Po tym, jak to Radosław Sikorski wyznał, co go gnębi i wydusił z siebie, że frajerzy "zrobili laskę" Ameryce - a Ruscy to nagrali i puścili w obieg - odezwały się różne głosy. Taki np. Olbrychski, człowiek światowy i bywały, obcujący z tamtejszymi elitami zauważył, że słowa takie, jak: Q.wa, ch.j, czy p...dolić są przez nie używane zamiast przecinka, czy kropki.
Trochę mniej światowa Bufetowa, ale przecież też bywała na salonach, usłyszałwszy, jak Radek rozprawia o "robieniu laski", zapiała z zachwytu. Nie wiadomo, czy to jej niedawne kołtuństwo i liczne rekolekcje tak na nią na opak wpłynęły, ale najwidoczniej europejskość kojarzy się tej pani właśnie z tą odmianą uprawiania miłości - zwaną potocznie francuską.
Sikorski: ...zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy.
Buteowa: Akurat Sikorski powinien być wybrany na szefa dyplomacji, bo wyszedł z niego taki proeuropejczyk
Idąc za jej wyobrażaniami można powiedzieć, że faktycznie proeropejczyk pełną gębą. Mówiąc o "lasce robionej Amerykanom", tak naprawdę "robił laske" Ruskim. A może właśnie to, tak poruszyło Bufetową?!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3972
Belka do Sienkiewicza:
- Dzwonię i dzwonię do Tuska, i nie mogę się dodzwonić. Co się dzieje?
- To ty nic nie wiesz? Tusk nie odpowiada. Za nic nie odpowiada ;-)
Ten Belka to jakiś niekumaty chyba.
proeuropejska Bufetowa niedługo ściągnie nam tu jakąś proeuropejską przechodzoną gwiazdę na występy na stadionie, w ten sposób przykrywając kabaret proeuropejskiego Sikorskiego.Przecież do 15-go sierpnia nie tak daleko.
Chyba się nie wybiorę:)