Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Owsiak idzie!
Wysłane przez Supernova w 10-01-2014 [19:18]
Ponieważ o tym, „świeckim świętym” jak nazwano go na okładce ostatniego „Do Rzeczy”, napisano już chyba miliony tekstów, ja pozwolę sobie na własną refleksję.
Otóż moje dziecko leżało niedawno w szpitalu. Szpital ten, taki pomnik epoki późnego Jaruzela, noszący dumną nazwę Centrum Zdrowia Matki Polki, wygląda tak, jak wtedy, gdy wydawał się szczytem nowoczesności. Stare boazerie na korytarzach, olejna na pozostałych ścianach, okna jak w rumuńskim sierocińcu. Usłyszałam od kogoś z personelu, że szpital ma odwiedzić Jerzy Owsiak, ale jakoś puściłam tę informację mimo uszu. Pewnego dnia, wychodząc z oddziału zobaczyłam na korytarzu jakiś ruch. Po schodach, z gracją chromego goryla wskakiwał osobnik w dresie z kapturem, zdjętym co prawda, więc mignął mi kolczyk w którymś uchu. Wokół dresiarza skakali jak kangurki eleganccy panowie w garniturach, koszulach białych jak cera królewny Śnieżki, starannie uczesani i pachnący niebanalnymi wodami toaletowymi. Domyśliłam się, że to ważne persony – ze szpitala i z miasta. Osobnik (nie dam sobie uciąć nawet paznokcia, czy nie żuł gumy) z zadowoleniem słuchał jakichś opowieści eleganta skaczącego najbliżej jego uszka . Pamiętacie Państwo „Pretty Woman”? Jest tam taka scena, kiedy Richard Gere idzie z Julią Roberts do sklepu, w którym wcześniej nie chcieli jej obsłużyć. Tym razem ekspedientki wyczuwają charakterystyczną woń dużych pieniędzy i pracowicie uwijają się wokół pary głównych bohaterów. „Proszę o trochę komplementów”- mówi Gere, a ekspedientka posłusznie staje obok niego i zaczyna nieśmiało ‘Jest pan bardzo przystojny... i mądry”. _”Nie dla mnie, dla niej” – ubawiony Gere pokazuje ruchem głowy piękną Julię. Takie miałam wrażenie widząc Owsiaka z tymi panami. „Jest pan piękny i mądry” – zdawali się szeptać mu do uszek, a on z zadowoleniem sapał wskakując rączo po schodach. Potem była konferencja prasowa, na którą, jak się Państwo domyślacie – zaproszona nie byłam.
To tyle o moim prywatnym zetknięciu się z guru współczesnych polskich akcji charytatywnych. W zeszłym roku, czy dwa lata temu przypadkiem trafiłam na finał ‘Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy” w moim mieście. Przypadkiem, bo szłam z rodziną do kina, a kino było w Manufakturze – obecnie takim nieformalnym centrum handlowo – kulturalno – rozrywkowym mojego miasta. Fajerwerki, koncerty jakichś gwiazd, mnóstwo młodzieży z puszkami i wszechobecnymi serduszkami. Zaparkować było trudniej niż we Wszystkich Świętych....Myślę, że gdyby miasto zamiast wydawać pieniądze na ten cyrk, dało je szpitalom, to na jedno by wyszło. Szpitale by sobie kupiły co tam potrzebują i na który oddział bardziej (potem nie byłoby afery, że łóżka z geriatrii są na kardiologii, bo na geriatrii za mało pacjentów i oburzony Owsiak ryczy „Nie na to dawałem!!”). Powiecie, że ta akcja tak dużo nie kosztuje, ze n.p. gwiazdy występują tego dnia charytatywnie? Otóż parę lat temu córka znajomych, zapalona wolontariuszka WOŚP skontaktowała się z Marylą Rodowicz, żeby poprosić ją o koncert w czasie finału orkiestry. Gwiazda podała taką cenę za swój występ, że dziewczę grzecznie się pożegnało na zasadzie „Proszę do nas nie dzwonić, to my zadzwonimy do pani”.
Gorylisko w swojej ostatniej notce pięknie porównał pracę i osiągnięcia Caritasu do cyrku Owsiaka. Właściwie nic dodać, nic ująć. Chciałam jedynie przypomnieć, że jest mnóstwo fundacji, o których media ledwie pamiętają, a których założyciele mozolnie i bez rozgłosu codziennie wykonują swoją robotę, trudną i na pewno bardziej stresującą niż wrzaski „Róbta, co chceta”. Jest fundacja Anny Dymnej, fundacja Jaśka Meli, fundacja Ewy Błaszczyk.... i mnóstwo innych, o których środki masowego przekazu trąbią tylko przy okazji jakichś medialnie interesujących wydarzeń. Nie pokażą mozołu codziennej działalności tych ludzi, bo to nuda (zieeeew).
Co Jerzy Owsiak robi na co dzień? Na pewno nie głaszcze po główkach chorych dzieci i nie pociesza przykutych do łóżek nastolatków po wypadkach, czy staruszków na superowskich geriatrycznych łożach. Określany jest jako „biznesmen, dziennikarz i celebryta”. Ponoć produkuje programy telewizyjne i radiowe. Ile zarabia? Dziesięć lat temu w wywiadzie dla portalu wiadomości.ngo.pl mówił, że tyle, że mu wystarcza. Powiedział wtedy również: „Jest to takie minimum producenta telewizyjnego” i zadeklarował:„W pewnym momencie stanę face to face z narodem i powiem, ile sobie ustanowiłem pensji”. Ten moment jakoś jeszcze nie nastąpił.
Był kiedyś taki teatr TV na podstawie powieści Juliusza Kaden- Bandrowskiego „Bigda idzie. Tytułowy bohater, Mateusz Bigda to karykatura Wincentego Witosa. W czasie, gdy pokazywano sztukę w TV (koniec lat –90-tych), kojarzył nam się raczej z Leperem lub Wałęsą. Na początku przedstawienia Bigda wchodzi do parlamentu, na końcu jest już premierem. Ten cham na salonach jest do bólu pragmatyczny, kieruje się prywatą, warcholstwem i głupotą. Jest prymitywnym cwaniakiem, którego interesuje tylko władza. Mam wrażenie, ze Owsiak to taki Bigda dzisiejszej filantropii, cham na salonach, który kosztem naiwności swojego młodego „targetu” (modne dziś słowo) robi karierę i pieniądze. I jeżeli nikt się nie odważy tego interesu prześwietlić tak będzie „do końca świata i jeden dzień dłużej”.
Komentarze
10-01-2014 [20:06] - Magdalena | Link: Przecież ktoś się odważa:
http://kontrowersje.net/
10-01-2014 [23:48] - Szamanka | Link: Tak , bloger matka kurka!
I nie tylko. Dziś w "Tygodniu Sakiewicza" panowie Jachowicz i Warzecha stawiali kolejne pytania o uczciwość i koszty imprezy Owsiaka. Np. już nie ma w kosztach wydatków na Przystanek Woodstock, ale są koszty propagatorskie - uwaga! 8 milionów!!!!!
Oj, Owsiak robi się nerwowy, pytania się mnożą. a odpowiedzi brak!
11-01-2014 [11:19] - Magdalena | Link: Polecam też artykuły w ostatnim DoRzeczy ...
.
10-01-2014 [21:27] - bolesław | Link: Witam.
Owsiak to dla mnie .......
Dopowiem, że na "Orkiestrę" Owsiaka nie wydałem nawet "złamanego szeląga".
Ale opowiem zdarzenie sprzed pięciu lat. Podczas zbierana do puszek na orkiestrę przed kościołem podeszła do mnie miła, sympatyczna 14/15-to latka.Zdziwiona była gdy powiedziałem, że mam ale nie dam. Zapytała grzecznie, dlaczego? Wytłumaczyłem, że Owsiak jest za aborcją i o innych rzeczach, które mi się nie podobają, więc sumienie mi nie pozwala. Wytłumaczyłem, że gdyby jej rodzice aborcję przeprowadzili to dzisiaj by jej tu nie było. Po oczach zobaczyłem, że zrobiło to wrażenie. Poleciłem jej porozmawiać na ten temat z rodzicami.
Ale to nie koniec tego zdarzenia.
Za kilka tygodni przed tym samym kościołem podeszła do mnie ta sama dziewczyna, (ja jej nie poznałem) spytała czy pamiętam rozmowę sprzed kilku tygodni. Byłem zdziwiony jej wyznaniem.Oświadczyła, że rozmawiała z rodzicami na temat aborcji i o tym co jej powiedziałem.Rozmowa nasza była długa i bardzo ciekawa.Szczegółów nie będę opisywał.Powiem tylko, że popłakała się.
Oświadczyła, że w tej akcji więcej udziału nie weźmie, będzie namawiać też koleżanki i kolegów aby zachowali się podobnie.
Wyznanie tej młodej nieznajomej dziewczyny zrobiło na mnie wrażenie i "podniosło na duch".
Może z młodzieżą nie jest tak źle tylko trzeba z nią odpowiednio rozmawiać.
Bardzo serdecznie pozdrawiam,
bolesław
Ps. Wiem, że można mi zarzucić, że zebrany "grosz" przeznaczony jest na szczytny cel, zakup sprzętu medycznego ratującego ludzi. Ale wiem też, ze często ten sprzęt latami przechowywany jest w szpitalnych magazynach bo nie ma pieniędzy na szkolenie personelu aby go obsługiwać.Wiem też jaka jest machina i jakie są koszty organizacji akcji Owsiaka.
Jeżeli ktoś stać i ma ochotę przeznaczyć część oszczędności na podobne akcje może uczynić w inny sposób.
10-01-2014 [22:43] - Denker | Link: Era naciągania i manipulacji "obwiesiaków".
Wysyłanie dzieci z puchami przed kościoły kiedy się ma w programie:
1. rubta co chceta,
2. aborcję,
3. eutanazję
powinno skłonić do wyciągania wniosków rodziców dzieci, a i dzieciom też nie zaszkodzi pomyśleć.
Pisałem już o tym ale jeszcze powtórzę. To państwo ma obowiazek zapewnić za nasze pieniądze wpłacane do ZUS - po pierwsze sprawnie i efektywnie nimi zarządzać po drugie realizować konstytucyjny obowiązek wobec obywateli. To są olbrzymie pieniądze za marnotrawienie których powinnismy rozliczyć rządzących przy urnach.Żaden WOŚP nie jest nam potrzebny. On jest potrzebny owiakopodobnym. A czerwone gacie mówią same za siebie. Taki Owsiak kpi z nas od 22 lat, a my jak te barany bijemy kolejne rekordy bezmyślności. Daliśmy się jako społeczeństwo uwieść chamstwu, arogancji i bezczelności z lekka nawet nie przypacykowanej.
10-01-2014 [23:01] - Denker | Link: róbta
róbta-robić
11-01-2014 [12:20] - Supernova | Link: Chleba i igrzysk
Tu chodzi niestety o igrzyska
11-01-2014 [12:19] - Supernova | Link: Piekna opowieść
Może warto wykorzystać ten patent (rozmowy z młodymi wolontariuszami) w najbliższą niedzielę.
10-01-2014 [23:05] - Szamanka | Link: Trafna ocena!
Mierzi mnie sam widok tej facjaty, a jego arogancja nie jest przeze mnie do strawienia!
Cwaniactwo i bezmierna pazerność. Zgarnia i zgarnia, a więc najlepiej nauczył się wydawać cudze pieniądze.
Kto daje na jego rozpasane życie? Naiwni. A z takich składa się ponad pół Polski!
Pozdrawiam!
11-01-2014 [06:48] - bulsara | Link: w dziesiątkę
porównanie do Bigdy trafione w dziesiątkę.
Trafna obserwacja,lecz wnioski o nas samych smutne tzn.o tych ,którzy dają się nabierać na tę rozwrzeszczaną tandetną hucpę.
Najgorsze jest to,że wciągana jest w to młodzież,dzieci dla których ten tępak jest cool i trendy.
W nawiązaniu do pani Anny Dymnej,ta kobieta to chodząca dobroć i proszę mi wierzyc emanuje od niej takie dobre ludzkie ciepło.
Jest człowiekiem przez duże C.
pozdrawiam,bulsara
11-01-2014 [12:18] - Supernova | Link: @bulsara
Też bardzo ją lubię i szanuję. Zrobiła na mnie duże wrażenie, kiedy tak ciepło zajęła się Januszem Świtaje. Chyba głównie dzięki niej ten człowiek odnalazł sens życia, jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało...
11-01-2014 [11:49] - NASZ_HENRY | Link: Koniec zrzutki na leczenie jąkały
- przestał się jąkać, terapia zakończona ;-)