" - ma oznaczać sugestię, że Poroszenko jest ruski, a nie amerykański?

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [16:31] - Józef Darski | Link:



piszę o faktach, nie o opiniach. Taki warunek postawiły Niemcy.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [20:07] - Marek1979 | Link:

Mamy uwierzyć na słowo? To ja poproszę jednak o jakieś choćby pośrednie dowody na takie zdarzenie. Poroszenko ruski czy amerykański?

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [12:50] - Józef Darski | Link:

Ługański w 2001 roku - 2.540,2
Doniecki w 2001 roku - 4.825,6

razem 7, 365 mln z tego jakieś 2/3 mieszkało na terenach zajętych przez Rosjan. Odejmijmy 1,6, ale uciekano ze strefy przyfrontowej także po stronie ukraińskiej. Można więc przyjąć, że Rosjanie kontrolują około - 3,5 mln z tego przytłaczająca większość w miastach.

Podporządkowanie Ukrainy my być zbrodnią założycielską gangu rosyjsko-niemieckiego na warunkach rosyjskich. USA się zdystansowały i będą mogły wkroczyć i skompromitować Niemcy w dowolnej chwili. 

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [13:27] - Marek1979 | Link:

Czyli to nie pruscy złapali ruskich w pułapkę, tylko Amerykanie złapali pruskich w pułapkę, wykorzystując do tego działania ruskich :-) Rozwiń to proszę Panie Szefie forumowiczom, niech i forumowicze zrozumieją dlaczego Kijów (ŻonT i prezio) walczy na niby (chomikując lotnictwo, ciężki sprzęt, a nawet wyposażenie osobiste), a ochotnicy umierają na darmo, bo uwierzyli że walczą na serio (z byle czym w rękach).

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

09-02-2015 [13:49] - Vrs von Bierlin | Link:

Kijów (prawdziwy) nawet wpuszczony w maliny walczy o swoje. No i o nasze, bo może mielibyśmy już pomoc bratniego frontu ukraińskiego w okolicach Tych, w ramach przyjacielskiej operacji z liberalnej Moskwy. A tak Charkowskie fabryki broni nie są jeszcze w państwie moskiewskim.

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [14:24] - Józef Darski | Link:

To by było takie proste gdyby prezydentem nie był Obama. A tak czynnik psychiatryczny się wdał.
USA złapaliby Niemcy, gdyby chcieli działać, ale raczej są zmuszani do działania właśnie przez broniących się Ukraińców
USA uważają, że wystarczy Obalić Putina i można reset zaczynać na nowo, stąd ograniczone zaangażowanie. Sankcje uderzają w kumpli Putina by go obalili, ale nie w jego. Rosję mogliby zniszczyć, ale nie chcą tego robić, bo może się przydać przeciwko Chinom itp.

Armia Ukraińska jest jeszcze przez Janukowycza (z rozkazu Moskwy), jak u nas przez Tuska (z rozkazu Berlina), rozbita. Z tymi czołgami na papierze to bym nie przesadzał. Właśnie zwiększono moc jednej z fabryk z produkcji 5 (pięciu) czołgów rocznie do chyba 50 czy 150 - nie pamiętam, ale to nieistotne. Chodzi o te 5 wyjściowych.

Bataliony ochotnicze walczą, bo oligarchowie chcą je wykrwawić, żeby ich nie obaliły. Ale armia ukraińska tworzy się na nowo. Jeśli Poroszenko nie posłucha Makreli, armia wejdzie do gry i koniec z Rosją. Rosja przegra z Ukrainą. A wszelkie myślenie schematami przeszłości i liczbami nie ma sensu.

W perspektywie głównym sojusznikiem USA będzie Ukraina, nie tchórzliwa i zdegenerowana Polska. Zamiast więc ruskiej propagandy o bandrowcach powinniśmy "przykleić się" do Ukrainy by być w rozgrywce, no ale Polacy wolą klęczeć. To będą leżeli i lizali niemieckie buciki. Paradoksalnie bliski sojusz niemiecko-rosyjski zmusiłby USA do prawdziwej interwencji, ale zawsze kluczowy jest czynnik czasu.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [20:15] - Marek1979 | Link:

To ja mam pytanie makiaweliczne. Czy Ukraińska razwiedka, jeżeli oczywiście Ukraina stanie na nogi, byłaby zainteresowana zrobieniem w Polsce porządku, tzn. podjęciem specdziałań które spacyfikowałyby zaborcze działania BND i FSB oraz ich najemników wśród polskich zaprzańców?

Obrazek użytkownika Józef Darski

09-02-2015 [20:38] - Józef Darski | Link:

nie wiem, jeszcze sobie nikt tego pytania nie stawiał, na razie muszą sami się oczyścić z ruskiej agentury i oni to zrobią, bo nie są maminsynkami jak Polacy. Cywilizacja ich jeszcze nie zdegenerowała.

Obrazek użytkownika alchymista

09-02-2015 [21:31] - alchymista | Link:

@Józef Darski
Mam dokładnie te same odczucia. Ukraina może być jeszcze liderem Europy Środkowej, choć leży na jej wschodniej granicy. Warto postawić na Ukrainę i cały wysiłek intelektualny (bo tu jeszcze Polacy mają cos do powiedzenia) skierować na odepchnięcie Moskowii od dorzecza Dniepru.

Przed wojną Stefan Kuczyński prowadził studia nt. czasu i miejsca rozgraniczenia małorusów od wielkorusów. Trzeba pójść w tym kierunku. Jak zawsze polecam: smolensk.alchymista.pl

Nas, Sarmatów, nie stać na tworzenie zbyt wielu fikcyjnych państw, które w dodatku używają nazw nieadekwatnych do tego czym są. Ani Polska nie jest Polską, ani Litwa nie jest Litwą. Trzeba skupić wysiłek na zbudowaniu jednej Sarmacji. Za taką ideę warto wiele oddać, w skrajnej sytuacji także życie.

Obrazek użytkownika Marek1979

09-02-2015 [21:32] - Marek1979 | Link:

Załóżmy że jednak staną na nogi i ZECHCĄ zrobić w Polsce trochę porządku - czy myśli Pan, że ukraińskie specsłużby będą miały dość "mocy", żeby zagrać przeciwko BND i FSB w Polsce?

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

10-02-2015 [00:58] - Vrs von Bierlin | Link:

Pani Anna Jabłońska (Anne Applebaum) jakby nas słyszała i, jak słyszymy, w swoim artykule w Washington Post, ostrzega przed "widmem kolejnej wojny światowej, jeśli NATO nie zapobiegnie ekspansywnej polityce Kremla" zwraca uwagę na konieczność szybkich działań. Czyżby w US pożegnano się z mrzonkami o sojuszu z Rosją Putina przeciwko Iranowi i Chinom (Obama w Indiach). Na te płonne nadzieje wobec Moskwy wskazywał np. układ Miedwiediew-Peres w Soczi. Może lepsza Ukraina, źródło ruchu chasydów niż układ Rib-mołotow i kondominium, no i będziemy się przyłączać do lidera - Ukrainy, jak mówi Darski. Razem z Rumunią. Saakaszwili przyjaciel Lecha już tam jest, na złość sekcie towarzyszy czerskich. Według tradycji chasydzkiej najlepszy jest orzeł nie czarny i z nagą szyją, lecz biały z szyją opierzoną. Taki nadaje się na znak reprezentację JHWH. Więc trzeba się modlić abyśmy dobrze rozpoznali znaki. Może nie na próżno, w karczmie, jak słyszałem, młody krewki Dawid Wildstein walnął jakiegoś znacznego narodowca w łeb bukłaczkiem: Za wolność naszą i waszą. Na miejscu Brauna Grzegorza nie liczyłbym, że w Moskwie są jacyś lepsi inni ludzie niż w Kijowie. Rok 1648 jest najważniejszy w historii Rzeczpospolitej (sorry Grzegorzu, to była Republika). Wtedy jabłko Regnum Poloniae rozpadło się na dwie połowy. Wiele by mówić, ale też spolonizowanym ruskim kniaziom jak Wiśniowiecki, a nie tylko kozakom zabrakło wyobraźni, kiedy kijowski metropolita Kisiel wołał o jedność. Grzegorzu Braunie Moskale już nas i Ciebie operują. Kto wie czy jak prosiłeś Pan Bóg już z kija nie wypuścił… na Majdanie. Zaiste było to z kija, nie z karabinu.

Obrazek użytkownika Józef Darski

10-02-2015 [01:44] - Józef Darski | Link:

Sojusz z Putinem jest nieaktualny ale z Rosą jeszcze tak, więc w naszym interesie Putin powinien wykańczać Rosję długo i dogłębnie.

Zdradek sprzedawał sią Rosji - nie wzięli, sprzedawał sią Niemcom - Merkel wolała Kondonka, więc wrócił do Amerykanów. Oni są takimi idiotami, że mogą go wziąć.
Pakistan - Indie - wymiana sojuszy. Mówiło się o tym od 10 lat. Pakistan do Chin i Rosji.

Obrazek użytkownika Marek1979

10-02-2015 [02:20] - Marek1979 | Link:

IMO nie ma szans, żeby koledzy putasa zgodzili się uczynić z rosji amerykański "taran" na Chiny. Głupi nie są. Oni też wiedzą, że w tej wojnie nerwów, w trójkącie USA-rosja-Chiny, wygra ten trzeci, gdy dwaj pozostali wezmą się łby (gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta). W sumie to ciekawe, bo czas gra w tym trójkącie na korzyść chińczyków, a na niekorzyść rosji i USA, tyle że to USA mają więcej do stracenia niż rosja. Kto pierwszy pęknie? :-) Jeśli Amerykanie rzeczywiście spróbują napuścić Indie (zamiast rosji) na Chiny, to obawiam się że ziści się ich najkoszmarniejszy sen czyli nie - blok państw zarządzanych przez tandem rusko-pruski, a MEGAblok tercetu rusko-prusko-chińskiego i będziemy mieli klasyczną powtórkę z WWI, tyle że nie w skali europejskiej a globalnej: państwa centralne kontra ententa; i z GRZYBOBRANIEM.

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

10-02-2015 [13:29] - Vrs von Bierlin | Link:

Naylepszy synek to wnuczek z Wermachtu.

Obrazek użytkownika Vrs von Bierlin

10-02-2015 [13:12] - Vrs von Bierlin | Link:

Sorry za lapsus. Nie metropolita, a wojewoda bracławski i kijowski Adam Kisiel. Jeśli zełgałem to tylko co do faktów. A meritum... myślę, że jest przedstawione OK (tzn. recte).