Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rómmel - w służbie rosyjskiej
Wysłane przez Godziemba w 28-05-2014 [07:19]
Juliusz Rómmel był wyróżniającym się oficerem artylerii armii rosyjskiej.
Juliusz Karol Wilhelm Józef Rómmel (Rummel) urodził się 3 czerwca 1881 roku w Grodnie w szlacheckiej rodzinie pochodzenia niemieckiego, wyznania ewangelicko-augsburskiego, jako syn Alfonsa, pułkownika armii rosyjskiej oraz Marii z Marcinkiewiczów.
Po zakończeniu nauki w domu rodzice posłali w 1892 roku Juliusza do Pskowskiego Korpusu Kadetów. Jego śladem poszli pozostali – poza najmłodszym Wiktorem – jego bracia: Karol, Włodzimierz i Jan. Nauka w Korpusie kończyła się maturą otwierającą drogę do wybranej szkoły podchorążych. Dzięki bardzo dobrze zdanym egzaminom Rómmel dostał się w 1900 roku do wymarzonej Konstantynowskiej Szkoły Artylerii w Petersburgu. Od tego momentu rozpoczęła się jego służba czynna w rosyjskiej armii.
Podstawowy kurs w szkole trwał dwa lata, a jego uzupełnieniem był trzeci rok przygotowujący do studiów w Wyższej Szkole Artyleryjskiej. Klasa Juliusza była międzynarodowa, oprócz Rosjan, byli w niej Polacy, Serbowie, Czarnogórcy, Bułgarzy, Gruzini i Ormianie. Tych ostatnich powszechnie nazywano „iszakami” (tj. osłami), gdyż byli bardzo oporni na naukę. W szkole Juliusz dał się poznać jako doskonały jeździec.
Po ukończeniu dwóch lat studiów Juliusz kontynuował naukę na trzecim, uzupełniającym kursie, od którego elewowie traktowani byli za oficerów i otrzymywali gażę w wysokości 300 rubli miesięcznie. Szkołę ukończył z trzecią lokatą na ponad 200 zdających, dzięki czemu miał prawo wyboru etatu – wybrał służbę w elitarnym I Artyleryjskiej Brygadzie Lejb Gwardii im. Mikołaja II, wchodzącej w skład I Dywizji Korpusu Gwardii, stacjonującej w Petersburgu. Równocześnie w lipcu 1903 roku został awansowany na stopień podporucznika.
Po zameldowaniu się w brygadzie, dowodzonej przez gen. Michała Herzoga Meklenburg-Strelickiego, należącego do wysokim sfer arystokratycznych, skoligaconego z samym carem, został przydzielony do 5 baterii płk Masalitinowa. W 1904 roku ożenił się z Marią z Gobertów Barancewiczową, która dla niego rozwiodła się z pierwszym mężem. W 1908 roku urodzi się im syn – Wiktor.
W brygadzie Rómmel doskonalił swe umiejętności jeździeckie na zakupionym koniu, pełnej krwi angielskiej „Zieblu”. W 1906 roku został skierowany na półroczny kurs do Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego, który ukończył z pierwszą lokatą, jako znakomity jeździec, szermierz i biegacz. Pod wrażeniem tych dokonań gen. Meklenburg-Strelicki poprosił go, aby stanął na czele klubu sportowego brygady.
Niedawno awansowany porucznik zakupił nowego, rasowego konia „Stuarta” ze znanej stadniny hr. Strogonowa z pskowskiej guberni. W pierwszych zawodach jeździeckich podopieczni Rómmla zajęli drugie i piąte na 60 zawodników. Sam Rómmel wygrał kilka konkursów hippicznych oraz biegów dystansowych, uzyskując gratulacje z rąk Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza. Jeszcze lepszym jeźdźcem był jego brat Karol, oficer Izmaiłowskiego Pułku Piechoty Lejb Gwardii, który w 1912 roku wziął udział w Igrzyskach Olimpijskich w Sztokholmie, zajmując dziewiąte miejsce.
W chwili wybuchu I wojny światowej sztabskapitan Rómmel (awansowany w 1909 roku) został przeniesiony do 6 baterii I Brygady Artylerii Lejb Gwardii, obejmując dowództwo jednej z półbaterii. W połowie sierpnia 1914 roku I Brygada została skierowana do Warszawy, aby wejść w skład 9 Armii gen. Płatona Leczyckiego. Jednak ofensywa austriacka spowodowała, iż brygada została skierowana do Lublina, aby wspomagać zagrożony odcinek Frontu Południowo-Zachodniego.
Na początku września 1914 roku półbateria Rómmla została przydzielona do brygady kawalerii gen. Mannerheima, późniejszego twórcy niepodległej Finlandii, która ścigała wycofujące się oddziały austriackie i niemieckie w okolicach Janowa. Dowodzona przez Rómmla bateria odegrała ważną rolę w rozbiciu jednego z niemieckich batalionów pod wsią Kurzyna Mała. Na wniosek gen. Mannerheima kapitan Rómmel został odznaczony Orderem Św. Stanisława III klasy oraz Św. Anny III klasy.
W listopadzie 1914 roku Rómmel uczestniczył w nieudanej próbie zdobycia Krakowa, a potem w walkach na Podhalu, w czasie których kapitan ciężko zachorował na malarię. Po kilku miesięcznej kuracji, w marcu 1915 roku Rómmel awansowany do rangi kapitana został dowódcą baterii jednego z fortów łomżyńskiej twierdzy. Bateria kapitana miała osłaniać odcinek okopów, zajmowanych przez kompanię piechoty por. Tuchaczewskiego, późniejszego marszałka Armii Czerwonej. W czasie jednej z potyczek oddział Tuchaczewskiego wziął do niewoli 15 Niemców oraz dwa karabiny maszynowe. Kapitan Rómmel wystąpił z wnioskiem o odznaczenie por. Tuchaczewskiego Krzyżem św. Jerzego IV klasy.
Po klęsce wojsk rosyjskich pod Gorlicami, Rosjanie wycofali się z Królestwa Polskiego. I Brygada Artylerii została skierowana do Baranowicz, a następnie do zagrożonego przez Niemców Wilna. Po zdobyciu w połowie września 1915 roku przez Niemców Wilna, brygada zajęła odcinek obronny pod Smogoniami. W październiku 1915 roku brygada została zluzowana i wysłana na odpoczynek w okolice jeziora Narocz.
W marcu 1916 roku brygada została skierowana na południe wzdłuż Zbrucza, gdzie miała wziąć udział w ofensywie gen. Brusiłowa, uczestnicząc w walkach o Kowel. Po zakończeniu walk, w październiku 1916 roku Rómmel został awansowany do stopnia pułkownika i jednocześnie mianowany dowódcą baterii ciężkiego dywizjonu I Brygady Artylerii Lejb Gwardii.
Po nawrocie malarii Pułkownik uzyskał urlop zdrowotny i udał się do żony Petersburga, gdzie zastała go rewolucja lutowa. W tym samym czasie zmarł w Kałudze jego ojciec.
W czerwcu 1916 roku Rómmel ze swoją baterią wziął udział w ostatniej rosyjskiej ofensywie na froncie wschodnim, uczestnicząc w zaciekłych walkach pod Złoczewem. W ocenie Rómmla „cała ofensywa Kiereńskiego prowadzona ogromną przewagą sił z nakładem niesłychanej dotychczas dotacji amunicji, rozbiła się, gdyż żołnierz rosyjski nie chciał dalej walczyć. Okazało się, że rewolucja wykończyła rosyjską armię i zrobiła ją niezdolną do każdego wysiłku”.
W czasie odwrotu Rómmel wysadził osobiście bardzo duży rosyjski skład amunicji pod Tarnopolem, za co – na wniosek komitetu żołnierskiego korpusu gwardyjskiego – został odznaczony Krzyżem Św. Jerzego z Palmą.
Równocześnie Pułkownik zaangażował się w organizację wojskowych Polaków w Rosji, biorąc udział w zjeździe Polaków Korpusu Gwardii w Podwołoczyskach, a następnie w ogólny zjazd w Krzemieńcu, wspierając ideę wydzielenia Polaków z armii rosyjskiej i utworzenia polskich formacji w Rosji. Ostatecznie w lipcu 1917 roku naczelny dowódca armii rosyjskiej gen. Ławr Korniłow wyraził zgodę na formowanie wojska polskiego w Rosji. Naczelny Polski Komitet Wojskowy wyznał na dowódcę polskiego korpusu gen. Józefa Dowbor- Muśnickiego.
Pułkownik Rómmel udał się do Mohylewa, gdzie mieściła się siedziba tworzącego się korpusu, jednak gen. Muśnicki poinformował go o braku wolnych etatów oficerskich i skierował go do placówki gen. Eugeniusza Piotrowskiego w Żytomierzu, gdzie został mianowany zastępcą dowódcy. W Żytomierzu otrzymał równocześnie list od żony, informujący go, iż komitet żołnierski wybrał go na dowódcę 1 Dywizji Gwardii. Był to kolejny dowód szacunku jakim cieszył się wśród mas żołnierskich. Pułkownik zdecydował jednak z dalszej służby w armii rosyjskiej, o czym poinformował dowództwo korpusu w dniu 12 listopada 1917 roku.
Jednocześnie wraz z rodziną udał się do Żytomierza, aby objąć służbę w wojsku polskim. Wkrótce został szefem referatu rekrutacyjnego w Naczelnym Inspektoracie Wojsk Polskich na Ukrainie i w Rumunii, kierowanym przez gen. Michaelisa.
Po zajęciu Kijowa przez bolszewików, Rómmel z Michaelisem uczestniczyli w szeregu potyczkach z bolszewikami na Ukrainie. Po negocjacjach z Radą Regencyjną Naczelnym Inspektorem Wojsk Polskich na Ukrainie został gen. Aleksander Osiński. Płk. Rómmel został dowódcą samodzielnego dywizjonu artylerii. Jego adiutantem został por. Józef Halicki czyli Józef Beck.
Po rozbrojeniu I Korpusu Dowbor-Muśnickiego, Niemcy i Austriacy zażądali demobilizacji polskich wojsk na Ukrainie. Po zakończeniu tego procesu na początku września 1918 roku płk. Rómmel wraz z rodziną pociągiem przez Lwów i Lublin przybył do Warszawy.
Wybrana literatura:
T. Banaszkowicz - Generał dywizji Juliusz Rómmel
Pamiętniki Juliusza Rómmla z lat 1881-1939
J. Dąbrowski – Wielka wojna 1914-1918
A. Wojtaszak – Generalicja Wojska Polskiego 1921-1926
Komentarze
28-05-2014 [15:11] - MPJ 78 | Link: Czyta się to nawet ciekawie,
Czyta się to nawet ciekawie, choć trudno się pozbyć niesmaku myśląc o tej postaci. To chyba jedyny Polski dowódca armii który w 1939 roku zdezerterował.
29-05-2014 [10:10] - Godziemba | Link: Było ich dwóch - Rómmel z
Było ich dwóch - Rómmel z Armii "Łódź" oraz Dąb-Biernacki z Armii "Prusy".
Pozdrawiam
28-05-2014 [19:34] - gorylisko | Link: Poproszę o ciąg dalszy...
Poproszę o ciąg dalszy... postać ciekawa ale zapomniana...chyba dlatego, ze musiał on podjąć bardzo trudną decyzję o kapitulacji Warszawy.
29-05-2014 [10:08] - Godziemba | Link: Ciąg dalszy będzie, ale w
Ciąg dalszy będzie, ale w różnym okresie. Jeden dotyczyć będzie jego bohaterskich czynów w 1920, a drugi haniebnych w 1939, gdy uciekł z pola walki, porzucając swych żołnierzy z Armii "Łódź". Potem wydał haniebny rozkaz w dniu 17 września, po agresji sowieckiej.
Pozdrawiam