Przed wyborami kilku ważnych hierarchów apelowało do wiernych, żeby nie marnowali sposobności, jakie mają i oddali swój głos na tych, którzy zasługują na zaufanie. Nie wiadomo, czy to właśnie te apele nie sprawiły, ze w wyborach odnotowano wysoką frekwencję - prawie połowa uprawnionych poszła do urn wyborczych.
Minęło kilka dni od zamknięcia lokali wyborczych, dni wołających o pomstę do nieba, od rana do wieczora wypełnionych bezczelną hucpą i kpiną z wyborców, których głosy prawdopodobnie nie miały żadnego wpływu na to, co zostanie podane, jako wynik wyborów. Na widok tego, co się dzieje wzburzyła się krew nawet w postkomuszku i moskiewskim pożyczkobiorcy, ale Kościół milczy, jak zamurowany.
Bardzo szanuję i cenię nowego Prymasa Polski abpa. Gądeckiego, również za jego głos na podsumowanie niedawnego synodu biskupów, w którym bronił nauczania św. Jana Pawła II przed jego wypaczaniem, lub nawet porzuceniem, tym bardziej nie rozumiem wyłączenia poza nawias tego nauczania słów papieża o Ojczyźnie Matce, której krzywda boli. A przecież, granda, jaka się dzieje, to krzywda Ojczyzny w najjaskrawszej postaci.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9273
Wie Pan, co on zrobi, gdyby przypadkiem przeczytał ten wpis ?
Pójdzie się pomodlić i powie Bogu, że jest NIEROZUMIANY.
Tak właśnie tłumaczy się zwykły moralny syfilis.
Cały czas są w nim obecne Prawdziwe Powołania, ale nie stanowi on obecnie siły zdolnej podjąć zorganizowaną, skuteczną akcję ku obronie Polski.