Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nowy pacan... sorry... pałac na czele
Wysłane przez jazgdyni w 22-09-2014 [19:07]
W apogeum kelnerskiej afery podsłuchowej, w czerwcu, zastanawialiśmy się dosyć intensywnie, kto zmontował i nadzorował te podsłuchy rządu i prominentnych osób w biznesie i urzędach,
Poparłem wówczas i rozwinąłem tezę, że za całą tę aferę taśmową, czy podsłuchową, stoi ośrodek władzy skupiony wokół prezydenta Komorowskiego, z bezpośrednim wykonawstwem zamierzenia przez, umiłowane od lat przez Bula K. , wojskowe służby specjalne.
http://naszeblogi.pl/47616-prezydent-komorowski-zmontowal-podsluchy .
Wygląda na to, że moja diagnoza nie była taka zła. Wystarczyło dzisiaj tylko posłuchać nowiutkiej, jak osesek (choć nieco zużytej) premiery Kopacz. W wyjątkowo wierno-poddańczym, parominutowym przemówieniu, jak zastrachany wasal z dalekich kresów, drżącym głosem słowa "panie prezydencie" odmieniała przez wszystkie przypadki, powtarzając je niesłychaną ilość razy.
Nie mam wątpliwości, że gdyby była stadnym zwierzakiem, położyłaby się na grzbiecie, zadzierając cztery łapki do góry, by tym uniwersalnym, przyrodniczym gestem zamanifestować całkowite poddaństwo przywódcy i wodzowi.
Bywały człowiek ciężkiej pracy, co to niejedno widział na świecie, jakim jestem był wyraźnie zniesmaczony.
Chociaż wiem, że kobieta zmienną jest. La donna e mobile, jak śpiewa książę Mantui w moim ulubionym Rigoletto. Ale żeby aż tak?
Dopiero co pisałem o łzawym rozstaniu z Tuskiem, a już nowych chłop – pan i władca.
Choć... czy ja wiem... Może Tusk już ją rzucił dając jej na odchodne posadę marszałkini? Jednak nie sądzę. To raczej był taki prezent, odpowiednik pierścionka z diamentem, w nagrodę z wspaniale, ze łzami w oczach przed całym narodem, wypowiedziane kłamstwa i nieprawdy smoleńskie.
Myślę, że zaczęło się psuć, jak Donald położył oko na Bieńkowskiej, twardej Ślązaczce, co potrafiła kląć jak horda szewców na kacu w poniedziałek. To musiało niewątpliwie imponować chłopakowi z podwórka i nieźle go rajcować. No to sobie wyjechali za granicę... Ciekaw jestem, gdzie oni w tej Brukseli mieszkają?
Jak wiemy, porzucona i odtrącona kobieta jest mściwa. Więc nasza Ewa natychmiast postanowiła się przytulić do Bronka.
Albo tylko tak, naiwna myślała...
Jak wiemy, o tym, co w Polsce, jak i kiedy, decyduje Główny Ośrodek Dyspozycyjny (GOD). To oni natychmiast, już w południe 10 kwietnia 2010, wysłali swoich ludzi i ludzi marszałka Komorowskiego, do natychmiastowego przejęcia gabinetów i pałacu prezydenta, choć jeszcze oficjalnie nie było wiadomo, że Lech Kaczyński zginął. To oni następnie wybili z głowy Tuska kandydowanie na następnego prezydenta. Prezydentem miał zostać stary figurant służb, właśnie Bronisław Komorowski.
Teraz tylko trzeba było zrobić wszystko, żeby faktyczne rządzenie państwem przesunąć z siedziby premiera do pałacu prezydenckiego.
Krok pierwszy – uwikłanie Tuska w afery, tak, żeby już dalej nie mógł podskakiwać, mimo silnego poparcia w Berlinie i również silnego w Moskwie. Kulminacją było wykończenie go aferami podsłuchowymi.
Inny premier dawno by już po tym poległ haniebnie. Nie Tusk, wstawiennictwo Merkel spowodowało, że został odsunięty od polskiej polityki, poprzez kopa w górę, na stanowisku w Brukseli. Oczywiście, zabrał ze sobą swoją obecną kobietę, a do żony i domu będzie dojeżdżał w weekendy.
Czyli Tuska GOD ma z głowy. Jego użyteczność się wyczerpała i stał się przeszkodą do dalszego przekształcania Polski.
No dobrze, stojący w absolutnym cieniu, pociągający za sznurki członkowie ośrodka dyspozycyjnego, zgodnie ze swoją strategią, mają na stanowisku prezydenta kraju swojego człowieka, niezbyt rozgarniętą marionetkę, ale bezwzględnie lojalną. Przypominam, po raz setny, że Komorowski, jako jedyny poseł na sali głosował przeciwko rozwiązaniu WSI. Taki swój człowiek.
Bez Tuska rząd Polski i partia rządząca jest krytycznie osłabiona. Bo oni są już niepotrzebni. By jeszcze dobić tą zdychającą chimerę, na czele rządu postawiono emocjonalną histeryczkę, dopiero co, odtrąconą i porzuconą.
Właśnie w takim stanie, by natychmiast rzucić się w ramiona kolejnego mężczyzny, który zaprezentuje jej swe męskie atrybuty władzy. Traf chciał, że jest to Bronek Bul Komorowski.
Powinniśmy się cieszyć, że Putin nie chciał akurat odwiedzić Polski, bo wtedy mielibyśmy już, w tym poszukiwaniu przez Kopaczową silnego mężczyzny, przerąbane. Poszłaby za nim, jak Poniatowski za Katarzyną.
Jak to wywnioskowałem z krótkiego przemówienia premiera, które wysłuchałem z dużym niesmakiem, bo takie publiczne lizodupstwo trudno znieść; tylko: - panie prezydencie to... , panie prezydencie tamto... . premiera Kopacz oddaje siebie i swój rząd w całkowite władanie prezydenta Komorowskiego
Widać jasno, że ośrodek władzy przesuwa się do prezydenta. Człowieka sterowanego przez służby, otoczonego przez fałszywych kombinatorów ze skompromitowanej Unii Wolności lub oślizłych komuchów, jak Nałęcz, czy Koziej. To jest wymyślona przyszłość Polski.
Prezydent odzyskał tzw. resorty siłowe, choć obecna konstytucja tego nie mówi. Jego ludzie mają teraz decydujący głos w tym dziwnym rządzie.
Czego ja się spodziewam? Dosyć szybkiego rozpadu Platformy Obywatelskiej. Wówczas prezydent Komorowski – zbawca narodu utworzy nową partię prezydencką, na zgliszczach PO, komuchów Millera i, jakżeby inaczej, przy silnym wsparciu prawdziwych chłopów z PSLu.
Cel najważniejszy – nie daj Boże dopuścić do zdobycia jakiejkolwiek władzy przez PiS ! To warunek przetrwania Układu i Systemu pod dowództwem Głównego Ośrodka Dyspozycyjnego z prezydencką fasadą – Komorowskim.
Krokiem następnym i wydaje mi się dosyć szybko wprowadzanym w życie będą próby zmiany konstytucji w taki sposób, by na stałe przesunąć ośrodek faktycznej władzy krajem do prezydenta i jego otoczenia. Rząd od tego momentu zajmowałby się tylko administrowaniem. Bez strategii, projektów i wytyczaniu kierunków polityki.
Do tego właśnie potrzebna jest ta nowa, bez-tuskowa konfiguracja, z tandemem Komorowski – Kopacz.
Nie jest to dobry scenariusz dla Polski i Polaków na najbliższe lata.
Powinniśmy zrobić wszystko, by te plany pokrzyżować.
Komentarze
22-09-2014 [22:57] - CzarnaLimuzyna | Link: "Powinniśmy zrobić wszystko,
"Powinniśmy zrobić wszystko, by te plany pokrzyżować".
Teoretycznie tak, ale w praktyce mam wątpliwości czy zwolennicy PiS są w stanie to zrobić (wszystko) skoro boją się mediów.
"Powinniśmy", czyli w domyśle - MY. Jacy my? My - zjednoczeni, czy tylko PiS?
Wydaje mi się, że żadne ugrupowanie deklarujące się jako patriotyczne, nie uczyni tego samo. Także PiS.
To samo powtarzam zwolennikom innych opcji.
Pozdr.
23-09-2014 [06:53] - jazgdyni | Link: Witaj "Jacy my?". Mądre
Witaj
"Jacy my?". Mądre pytanie...
Odpowiedź winna być tylko jedna - wszyscy przeciwnicy Systemu i tej parodii państwa.
Fakt, nie policzyliśmy się, nie znamy stanu szabel i nie mamy rozeznania, co do swojej siły i dyslokacji.
A PiS? Chce przewodzić, niech się stara.
Pozdrawiam
23-09-2014 [08:53] - NASZ_HENRY | Link: Tusk ewa_kułując się przez
Tusk ewa_kułując się przez Zgorzelec zszedł z lini strzału dlatego teraz wszystkie grzechy Tuska trzeba przekierować na PO. Platforma zajumała emerytury, POdwyższyła wiek emerytalny itd itp ;-)
23-09-2014 [09:44] - jazgdyni | Link: Witaj Katalog grzechów
Witaj
Katalog grzechów platformy jest tak duży, że żaden ksiądz nie odważyłby się dać rozgrzeszenia.
A głupi naród da....
Pozdrawiam
23-09-2014 [09:46] - andzia | Link: Panie Januszu,ja tym razem
Panie Januszu,ja tym razem tak krotochwilnie odnośnie Pana nowego wizerunku.Otóż,z całą serdecznością,proponuję wymianę wieńca na bardziej kolorowy,wszak to już jesień ...
Pozdrawiam pięknie.
23-09-2014 [10:06] - jazgdyni | Link: Pani Andziu, panie zawsze
Pani Andziu,
panie zawsze miały więcej smaku i gustu.
Więc ja poczekam, aż klony nam się pięknie ozłocą i poproszę wnusię o skonstruowanie wianka.
Serdecznie pozdrawiam