Kolejna porażka ministra infrastruktury

Mijający tydzień przyniósł wyniki rządowego raportu nt. przestrzegania przez polskich kierowców ograniczeń prędkości na drogach. Okazało się m.in., że aż 64% z nich jeździ powyżej dopuszczalnego limitu. Dokument okazał się druzgocący dla tak chwalonej w prorządowych mediach minister infrastruktury.
 
Bowiem według ustalonych jeszcze na początku poprzedniej dekady założeń wieloletniej strategii poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce (programu BRD GAMBIT 2005) udział pojazdów przekraczających dozwolone limity prędkości miał się zmniejszyć: z 45 % w roku 2003 do 22,5 % w roku 2013. A zatem do poziomu trzykrotnie niższego niż okazał się w rzeczywistości. „Niestety cel ten nie został zrealizowany” - stwierdza lapidarnie raport opracowany przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Trzeba przy tym pamiętać, że KRBRD jest instytucją doradczą i pomocniczą samego rządu w sprawach bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zaś przewodniczącym KRBRD jest minister infrastruktury.
To zapewne nie przypadek, że raport praktycznie pomija przyczyny porażki KRBRD, a właściwie poniesionej przez to ciało klęski. Obciąża to bowiem pośrednio konto wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, z urzędu stojącej przecież na czele Rady.
Zaś skutki tak powszechnego - i stale pogłębiającego się - zjawiska zbyt szybkiej jazdy są tragiczne. Rządowy dokument wskazuje, powołując się na wstępne dane policji, że tylko w 2013 r. wydarzyło się blisko 8300 wypadków (23% ogółu) z powodu niedostosowania prędkości do warunków ruchu. Zginęło w nich ponad 960 osób (29% ogółu) a ponad 11 300 zostało rannych (26% ogółu) – w tym blisko 3 000 ciężko (25% ogółu). Dodatkowo, nadmierna prędkość przyczynia się do większej ciężkości wypadków. Co gorsza „od wielu lat wskazane proporcje w zasadzie pozostają niezmienne”.
Co zamierza z tym fantem począć rzeczona rządowa Rada? Ano „rekomenduje” ona na lata 2014 i 2015 jako „dwa priorytety” dla swych działań skuteczne zarządzanie prędkością oraz ochronę pieszych. I to wszystko. No, prawie…Bowiem „pełną listę inicjatyw przyjętych do realizacji będzie można zobaczyć już wkrótce na stronie krbrd.gov.pl”.
Myślę, że nie czekając na kolejne „programy”, „inicjatywy” czy „rekomendacje” rządowej KRBRD, warto jednak po prostu zdjąć nogę z gazu: w trosce o bezpieczeństwo na drogach nas samych i naszych bliźnich.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zunrin

01-02-2014 [05:31] - Zunrin | Link:

Ale po rzucie oka na raport tym się tak nie rozpędzał. Bo jak dla mnie, to mówi mi jedynie, że kierowcy z pomorskiego, mazowieckiego i lubelskiego lubią trochę depnąć na gaz. O reszcie kraju nic nie wiadomo.
A kontynuując złośliwości - a ciekawe jaki byłby wynik raportu, gdyby podnieść ograniczenia prędkości? Bo tak to czeka nas festiwal walenia znakami ograniczenia prędkości, medialna szopka z podnoszeniem kar za przekraczanie prędkości, robienie z pieszych i rowerzystów jeszcze większych świętych krów ruchu drogowego i kolejne kampanie wyrzucające w błoto publiczne pieniądze (ostatnio kampania o ograniczeniu prędkości o 10km/h została wyśmiana m.in. z powodu "eksperta" mówiącego o prędkości auta, drodze hamowania i skutkach potrącenia dla pieszego, a który nie zauważył, że do omawianego zdarzenia mogło dojść tylko i wyłącznie z powodu przebiegania pieszego przez drogę).