Na trakcie Słowa: Mówi Nazwisko

Cały urodziłeś się w grzechach, a nas śmiesz pouczać? (J 9,34)
 
Jeśli pada słowo „mówi”, liczą się dwie rzeczy: kto mówi oraz co mówi.
Która z nich jest ważniejsza?
Uważny obserwator zauważy, że dla wielu liczy się to, kto mówi. Czasem człowiek w autobusie powie rzecz mądrzejszą od polityka w telewizji - cóż z tego, kiedy on nie jest kimś... Jak wielu daje wiarę słowom tylko dlatego, że są wydrukowane w gazecie lub padają ze szklanego ekranu! Jeśli uda się nam na chwilę wyzwolić z magii Nazwiska, które niczym aureola zwieńczyło głowę mówcy, dostrzegamy miałkość jego mowy, banalność sformułowań, truizm, a nierzadko czysty bełkot. Mówca ów staje się dla nas groteskowy, zaś fascynacja widoczna na twarzach słuchaczy znajdujących się w niewoli magii Nazwiska śmieszna, całkiem jak wtedy, gdy obserwujemy wideoklip w telewizji - z wyłączonym dźwiękiem.
 
Dotyczy to także blogosfery. Ileż tekstów ma wzięcie tylko dlatego, że ich autor to Nazwisko? Nieważne, że za tym Nazwiskiem kryje się nierzadko płycizna, intelektualna pustka, oportunistyczne kunktatorstwo czy moralne skarlenie. No cóż, na wszystkich salonach świata rej wodzą Nazwiska.

Lecz nie tylko na salonach. Magia Nazwiska jest wszechobecna. Świadom był tego Jan Paweł II. Sławomir Oder, postulator Jego procesu beatyfikacyjnego przytacza w książce „Dlatego święty” głos jednego ze świadków, który wyznał, że po publikacji książki Poezje Karola Wojtyły słyszał papieża mówiącego z właściwą sobie autoironią: „gdybym nie był papieżem, nikt by się nie zainteresował tym wydaniem”.
Niewątpliwie Jan Paweł II wielkim poetą i myślicielem był, lecz to nie zmienia faktu, że magii Nazwiska ulegamy mimo woli również my, chrześcijanie. Spijamy każde słowo z ust Papieża, nie bacząc na to, że nierzadko to samo mówi niepozornie wyglądający wikary...
A cóż dopiero, gdy mówcą jest grzesznik. On będzie nas pouczał?!

Po to masz uszy, abyś słyszał, że mówi.
Po to masz oczy, abyś widział, kto mówi.
Lecz przede wszystkim po to masz rozum, abyś rozpoznał i ocenił, co mówi.
Bez względu na to czy ma nazwisko czy Nazwisko.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andzia

30-03-2014 [11:38] - andzia | Link:

Tsole,nie wiem jak to zabrzmi,ale życie nauczyło mnie tego,że sama dla siebie jestem Nazwiskiem.
Skoro udaje mi się przeżyć i nie zwariować w dzisiejszym świecie,to znaczy,że wybieram dobre i mądre rzeczy z zewnątrz.
A dzisiejszy psalm;nic dodać,nic ujać.
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika tsole

30-03-2014 [11:56] - tsole | Link:

Sam sobie sterem, żeglarzem... Sceptycznie do tego podchodzę. Podświadomie ulegamy wpływom innych. Tylko mając tę świadomość, zechcemy zwracać uwagę, kogo tak naprawdę chcielibyśmy słuchać.
Pozdrawiam równie serdecznie!

Obrazek użytkownika macho

30-03-2014 [12:35] - macho | Link:

Oprócz zmysłów i rozumu mamy jeszcze SERCE - ONO nie myli się w określaniu WAGI SŁOWA...
SERDECZNIE POZDRAWIAM!

Obrazek użytkownika tsole

30-03-2014 [13:08] - tsole | Link:

Chciałbym żeby tak było - u wszystkich ludzi. Ale wtedy trzeba sercu dać głos, a to nie wszyscy czynią. No bo skąd mamy całą tę palikociarnię?
Pozdrawiam wzajemnie!

Obrazek użytkownika goral

30-03-2014 [12:56] - goral | Link:

Witaj Bracie..
"Mowienie" nieodlacznie zwiazane jest ze SLOWEM..
Sam wiec proces mowienia jest niczym innym tylko mechanicznym artykulowaniem wlasnymi ustami Jego Obecnosci w nas i otaczajacym nas Swiecie..
Bez Jego Obecnosci w nas niezaleznie Kto i Co mowi nie ma najmniejszego sensu..
Tomasz z Akwinu slusznie zauwazyl,ze :"ten kto wie nie ma potrzeby mowienia".. :-))
Nie wyobrazam sobie zycia bez Jego obecnosci we wszystkich mych "rozmowach"..
Bez swiadomosci tego faktu nie zaistniala by rowniez nasza tutaj Rozmowa...:-))
Serdecznie pozdrawiam

Obrazek użytkownika tsole

30-03-2014 [13:11] - tsole | Link:

"ten kto wie nie ma potrzeby mowienia"

Piekne i sluszne słowa góralu. Lecz "ten kto nie wie winien mieć potrzebę słuchania" nieprawdaż? A takich "niewiedzących" nie brak. I tu jest problem: kogo słuchają?

Pozdrawiam wiosennie!

Obrazek użytkownika goral

30-03-2014 [13:42] - goral | Link:

"Potrzeba sluchania"..
A czyz ta potrzeba nie wyplywa automatycznie z Chrztu Swietego ? :-)) moglo by byc moja odpowiedzia..:-))
Zyjemy...obserwujemy..Swiat jest pelen Jego obecnosci..Coraz mniejsza u mnie potrzeba mowienia...:-))
Bracia w Wierze maja obowiazek poszukiwania i odnajdowania Jego obecnosci..To jeden z najwazniejszych kanonow naszej w Niego Wiary..
Daremne wiec moga byc nasze ludzkie proby wzbudzenia w nich tej "potrzeby sluchania" jezeli nie ma w nich tej woli..
Niemniej ciebie slucham z przyjemnoscia i jest we mnie ta "potrzeba sluchania " o ktorej piszesz..:-))