Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Red. Janecki próbuje odpowiedzieć na moje pytanie, choć...
Wysłane przez elig w 17-01-2015 [09:41]
zapewne wcale o tym nie wie. Trzy dni temu napisałam notkę "Dlaczego Ewa Kopacz je tę żabę" /TUTAJ/. Pytałam - dlaczego pani premier wywołała konflikt z górnikami? W komentarzach Józef Darski stwierdził, że:
"Józef Darski 2015-01-14 [11:06]
Najważniejsze są wyniki sondażu. Normalnie sondaż powinien brzmieć - 70 proc. potępia górników i popiera Kopacz. Obecne dane oznaczają, że działania Kopacz na rozkaz z Niemiec będzie wykorzystane do jej usunięcia. Kopacz jest trupem. teraz jeszcze czeka walka Schetyna - Siemoniak.
Schemat w Polsce zawsze jest taki sam - strajk - wymiana rządu - nowy rząd potępia błędy i wypaczenia. Dlatego są informacje o strajkach, sondaże, Matka Kurka wygrał itp., itd. W tym systemie nie ma cudów. Sędziowie nie mogą być uczciwi, dziennikarze nie mogą nie być policjantami itp., itd. Jeśli zdarza się inaczej, to znaczy - planowane zmiany. Ruscy biorą wszystko - operacja trwa jest systematyczna i konsekwentna.
elig 2015-01-14 [14:52]
Trudno się z tym nie zgodzić. Ja jednak kompletnie nie rozumiem postępowania samej Kopacz. Po co ona to robi? Co chce uzyskać? Wzbudzić litość?
Józef Darski 2015-01-14 [15:25]
to proste: jest idiotką, wykonuje polecenia, niczego nie rozumie.
Słowa Dudy o posłach świadczą, że on rozumie i jest w tej grze. A Zdradek do odstrzału z Idiotką-praczką
PiS jak zwykle niczego nie pojmuje.".
Wczoraj /16.01.2015/ Stanisław Janecki w portalu Wpolityce.pl zamieścil artykuł "Ewa Kopacz zawarła pakt z Bronisławem Komorowskim. Górnicy są pierwszą jego ofiarą" /TUTAJ/. Czytamy w nim:
"Obecna władza z pełną premedytacją wywołała konflikt z górnikami akurat teraz. Chodziło o to, żeby wypalił się on do końca stycznia 2015 r. I nie jest to tylko inicjatywa Ewy Kopacz oraz jej rządu, lecz plan skoordynowany z Bronisławem Komorowskim. Prezydent odgrywa teraz tani teatrzyk udając, że ten spór go zaskoczył i właściwie go nie dotyczy. Strategia jednorocznego rządu Ewy Kopacz na najbliższe miesiące wydaje się prosta jak konstrukcja cepa. Przede wszystkim chodzi o sprowokowanie, a potem wygaszenie tych konfliktów społecznych, które z dużym prawdopodobieństwem i tak by wybuchły. Gdy się je umiejętnie podsyci i skanalizuje, jest spora szansa, że da się nad nimi zapanować. Konflikty spontaniczne są natomiast trudniejsze do opanowania i nie jest łatwo nimi zarządzać. Dlatego górników sprowokowano, licząc się z rozlaniem się protestu, ale jednak na warunkach rządzących, a nie górników i wspierających ich grup społecznych.".
Potem Janecki pisze, że winę za napięcia społeczne władza będzie się starała przerzucić na PiS, a następnie stwierdza:
"Wróćmy jednak do Bronisława Komorowskiego w roli pana Jowialskiego. Żeby mógł odgrywać rolę z hrabiego Fredry, musiał się dogadać z Ewą Kopacz i czołówką PO. I do takiego układu doszło. Komorowski zgodził się nie przeszkadzać Kopacz w dokończeniu kadencji, ale pod kilkoma warunkami. Po pierwsze, od lutego prezydent chce mieć spokój z najbardziej wpływowymi grupami zawodowymi w kraju, żeby prowadzić kampanię pod hasłem z hrabiego Fredry: Zgoda! Zgoda! A Bóg wtedy rękę poda
I spod znaku nie najbystrzejszego, ale swojskiego pana Jowialskiego właśnie.
Po drugie,Ewa Kopacz zagwarantowała prezydentowi hojne sfinansowanie jego kampanii i pomoc całego aparatu partyjnego. Po trzecie, pani premier nie będzie przeszkadzać prezydentowi w umacnianiu wpływów w MSZ, MSW oraz w resorcie obrony. Po czwarte, rząd Kopacz nie będzie się mieszał w konsolidowanie tajnych służb pod patronatem prezydenta Komorowskiego. Po piąte, prezydent będzie miał dyskretny wpływ na partię i chronił w niej swoich sympatyków. Po szóste, Bronisław Komorowski nie będzie wetował ustaw rządowych, nawet tych przyjmowanych „na rympał”. Po siódme, prezydent ułatwi rządowi i Ewie Kopacz prowadzenie kampanii do parlamentu, nie krytykując jej ani nie robiąc niczego, co mogłoby pokazać rząd w złym świetle.
Ponad głowami górników i innych grup społecznych doszło do paktu głównych ośrodków władzy wykonawczej, żeby przedłużyć trwanie obecnego układu.".
Hipoteza Janeckiego brzmi całkiem prawdopodobnie. Jeśli jednak ją przyjmiemy - pojawia się pytanie: kto jest prawdziwym autorem i gwarantem tego układu? Bronisław Komorowski nie ma opinii "tytana intelektu", a sam Stanisław Janecki zamieścił w aktualnym numerze tygodnika "W Sieci" /nr 2/2015/ artykuł "Rozkapryszona gwiazda", w którym tak opisuje działalność pani premier Kopacz:
"Pracownicy sekretariatów obu pań twierdzą, że Ewa Kopacz wyraźnie stylizuje się na duńską premier Helle Thorning-Schmidt. Nie ma jeszcze tylko odwagi noszenia czerwonych czy różowych żakietów, co często robi Dunka (...)
Doświadczeni urzędnicy w ministerstwach i urzędach centralnych uważają Ewę Kopacz za premiera przejściowego, więc specjalnie sie nie wysilają, żeby ja kokietować czy jej sie podlizywać (...) Żartują, ze przygotowuja dla Ewy Kopacz "biuletyny szczęścia, zdrowia i pomyślności", i czekają na "normalnego premiera". Im histeria i napady wściekłości pani premier są obojętne, bo osobiście nie muszą się z nią kontaktować.".
To nie jest portret doświadczonego polityka, zdolnego do snucia makiawelicznych planów.
Komentarze
17-01-2015 [10:30] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @elig "Bronisław Komorowski
@elig
"Bronisław Komorowski nie ma opinii "tytana intelektu",
- nie musi mieć: za niego myślą staliniątka z UD/UW, a z "tę panią" dzieci cioci STASI.
17-01-2015 [10:54] - Mikołaj Kwibuzda | Link: To jest problem od pierwszego
To jest problem od pierwszego sławnego wystąpienia Jolki Bobek, tego z barykadowaniem się z dziećmi. W tym momencie było oczywiste dla każdego, że ta pani nie ma nic do powiedzenia, czyli, rzecz jasna, nie ona podejmuje decyzje. Co do Jego Majestatu Prezydenta opinie są dokładnie sprzeczne: jedni twierdzą, że jest to kreacja, inni, że on naprawdę taki jest. Dla mnie właśnie Jolka Bobek jest argumentem za drugą tezą: jest dowodem praktyki wystawiania na front osób żadnych.
Zdumiewające natomiast, że nikt - nie mam oczywiście na mysli funkcjonariuszy mediów rządowych, ale dziennikarzy niezależnych - nie szuka odpowiedzi na podstawowe pytanie: gdzie w naszym kraju jest władza? Kto podejmuje decyzje i czym się kieruje? No bo jest jasne, że ani formalne organy władzy ustawodawczej, ani wykonawczej, ani sądowniczej decyzji nie podejmują.
Dopiero kilka dni temu p. Kuźmiuk publicznie postawił pytanie, ktore ciśnie się na usta od dawna: czy leci z nami pilot?
Bo może faktycznie decyzji o randze państwowej nie podejmuje nikt? I to, co się dzieje, to tylko chaos, przypadkowe wyniki decyzji i działań małej skali, a chaos jest kontrolowany i podtrzymywany z zewnątrz? Tak było w czasach Augusta III i Stanisława Augusta, nihil novi.
17-01-2015 [11:20] - elig | Link: Ja to pytanie stawiam w
Ja to pytanie stawiam w moim blogu od pięciu lat, i jak dotąd - nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.
17-01-2015 [11:42] - robinson | Link: Oczywiście, że szuka, a
Oczywiście, że szuka, a pewnie i znalazł, nawet ktoś popularny pośród niezależnych i anonimowych blogerów.
Pytanie jest co najmniej dziwne.
? Gdzie w naszym kraju jest władza ?
Gdzie w sensie miejsca? Gdzie znajdują się decydenci?
W naszym kraju? A może - w czyim kraju?
Władza? Sugeruje jednolity charakter.
Etc.
Bez określenia charakteru III RP prześledzenia czasów od powstania do stanu obecnego nie można odpowiedzieć na to pytanie. Zatem... zadajmy najpierw jedno pytanie (small steps) - czym jest III RP?
17-01-2015 [12:55] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Daruje Pan szanowny, ale
Daruje Pan szanowny, ale "anonimowy bloger" to nikt nie jest. To nawet nie jest Jolka Bobek. Choćby był bardzo popularny wśród innych blogerów, równie jak on anonimowych.
17-01-2015 [17:39] - robinson | Link: Na pierwszy rzut oka trąci to
Na pierwszy rzut oka trąci to nieco absurdem. W praktyce GazetaPolska publikuje te prace. Może jednak warto zastanowić się dłużej.
Pozdrawiam Pana.
17-01-2015 [10:55] - Józef Darski | Link: gra toczy się na kilku
gra toczy się na kilku poziomach. Dlatego interpretacja z niższego poziomu nie jest sprzeczna z tą z wyższego. A na najwyższym deal jest prosty: Dla Rosji władza, dla Niemiec gospodarka. Niżej to co pisał Janecki, z tym, że premier tymczasowy musi być usunięty ex definitione, bo jest przejściowy. A skoro Komoruski uzyskał co chciał to już czas na emeryturę. Niemcy za zasługi mogą jej załatwić kierownictwo tradycyjnej pralni w Brukseli.PO musi być odnowiona, a to tylko na trupie Praczki jest możliwe. Niezadowolenie musi być skanalizowane - potrzebne są Bolki. Opozycja musi być jak państwo polskie - teoretyczna.
Polityka eliminacji wszystkiego co samodzielne dała całkowicie bezsilny aparat i Prezes jest już bezsilną ofiarą sukcesu własnej polityki kadrowej.
17-01-2015 [11:17] - elig | Link: Bolki już są - to Duda i
Bolki już są - to Duda i Kolorz. Oni teraz błagają władze, by dały im jakiś pretekst do wygaszenia protestów.
17-01-2015 [11:15] - robinson | Link: Primo, rozważając sam temat
Primo, rozważając sam temat górniczy. Słuszne zdają się dwie opcje. Pierwsza to szybka utylizacja jak największej części kopalń rządowymi decyzjami legislacyjnymi, druga - długotrwałe rozgrywanie scenariusza strajkowego, przy spowolnionych działaniach ustawodawczych. PEK teoretycznie, zważywszy na dynamikę ostatnich wydarzeń, powinno zależeć na pierwszej opcji, zaś PBK jest to bez różnicy - obie wypełniają wymaganą rolę. Cały ambaras w tym, że ostatnie "nocne zmiany" mają jedynie pozornie dynamiczny charakter. Jeżeli przyjąć za cel znaczące sparaliżowanie sektora, ograniczenie możliwości wydobywczych i eksportowych, musimy liczyć się z tym, że to nie ostatnia ustawa w nadchodzących tygodniach/miesiącach lub/i nie ostatnie strajki, wobec czego, z perspektywy czasu będą to działania długotrwałe.
Secundo, jak zwykle, gdy już nadarzy się ta konieczność obcowania z fantazją p. Janeckiego, odnoszę wrażenie, że coś gdzieś przeczytał, trochę dodał od siebie i całość po wizycie w blenderze wypuścił na portal. Stawia tezę, że akurat teraz jest dobry moment, ale nie wyjaśnia dlaczego teraz, nie 2tygodnie wcześniej czy miesiąc później; oraz czemu do końca stycznia? Ogólnie można by celować w miesiące i porę zimową, dlatego że wówczas zapotrzebowanie na surowce energetyczne jest większe. Błędem jednak byłoby ograniczyć się tylko do areny... krajowej, zwłaszcza mając za wschodnią granicą sąsiada, w stanie - było nie było - wojny, sąsiada z poza unii europejskiej, wobec czego skazanego pod względem energetycznym na a) Polskę, b) Rosję. Co ma Polska? Świeżo podpisane kontrakty na dostawy dużych ilości "czarnego złota" na Ukrainę. Co ma Rosja? Węgiel, Donbas i wyłączność na transport przy sparaliżowanym górnictwie RP.
Tertio, upatrywanie w PEK gwaranta kluczowych w skali platformy decyzji, jest nie tylko brutalnym sci-fi z domieszką gore, ale i perwersyjnym zamachem na inteligencję nawet przeciętnego obserwatora polskiej sceny politycznej. Oczywiście, pożytecznym w przypadku odciągania uwagi od realnych środowisk decyzyjnych.
Pozdrawiam serdecznie.
17-01-2015 [11:24] - elig | Link: Przecież napisałam w notce,
Przecież napisałam w notce, że nie wiem, kto jest gwarantem. Może ktoś spoza Polski?
17-01-2015 [11:28] - robinson | Link: To było odniesienie do
To było odniesienie do fragmentu "z Janeckiego":
@Ewa Kopacz zagwarantowała prezydentowi hojne sfinansowanie jego kampanii i pomoc całego aparatu partyjnego
W żadnym wypadku intencją moją nie było sugerowanie, że to Pani tak twierdzi.
17-01-2015 [14:03] - jaja -cek | Link: "...pojawia się pytanie: kto
"...pojawia się pytanie: kto jest prawdziwym autorem i gwarantem tego układu?"
w Polsce jest kilka ośrodków rzeczywistych decydentów, którzy kierują naszymi marionetkami, pacynkami, pajacami i "słupami" nazywającymi siebie "ministrami i premierami" w rządzie PRL-bis:
1. oligarchowie i ich zaplecza wywodzące się z WSI i innych służb oraz współpracujące z nimi normalne mafie (rosyjskie, włoskie ...
2. agentura soviecka (krąg prezydenta komoruskiego)
3. agentura niemiecka (koncerny, grupy kapitałowe i przedsiębiorstwa, koncerny medialne, fundacje i uczelnie, prezydenci miast w zachodniej Polsce i wojewodowie stronnictwa pruskiego)
w kolejności dowolnej - działający wspólnie lub na własnych polach podziału wpływów
(swego czasu mówił o tym prof.A.Zybertowicz)
17-01-2015 [15:21] - Zygmunt Korus | Link: Tylko jakoś plemienia
Tylko jakoś plemienia żmijowego w tym przygotowywaniu gojów do roli jucznych osłów pod wiadomym zarządem Waść nie wspominasz. A wystarczy popatrzeć na listę jurgieltników, którzy głosowali za koszerem czy dodatkami emerytalnymi dla Żydów spoza Polski - i owa mimikra polityczna się rozjaśnia.
Wrogów likwidacji naszej państwowości jest więcej, niż Panu się wydaje. I oni (wraz z kilkoma jeszcze pomniejszymi) już się porozumieli ponad głowami przyszlych Lachów-parobków.