MDM - kto to losował?

Tak jak w 2012 roku ówczesna pani "ministra" (tak na siebie kazała mówić) Sportu i Turystyki Joanna Mucha głupio się spytała kto losował Legię i Wisłę w meczu o piłkarski Super Puchar Polski, tak jak się teraz pytam, kto losował projekt pt." Mieszkania Dla Młodych". Tylko, że ja się pytam ironicznie, a nie retorycznie jak była minister (specjalistka m.in. od III ligi w hokeja).
Nie rozumiem dlaczego MDM jest tylko dla osób, które nie ukończyły 35 rok życia oraz dotyczy tylko i wyłącznie rynku pierwotnego? Czyżby ludzie po 40-tce byli tak bogaci, że nie potrzebują pomocy od "państwa"? Czy nowe mieszkania są lepsze od tych z rynku wtórnego? Czy ludziom, którzy kupili wcześniej mniejsze M i teraz pragną swoje cztery kąty zamienić na większe nie należy się dopłata tylko dlatego, że mają już "swoje" mieszkanie? Napisałem swoje w cudzysłowie, ponieważ swoje, to będą mieć, gdy spłacą "haracz" do banku. 
Pytam się kto losował ten bubel? Dlaczego rząd wciska nam, że MDM jest dla Młodych? Proszę Państwa nie dajmy się zwariować. Nazwijmy to po imieniu. Mieszkania Dla Młodych są dla młodych, ale najwięcej na nich zarobią deweloperzy i banki. Dlatego uważam, że nazwa powinna brzmieć "Pomoc Dla Deweleperów i Banków". To po pierwsze. Po drugie mam żal do tego rządu, że wprowadzając ten program znów podzielił Polaków.