Piłsudczycy wobec Powstania Warszawskiego (1)

Piłsudczycy, zarówno w kraju, jak i na emigracji zdecydowanie krytykowali decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego.

    Od lata 1942 roku w kraju istniały dwie organizacje piłsudczykowskie – Obóz Polski Walczącej, którego przywódca był Juliusz Piasecki oraz Konwent Organizacji Niepodległościowych, w którym czołowa rolę odgrywał znany historyk i obrońca Warszawy w 1939 roku – pułkownik Wacław Lipiński.

   Z kolei w czerwcu 1942 roku w Nowym Jorku doszło do utworzenia Komitetu Narodowego Amerykanów Polskiego Pochodzenia. Powstał on z inicjatywy piłsudczyków (m.in. Wacława Jędrzejewicza, Ignacego Matuszewskiego, Henryka Floyar-Rajchmana i Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego), którzy odtrąceni przez gen. Sikorskiego, zdecydowali się wyjechać do Stanów Zjednoczonych. KNAPP zdecydowanie krytykował ustępliwą wobec Stalina politykę rządu gen. Sikorskiego. Ignacy Matuszewski pisał: „Polska była ofiarą zbójeckiej umowy Hitler-Stalin. A zatem Polska tylko mogła rozgrzeszyć Sowiety w opinii światowej z ich współpracy z Niemcami. (…) Opinia światowa z samego faktu podpisania umowy polsko-sowieckiej musiała wyciągnąć wniosek, że albo krzywda została przez tę umowę naprawiona, albo krzywdy tej nie było w ogóle. Ponieważ pakt Sikorski-Majski krzywdy nie naprawił, tedy pchnął opinię anglosaską do mniemania, że zajęcie przez Sowiety połowy Rzeczypospolitej nie było zbrodnicze, lecz usprawiedliwione”.

    Po wkroczeniu na początku stycznia 1944 roku wojsk sowieckich na terytorium Rzeczypospolitej , KNAPP wysłał depeszę do Roosevelta, w której powołując się na zasady Karty Atlantyckiej, w której Stany Zjednoczone zadeklarowały swój sprzeciw wobec wszelkich aktów przemocy, napisano: „Bierność Ameryki w obliczu oficjalnego potwierdzenia decyzji Rosji, że zamierza ona zatrzymać swój łup zagrabiony do spółki z Hitlerem, może być zrozumiana przez ludy Europy i Zachodniej Półkuli jako oznaka aprobaty i przyjęcia współodpowiedzialności za akty przemocy, skierowane przez dyktaturę sowiecką przeciw Polsce, pierwszemu członkowi Zjednoczonych Narodów”. Tym samym Komitet dobitnie udowadniał, iż odpowiedzialność za ewentualny nowy rozbiór Polski spada nie tylko na Rosję, ale także i na aliantów – Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone . Równocześnie krytykowano rząd Mikołajczyka za zbyt pojednawczą politykę wobec Sowietów i ostrzegano go, że „żaden rząd polski nie ma prawa rozmawiać z kimkolwiek o pomniejszaniu terenów Polski, a tym bardziej nie może tego czynić rząd polski na wygnaniu”.

    Piłsudczycy negatywnie oceniali akcję „Burza”, trafnie wskazując, iż „wystąpienie naszych oddziałów zbrojnych, które z konieczności w toku akcji znajdą się rozproszone między oddziałami sowieckimi i pozbawione ze sobą i władzami centralnymi  łączności – pozbawia nas możności uwidocznienia tej pełnej ofiarności naszych oddziałów, gdy dowództwo sowieckie zechce zataić istnienie ich, a nawet, jak to już było kilkakrotnie sprawdzone, dopuści się gwałtu nad tymi oddziałami przez rozbrojenie ich”.
Ignacy Matuszewski wskazywał, iż „od początku 1944 roku od chwili zbliżania się wojsk rosyjskich do granic Polski rozpoczyna działać nacisk angielski na Rząd Polski w Londynie, by Polska Armia Podziemna wszczęła jawną walkę na tyłach armii niemieckiej, za frontem niemiecko-rosyjskim. P. Eden motywuje bezustannie to żądanie argumentem rosyjskim: „Polacy muszą dowieść, że są antyniemieccy, że nie współdziałają po cichu z Hitlerem”.

    Gdy Stalin zażądał od rządu polskiego uznania linii Curzona oraz stworzenia rządu „przychylnego” Moskwie, rząd brytyjski zamiast wesprzeć Polskę, ponawia nacisk na Mikołajczyka, wyrażając – w ślad za Moskwą – „powątpiewanie, czy Polska Armia Podziemna w ogóle istnieje i jest zdolna do czynu”, oraz grozi wstrzymaniem dostaw broni dal Armii Krajowej.

   Jednocześnie rząd JKM „oświadcza z cynizmem, – jak trafnie podkreśla Matuszewski -  że zobowiązał się wprawdzie bronić Polski przed śmiercią, ale wtedy tylko, jeżeli ta śmierć wchodzić będzie przez prawe drzwi; skoro zaś wchodzi przez lewe, Polacy powinni umierać”. Tym samym rząd brytyjski pragnie skłonić „Polaków do zrezygnowania z niepodległości i oddania się pod władzę Rosji”.

    Matuszewski z goryczą stwierdza, iż „pan Eden komentuje na niekorzyść Polski postanowienia traktatu polsko-angielskiego z niemniejszą swobodą, niż p. Ribbentrop komentował na niekorzyść Polski polsko-niemiecką umowę o nieagresji, niż p. Mołotow komentował na niekorzyść Polski polsko-rosyjską umowę o nieagresji”.

    Pomimo tej polityki brytyjskiej rząd Mikołajczyka przyjmuje tezę gabinetu brytyjskiego, że „Stalin can do no wrong”, która w praktyce oznacza, iż „zbrodnia popełniona przez Niemców jest zbrodnią. Ta sama zbrodnia popełniona przez Moskali nie jest zbrodnią”.
 
     Ignacy Matuszewski trafnie przewidywał, iż „Premier Mikołajczyk potrzebny jest więc Sowietom nie tylko do podpisywania wyroku  śmierci na Polskę. Potrzebny jest im także do podpisywania wielu wyroków śmierci na Polaków. Ci wszyscy więc, którzy radzą premierowi Mikołajczykowi „rozważyć” oferty sowieckie i szukać  „porozumienia” ze Związkiem Polskich Patriotów oraz „Krajową Radą Narodową” w Moskwie, pchają premiera Rządu RP (…) do roli Lavala przy Moskalach – a nie do czego innego. Laval też twierdził, że obejmuje rządy i idzie na współpracę z okupantem, aby chronić Francuzów. Wypadło mu ich mordować. Pora, by z tego zdali sobie sprawę doradcy „porozumienia”, gdyż za takie „rady” ciężką się na siebie bierze odpowiedzialność.”

    Niestety kampania prowadzona przez piłsudczyków w celu ukazania rozmiarów niebezpieczeństwa sowieckiego nie wpłynęła na politykę rządu Mikołajczyka i władz Polskiego Państwa Podziemnego. Przewidywania piłsudczyków okazały się trafne, czego tragicznym świadectwem był los żołnierzy AK na Kresach Wschodnich oraz polskich władz administracyjnych, aresztowanych, mordowanych i wywiezionych w głąb ZSRS.

    Zamiast nagłośnić te zbrodnie sowieckie rząd Mikołajczyka po raz kolejny uległ presji brytyjskiej, by przemilczeć  gwałty sowieckie i nakazać „coraz to nowym szeregom wkładać głowy w pętle stryczka”.

    W tej sytuacji decyzja o wybuchu była logicznym wynikiem polityki Mikołajczyka, „trwoniącego siły polskie nie dla dobra Polski, ale dla ułatwienia p. Mikołajczykowi rozmów z p. Edenem. Powstanie warszawskie było nieuniknionym wynikiem politycznych żądań angielskich, kierowanych do rządu emigracyjnego polskiego”.

    Z kolei Wacław Lipiński w liście do prezydenta Władysława Raczkiewicza podkreślał, iż powstanie warszawskie było kontynuacją błędnej polityki opartej na wierze w dobrą wolę Moskwy, gdy tymczasem „nieufność w stosunku do Rosji (…) winna być nakazem elementarnym każdego polskiego premiera i ministra i nikt ani nic od tego nakazu zwolnić go nie był w stanie”. Wbrew temu Mikołajczyk lekkomyślnie nakazał rozpoczęcie powstania, tym samym „własnymi rękoma doprowadził do zniszczenia i zagłady jedyny w Polsce poważny ośrodek, w którym winna się była skoncentrować energia polityczna Polaków (…) konieczna i niezbędna wobec niewątpliwych dalszych jeszcze aktów rosyjskiej agresji skierowanej przeciwko suwerenności państwa polskiego i przeciwko istnieniu narodu polskiego”.

Cdn.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-07-2014 [11:34] - NASZ_HENRY | Link:

Angole to równo kupczyli z Hitlerem i ze Stalinem ;-)

Obrazek użytkownika Godziemba

28-07-2014 [13:51] - Godziemba | Link:

Nie można jednak zapominać, iż jakkolwiek oni kupczyli, to Niemcy i sowieci mordowali.

Pozdrawiam