Serce po prostu rośnie i oczy bolą patrzeć, gdy obserwuje się rozkwit standardów i transparentności życia politycznego w Polsce. Chyba nawet minister Julii Piterze się to nie śniło, kiedy walczyła o jawność jeszcze jako szeregowy żołnierz demokracji w Transparency International. W szczególności premier Donald Tusk stał się nam przezroczysty i przewidywalny niczym kolejny odcinek serialu „Moda na sukces”.
Przedwczoraj popełniłem tekst właśnie o premierze użalającym się nad pieprzonym losem polityka, który zmuszony jest przez Trybunał Konstytucyjny wyrzucać publiczne pieniądze na bilbordy. Starałem się w miarę swoich możliwości wyperswadować premierowi, że się myli i nikt go nie zmusza do marnowania grosza publicznego.
Wtedy to na moim blogu kapitalny dar jasnowidzenia wykazał nasz kolega bloger Grudeq, który w komentarzu podsumował żale premiera krótko i zwięźle.
Skończy się pewnie tradycyjnym premierowskim: „będę rozmawiał z kolegami z Rządu i Platformy i będę ich przekonywał, aby nie marnowali pieniędzy na kampanię i nie zatruwali obywatelom życia...". A to że ich nie przekona...a to inna śpiewka – prorokował przedwczoraj kolega Grudeq.
No i dzisiaj okazuje się, że ten nasz koleżka wielkim prorokiem jest! Bo dzisiaj premier Donald Tusk odezwał się w słowa następujące: - Będę namawiał koleżanki i kolegów, żeby zrezygnować przynajmniej z billboardów, które urosły do rangi symbolu w wydawaniu publicznych pieniędzy na kampanie partyjne. Zobaczę, sprawdzimy jaką mam siłę perswazji. Święte słowa, można by rzec i tylko pozostaje nam modlić się o siłę perswazji dla premiera Tuska, bo w przeszłości różnie z nią bywało, jak wszyscy wiemy.
I powiedzcie, czy to oświadczenie Tuska nie jest niemal słowo w słowo identyczne z tym, co wyprorokował ledwie przedwczoraj Grudeq?! Trzeba przyznać, że wyczuwa premiera jak zły szeląg. Niech się stary Nostradamus schowa z tą swoją wieloznacznością i krętacką symboliką. Z pewnością pierwsza część wizji naszego kolegi blogera się spełniła, a zaraz przechodzę do drugiej, w której Grudeq podał w wątpliwość siłę przekonywania premiera.
Bo na tym nie koniec, szef partii obywatelskiej dał się dzisiaj ponieść transparentności i tokował bez umiaru. Obiecał między innymi uroczyście, że on wraz z kolegami wypracują taki system kampanii wyborczej – i to w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin(tak!), żeby jak najoszczędniej gospodarować pieniędzmi.
I tu jak zwykle dochodzimy do Gazety Wyborczej, która nigdy nie zmarnuje okazji, żeby siedzieć cicho, jeśli chodzi o obietnice premiera Tuska. Tuż obok dzisiejszej wypowiedzi Tuska zacna redakcja z Czerskiej umieściła tekst o przygotowaniach do kampanii wyborczej w Platformie Obywatelskiej. Nie będę tu cytował fragmentów o pracy organicznej, która tam wykonują giganci piaru, bo to w końcu żadna nowina. Ani kto z kim w Platformie przestaje i kto na kogo spogląda spode łba. Nie w tym rzecz.
Ważne jest, że tekst Gazety Wyborczej oparty jest na wynurzeniach „ważnych polityków” tej partii, a w kwestii życia na Platformie na źródłach tej gazety można polegać. Jak zawsze zresztą. A ostatnie przesłanie z relacji „ważnego polityka” dla zacnej redakcji z Czerskiej jest następujące: Na kampanię PO zamierza wydać pełny limit, czyli około 30 mln zł.
Cóż zatem w takiej sytuacji można życzyć premierowi Tuskowi, który pragnie wyperswadować kolegom marnotrawstwo publicznej kasy, skoro oni już zaplanowali wydać wszystko? Zapewne bez jego wiedzy – przecież gdyby wiedział, to nie obiecywałby oszczędności. Ja bym mu życzył stopy wody pod kilem. Bo każda jego obietnica to jest lanie wody bez umiaru. A swoją drogą, jaki karygodny brak koordynacji pomiędzy kancelarią premiera a zacną redakcją!
http://wyborcza.pl/1,752…
http://wyborcza.pl/1,754…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2980
On tak leje od mometu gdy z leszkiem zdrajca-KPN moczulskim napoil zebranych odkryciem
"Pawlak przejdzie jak SLD nie skrewi"
Ja nie dałbym głowy, ale ma taką wprawę, jakby to robił od dziecka:)
Pozdrawiam
eee... zaraz tam "dar jasnowidzenia" :
a może jest po prostu tak, że konstrukcja premiera jest tak prosta jak przysłowiowego, za przeproszeniem, tego no... cepa, hm ? :-)
No niemal dosłownie odczytał słowa premiera na dwa dni wcześniej. Kaszpirowski jakiś!?
To co on robil te ostatnie 4 lata? Wizjoner jeden! Oszczednie sie pokazal, a 30 milionow to akurat na nowy chodnik obok dworca w Katowicach by starczylo. Seamanie drogi, czy on az tyle zaoszczedzil na wyjazdach do domu w czwartki? Ze hotelu nie placil w stolicy?
Wiesz, mnie z ta jego logika zupelnie nie po drodze.Brakuje mi jego tempa.Albo ta jego logika jest nieco odlegla od mojej? No tak, on jest na GW ksztalcony, a ja na zwyklym uni, to jednak nie to samo. Ma chlop dar przekonywania, ale ja - dar cierpliwosci! I ten sie wlasnie skonczyl.
Mnie najbardziej cieszy, że tą pierwszą wypowiedzią - że mu szkoda wyrzucania pieniędzy - sam zapędził się w kozi róg! Od razu się za niego wzięły media i teraz wije się jak robak na haczyku, krętacz jeden!
Pozdrawiam:)
będzie lecieć, a obietnice składane w trybie przypuszczającym tym złodziejom juz chyba nie wystarczą, i gdy tylko niedopuścimy do wyborczego 'rzeźbiarstwa' w/w złodzieje skończą tam gdzie ich miejsce, tzn. za szkocką firanką.
Super tekst, Pozdrawiam
"obietnice składane w trybie przypuszczającym tym złodziejom juz chyba nie wystarczą" Również żywię taką nadzieję.
Pozdrawiam
a po prostu na Czerskiej postanowiono zrobić niezależną ,wspomagajacą POkampanię wyborczą.Lokal jest co wydatnie obnizy koszty,reklamowanie jedynej słusznej partii i tak uprawia się codziennie,więc poswięci się tylko dodatkowe strony z opisem walorów jedynie słusznych kandydatów .Zespół w zespół.
Kampanię wyborczą redakcja robi Tuskowi już od paru lat. Tylko ostatnio nie wyrabiają z nadmiaru roboty - tyle przekrętów trzeba tuszować, że nie starcza redaktorów, pewnie już na trzy zmiany tyrają...
Pozdrawiam
Nasz premier ma takie oczy,że trudno posądzić go o mówienie prawdy;"czy te oczy mogą kłamać.....?"
Tyle obietnic,tyle bajdurzenia przez 4 lata że chyba naprawdę uwierzył w swoją "potęgę" i otępienie społeczeństwa! Tylko w PE złapał się za głowę gdy usłyszał skierowane do niego słowa Nigela Farage!/to było wspaniałe/Tyle fałszu......
toż to cep! I w dodatku leniwy na ciele i umyśle. I dlatego użyteczny dla kłusujących po naszych kieszeniach!