O BADANIACH PORZĄDNYCH. Wpis do wpisu E. Fedorowicza

                Na pytanie, czy warto zorganizować  „porządnie przeprowadzone badanie (ilościowe, na reprezentatywnej próbie zrealizowane), nt. stosunku Polaków do, i opinii Polaków o:
Ukraińcach, Majdanie, Janukowyczu i Tyahnyboku, kulcie UPA i Bandery w Galicji”, odpowiedzieć należałoby: Pewnie, że warto. Pod warunkiem, że będzie to badanie porządnie przeprowadzone. Czy takie "porządnie przeprowadzone badanie" zostało przeprowadzone rzeczywiście porządnie, nie wiem. A już na pewno nie jestem w stanie wywnioskować tego z tekstu Pana Ewarysta Fedorowicza, w którym czytamy o badaniu przeprowadzonym 20-21 marca przez Estymatora dla "Warszawskiej Gazety". Także w sieci trudno znaleźć jakiekolwiek konkretne informacje na ten temat.
 
                Generalnie wpisy Pana Fedorowicza - z którymi czasem się zgadzam, a czasem nie zgadzam - to niewątpliwie jedne z lepszych, dobrze napisanych i treściwych tekstów na Naszych Blogach. (skądinąd poleciłbym je jako lekturę etatowym działaczom partyjnym PiS oraz dyżurnej młodej kadrze Niezależnej.pl.; swoje zaś spostrzeżenie, że lektura blogów tutecznych nieraz bardziej ciekawa i pouczająca aniżeli Strona Główna, kieruję ku pomyślunkowi zawiadujących całym interesem).
                Nijak jednak nie mogę dojść do tego, cóż to za jakiś fatalny mechanizm psychologiczny czy socjologiczny sprawia, że ludzie - generalnie - mający słuszność w dziewięćdziesięciu procentach, zaczynają nagle wypisywać - świadomie, nieświadomie, nawpółświadomie - rzeczy na prawdę dziwaczne.
http://naszeblogi.pl/45528-glu...
                Weźmy na dzień dobry zdanie z tytułu z tekstu Pana Fedorowicza: "Polacy nie popierają banderowców w Kijowie." Co to jest? Teza? Wynik rzetelnie przeprowadzonego badania? Jakiś wniosek z wyniku? Ogłoszenie reklamowe? Skrót myślowy (swoją drogą, ot tak, przypadkiem, dziwnie przypominający newsy z Russia 24 i zajawki na onecie)?
                Istotny przekaz tekstu jest taki:
                "Tylko 9 proc. badanych nie widzi żadnych przeszkód, by Warszawa popierała nowe władze w Kijowie w ich europejsko-integracyjnych zamiarach, nawet jeśli kilku ministrów wywodzi się z polakożerczej Swobody i Prawego Sektora. Łącznie z „warunkowym poparciem” „tak” wyraża co czwarty ankietowany (26 proc.). 29% nie ma opinii, za to „nie” i „raczej nie” mówi 45%."
                Czy powyższe zdania (niemal przeklejone z komentarza Marcina Palade, na który powołuje się Pan Fedorowicz) niosą z sobą jakąś konkretną, istotną, cenną informację o poglądach Polaków na temat proeuropejskich aspiracji Ukrainy? Wbrew pozorom, wątpię!
               Po pierwsze: Jak na prawdę wyglądało pytanie (zestaw pytań) postawione w rzeczonym badaniu?
Czy ową reprezentatywną próbę rzeczywiście zapytano: "Czy nie widzi Pani/Pan żadnych przeszkód, by Warszawa popierała nowe władze w Kijowie w ich europejsko-integracyjnych zamiarach, nawet jeśli kilku ministrów wywodzi się z polakożerczej Swobody i Prawego Sektora?" Wątpię. Bo przecież zadanie takiego pytania w poważnym badaniu to nonsens! To mniej więcej tak, jakby w roku 1990 zadać Polakom pytanie: "Czy popierasz zjednoczenie Niemiec i wycofanie wojsk radzieckich z terenów NRD wiedząc, że w Niemczech są polakożercze siły domagające się rewizji granic  oraz relatywizujące prawdę o zbrodniach niemieckich popełnionych?"
                Nie jestem w stanie znaleźć w internetowych zasobach tekstów pytań, jakie miały zostać zadane w owym badaniu przeprowadzonym przez Estymator dla Warszawskiej Gazety (wyskakują wyniki z komentarzem albo wyniki z wynikami, nigdy z tekstami pytań). Dziwne, że nie podał ich autor wpisu.
                Po drugie, o ile w rządzie ukraińskim znaleźli się, owszem, ludzie ze Swobody, to proszę mi wskazać konkretnie ukraińskiego ministra wywodzącego się z Prawego Sektora.
                Po trzecie: Wymowa powyższych cytowanych sformułowań, będących jakoby podsumowaniem badania opinii Polaków jest dość prosta i dziwnie zbieżna z narracją propagandy rosyjskiej: Ukraina nie powinna orientować się na Zachód, Polska nie tylko nie powinna jej w tym pomagać ale nawet prozachodnich tendencji na Ukrainie w żadnym wypadku nie powinna popierać. Czy jednak istotnie reprezentatywna próba Polaków w swojej większości  utożsamia się z takim poglądem? Mam wątpliwości.
                I wreszcie, w związku z powyższym: Czy w pytaniu (zestawie pytań) owego badania pojawiły się takie kwestie jak "Rosja", "imperializm rosyjski", "Putin", "aneksja Krymu"? Mam nadzieję, że tak. Bo ich nieobecność sprawiłaby, że badanie stosunku Polaków do ostatnich wydarzeń na Ukrainie nie byłoby badaniem przeprowadzonym porządnie.
                                                                                                      *   *   *
                A teraz kilka spostrzeżeń na temat tekstu, na który powołał się Pan Fedorowicz, a który znajduje się na stronie http://www.palade.pl/
                Komentarz Marcina Palade pt.  "Polacy o rządzie w Kijowie z twarzą Bandery" dla Warszawskiej Gazety w ogóle nie przypomina komentarza badacza (biorąc pod uwagę stosunek autora do przedmiotu badań).
Zwrócę uwagę, że:
                Na 961 słów, z których składa się ów tekst, nazwisko Bandera lub przymiotnik "banderowski" pojawia się 11 razy. Nawiązanie do nazwiska Putin pojawia się tylko raz w formie antyputinowskość, Rosja pojawia się dwa razy, raz jako prorosyjskość raz jako antyrosyjskość.
            A oto próbka frazeologii z tekstu Marcina Palade: rząd w Kijowie z twarzą Bandery, banderowskiKijów, częściowa „brunatność” władz w Kijowie, czciciele morderców, polakożercza Swobody i Prawy Sektor, europejsko-banderowska twarz Kijowa, „nowe” w Kijowie z banderowcami w tle, ludzie chlubiący się tradycją rzeźników Polaków z Wołynia z 1943 roku, jagiellońsko-giedroyciowe ukąszenie w sprawach wschodnich, ukraiński pro banderowski błąd (to o polityce PiS).

I jedno małe pytanie na koniec: Jaki był właściwie konkretny temat rzeczonego badania?
Tomasz Leon Poller

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-04-2014 [16:49] - NASZ_HENRY | Link:

W ten sposób twarz Bandery w Kijowie przesłania twarz Putina na Krymie. Że taki reklamiarz daje się tak wkręcać czy też sam się wkręca ;-)

Obrazek użytkownika angela

05-04-2014 [17:24] - angela | Link:

Lubię czytac p.Fedorowicza,nawet bardzo,ale tym razem ...hm

Kiedy bandzior okrada i niszczy domy na naszej ulicy,to my z sasiadem bierzemy za kij i razem przeganiamy zlodzieja,a nie roztrzasamy sprawy,ktore zdarzyły sie 50 lat temu,to zrobimy potem.
P.Fedorowicz chce usilnie przywrocic wiare w sondaże. Będziemy robic sondaże, a bandzior zajmuje nasz kraj..

Obrazek użytkownika Józef Darski

05-04-2014 [18:01] - Józef Darski | Link:

Logika i badania nie mają znaczenia

Polacy na zachodniej Ukrainie cieszą się sympatią aż 79 proc. badanych, podczas gdy na całej Ukrainie poziom ciepłych odczuć wobec Polski to 50 proc. To wyniki przeprowadzone przez Rating Group Ukraine dla amerykańskiego International Republican Institute.

Ważne tylko by dokopać i dać upust swoim fobiom i frustracjom pod hasłem: ja im pokażę.

Jak wiadomo:

wszystko było jest i będzie źle
Wszystko skończyło się, kończy sią i skończy się źle
Wszyscy byli są i będą źli.
Nic nie ma sensu
żadne działanie nigdy nie było, nie jest i nie będzie kontrolowane

itp. skolo godno

Tymczasem manipulacje i kontrola występują ale również działania spontaniczne i te często zwyciężają jak w 1980. To co reprezentuje Fedorowicz to syndrom zdrady 1989. Tylko ludzie wtedy chcieli tej zdrady i tego kłamstwa, bo nie chcieli walczyć i ryzykować, bo zostali złamani.