Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Putin napotkał opór. Cz. I
Wysłane przez Janko Walski w 21-02-2014 [16:56]
Piętnaście lat rządów Putina to jedno wielkie pasmo sukcesów w odbudowie imperium rosyjskiego. Staliśmy się świadkami trudnych do wyobrażenia osiągnięć tego psychopaty mordującego bez drgnięcia powieki pojedynczo i grupami własnych obywateli, dokonującego ludobójstwa w Czeczenii, inwazji na Gruzję, zbiorowego mordu na elicie sąsiedniego państwa. Nikt jeszcze w historii ludzkości tak skutecznie nie prowadził podboju świata tak skromnymi środkami. Oto na naszych oczach udaje mu się bez większego trudu przywrócić stan z czasów Chruszczowa: atrapy wolnych państw w najbliższym otoczeniu Rosji, zrewoltowany, zagrażający Zachodowi Trzeci Świat i ogłupiały ideologią używania ile wlezie, niezdolny do diagnozy i działania Zachód. Tak jak Chruszczow napompowany politycznie, technologicznie i gospodarczo głupotą zachodnich elit tak jak Chruszczow rozbudował, korzystając z zachodnich technologii i pieniędzy przemysł zbrojeniowy i armię, by tak jak Chruszczow zagrażać światu całkiem realnie, a nie tylko potencjalnie.
O ile na Zachodzie i w Trzecim Świecie głównym narzędziem podboju i kontroli pozostała agentura i agentura wpływu to środki zastosowane wobec bliskiej zagranicy zostały radykalnie zmodyfikowane w stosunku do czasów Chruszczowa. Zbędna okazała się ideologia, Armia Czerwona ulokowana w podbitych krajach, żelazna kurtyna, cenzura i jawne podporządkowanie moskiewskiej centrali lokalnych partii, służb i wojsk. Niejawne podporządkowanie centrów decyzyjnych okazało się znacznie tańsze i skuteczniejsze. I tak szło Putinowi jak po maśle... do wybuchu powstania na Ukrainie.
Poza Czeczenią, która w osamotnieniu usiłowała wyrwać się, na większe trudności natknął się w Gruzji. Dezinformacja mediów i szczujące Masowego przeciwko Saakaszwiliemu oraz spędy otumanionych w Tbilisi nie przyniosły spodziewanych skutków. Saakaszwili sprytnie rozbrajał tę grę na destabilizację nie strzelaniem do manifestujących, jak na Ukrainie tylko... rozpisaniem przedterminowych wyborów, które później, mimo resortowych mediów, wygrywał w cuglach.
Gruzja, potencjalnie ważne ogniwo systemu bezpieczeństwa NATO, kraj kluczowy w europejskim programie dywersyfikacji surowców strategicznych, była zbyt ważna by Putin odpuścił. Nie udała się rewolta w stolicy, ale w dwóch przygranicznych prowincjach lepiej udeptanych przez agenturę wpływu, owszem. Scenariusz przyjęto sprawdzony, wielokrotnie przez bolszewie ćwiczony: prowincje wszczynają konflikt z macierzą i na pomoc wzywają czekające z rozgrzanymi silnikami rosyjskie czołgi. Czas akcji został zaplanowany na interregnum w USA. Za przyzwoleniem Berlusconiego związanego z rosyjskimi służbami mafijnymi interesami i... kompromitującymi materiałami z orgii oraz Merkel - paputczikiem Putina, Zachodnia Europa wystawiła do "rozpoznania konfliktu i wygaszenia tę francuską maskotkę erotyczną - Sarkozy'ego z kompleksem antyamerykańskim, który sprzedał Putinowi później dwa lotniskowce wyposażone w najnowocześniejsze technologie. No i rzeczywiście, niewiele brakowało, a usłyszelibyśmy komunikat: "w Tbilisi panuje spokój". Plany pokrzyżował Putinowi dopiero prezydent Lech Kaczyński...
Piąta kolumna - gruzińscy Resortowi zmuszona została do zmiany strategii. Wykorzystała strach Gruzinów wywołany świeżym widokiem niekończących się kolumn rosyjskich czołgów ciągnących na Tbilisi i całkiem realnymi obawami o powtórkę z Czeczenii. Strach umiejętnie podsycany przez media i manewry rosyjskich armii w pobliżu granic Gruzji, nasilające się w okresie przedwyborczym. Kontrkandydat bohaterskiego prezydenta Saakaszwili, powiązany z rosyjskimi służbami oligarcha Bidzina Ivanishvili, którego majątek przewyższa budżet Gruzji, w własnej prywatnej telewizji śladem Berlusconiego zbudował wizerunek patrioty, prawicowca (jak Komorowski), który różni się od Saakaszwiliego TYLKO tym, że... nie drażni Rosjan. No i udało się. Gruzja znalazła się w rękach Putina bez jednego strzału. Jak Komorowski z Tuskiem i Sikorskim dorzynali Prawo i Sprawiedliwość tak Ivanishvili dorzyna watahy Saakaszwiliego i jak Komorowski nakłada na swoją rosyjską mordę tapetę patrioty zasłaniającą agenturę odbudowaną z dawnych służb i coraz bardziej ponurą rzeczywistość.
Komentarze
21-02-2014 [17:17] - Marcus Polonus | Link: Prawdziwe, celne i zarazem straszne!
Co mnie przeraża, to fakt , że te ruskie manipulacje są w gruncie rzeczy bardzo PRYMITYWNE! Dlaczego tak wielki procent ludzi - na całym świecie zreszta - daje się nabrać na te proste jak drut numery, a w tym samym czasie, tak niewielki procent to widzi i rozumie? Czyżby u gatunku ludzkiego jako takiego -zamierał instynkt samozachowawczy i umiejętność wyciagania wniosków na podstawie własnych obserwacji? Mam nadzieję, że jest nas ciagle jeszcze sporo na tym świecie i że zdołamy wybudzić z letargu chociaż niektórych. Pozdrawiam serdecznie MP.
21-02-2014 [17:54] - Janko Walski | Link: No właśnie. Niezmotoryzowani na pasach
wlepiają oczy w zderzak samochodu zamiast w kierowcę.
Pozdrawiam,
JW
21-02-2014 [17:18] - NASZ_HENRY | Link: Wszystko prawda
z wyjątkiem lotniskowców. To były desantowce typu Mistral ;-)
21-02-2014 [20:18] - Janko Walski | Link: Jeśli powiedzieliśmy "a"
powiedzmy jeszcze, że wg wikipedii Okręty typu Mistral mogą transportować 450 żołnierzy desantu oraz do 70 wozów bojowych (w tym 13 czołgów AMX-56 Leclerc). W wewnętrznym hangarze o powierzchni 1600 m² mieści się 16 śmigłowców (NH90, SA330 Puma, AS532 Cougar, EC665 Tigre), a liczący 5000 m² pokład pozwala na jednoczesny start lub lądowanie sześciu z nich. W doku okręty mogą przenosić cztery barki desantowe CTM, cztery łodzie desantowe LCU lub dwa poduszkowce transportowe LCAC. Każdy z okrętów posiada także szpital polowy z 69 łóżkami. Wariant rosyjski ma zabierać 8 śmigłowców Ka-29TB i 8 Ka-52K.
Ponadto budowę dwóch następnych jednostek przeniesiono do Petersburga, co oznacza pełen transfer technologii wraz ze szczegółową dokumentacją.
22-02-2014 [10:25] - NASZ_HENRY | Link: Szczur lądowy
może desantowca od lotniskowca nie odróżniać ;-)
22-02-2014 [11:10] - Janko Walski | Link: Szczur lądowy odróżnia,
ale akurat w tym kontekście nie ma to żadnego znaczenia. ŻADNEGO. Mam nadzieję, że nie trzeba tego tłumaczyć.