Zubow usunięty z MGIMO za porównanie Rosja – Niemcy Hitlera

Profesor Andriej Zubow, historyk i religioznawca, został usunięty z MGIMO – Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Kierownictwo nie kryło, że przyczyną zwolnienia był artykuł opublikowany 1 marca br. w „Wiedomostiach”, w którym uczony porównał działania putinowskiej Rosji do polityki Hitlera w latach trzydziestych. Zubow zdaje sobie sprawę, że za jego zwolnieniem stoją nie władze uczelni, ale wyższe władze rosyjskie. Uczony powiedział m.in.:
„MGIMO to instytut MSZ-owski, a mój pogląd jest niezgodny z pozycją jaką zajmuje ministerstwo. Jutro zapytam o to prorektora. Ale zapewne wcześniej, jak przystało na instytut MSZ-owski, odpowiedzą mi coś dyplomatycznie.”
Zubow zastrzega że nigdzie nie stawia znaku równości między Hitlerem a Putinem, natomiast zauważa, iż rozwój wypadków w polityce końca lat trzydziestych w Niemczech oraz we współczesnej Rosji  są niezwykle podobne. Podkreśla iż jako historyk ma prawo do tego rodzaju paraleli i gotów jest poprzeć swoje tezy argumentami.
***
Swój tekst w „Wiedomostiach” Zubow zaczął ostrzeżeniem: 
„Jesteśmy na progu. Ale nie na progu włączenia nowego podmiotu w skład Federacji Rosyjskiej, ale na progu zniszczenia porządku międzynarodowego, na progu chaosu gospodarczego i politycznej dyktatury.”
Zubow przestrzega Rosjan przed wojną z „najbliższym, pokrewnym narodem Ukrainy”, a także przed gwałtownym pogorszeniem stosunków a nawet „zimną lub wręcz gorącą wojną” z Europą i Ameryką.
Opisując w skrócie rozwój aktów związanych z anschlussem Austrii, Zubow przeprowadza dość wyraźną paralelę między działaniami hitlerowskich Niemiec i współczesnej Rosji.
 „Historia powtarza się. Na Krymie rzeczywiście żyją Rosjanie. Ale kto niby ich uciskał, czyż byli tam oni ludźmi drugiej kategorii, pozbawionymi prawa do języka i prawosławnej wiary? Przed kim mają ich bronić żołnierze rosyjskiej armii? Któż na nich napadał? Wprowadzenie wojsk obcego państwa na terytorium innego państwa bez jego zezwolenia – to agresja, zagarnięcie parlamentu przez umundurowanych ludzi bez znaków rozpoznawczych – to bezprawie. Przyjęcie jakichkolwiek postanowień przez parlament Krymu w takich okolicznościach – to farsa. Najpierw zajęto parlament, potem zmieniono przewodniczącego na prorosyjskiego, wreszcie nowy przewodniczący poprosił Rosję o pomoc, a przecież ta pomoc jest już tutaj, bo już cały dzień  półwysep jest pod kontrolą. Jak dwie krople wody podobne do anschlussu 1938.  I nawet referendum, za miesiąc, pod przyjacielskimi bagnetami Tam 10 kwietnia, tutaj 30 marca. (…)*
Jeśli wszystko pójdzie łatwo, jutro o przyłączenie do Rosji poproszą zasiedlone przez Rosjan tereny Kazachstanu, Osetii Południowej i Abchazji, i Północnej Kirgizji. Po Austrii przyszła kolej na Sudety, za Sudetami na Memel, później Polskę, Francję i Rosję.
(…)
Musimy opamiętać się i zatrzymać. Nasi politycy wciągają nasz naród w straszną, przerażającą awanturę. Doświadczenie historyczne przestrzega nas przed tym. Nie powinniśmy postępować tak, jak kiedyś Niemcy którzy posłuchali Goebbelsa i Hitlera.”

***
Andriej Zubow jest redaktorem dwutomowej "Historii Rosji w XX w.", uznawanej za najuczciwszy i najgłębszy we współczesnej historiografii rosyjskiej rozrachunek z okresem sowieckim. Warto przypomnieć słowa Zubowa o Polsce napisane jako odpowiedź dla Ankiety „Arcanów” – rok 2011 „Na co Polska może być jeszcze potrzebna?” (tekst przytaczam za portalem wpolityce.pl w tłumaczeniu prof. Andrzeja Nowaka):
„Polska, największa wspólnota zachodniosłowiańska, mniej więcej w tym samym czasie co Ruś doszła do chrześcijaństwa i stara się odtąd, oczywiście nie bez upadków, żyć w tej otwartej na nowo prawdzie. Dla Rusi, dla Rosjan Polska jest ważna jako przykład tego, co bliskie, ale odmienne. Bliska poprzez pokrewieństwo, historyczny czas i geograficzną przestrzeń, ale odmienna poprzez wybór chrześcijańskiego wyznania i sposób samorealizacji w historii i kulturze.
Dla Rosjan Polska jest także ważna jako świadectwo naszych błędów, naszego postępowania bez sumienia wobec niej. Oczywiście, sąsiedzi zawsze znajdą winy wobec siebie nawzajem, ale dla nas ważna jest nasza wina wobec Polski. To wielka wina.
Nie będę mówił o tych licznych kulturalnych darach, jakie Polska w ten czy inny sposób dała Rusi; o tym, jak Polska w sojuszu z Litwą utrzymywała we względnej swobodzie część dawnych ruskich ziem; o tym, że wzajemne oddziaływanie Polaków i Rosjan było w XIX-początku XX wieku niezwykle owocne. O tym można mówić długo.”

* Przypomnijmy: Kanclerz Kurt Schuschnigg ogłasza na 13 marca 1938 r. referendum w którym Austriacy mieliby się wypowiedzieć na temat przyszłości swego kraju. Pod naciskiem miejscowych nazistów kanclerz podaje się do dymisji i zastąpiony zostaje przez nazistę Arthura Seyss-Inquarta. 12 marca, a więc dzień przed planowanym referendum Wehrmacht wkracza do Austrii  gdzie przybywa wkrótce sam Hitler. Dzień później naziści austriaccy ogłaszają włączenie Austrii do Wielkiej Rzeszy. W referendum wyznaczonym ponownie na 10 kwietnia, za przyłączeniem do Rzeszy wypowiada się 99,7% mieszkańców Austrii.

http://newsru.com/russia/04mar...
http://www.vedomosti.ru/opinio...
http://wpolityce.pl/dzienniki/...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika alchymista

05-03-2014 [07:34] - alchymista | Link:

W gruncie rzeczy nieważne w jakim języku się mówi... Rzecz w tym, w jakim duchu używa się słów tego samego języka. Słowo "wolność" można rozumieć na tysiące sposobów i mam wrażenie, że rosyjskojęzyczni Ukraińcy rozumieją je inaczej, niż rosyjskojęzyczni Rosjanie...