Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"Resortowe dzieci" o swoich rodzicach
Wysłane przez foros w 20-12-2013 [19:09]
Bijąca rekordy rynkowej popularności książka "Resortowe dzieci. Media" została skomentowana przez publicystów piątkowego Poranka Tok.fm.
prof. Wiesław Władyka:
Kolejne granice są przekraczane. I takie powiedziałbym chamówy robione przez prasę, która uważa się za odważną, niepokorną, szlachetną, która nadaje ton i broni dekalogu i etyki mediów. Że to jest, brakuje mi słów. (...) Forma tych ataków, prymitywizm tego, zła wola która temu towarzyszy, nadużycia które tam występują, są to rzeczy naprawdę skandaliczne.
(...) Jesteśmy cały czas szantażowani przez prawą stronę i wyzywani, nazywani ostatnimi słowy. A koledzy, którzy się tym zajmują i dają temu świadectwo jakoś nie potrafią się wyzwolić z tego złego ducha i ten dekalog jakoś ich nie obowiązuje.
Red. Tomasz Wołek:
Być może jeżeli piekło istnieje, będą się w tym piekle smażyć.
Red. Jacek Żakowski:
Może jako katolicy nie wierzą w piekło, nie czują żadnej bojaźni, a wyrazem rozpaczy jest bezrozumna agresja
Red. Tomasz Lis:
Z ich buź wylewa się głównie i wyłącznie jad, skala brutalnej nienawiści skala nikczemności, skala niegodziwości, złej woli jest przepotworna, a, niestety, jak się wczyta potem w komentarze internetowe liczone w tysiącach, to tych wstrętnych obrzydliwych łajdackich paszkwili, to widać, że w narodzie znajduje to dobry odzew, czyli krótko mówiąc powiedziałbym: Duch Jedwabnego wciąż żywy.
Żakowski:
Ludzie to kupują ale trudno mieć o to do nich pretensje, bo siła tej propagandy jest zupełnie niezwykła
Lis:
Fajnie przeczytać, że ktoś jest świnią, jest z nieprawego łoża, przede wszystkim jakie to polskie, że jeśli ktoś coś osiągnął to nie ze względu na talent i pracę ale ze względu na powiązania i drańskie manewry które wykonał po drodze.
Czy jakiś ksiądz zabrał głos w tej sprawie? Czy dalej się zajmują szatanem genderyzmu? Czy opluwanie nas, kilkudziesięciu dziennikarzy, opluwanie, obrzygiwanie ich w ohydnym stylu, jest czymś co zasługuje na jakąkolwiek reakcję jakiegokolwiek kapłana w tym kraju? Czy jest to coś co jakikolwiek kapłan z radością przeczyta ugruntowując swą opinię o świecie, Polsce i mediach? Duch Bożego Narodzenia.
Przypomnijmy, że książka opisuje przede wszystkim peerelowskie kariery rodziców wybitnych dziennikarzy polskiego mainstreamu. M.in. Tomasza Lisa, Moniki Olejnik, Piotra Kraśki, Grzegorza Miecugowa, Heleny Łuczywo, Anny Bikont, Ernesta Skalskiego, Alicji Resich-Modlińskiej, Jerzego Owsiaka i inn. A także kontakty z organami PRL części z nich (Zygmunt Solorz, Mariusz Walter ale i Marek Niedźwiecki, Jacek Żakowski)
Pytanie brzmi cóż tak ohydnego jest w biografiach rodziców twórców polskich mediów, że ich przypominanie Tomasz Lis nazywa "opluwaniem", "obrzygiwaniem", "nikczemnością", "niegodziwością", "łajdactwem"; red. Tomasz Wołek "piekłem", prof. Władyka "chamówą", "szantażem", a red. Jacek Żakowski "bezrozumną agresją"?
Kolejne pytanie: ilu czołowych dziennikarzy polskiego mainstreamu może być dumnych ze swoich rodziców, lub choćby nie wstydzić się ich pamięci?
Komentarze
20-12-2013 [20:00] - mada | Link: To wy dzieci -
jesteście dumni ze swych Rodziców? Czy -
pamięć o nich jest wam przykra.
Jak wy sami o nich pamiętacie?
20-12-2013 [20:09] - BoguslawHenryk | Link: Bo T.Lis mial czy ma rodzicow
oplutych, obrzyganych ,nikczemnych i niegodziwych ... a wolek , wladyka , zakowski ... podobnie to i co sie beda obnosic. Rodzicow sie ma i nikt sie ich nie wstydzi ... oni widocznie odwrotnie !!!.
A tak na marginesie kto sie "q...." urodzil to skowronkiem nie zdechnie.
20-12-2013 [21:37] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link: oni nie wstydza sie swoich rodzicow,
oni wstydza sie tego ze wszystko im zawdzieczaja i musza byc tym kim sa a przede wszystkim ze ktos mial czelnosc zwrocic na to uwage i nic z tym fantem nie moga zrobic, zadnego asa w rekawie gdyz ksiazka jest duzym sukcesem a kanaly jej kolportazu sa poza ich kontrola. NIEMOC, i to ich tak rozwscieczylo.
pozdrawiam
20-12-2013 [20:59] - Basia | Link: No właśnie!!
Gdyby ktoś napisał książke o Moich Rodzicach byłabym nieskończenie wdzięczna!!!
20-12-2013 [21:54] - Magdalena | Link: Jak mnie okropnie ale to okropnie
cieszy ta ich reakcja- gdzie oskarżenie o faszyzm???
A już Lis, ten to dał czadu!!! Uhaha!
20-12-2013 [21:58] - Janko Walski | Link: Trafnie zauważone, że strzelają sobie w stopy,
ale problem polega na tym, że ich odbiorcom udało się wszczepić blokady powodujące, że nie wezmą tej książki do ręki. Co szczególnie zdumiewające, blokady niesłychanie skuteczne. Tylko Michnik mógłby je zwolnić, ale on ze zrozumiałych powodów byłby ostatnią osobą, która mogłaby to uczynić. Szkoda, bo książka pokazuje jak szczelnie sfera mediów wypełniona jest dziećmi resortowymi i jak rozległe i nierzadko zaskakujące są to sieci powiązań. Już w pierwszych akapitach dowiadujemy się na przykład o relacjach Michnika i Palikota. Obserwatorowi patrzącemu z boku mogłoby wydawać się, że to dwa różne światy... Jak to pozory mylą.
20-12-2013 [21:58] - AntoniKaruzo | Link: Resortowe dzieci
"Z ich buź wylewa się głównie i wyłącznie jad, skala brutalnej nienawiści skala nikczemności, skala niegodziwości, złej woli jest przepotworna".-Pragnę przypomnieć jak Lis "koncyliacyjnie" na okładce Newsweeka umieścił zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego na tle płomieni z podpisem... "Dzień Świra".Lis i inne "resortowe dzieci"tak emanują empatią do swych adwersarzy,że na wymioty się zbiera.
21-12-2013 [10:42] - lala | Link: ale to juz bylo....
autorzy ksiazki - nieodrodne dzieci PRL-owskiej propagandy z 1968 roku - wtedy tez wypominano rodzicow...
nazisci w ustawach norymberskich siegali tez do dziadkow, wiec moze napiszcie nastepny tom. pt. dziadkowie i babcie...
21-12-2013 [10:52] - kelo | Link: Jak trwoga to do księdza…
Do zilustrowania słów Lisa można wykorzystać okładki jego piśmidła. Pasują jak ulał. ;)