Gdyby chcieć ustalić jakąś hierrchię między nimi, to na podstawie tego co głosili po tragedii smoleńskiej nie byłoby łatwo powiedzieć, który z nich dierży palmę pierwszeństwa, Wszyscy bowiem, jak jeden mąż, powtarzali i tu ciekawostka! to samo, co parę później, w swoim raporcie zawarła gienierał Anodina.
Przy wyborze najlepszego eksperta trzeba by wiec zwracać uwagę na inne elementy ekspertyzy, np. preferujący styl wypowiedzi palmę pierwszeństwa przyznali by pewnie panu Prezydentowi, bo chyba najbardziej oryginalnie przedstawił on przyczyny tragedii:
-sprawa jest arcyboleśnie prosta, próbowali lądować w nienadających się do tego warunkach klimatycznych mgły i braku widoczności.
Ci co lubują się w bezkompromisowej szybkość myśli wybrali by Radosława Sikorskiego, który identyczną w treści ekspertyzę ogłosił już w pół godziny po tragedii, nie znając chyba nawet listy osób tragicznie zmarłych,
Do ścisłej czołowki należą też autorzy takich podsumowań, jak: "walnęło to sie urwało", czy też: "nie robimy symulacji, bo wiemy co się stało"
Dzisiaj pan Prezydent wzbogacił swój dorobek o jeszcze jedną, tym razem wstępną ekspertyzę. Zawarł ją w depeszy kondolencyjnej skierowanej do króla Malezji, po domniemanym zestrzeleniu przez Rosjan samolotu malezyjskich linii lotniczych:
- Z głębokim ubolewaniem przyjąłem wiadomość o tragicznym w skutkach wypadku samolotu Malaysia Airlines....
Wypadek, to wypadek, przyczyny mogą być różne, ale raczej nieumyślne, stwierdził w niej pan Prezydent...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3834
Tak się zastanowić to Prezydęt jak zawsze ma racje to był wypadek, zderzenie rakiety z cywilnym samolotem można nazwać wypadkiem.
Normalne jest, że w przestworzach latają i jedne i drugie więc prędzej, czy później muszą się zderzyć
SMS do lokatora Pałacu Namiestnikowskiego:
Dywersanci Putina mordują niewinne dzieci ;-)
Myślę, że zaraz Putinowi kapcie pospadają.
należy pokusić się porównując reakcję na obie tragedie władz i polityków w Polsce.Teraz maksimum zainteresowania i zaangażowania na poklask (konferencje prasowe i rozmowy Tuska),bo może to pomóc w wykrojeniu stanowisk w Brukseli.Temat nie schodzi z pasków w telewizji,do studia zlecieli się wszyscy nasi eksperci od siedmiu boleści i czekamy już jedynie na panią Kopacz.Nie ma obrzydliwych insynuacji na temat braku kwalifikacji załogi,pijaństwie pasażerów tylko pełne zrozumienie dla szybkiego powołania komisji międzynarodowej i zabezpieczenia czarnych skrzynek.Dlaczego wtedy takiej reakcji zabrakło?
Ekspert Komorowski niby na stanowisku, ale niemrawy, podobno ekspert Lasek też coś o wyższości Maku nad na marihuaną. A dlaczego wtedy zabraklo takiej reakcji, to chyba wszyscy, na całym świecie wiedzą, łącznie ze wstrząśniętą kanclerz Merkel.