Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jak dobrze satyrykiem być!...
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 18-10-2014 [10:33]
Satyryk – nie zawód! To stan ducha,
co wywoływać go nie trzeba,
paszkwilem też potrafi wzruszyć,
duszę z pointą – też zaprzeda...
Ażeby poczuć własną względność
zali to szkoła jest humoru,
ważne, by z plebsem wadzić o lepsze
i... mieć dystansik do dworu.
Z kpiarzy elity to dowcipniś,
wdzięk ptasi jego pamiętam,
kabaret klik – plik dowcip – znikł
„Happy birthday to you...”
i... tele trele – dla prezydenta...
I jeden patriot – prześmiewca
śnił, że on – ziemi tej solą!..
Chciał! Wpadł!!! W Mc Świat i...
...jest jej – hamburgerem & colą.
Onegdaj wieszcz – a dzisiaj błazen
zgłębiając upadku tę przyczynę,
bywało wysoko – do ludu dziś oko
posuwając się – na wazelinę...
Wizje - całe - - czarno-białe
a – częściowe – kolorowe –
- „więc na drzewach zamiast liści –
zadyndają – humoryści-daltoniści...!
Satyryka czekają nagrody –
Złote Pióro, Czerwona Róża
świątyń tajnych kuszące dagoby
Ba! Nad nimi unosząca się Muza...
Pean, fraszka, epitafium czy liryk -
- czyjeż pióro tu bardziej właściwe?!
Wszak poeta – (wiadomo) - to nieudany satyryk...
Odwrotne twierdzenie – jest fałszywe...!
Komentarze
18-10-2014 [16:14] - Zyndramek | Link: Jedyna tylko, sztuką
Jedyna tylko,
sztuką świetniejszą jest od satyry
- to komplement.