Słów odkrywanie: Post

Asceza. Któż pamięta jeszcze, cóż to takiego? A jeśli już pamięta, to kojarzy raczej z mrocznym średniowieczem, drakońskim postem, samobiczowaniem... Kojarząc tak, wykazuje, być może, pobłażliwą wyrozumiałość: tak, tak ciężkie to były czasy - przesądy, zacofanie, słowem - ciemnogród. My, nowocześni Europejczycy innym hołdujemy zasa­dom. W końcu coś się nam od życia należy. Zwłaszcza już nam - Polakom, tak długo i bezlitośnie ciemiężonym przez ościenne narody. Dlaczegóż to tzw. Zachód ma opływać w bogactwie, dlaczegóż jego obywatele mają bez ograniczeń korzystać z uciech tego świata? Czy to sprawiedliwe?
 
Asceza. Wstrzemięźliwość. Samoograniczanie. Czemu - i komu ma służyć? Czy nie dość biczuje nas codzienne życie pełne stresów, napięć, pośpiechu? A tu jeszcze Kościół wzywa do jakichś postów... kto je tam będzie w dobie atomu i elektroniki praktykował!
 
Ale, ale. Spójrz wokół. Nie widzisz współczesnych biczowników? Popatrz choćby na sport wyczynowy: ileż samozaparcia siedzi w tych gladiatorach XXI wieku! Obserwując ich, średniowieczni biczownicy wpadliby bez wątpienia w kompleksy! Ci maltretujący swe cia­ło współcześni herosowie nie pytają „po co”, „dla kogo”. Ty też znasz ich odpowiedzi. Dla sławy. Dla pieniędzy.
 
Gdyby średniowieczni biczownicy usłyszeli owe odpowiedzi, nie daliby wiary. Ich sa­mo­ograniczenie wynikało z zupełnie innych pobudek: wiary w realnego Boga, wiary w Jego wobec człowieka wymagania. Powiem więcej: z rzeczywistego lęku, czy może lepiej - respektu. Bóg był dla nich realnym sędzią, przed którym istnieje realna odpowie­dzialność.
 
A my? W kogo wierzymy? Wierzymy w Boga, którego nieskończone miłosierdzie nie pozwala Mu karać! Naturalną tego konsekwencją jest wyeliminowanie winy, a co za tym idzie - kary - a co za tym idzie - piekła. (ponoć, statystycznie rzecz biorąc, połowa wierzących w Bo­ga współczesnych chrześcijan nie wierzy w szatana).
 
Uwikławszy Boga w nieskończone miłosierdzie, przestałeś doświadczać grozy zła. Jeśli tak - to po co ci Wielki Post? Albo choćby nawet jakiś mały pościk?
A może, jako człek postępowy, słowo „post” kojarzysz dziś wyłącznie z paczką informacji przesyłanej pocztą elektroniczną…

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andzia

05-03-2014 [10:10] - andzia | Link:

Pozwolisz,że posłużę się cytatem bł.Jakuba Alberione.
"Pierwszą raną,która nęka ludzkość,jest niechęć do rzeczy prostych i pokornych"
Ja dodałabym jeszcze:i wszelakiego rodzaju postów.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika goral

05-03-2014 [12:18] - goral | Link:

"Pierwszą raną,która nęka ludzkość,jest niechęć do rzeczy prostych i pokornych"...
Jakze Prawdziwe i pelne Boskiej Madrosci sa te slowa!!
Prawdziwe Piekno Boskiej Prawdy...
Dziekuje ci Siostro za przypomnienie!Uwielbiam Franciszkanska prostote i radosc plynaca z pokory..
Dziekuje ci bracie Tsole za to rozwazanie..Moj dzien jest o tak wiele bogatszy..

Obrazek użytkownika tsole

05-03-2014 [14:03] - tsole | Link:

i pozdrawiam w ten szczególny dzień.

Obrazek użytkownika tsole

05-03-2014 [13:49] - tsole | Link:

ale nie ma po co dodawać - post jest właśnie rzeczą prostą i pokorną.
Chyba że ma być kawa na ławę. Może i tak. Niektórym potrzeba, bo udają, że nie rozumieją :)
Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika andzia

06-03-2014 [10:19] - andzia | Link:

Z mojego doświadczenia wynika,że jedni nie wiedza,inni udają,że nie wiedzą.
Generalnie uważa się,że post tyczy wyłącznie pokarmu,choć są też ludzie,którzy na ten czas rezygnują z palenia papierosów,picia alkoholu,słodyczy.
Zdecydowanie mała jest wiedza o tym,że naszym postem może być także rezygnacja z bardzo -na pozór- drobnej rzeczy.
Przykład może najbardziej błahy,ale oddający istotę "poświęcenia" : zrezygnować z obejrzenia ulubionego filmu,zagadać do nielubianej sąsiadki,wyręczyć w pracy kogoś bliskiego ...
I tak ziarnko do ziarnka ...
Pamiętajmy też,że to czas nie tylko postu,ale też modlitwy i jamłużny.
Dobrze Tsole,że tu jesteś,bo w codziennej gonitwie zdarza się zapominać o tych najważniejszych sprawach.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof

05-03-2014 [14:15] - Krzysztof | Link:

Rano posypałem głowę popiołem, teraz mózg Twoim słowem no i zaiskrzyło. To już nie dolegliwość, ale szlachetnienie, czyli mniej dokucza. Oby tylko wytrwać. W tym liczę na Ciebie i kolejne Twoje słowa. Pisz je, bo są potrzebne. Masz za to u mnie "zdrowaśkę". Dzięki. Krzysztof

Obrazek użytkownika tsole

05-03-2014 [16:13] - tsole | Link:

Udało Ci się wzruszyć starego grzesznika :)
Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Temu Misiu

06-03-2014 [09:40] - Temu Misiu | Link:

Jako niewinne dziecię o mleku, wodzie i kaszce, to nawet błądziłem na pograniczu herezji zastanawiając się, dlaczego On mi to zrobił, dlaczego ja też muszę. Dopiero gdy posmakowałem grzechu: cielęcinka w warzywkach, rybka panierowana, duszone w śmietanie leśne grzybki, jajo, stek, srogonof, frutti di mare - zaakceptowałem Jego wolę: muszę jak inni oddychać, wchłaniać sporo wody i od czasu do czasu coś przekąsić.
Gdy dorosłem do przetworów owocowych z jęczmienia, winorośli, żyta, ziemniaków, a nawet z agawy, tak pieknie uzupełniających i/lub podkreślających smak potraw, dotarło do mnie, że uczynił mnie tak ułomnym, zależnym abym mógł Go nieustannie wielbić.
Cóż z tego, że w codziennej diecie, to raczej "kawiorek wieprzowy" i cienka herbata - i tak wstrzemięźliwość w dni postu przez Kościół nakazane pozwala wspominać wielkość Pana, a refleksji i pokucie post sprzyja.

Katolicke posty nie są srogie. Co innego mają moi koledzy z Maghrebu. Dwa razy w roku mają miesiąc ścisłego postu od świtu do zmierzchu. Latem to ich poświęcenia nie rozumiałem, ale w zimowym poście, to już mi nie tylko opowiadali, ale nawet częstowali. Co te żony im nie przygotowywały! Biedne chłopaki dwa razy do roku poszczą i zyskują wówczas 12-20 kilogramów żywej wagi. Może to skutek multyplikacji, wielokrotności żon?
Oni w poście cierpią całą dobę. Za dnia w pracy bez kropli nawet wody, a drugi raz po zachodzie słońca nadrabiając łapczywie deficyt energetyczny. Trzeba mieć silną wiarę, by temu sprostać.

Ważkie pytania postawiłeś, ale tekst był dla mnie trudny do przebrnięcia. Codziennie media bombarduja mnie setkami tytułów typu: "Czy mały Donek...?" Zwykle w informacji jest zawarty bzdet, albo błachostka, wszystkie tak zatytuowane artykuły pomijam automatycznie. A u Ciebie tyle pytań! To dlatego musiałem się skupić na czytaniu twego wpisu.
To taka dodatkowa refleksja o tym, że różne tałatajstwo mieniące się redaktorami usiłuje nam codziennie wcisnąć jakiś bałach stawiając go jako wiadomość pryncypialną wartą uwagi i refleksji.
Ale u ciebie warto przeczytać i pomyśleć, a przy tym dowiedzieć się jak głęboką wiarę i wiedze religijna mają inni czytelnicy.
No to teraz: Do ascezy, do pokuty! ;)

pozdrawiam
wspólczesny biczownik

Obrazek użytkownika tsole

08-03-2014 [10:21] - tsole | Link:

zatem już samo czytanie było dla Ciebie ascezą :)

Obrazek użytkownika Zyndramek

29-03-2014 [21:31] - Zyndramek | Link:

W takiego, miłosiernego właśnie wierzymy, a pan pisze o piekle z jakimś niezrozumiałym entuzjazmem, jak gdyby nigdy pan w tym miejscu nie był, nie znał jego właściwości.
"Diaboł" - to świetne alibi dla profesjonalnych grzeszników, ludzi słabych, leniwych, nieodpowiedzialnych, a czasem podłych, którzy z miłosierdzia bożego w życiu doczesnym korzystają bez umiaru.