Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
O pożytkach z publikowania w kilku portalach jednocześnie
Wysłane przez elig w 18-01-2014 [20:55]
Ostatnio wiele osób potępia mnie za to, że umieszczam moje notki w kilku /konkretnie w siedmiu/ portalach równocześnie. Maryla na przykład napisała /TUTAJ/: "Pani traktuje wszystkie portale jak słupy ogłoszeniowe, nie udziela się Pani w pracy i nie buduje społeczności.".
Ponad dziesięć dni temu blogerzy pewnego nowopowstałego portalu urządzili mi "pięć minut nienawiści" w stylu Orwella. Oprócz inwektyw, jedynym konkretnym zarzutem bylo publikowanie w kilku miejscach. Traktowano to jak ciężkie przestępstwo. Właściwie powinnam się cieszyć z tego, że ci, co chcieli mi dopiec nie mogli jakoś wymyśleć czegoś bardziej haniebnego :))) Postanowiłam jednak ustosunkować się do tej sprawy.
Zacznę od zacytowania fragmentów komentarzy początkującej blogerki Leopardy /TUTAJ/:
"Ja uważałam, że powinno się pisać tylko na jednym portalu. Ponieważ jestem raczej nową blogerką (bardziej komentatorką), to wytłumaczono mi, że publikuje się na różnych portalach po to, aby dotrzeć do największej liczby czytelników. (...) Natomiast mnie osobiście nie podoba się tworzenie takich bytów internetowych, tylko dla wybranych i przekonanych. Dlaczego? Nie każdy ma zdolności publicystyczne. Nie każdy też, mający takie zdolności dysponuje czasem. Poza tym taka osoba musi mieć ochotę na poświęcenie swojego czasu na publicystykę w Internecie. Emeryci mają tego czasu więcej i to właśnie oni mogą być filarem w takiej działalności. Uważam, że pisanie tylko dla swoich jest marnowaniem potencjału danej osoby. Internet jest potęgą, dlatego należałoby z niego właściwie skorzystać.".
W pełni podzielam poglądy Leopardy. Są one bardzo rozsądne. To wysławiane przez Marylę "budowanie społeczności" prowadzi często do tworzenia zamknietych i hermetycznych "towarzystw wzajemnej adoracji" kiszących się we własnym sosie. Oto fragment komentarza Torina /TUTAJ/:
"Przeleciałem się po kilku portkach [portalach], dla porównania. W sumie, to samo. Siedzą w piętnastu i tłuką ewentualnie między sobą. Najwyżej bardziej wysublimowane zwroty. Wiadomo – elita;p".
Ja mogę powiedzieć, że gdy przez pierwsze dwa lata umieszczałam każdą notkę tylko w jednym miejscu, to średnia ilość ich odsłon wynosiła 500-800. Teraz , jeśli wziąć pod uwagę ostatnie moje sto notek - wynosi już ona ponad 3300. Sadzę, iż liczba realnych czytelników podobnie wzrosła.
Nie tylko jednak liczba odsłon jest ważna. Bardzo istotne są wpisy komentatorów. W każdym z siedmiu portali są komentatorzy, których wpisy wnoszą cenny wkład do dyskusji. Prawdę mówiąc, ponad 85% odsłon moich notek pochodzi z trzech portali. Pisząc jednak w siedmiu - mam wiecej ciekawych komentatorów i komentarzy.
Przegladając Internet, łatwo zauważyć, że prawie wszyscy aktywni blogerzy pisza już w dwóch lub wiecej miejscach. Oprócz opisanych powyżej czynników dużą rolę grają tu względy bezpieczeństwa. Pisząc w jednym portalu niezwykle łatwo utracić cały dorobek lub możliwość publikowania.
Zagraża samowola adminów portalu, atak hakerów, czy awarie techniczne. Przykładem może być los blogowiska Kubek Polityczny /cześć portalu Placwolnosci.pl/. Wymagano tam od blogerow przysyłania wyłącznie oryginalnych, nie publikowanych nigdzie indziej tekstów, a po kilku miesiącach z dnia na dzień zlikwidowano portal. Wszystkie te oryginalne artykuły zostały zmarnowane. Gdyby umieszczano je jeszcze w innych miejscach - pozostałyby dostępne dla czytelników.
Jakie są wady publikowania w kilku miejscach i czemu denerwuje ono niektórych? Sądzę, iż wielu drażni to, że przeglądając Internet, wciąż natykają się na te same teksty. Ja staram się zmniejszać ten efekt umieszczając moją notkę we wszystkich portalach prawie RÓWNOCZEŚNIE. Ponieważ większość odsłon jest z trzech portali - ilość czytelników potykających się ciągle o ten sam mój wpis jest niewielka.
Wrzucanie wpisów w wiele miejsc może też irytować niektórych adminów - tych, co chcieliby czuć się panami życia i śmierci blogerów oraz traktować ich jak swoich niewolników. Im mogę jednak tylko doradzić, by zmienili zajęcie.
Komentarze
18-01-2014 [21:22] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link: Ten wpis też jest na siedmiu portalach?
No to pożytek z tego wprost powala. Jest oczywisty do bólu. Z tym, że wyłącznie dla autora/ autorki.
18-01-2014 [21:46] - elig | Link: @wicenigga
Autor ma z tego więcej pracy, ale i wiecej satysfakcji z kontaktu z czytelnikami i komentatorami.
18-01-2014 [21:31] - mostol | Link: Mi to nie przeszkadza,
byleby autor odpowiadał na komentarze wszędzie tam, gdzie się produkuje. Są tacy, co grzecznie reagują na komentarze np. na Salonie24, ale już nie stać ich na to samo na Niezależna.pl.
18-01-2014 [21:44] - elig | Link: @mostol
Ja się staram wszystkie portale traktować tak samo i wszędzie odpowiadać na komentarze.
18-01-2014 [22:33] - izabela | Link: Czytam Panią zawsze tam gdzie
Czytam Panią zawsze tam gdzie trafię na tytuł notki po raz pierwszy. Robi Pani bardzo dobrą robotę komentując rózne wydarzenia i teksty w prasie. To, że robi to Pani w kilku miejscach jest z pożytkiem dla szerszego grona czytelników. Zakaz publikowania w kilku miejscach ma taki sam sens jak dla aktora zakaz występowania na kilku scenach lub grania w u różnych reżyserów. Zdarza się, że aktor popisuje kontrakt o wyłączność ale robi to zwykle ze względów finansowych, a wytwórnie filmowe eliminują konkurencję. Dla publiczności kontrakt o wyłączność nie jest wcale korzystny. Blogerom nikt nie płaci za ich pracę ( choć były ponoć wyjątki) więc trudno negocjować kontrakt o wyłączność. Pozostawmy to ocenie piszących. Obecność na kilku portalach sprzyja obiektywizmowi. Pani zawsze pisze o ważnych i ciekawych sprawach. Nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek brała Pani udział w między- portalowych wojnach. Nie mają one żadnego sensu i działają rozbijająco na spoleczeństwo. Ludzie solidaryzują się z różnymi przypadkowymi grupami zapominając o najważniejszych więzach solidarności. O solidarności narodowej , państwowej i ludzkiej.
18-01-2014 [23:22] - Zygmunt Korus | Link: 100% tak.
Vide mój komentarz powyżej.
18-01-2014 [23:43] - elig | Link: @Izabela
Pozdrawiam czytelniczkę :)))
18-01-2014 [21:51] - SpiritoLibero | Link: Szanowna Pani Elig,
Rzeczywiście, są co najmniej dwie szkoły na ten temat. Trudno ocenić kto ma rację.
Problem moim zdaniem tkwi gdzie indziej.
Większość blogowisk to kółka wzajemnej adoracji. Nie tolerują obcych i "innowierców" (w sensie politycznym, oczywiście). Zarządzający takimi miejscami świadomie lub by przypodobać się kilku "prominentnym" blogerom lub politycznym mocodawcom tworzą getto ideologiczne.
To duży błąd bo moim skromnym zdaniem przyszłość mają portale o otwartej formule. Bez cenzury ale z moderacją. Chamstwo trzeba tępić i przeganiać na cztery wiatry. Niestety między cenzurą a moderacją jest bardzo cienka linia, którą łatwo przekroczyć. A i sami blogerzy maja na ten temat różne wyobrażenia - ilu blogerów tyle zdań.
Pani przypadek jest o tyle kuriozalny, że trudno Panią zaszufladkować i to co zdarzyło się na wspomnianym "nowopowstałym" portalu jest dla mnie niezrozumiałe.
Ja w każdym razie cieszę się z wygody czytania Pani w różnych miejscach. Przynajmniej nic mi nie umknie :)
Pozdrawiam.
18-01-2014 [23:42] - elig | Link: @Spirito Libero
Na tym portalu odegrałam rolę "wyszalni" /wg Lema/. Nawinęłam się pod reke i wyładowali się właśnie na mnie :)))
19-01-2014 [18:28] - Mind Service | Link: I kto to pisze?
//przyszłość mają portale o otwartej formule. Bez cenzury ale z moderacją//
- Spirito Libero vel Ruszkiewicz - jako naczelny cenzor Neonu 24 z nadania agentury wpływu, bezwzględnie realizujący obecną linię programową portalu, sprowadzającą się do: jak najbardzej dowalić Kaczyńskiemu, promować Putina i politykę imperialną Rosji; oraz zwalczać wiarę i Kościół Katolicki. Pytanie czy portal, który za cel obrał sobie stworzenie siły politycznej (z byłych komuchów, wsi-oków, sierotów po Palikocie przefarbowanych na Narodowców) dla przyszłego ojca opatrznościowego Narodu Ryszarda Opary - ma sens bytu?
18-01-2014 [22:06] - Krzysztof Pasie... | Link: @Autor
Uważam, że pisanie tylko na jednym portalu sprowadza się rozmowy przekonanych z przekonanymi.
Jest to z reguły pławienie się w rozgadanym towarzystwie wzajemnego zachwytu nad samymi sobą.
A kończy się uśpieniem czujności politycznej.
Tylko analiza komentarzy z różnych portali, które są z reguły całkowicie odmienne, daje prawdziwy obraz aktualnych nastrojów społecznych.
Pisałem o tym w notkach:
"Politycy i blogerzy"
http://www.youtube.com/watch?v...
oraz
"Zrób coś dla Polski"
http://www.youtube.com/watch?v...
W wolnej chwili zapraszam do odsłuchania wersji audio nagranej przez Niepoprawne Radio
Gratuluję notki i serdecznie Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
18-01-2014 [23:39] - elig | Link: @Krzysztof Pasierbiewicz
Oczywiście, całkowicie się z tym zgadzam.
18-01-2014 [22:59] - xena2012 | Link: oprócz plusów i pożytków
wykazanych w notce i komentarzach są i minusy.Powtarzajace sie na wielu portalach te same treści skutecznie zniechęcają do ich przeglądania.
18-01-2014 [23:38] - elig | Link: @xena2012
Pisałam o tym problemie pod koniec notki.
18-01-2014 [23:24] - Zygmunt Korus | Link: Do pani Elig: argumenty za
różnymi portalami (i rozmaitymi grupami czytelników) są dla piszącego nie do obalenia... Ale co zrobić, jak np. w przypadku tego portalu - który ma dużą oglądalność - Admin stawia autora pod ścianą? Przypomnę: http://naszeblogi.pl/43331-waj...
Pani Magda Figurska napisała wprost, gdy w końcu ugiąłem się i złożyłem deklarację lojalności: " nie można siedzieć d. na dwóch weselach". Oczywiście odium (opary) NE jest (są) trudne do przewietrzenia, ale komentujący poniżej Spirit Libero chciał w nowej odsłonie, czyli z Neonu24 zrobić całkiem przyjazne forum dla różnych wolnomyślicieli, także dla takich, co czasami mają coś nie tak pod sufitem... W każdym bądź razie mnie "odlotowcy" nie przeszkadzają, bo czytelnik sam wybiera, komu lubi poświęcać czas.
Co do komentarzy i reagowania na nie, to nie ma obowiązku tracenia czasu i kulturalne traktowanie ksywek, które robią podjazdy, podchody, zaczepki, na goszczenie trolli i rzepów, co się z psiego ogona przerzucili do sieci. Tego tutaj "Wicka Co Się Miga" ostentacyjnie wyprosiłem spod moich tekstów.
Sz. Elig - reasumując ciśnienie, by zawężać target: jako autor jednak gdzieś podskórnie czuję, że jestem ograniczany...
18-01-2014 [23:21] - SpiritoLibero | Link: "jednak gdzieś podskórnie czuję, że jestem ograniczany..."
:D))
19-01-2014 [18:30] - Mind Service | Link: Ograniczony SL
Czyżby zaczęły ci przeszkadzać wytyczne z Kremla?
18-01-2014 [23:37] - elig | Link: @Zygmunt Korus
Link nie działa. Na niektóre komentarze lepiej spuścić zasłonę miłosierdzia.
19-01-2014 [00:44] - Zygmunt Korus | Link: Link nie działa.
A widzi Pani... To się nazywa "kopcowanie blogera". Doświadczam tego na Salonie24.pl, gdzie onegdaj mnie wywalili za teksty smoleńskie, a potem, gdy się zapisałem pod innym nickiem, natychmiast, zapewne po IP, zostałem zakwalifikowany do tzw. zwiniętych. Mogę sobie pisać i wrzucać do woli teksty, które wpadają do studni: inni nie mają do nich normalnego dostępu, a ja mam że ho ho!!! Tutaj - jak Pani widzi - także mogę sobie niektóre teksty tylko sam poczytać. Fajnie się bawimy w "wolność i demokrację" (zapewne, by mnie sprowokować, żebym się uniósł i sam stąd w...ł...).
19-01-2014 [00:56] - bulsara | Link: LINK DZIAŁA
Szanowny Panie
Pragnę pana poinformować,że przywoływany przez pana w poprzednim komentarzu LINK działa(jednak nie został Pan "zakopcowany")
pozdrawiam
19-01-2014 [11:30] - elig | Link: Tekst jest....
Tekst Zygmunta Korusa jest /TUTAJ/
19-01-2014 [10:50] - NASZ_HENRY | Link: Na wielu tak
ale nie na każdym ;-)