Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Autolustracja L. Moczulskiego – relacja z rozprawy 26 marca
Wysłane przez Mariusz Cysewski w 13-04-2014 [18:02]
26 marca 2014 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa procesu autolustracyjnego Leszka Moczulskiego, założyciela Konfederacji Polski Niepodległej. Moczulski twierdzi, że nie był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, a pion lustracyjny Instytutu Pamięci Narodowej twierdzi przeciwnie (zarzut dotyczy lat 1969-1977). Przewodniczy pani sędzia Joanna Hut; w składzie orzekającym zasiadają pani sędzia Agnieszka Jarosz i pani sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska (sygn. XII K 110/12). L. Moczulskiego reprezentuje mec. Anna Madejowska. Pion lustracyjny IPN reprezentuje prok. Justyna Walczak.
Zob. też:
http://naszeblogi.pl/39557-proces-leszka-moczulskiego-przed-lawa-przysieglych
Łącza do strony zbiorczej zawierającej wszystkie relacje z najnowszego procesu autolustracyjnego L. Moczulskiego:
http://sites.google.com/site/wolnyczyn/l-moczulski---autolustracja
Kontakt: tel. 511 060 559
ppraworzadnosc@gmail.com
http://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn
http://mariuszcysewski.blogspot.com
YouTube:
Komentarze
13-04-2014 [19:22] - AKar | Link: Szanowny Panie Mariuszu Ta
Szanowny Panie Mariuszu
Ta rozprawa i cala lustracja Moczulskiego (kiedys mego "idola") jest kompletnie
bezprzedmiotowa.
Prawdziwe swe wredne oblicze Moczulski pokazal w trakcie "Nocnej Zmiany"
grajac pierwsze skrzypce w dokonaniu _zwyklego zamachu stanu_ jakim
bylo haniebne odwolanie rzadu Jana Olszewskiego.
Wlasnie w tym dniu odwrocilem sie od Moczulskiego z obrzydzeniem, choc wczesniej
(jeszcze przed stanem wojennym) z wypiekami czytalem "Rewolucja bez rewolucji",
a pozniej bylem zachwycony umiejetnosciami analitycznymi/umiejetnoscia
przewidywania wydarzen (dzis juz wiem, ze ta umiejetnosc - wrecz jasnowidztwo:)
miala zgola inne podloze).
Radze Panu zrobic to samo: odwrocic sie na piecie z obrzydzeniem od tego czlowieka.
13-04-2014 [21:29] - Mariusz Cysewski | Link: Dziękuję za radę. Pozdrawiam
Dziękuję za radę. Pozdrawiam
14-04-2014 [09:11] - AKar | Link: >Prawdziwe swe wredne oblicze
>Prawdziwe swe wredne oblicze Moczulski pokazal w trakcie "Nocnej Zmiany"
Rozumiem, ze potwierdza Pan powyzszy fakt?
Dziekuje rowzniez.
14-04-2014 [09:54] - Mariusz Cysewski | Link: No wie pan... to by się
No wie pan... to by się nazywała interpretacja za daleko idąca ;-))
Nie, nie potwierdzam. Rząd Olszewskiego w 1992 upadł z powodów prostszych i jak znajdę wreszcie czas to o tym napiszę. Jednym zdaniem? Stracił większość i nie zabiegał, by ją odzyskać; szczegóły są w gazetach z I połowy 1992 r. Film Nocna Zmiana przedstawia legendę. Uważam że legenda to na ogół pożyteczna, jednak z drugiej strony ostatnio mam coraz więcej wątpliwości co do tej pożyteczności. Poza tym, chyba nic dobrego nie da się zbudować na kłamstwie. Nawet przejściowo pożytecznym. Pozdrawiam
14-04-2014 [11:06] - AKar | Link: >Nie, nie potwierdzam. Czy
>Nie, nie potwierdzam.
Czy Pan ogladal w ogole "Nocna Zmiane" ?
14-04-2014 [11:35] - Mariusz Cysewski | Link: Sprawa rzeczywiście jest
Sprawa rzeczywiście jest prosta. Rząd Olszewskiego nie miał większości w sejmie. Wiedząc to, nie usiłował większości zdobyć. Żadna baśń filmowa nie zmieni tych dwóch faktów. Znaleźć je można w wikipedii, jeśli nie chce pan sięgać do starych gazet; nie dziwię się, mi też by się nie chciało.
W zasadzie nie wiem, po co ja się o to spieram? Dlatego, że "tylko prawda jest ciekawa"? Ale fakty sprzed > 20 lat teraźniejszości, a tym bardziej przyszłości zmienić już nie mogą. Więc niech pan wierzy w co pan chce. Pozdrawiam
14-04-2014 [11:53] - AKar | Link: >Sprawa rzeczywiście jest
>Sprawa rzeczywiście jest prosta. Rząd Olszewskiego nie miał większości w sejmie.
Panie Szanowny. O czym Pan znow baja ?
_Nie o tym jest dyskusja_ czy rzad Olszewskiego mial czy nie mial wiekszosci
sejmowej, ale o haniebnej roli Moczulskiego w jego w jego odwolaniu.
Roli, ktora polegala wylacznie na obronie swego "zyciorysu".
Moczulski ani przez chwile nie pomyslal o skutkach swego pomocnictwa Boleslawowi Walesie.
Te skutki odczuwamy do dzis (dojscie do wladzy czerwonych i ich mutacji na dlugie lata).
Moczulski myslal _tylko i wylacznie_ o obronie wlasnej d... (bo byl na liscie donosicieli).
To go dyskredytuje zarowno jako patriote jak i polityka.
Zwlaszcza, ze do dzisiaj nie padlo ze strony Moczulskiego ani jedno slowo reflekcji
(ze juz o jakiejs skrusze nie wspomne) co do swej roli w "Nocnej Zmianie".
Patriota czy prawdziwy polityk _zawsze_ przedklada dobro Ojczyzny ponad "dobro"
swego (nawet ubrudzonego, nawet kosztem wlasnego niebytu w zyciou politycznym) tylka.
14-04-2014 [17:08] - Mariusz Cysewski | Link: Nie wiem czemu pan nie
Nie wiem czemu pan nie potrafi lub nie chce zrozumieć że rząd który nie ma odpowiedniego poparcia - upada. Powtarzam: nikogo przekonywać nie będę. Funkcja tego artykułu: prezentacja faktów, w tym wypadku wklejenie łączy do filmów z cudzymi wypowiedziami; myślę że mogą być ciekawe. A czy są czy nie są ciekawe, czy ktoś w coś wierzy czy nie - mi akurat wszystko jedno. Pozdrawiam
14-04-2014 [17:52] - AKar | Link: Powtorze, bo widze ze Pan
Powtorze, bo widze ze Pan znow nie zauwazyl sedna:
"
_Nie o tym jest dyskusja_ czy rzad Olszewskiego mial czy nie mial wiekszosci
sejmowej, ale o haniebnej roli Moczulskiego w jego w jego odwolaniu.
Roli, ktora polegala wylacznie na obronie swego "zyciorysu".
"
Nie chodzi wiec o przyczyny obiektywne ew. normalnego upadku rzadu Jana Olszewskiego,
ale o "upadek moralny" Moczulskiego jako jednego z glownych aktorow (dalekiego od
demokratycznego) sposobu jego przeprowadzenia. Sposobu, ktory mozna smialo nazwac
zamachem stanu. Zamachem stanu, ktory w konsekwencji umozliwil na dlugie lata rzady
czerwonych.
Upadek, przy ktorym sam czysty fakt jego ew. wczesniejszej wspolpracy z SB jest niczym.
Dlatego caly ten jego proces lustracyjny jest zwykla strata czasu.
Za w/w zamach stanu Moczulski ponosi bezposrednia (jako jeden z glownych aktorow
"Nocnej Zmiany") polityczna i moralna odpowiedzialnosc i tak juz zostanie.
14-04-2014 [22:44] - Mariusz Cysewski | Link: Zostanie dla pana. No i niech
Zostanie dla pana. No i niech sobie zostaje. Pozdrawiam
14-04-2014 [12:06] - AKar | Link: > Żadna baśń filmowa nie
> Żadna baśń filmowa nie zmieni tych dwóch faktów.
Pan przeczy zwyklemu surowemu obrazowi z "Nocnej Zmiany" ?
Prosze sie zastanowic, bo jest Pan naprawde blisko osmieszenia sie :).
> Ale fakty sprzed > 20 lat teraźniejszości, a tym bardziej przyszłości zmienić już nie mogą.
Tak Pan twierdzi ? Lustracja dzis nic nie zmieni ?
Pokazanie palcem dawnych donosicieli tez ?
Boze, jakbym Michnika slyszal :)
Panie. To _podstawa_ jakiejkolwiek szansy zmian.
Nawet dzisiaj. Ba! Zwlaszcza dzisiaj.
Dlaczego ? Dlatego, ze ONI :) (wbrew naszym plonnym nadziejom) ani nie "wymarli" ani "nie zaprzestali mieszac".
Przykladem dzisiejszy tzw Ruch Narodowy naszpikowany/kierowany wlasciwie dawna "wojskowka".
14-04-2014 [11:16] - AKar | Link: >Poza tym, chyba nic dobrego
>Poza tym, chyba nic dobrego nie da się zbudować na kłamstwie.
No wlasnie. Dleczego wiec posuwa sie Pan do klamstwa co do
roli Moczulskiego w odwolaniu rzadu Jana Olszewskiego ?
Nie wstyd Panu ?.
Prosze nie bajac tu o jakiejs legendzie itp, bo zwykly surowy
obraz z filmu "Nocna Zmiana" nie klamie.
To _nie jest_ fotomontaz.
Prosze mnie nie odsylac do gazet bo ja te wydarzenia sledzilem
na biezaco i nie jest mi potrzebna zadna pomoc w tym wzgledzie.
Sprawa jest bardzo prosta. Moczulski, aby ratowac swoj tylek
(byl na liscie donosicieli) posunal sie do haniebnego uczestnictwa
w zamachu stanu. Ba!. Byl jednym z prowodyrow tego dzialania.
Wprost prawa reka innego "niewinnego" czyli Boleslawa Walesy.
13-04-2014 [22:16] - Gmin | Link: Żelazną zasadą, wpajaną
Żelazną zasadą, wpajaną każdemu agentowi, to złapany za rękę, twierdzić, że to nie jego ręka, tak postępuje moczulski, tak postepuje Wałęsa. Niestety, z przykrością trzeba stwierdzić, że geniusz pana Moczulskiego, nie posłużył niepodległości Polski, wręcz odwrotnie, pomógł zawłaszczyć Polskę komunistom. Oczywiście kazdy agent jest miły i wiarygodny, niestety jak żona przed ślubem? Moczulski na starość, mógłby powiedzieć prawdę, jak to było z tym KPN, kto wydał zgodę i kto go ochraniał, pozwalajac na prowokacje?
13-04-2014 [23:58] - Mariusz Cysewski | Link: Zarzut IPN dotyczy okresu
Zarzut IPN dotyczy okresu kończącego się w roku 1977. Czyli nawet "oskarżyciel" nie ma zarzutów na okres późniejszy.
KPN powstała w roku 1979. Oczywiście z tego że nie ma takiego zarzutu nie wynika, że po roku 1977 LM nie mógł być agentem. Mógł. Ale pogląd taki wypadałoby jakoś uzasadnić.
Aha no i to nie jest prawda co pan pisze; przyznał się Jurczyk, przyznał się Maleszka, Boni itd. Nawet Wałęsa kiedyś się przyznał (potem się wycofał). Oczywiście większość wypiera się. Ale nie jest tak, że "żelazną zasadą..." itd. Gdybym był złośliwy, spytałbym skąd pan wie, co jest żelazną zasadą wpajaną agentom. Pozdrawiam
13-04-2014 [22:49] - V | Link: Układ komunistyczny od lat
Układ komunistyczny od lat stosuje te same metody. Rolę KPN ma odgrywać Ruch Narodowy nafaszerowany moskiewską agenturą.
13-04-2014 [23:45] - Mariusz Cysewski | Link: KPN była zawsze antyrosyjska.
KPN była zawsze antyrosyjska. NB. była też zawsze proukraińska. Ruch Narodowy jest proputinowski a pośrednio antyukraiński. Pozdrawiam
Aha... Rosja, Ukraina... to te dwa państwa na wschód od Polski ;-))
14-04-2014 [03:33] - zlisiecki | Link: Typowa kariera opozycjonisty
Typowa kariera opozycjonisty PRL. Gdyby nie miał nic wspólnego z SB dawno by nie żył i nie nie byłoby żadnego KPN-u. Szkoda, że ci ludzie jakoś nie mogą spojrzeć rzetelnie publicznie na tragizm własnej postaci. (http://zbyszek.evot.org)
14-04-2014 [11:21] - Mariusz Cysewski | Link: Dziękuję za refleksję.
Dziękuję za refleksję. Osobiście też bardzo krytycznie traktuję tzw. opozycję w PRL i jej związki z SB. Leszka Moczulskiego można a czasem trzeba traktować krytycznie, choć jak wszystko inne - trzeźwo i merytorycznie. Pana refleksja jest jednak cenna też z innego powodu, takiego oto. Wszyscy zgadzamy się że Trzecia Rzesza Pospolita to tylko upudrowana PRL, m.in. albo głównie dlatego, że rządzą nią ludzie z rozdania Kiszczaka. W tzw. partii rządzącej brylują ludzie, którzy sami przyznali się do współpracy z SB, o innych to wiadomo; a na stanowiska najwyższe trafić może np. ktoś, kto w latach 80-tych mógł handlować marihuaną i jako taki być zarejestrowany jako konfident Milicji Obywatelskiej - czego oczywiście wiedzieć nie mogę, a tylko tak zgaduję - przez co żadna tzw. lustracja go nie obejmie, bo agenturę MO z tzw. lustracji wyłączono. O obecnej tzw. opozycji państwo pozwolą nie wspomnę, poza tym że nie ma pomysłu na Polskę i tylko spytam krótko, czy chce rządzić? Czy np. obsadziła już wszystkie komisje wyborcze i ma niezależny (własny) system liczenia głosów? Czy też liczy dalej na serwery w Moskwie? - Tymczasem Leszek Moczulski jest dziś publicystą i historykiem wybitnym, ale niszowym; na jego rozprawy lustracyjne mało kto przychodzi, a ze wszystkich funkcji państwowych - choć nawet intelektualnie, człowiek to formatu nieporównywalnego - jakoś dziwnie... "wykolegowano" go jeszcze w latach 90-tych. Prawie 20 lat temu. No za cholerę nie wygląda mi to na karierę agenta w dzisiejszej Polsce zamachu smoleńskiego, Polsce les honorables correspondants (Marenches), Polsce agentów, Polsce Targowicy. W byłej Polsce. Kariery agentów widzimy gdzie indziej, a ich samych - w telewizji. Pozdrawiam