Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wstrząsająca afera w poznańskim przedszkolu
Wysłane przez foros w 07-07-2014 [18:20]
Jedno z poznańskich przedszkoli zakupiło kolorowanki dla dzieci w wieku lat 4, w nich zaś następujące treści;
"Zamiast w spodniach, pójdę w mini, ono dziewczę ze mnie czyni. I koturny też założę, trochę wyższa będę może"
"Wy też chyba o tym wiecie, że dziewczyny wszystkie w świecie wciąż się stroją i malują, bo się wtedy piękne czują"
"Piękna mini, torebeczka i wyglądam jak laleczka. Do kompletu koraliki, bo mam w uszach dwa kolczyki"
"Gdy te buty zobaczyłam, to od razu je kupiłam. Prawda, że są bardzo modne, a do tego - jak wygodne "
"W długich włosach jest urocza, a ten blask w niebieskich oczach ".
Sprawą oburzona jest Aleksandra Sołtysiak, prezes Stowarzyszenia Konsola, która dowodzi, że "rozdzielanie ról dziewczynkom i chłopcom zaczyna się jeszcze w żłobku":
Mój syn dostał zestaw majsterkowicza, dziewczynki - zestaw dla fryzjerek. Jego prezent był niebieski, ich różowy.
Konserwatywna publicystka M. Terlikowska tak komentuje aferę:
To prawda, że dziewczynki uwielbiają się przebierać i malować. Po prostu naśladują swoje matki, zakładają ich korale, malują się szminkami. Jeśli to ma być tylko zabawa, to w porządku. Z drugiej strony jednak, jestem przeciwna seksualizacji dzieci i robienia z czterolatek małych lolitek. Nie może być tak, że wmawiamy dziewczynkom, iż ich jedynym atutem jest uroda
Autorka publikacji, żona właściciela wydawnictwa, babcia kilkorga wnucząt:
No... to jest książeczka przeznaczona raczej dla starszych dziewczynek. Takich dziewięcio-, dziesięcioletnich. (...) A poza tym ta książeczka nazywa się "Strojnisie". Więc opowiada o dziewczynkach, które się stroją.
O całej sprawie poinformował portal wyborcza.pl:
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,162...
Komentarze
07-07-2014 [22:06] - smieciu | Link: Na szczęście nie umieją
Na szczęście nie umieją czytać :)
Ale co innego jest ciekawsze w takich sprawach. Było już coś podobnego w Krakowie gdzie kazali się poprzebierać pedalsko zdaje się. U mnie na rodzimym podwórku miałem inną nieco historię gdzie przedszkolanki zakazywały dzieciom sikać. Tak że te wstrzymywały się co mogło prowadzić do jakichś chorób.
To co jest ciekawe to wynik, reakcja rodziców. Jak się okazuje praktycznie zerowa. Po chwilowej i to nagłaśnianej przez pojedyncze jednostki aferze wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego. Może jeden czy dwóch rodziców wycofa swoje dzieci. Dyrektorka i przedszkolanki zostają usprawiedliwone i dostają konkretny przekaz: Możecie czynić to dalej!
W przedszkolu tak jak w polityce...
08-07-2014 [02:18] - foros | Link: "Na szczęście nie umieją
"Na szczęście nie umieją czytać :)"
celna uwaga, jeszcze bardziej podkreślająca absurdalność tekstu. Dodajmy, że w ostatnim roku wprowadzono zakaz nauki czytania w przedszkolu i kuratoria przeprowadzają kontrolę czy polecenie to jest wykonywane.