Monte Cassino - Edynburg - Grainville

Dziś rocznica zdobycia Monte Cassino, w Edynburgu wielki event, odsłonięcie pomnika kaprala  Wojtka, a ściślej kaprala Niedźwiedzia Wojtka. Dzielny to był wojak, przeszedł ze swoją jednostką cały szlak bojowy, mężnie walczył pod Monte Cassino, ale nie samą walką żył kapral Wojtek. Czasem jak to żołnierz wypił sobie jedno, dwa piwa, nie więcej. Alarm bojowy to nie żarty, dlatego kapral Wojtek zachowywał wstrzemięźliwość i miał na wszystko uważanie.

Nie mogłem pojechać do Edynburga, bo służba nie drużba, tak jak i u Wojtka, ale dziś na chwilkę wpadniemy do Normandii, pod Falaise. Oczywiście nie po Calvadosa. Tylko pozornie Falaise nie wiąże się z Edynburgiem, Szkocją i Anglią. Wiąże się nie tylko dlatego, że w Falaise urodził się Wilhelm Zdobywca. W życiu wszystko się ze wszystkim wiąże, wszystko z czegoś wynika, sukces bywa konsekwencją jakichś planowanych działań. Przyczyną porażki  czyjeś błędy, zaniechania, a rzadziej pech czy zły czas i złe miejsce.

Pod Falaise walczyli nasi żołnierze z I Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Maczka, która została sformowana, nie gdzie indziej, jak w Szkocji. Generał Maczek zamieszkał po wojnie w Edynburgu, i tam  zmarł w roku 1994, dożywając sędziwego wieku 102 lat. Pod Falaise w miejscowości Grainville - Langanneire , przy drodze N158 Caen - Falaise, znajduje się jedyny na terenie Francji - wyłącznie - polski cmentarz wojskowy, gdzie pochowano ponad sześciuset żołnierzy Maczka. Jest też kilkanaście grobów polskich pilotów zestrzelonych nad Francją, min. gen. pilot Stefan Pawlikowski. Sami młodzi ludzie, 23 - 26 lat, chłopcy z tej Polski, w której nie wypadało powiedzieć " ... w razie czego to spierdalamy "  Nie uchodziło, tak po prostu. 

Cmentarz administrowany przez gminę Grainville, bardzo zadbany: powie ktoś - mała to  pociecha, bo przecież zginęli. Lepsze to jednak niż bezimienne doły na Kołymie. I otoczenie piękne - dwa razy do roku wszystko wokół cmentarza wygląda jak w Polsce, do której nie wrócili. Raz kiedy zakwitnie rzepak i w czasie żniw, kiedy na pagórkach wokół Falaise wyzłoci się zboże. Na cmentarzu na lewo od głównego wejścia znajduje się mikroskopijny domek, w którym zamontowano sejf, a w sejfie księga pamiątkowa, którą wykłada jakiś wyznaczony przez merostwo człowiek, otwierający każdego dnia cmentarną  bramę.

Jeden z leżących na cmentarzu żołnierzy, pewnie zmobilizowany w 1939 roku, pozostawił gdzieś pod Krosnem małego syna. Może godzinę, dwie przed moim przyjazdem do Grainville jego wnuk pozostawił w księdze pamiątkowej wpis :

Dziadku nie znałem Ciebie, nie byłeś obecny w moim życiu, ale dziękuję, że byłeś.

To była jedyna chwila słabości i łza w oku, w moim " zdobywaniu " Normandii, z Calvadosem w tle. Bo po to jest pamięć o dziadkach, żeby było wiadomo skąd i kim się jest. To krzepi lepiej niż cukier.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika angela

18-05-2014 [17:43] - angela | Link:

Piękne! I my dziękujemy ze Byli.