Rozmowy z Cieniem (12): Dlaczego Matka Boża?

Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku — lecz zdumiewa się człowiek! Jan Paweł II - Tryptyk Rzymski Zdumiony człowiek pyta. Zdumiony człowiek myśli.
 

- Wyglądasz dziś na ciut zbulwersowanego.
- Nie ciut tylko bardzo. Wyobraź sobie, że znalazłem w wywiadzie Janusza Korwin-Mikke, którego bardzo cenię, wypowiedź na temat kultu maryjnego. Uważa on, że ten kult jest przesadny, zawiera zapożyczenia z czci Kybele, czy innej pogańskiej bogini. Według niego typowy Polak-katolik zakłada, że uzna Matkę Boską za Królową Korony Polskiej, a ona w zamian ma mu obowiązek coś załatwić.
- Korwin-Mikke to postać ekscentryczna, może i błyskotliwa, ale żaden z niego autorytet w tych sprawach. Powtarza bezrefleksyjnie insynuacje rozpowszechniane przez Świadków Jehowy. Kult Maryi ma swe korzenie w zapoczątkowanym przez Izraelitów kulcie Arki Przymierza, a nie w kulcie pogańskich bogiń. Widoczny jest już na kartach Ewangelii: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś! (Łk 11,27) - spontanicznie woła do Jezusa jakaś kobieta z tłumu. Duch Święty ustami Maryi zapowiada jej przyszłą chwałę w Kościele: Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia (Łk 1,48). I rzeczywiście: każde pokolenie chrześcijan kontemplowało Maryję jako Arkę Nowego Przymierza, nieporównanie wspanialszą od arki starotestamentalnej, w której przechowywano tablice Bożych przykazań. W Maryi przecież Ojciec Przedwieczny złożył największy Skarb, jakim chciał nas obdarzyć: swojego własnego Syna. Toteż nie można mieć nam tego za złe, że tak bardzo ją kochamy.
- Uważasz, że nie jest to kult przesadny?
- Owszem, w polskiej religijności katolickiej można odnaleźć przeakcentowania kultu Maryi, która często jawi się jako bliższa człowiekowi, może nawet bardziej kochająca niż Odkupiciel. Ale też trudno zaprzeczyć, że wśród wszystkich świętych jest to postać absolutnie wyjątkowa, kluczowa w całej historii Zbawienia.
Dlaczego?
Pomyśl: skoro Syn Boży naprawdę stał się jednym z nas, to Maryja jest absolutnie jedynym człowiekiem ze wszystkich pokoleń ludzkości, której powołaniem życiowym było macierzyństwo wobec Syna Bożego. Wiele ludzkich pokoleń przeszło już przez naszą ziemię. Nie wiemy, ile jeszcze pokoleń będzie na niej żyło. Na pewno są to miliardy, miliardy ludzi. Otóż wśród tych wielu miliardów ludzi nie było i nie będzie nikogo, kto miałby powołanie równie wzniosłe jak Maryja.
- Uważasz, że jest ważniejsza od samego Jezusa?
- Tego nie powiedziałem. Oddając cześć świętym (także Matce Bożej) chrześcijanin musi pamiętać, że to Bóg ubogacił ich wyjątkowymi darami i wyznaczył doniosłe funkcje w historii zbawienia. A Maryja otrzymała funkcję najdonioślejszą: przez Niepokalane Poczęcie znalazła się w samym centrum tej historii. Duch Święty w akcie Zwiastowania w Niej właśnie dokonał zdumiewającego połączenia nieba z ziemią, Wieczności z Historią, Boga z człowiekiem. Właśnie z tego powodu Maryi nie można w ogóle zrozumieć bez Chrystusa.
- Ale protestanci uważają, że Jezus dystansuje się od Matki zwracając się do Niej per „Niewiasto”!
- Tak, rzeczywiście z wysokości krzyża, wskazując na Jana Ewangelistę, Jezus zwraca się do Matki Niewiasto, oto syn twój!, ale trzeba naprawdę ulec fobii antymaryjnej, żeby słowa te interpretować jako dystansowanie się Jezusa wobec własnej Matki. Przecież właśnie w tamtym momencie Jezus wprowadza macierzyństwo Maryi w zupełnie nowy wymiar! Pierwsze objaśnienie słów Ukrzyżowanego do Maryi i Jana, autorstwa Orygenesa, sugeruje nam, że mocą tych słów Maryja stała się Matką wszystkich wierzących w Chrystusa.
- Ale dlaczego Jezus zwraca się do Niej tak oficjalnie? Dlaczego nazywa Ją „Niewiastą”? Przecież nikt tak się nie zwraca do rodzonej matki!
- Owszem, my raczej tak się do swoich matek nie odzywamy. Ale Jezus jest Synem Bożym, Zbawicielem, i przez nazwanie Matki „Niewiastą” nawiązuje do zdania, które Bóg skierował do szatana na samym początku ludzkich dziejów: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a Niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a Potomstwo Jej: Ono zmiażdży ci głowę (Rdz 3,15). Zwróć uwagę na wyraz „Potomstwo”. Oznacza to, że wszyscy, którzy stanowią jedno z Jezusem, współuczestniczą w Jego zwycięstwie nad szatanem, a przez to stają się zarazem dziećmi Jego Matki. Dodam jeszcze, że tytuł „Niewiasta” użyty wobec Maryi pojawia się również w apostrofie Elżbiety: Błogosławiona jesteś między niewiastami (Łk 1,42). Uważasz, że ma on w tym kontekście charakter inwektywy?
- Skądże. Skoro jednak racje wskazujące na zasadność kultu maryjnego są tak oczywiste, to dlaczego protestanci ich nie uznają?
- Protestanci przede wszystkim odmawiają Matce Bożej czynnego udziału w dziele dokonanym przez Jej Syna. To założenie ideologiczne nie tylko nie znajduje pokrycia w Ewangelii, ale jest z nią wprost sprzeczne. Kard. John Henry Newman, najwybitniejszy teolog katolicki XIX w., poddał analizie wypowiedzi maryjne najstarszych Ojców Kościoła. Okazało się, że najczęstszym obrazem, w którym Ojcowie przednicejscy przedstawiali znaczenie Maryi w dziele zbawienia ludzkości, było porównywanie Jej do nowej Ewy, która towarzyszy wytrwale nowemu Adamowi, walczącemu dla nas o życie wieczne - podobnie jak pierwsza Ewa współpracowała z pierwszym Adamem w jego grzechu.
- Tym bardziej nie rozumiem skąd to nastawienie antymaryjne u protestantów.
- U jego źródeł leży inne pojmowanie łaski.
- A cóż do tego ma łaska?
- Protestanci uważają, że albo nasze zbawienie jest całkowitym dziełem łaski, albo też w ogóle nie będziemy zbawieni.
- Przecież i my tak uważamy!
- Ale nie jesteśmy tak apodyktyczni, dopuszczamy możliwość współpracy człowieka z łaską, a oni się przed tym wzdragają.
- Dlaczego?
- Wynika to z lęku, że mówienie o współpracy z łaską mogłoby podważyć prawdę o całkowitej darmowości zbawienia.
- Nadal nie widzę tu związku z Matką Bożą.
- Ewangelia przedstawia Maryję jako osobę pełną łaski (Łk 1,28), będącą idealną współpracownicą obdarzającego Ją Boga. Jej „tak” wypowiedziane w akcie Zwiastowania świadczy przecież o tym, że Boże macierzyństwo, które było dla Niej łaską absolutnie nie zasłużoną, wybrała w pełnej wolności. Dlatego protestanci próbują minimalizować sens macierzyńskiej posługi Maryi wobec Syna Bożego.
- No, teraz rozumiem! A skąd biorą te wszystkie twierdzenia, że Maryja nie była dziewicą? To element czarnego PR-u?
- Ściśle rzecz biorąc, protestanci przyznają, że Syn Boży owszem, narodził się z Dziewicy, lecz potem Maryja przestała być dziewicą i urodziła gromadkę następnych dzieci. Te bluźnierstwa przeciwko dziewictwu Matki Najświętszej także płyną z potrzeby zanegowania w Niej jakiejkolwiek współpracy z łaską.
- Dlaczego bluźnierstwa? Przecież oni powołują się na Ewangelię – oto cytat: Czy Jego braciom nie jest na imię Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? (Mt 13,55n)
- Przyjrzyjmy się mu bliżej. Jest tu mowa o czterech braciach i kilku siostrach - załóżmy ostrożnie, że wyraz „wszystkie” wskazuje co najmniej na trzy. Zatem gdyby Jezus miał rodzeństwo, liczyłoby ono co najmniej siedem osób.
- Młodszych od Niego - skoro sami przeciwnicy dziewictwa Maryi podkreślają, że Jezus narodził się z Dziewicy.
- Właśnie. Otóż co najmniej dwa epizody ewangeliczne wykluczają możliwość, żeby Maryja mogła mieć te dzieci. Kiedy Jezus ma dwanaście lat, Maryja wybiera się wraz z Nim i Józefem na pielgrzymkę do Jerozolimy. Byłoby to niemożliwe, gdyby była obarczona gromadką małych dzieci. Przecież właśnie ze względu na obowiązki macierzyńskie Prawo Mojżeszowe nie wymagało od kobiet odbywania pielgrzymki do Jerozolimy. Druga informacja ewangeliczna, która wyklucza posiadanie innych dzieci przez Maryję, to wzmianka, że po śmierci Jezusa Jan wziął Ją do siebie (J 19,27). Czy dałoby się to pomyśleć, gdyby wspomniani w Ewangelii bracia i siostry Jezusa byli dziećmi Maryi?
- Nie ma zatem wątpliwości, że chodzi tu o Jego kuzynów.
- Oczywiście.
- Niepokoi mnie jednak ta scena, w której Matka i bracia Jezusa chcieli z Nim rozmawiać, a On odpowiedział, że nie przywiązuje wagi do pokrewieństwa cielesnego: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?... Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką (Mt 12,48n).
- Przekonująco wyjaśnia to papież św. Grzegorz Wielki: „Braćmi raczył On nazwać swoich uczniów: Idźcie, powiedzcie braciom moim (Mt 28,10). Bratem Pana może stać się ten, kto przyjmie wiarę. Jak jednak można stać się Jego matką? Ten, kto przez wiarę staje się bratem i siostrą Chrystusa, stanie się Jego matką, kiedy będzie Go głosił innym. Rodzi Pana, kto wlewa Go w serce słuchającego. Staje się Jego matką, jeśli swoim nauczaniem rodzi miłość Pana w sercu bliźniego” (Homilie na Ewangelie 3,2).
- Nietrudno zauważyć, że kult maryjny występuje w krajach, gdzie mocno zakorzenione jest chrześcijaństwo ludowe. Więc może jednak jest odrobina prawdy w tych spostrzeżeniach Korwina Mikke?
- Nie broń swojego idola w miejscach gdzie plecie bzdury! Najlepszym zaprzeczeniem jego „rewelacji” w temacie kultu maryjnego jest życie Karola Wojtyły, wybitnego intelektualisty, dziś błogosławionego Jana Pawła II, który całe swe życie kapłańskie, wszystkie swoje obowiązki metropolity krakowskiego, a następnie namiestnika Chrystusowego powierzył Matce Bożej. Wyraził to jasno w swoim papieskim herbie słowami św. Ludwika Grignion de Montfort totus Tuus (cały Twój). Dlatego gorąco zachęcam do przestudiowania maryjnej encykliki Jana Pawła II Redemptoris Mater. Jestem pewien, że po jej lekturze zapytasz sam siebie ze zdumieniem: jak to się stało, że dotychczas nie dostrzegałem tej głębi religijnej, z jaką Ewangelia mówi o Maryi, i jak wielkie bogactwa maryjne znajdują się w Ewangelii?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sydney.sunrise

30-10-2013 [17:32] - sydney.sunrise | Link:

... CYMBAL ZANIM ZACZNIE GEBA KLAPAC ...

Obrazek użytkownika 57KerenOr

30-10-2013 [18:19] - 57KerenOr | Link:

Kult Marii jest niezgodny z Ewangelią Pana i Boga, Jezusa Chrystusa. Autor na temat owego kultu pisze: „Widoczny jest już na kartach Ewangelii: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś! (Łk 11,27) - spontanicznie woła do Jezusa jakaś kobieta z tłumu”. Kłamstwo polega na tym, że autor tekstu zawiesił swoje oczy na niezgodnym z Wolą Bożą, wyznaniu kobiety, a nie zacytował reakcji Pana Jezusa na ten temat!
.
Otóż Zbawiciel takie bałwochwalcze zachowanie owej niewiasty zganił następującymi słowami: „(28) (…) Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go”.
Ewangelia według Łukasza 11/28 http://www.biblia.info.pl/bibl... Biblia Warszawska
*
Podobno następnym cytatem Biblijnym pozwalającym bałwochwalczo wielbić Marię jest zapis: „(…) Oto bowiem odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie pokolenia”.
Ewangelia według Łukasza 1/48 http://www.biblia.info.pl/bibl... Biblia Warszawska
.
I tutaj na moment przystanę. Przede wszystkim zgodnie z kopią grecką powyższy tekst powinien brzmieć: „Oto bowiem odtąd SZCZĘŚLIWĄ zwać mnie będą wszystkie pokolenia”.
Zatem zgodnie z proroctwem Marii, którą kierował Święty Boży Duch, przyszłe pokolenia, miały ją zwać SZCZĘŚLIWĄ pomiędzy niewiastami, a nie:
.
Królową nieba, królową Apostołów, pośredniczką łask wszelkich, pocieszycielką, matką Bożą i innym określeniami, które przynależne są tylko i wyłącznie Panu Jezusowi i Bogu Ojcu! To przecież Bóg Ojciec ustanowił Pana Jezusa Bogiem, Zbawicielem, Wybawcą, Opiekunem, Orędownikiem, Pośrednikiem, Pocieszycielem, Królem, Posłańcem i wieloma określeniami Boskiej Mocy.
.
To przecież Pan Jezus Jest Dokładnym Odbiciem Ojcowskiej Chwały. Nie bądźcie katolicy bałwochwalcami i oddajcie Ojcowskiemu Synowi cześć, na jaką zasługuje!
Módlcie się do Niego, a nie do Marii!
.
Kult Marii nie jest przesadny, tylko zbędny, niepotrzebny, niezgodny z Ojcowskim zamierzeniem.
Póki będziecie czcili Marię niezgodnie z jej proroctwem wypowiedzianym przed wieloma laty, póty będziecie bałwochwalcami, którzy nie znają Bożych Dróg.
.
Maria prorokowała o tym, że przyszłe pokolenia zwać ją będą SZCZĘŚLIWĄ, a wy za nic macie jej słowa. Kompletnie je ignorujecie. Czcicie Marię, jednocześnie się z nią nie zgadzając!
*
57kerenor@gmail.com

Obrazek użytkownika tsole

30-10-2013 [18:46] - tsole | Link:

Już raz zwróciłem panu uwagę, ale raz jeszcze ponowię: upraszam o nie zaśmiecanie mojego bloga swoimi rewelacjami. Proszę zalozyć swojego bloga i tam je umieszczać. Nie będę przeszkadzał. Tu Pańskie wynurzenia są całkowicie zbędne. Wątpię, żebys Pan zdołał zasiać jakieś zwątpienie, raczej jeśli już to irytację. Szanujmy więc siebie nawzajem OK?

Obrazek użytkownika 57KerenOr

01-11-2013 [22:41] - 57KerenOr | Link:

Szanuję Ciebie tsole, ale niekoniecznie muszę szanować Twoje poglądy, tym bardziej, że te, nie zgadzają się z Ewangelią Pana Jezusa, Syna Boga Ojca, Którego ciągle poniżasz. Udowodnij wreszcie kerenorowi ileś tam, że Bóg Ojciec, lub Boży Syn, polecili modlić się do Marii.

Witaj Magdaleno! Powiadasz, że potrzebujesz dodatkowej matki? A to ci dopiero?
To może również i Ty, kerenorowi ileś tam, napiszesz na podstawie Pisma Świętego, że wolno do Marii się modlić! Oczywiście możesz to zrobić na podstawie Biblii Tysiąclecia!

No i wiadomość do wszystkich:

Czy kerenor ileś tam, musi na każdym forum przypominać, że z protestantami nie chce mieć nic wspólnego?

Pozdrawiam całe Towarzystwo!
*
57kerenor@gmail.com

Obrazek użytkownika tsole

02-11-2013 [17:01] - tsole | Link:

Czy do Ciebie dotrze kiedyś, że w modlitwach do świętych używamy zwrotu "módl się za nami" a np, w litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa - "zmiłuj się nad nami"? Czy czujesz różnicę?
Czy moją prośbę do bliźniego "pomódl się za mnie czasem" odbierzesz jako bałwochwalstwo? Jeśli nie, tzn. jeśli zwykły człowiek może wstawiać się za innym to cóż dopiero ten, który jest już w niebie, zatem w o wiele ściślejszej relacji z Bogiem niż my?

"Udowodnij wreszcie kerenorowi ileś tam, że Bóg Ojciec, lub Boży Syn, polecili modlić się do Marii. "

Czy to, że używasz komputera jest zgodne z Ewangelią? Pan Jezus nigdzie nie pisał, ze wolno używać komputera :)

Obrazek użytkownika 57KerenOr

03-11-2013 [00:35] - 57KerenOr | Link:

Apokalipsa, to Księga tajemnicza, cudowna, czasami mało zrozumiała. Jan Apostoł spisał widzenia z wyspy Patmos, gdy już został uwolniony.

Dowodem są jego słowa:

„9 Ja, Jan, wasz brat
i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie,
BYŁEM na wyspie, zwanej Patmos,
z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa”.

Objawienie Pana Jezusa Dane Janowi 1:9 Biblia Tysiąclecia

http://www.nonpossumus.pl/ps/Ap/

Według nauki papieży i biskupów Maria jest w Niebie i zajmuje zaszczytne miejsce przy boku Pana Jezusa. Otóż, to twierdzenie można bardzo łatwo obalić. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak łatwo! Podam zaraz cytat Biblijny w przeciwieństwie do Twoich ludzkich wymysłów.
Opisy z Apokalipsy dotyczą czasów przyszłych. Widzenia Jana, powtórzę, dotyczyły przyszłości, czasami nawet bardzo dalekiej przyszłości.

Zauważ tsole, że w rozdziale 7 Apokalipsy od wersetu 9 do 17, zaczyna się opis osób znajdujących się przed Tronem Boga Ojca i Jego Syna.

To dziwne, to bardzo dziwne! Czy zauważyłeś, że nie ma tam jakiegoś szczególnego miejsca dla Marii? Czyżby nie stała bezpośrednio obok Tronu?
Czyżby nie była królową Apostołów? Czyżby nie była również królową Aniołów? Dlaczego Jan w swojej wizji nie zauważa takiej Marii, o jakiej uczy katolicki Kościół?

Obok Tronu stoją Aniołowie, Starcy i tajemnicze zwierzęta, a tu patrz, Apostoł Jan, nic, absolutnie nic nie pisze, że znalazło się tam również jakieś szczególne miejsce dla Marii.
Zatem, gdzie ona w tej wizji się znajduje? Oto odpowiedź: Przed Tronem, ponieważ przed Tronem znajdują się ludy, narody i języki, które zostaną zbawione… A Maria pośród nich… W żadnym dodatkowo szczególnym miejscu.

Powtórzę jednakowoż pytanie: To ciekawe, ale dlaczego Apostoł Jan w swojej wizji dotyczącej nieba i ludzi zbawionych, nie zauważył Marii, królowej Aniołów i Apostołów, Pośredniczki i Pocieszycielki?

Czy wiesz może tsole, człowieku, który nie chcesz cytować Pisma Świętego?

PS

NAMAWIAM CIĘ, BYŚ UWIERZYŁ BOŻEMU SYNOWI!

NAMAWIAM CIĘ DO TEGO, BYŚ WRESZCIE BYŁ MU POSŁUSZNY!

57kerenor@gmail.com

Obrazek użytkownika tsole

03-11-2013 [11:22] - tsole | Link:

Współczuję ludziom traktującym Biblię jak instrukcję obsługi odkurzacza lub ulotkę dołączaną do leku.

Obrazek użytkownika 57KerenOr

03-11-2013 [22:36] - 57KerenOr | Link:

Czy chęć rozmowy o Panu Jezusie i Bogu Ojcu nazywasz śmieciami?

Czy chęć rozmowy na podstawie Pisma Świętego, także nazywasz śmieciami?

(…)

@Krzysztof

Napisałeś:

„Po takiej rozmowie jakoś bliżej do Maryi”.

Wiesz, im bliżej masz do Marii, tym dalej jesteś od Pana Jezusa Chrystusa!

57kerenor@gmail.com

Obrazek użytkownika Magdalena

30-10-2013 [19:29] - Magdalena | Link:

coraz bardziej mnie to zdumiewa.
Ja na przykład potrzebuję dodatkowej Matki i jakoś nie przeszkadza mi to pamiętać o roli jej Syna.
Niesamowite, ile energii włożone w zbędne kompleksy młodszych braci :)
=====
Jak zwykle wdzięcznam, tsole :)
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika tsole

30-10-2013 [20:22] - tsole | Link:

a ten kerenor nieprzemakalny totalnie, żadna dyskusja z nim nie ma sensu.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Ma-Dey

30-10-2013 [18:51] - Ma-Dey | Link:

i bez komentarza....pozdrawiam

Obrazek użytkownika tsole

30-10-2013 [19:02] - tsole | Link:

i też pozdrawiam :)

Obrazek użytkownika Krzysztof

30-10-2013 [20:32] - Krzysztof | Link:

Dobrze, że jest ktoś kto takie tematy i właśnie w taki sposób wyjaśnia.Miód na moje moherowe serce. Po takiej rozmowie jakoś bliżej do Maryi Matki Boga. Dzięki

Obrazek użytkownika tsole

30-10-2013 [22:28] - tsole | Link:

i zapraszam na następne odcinki.
Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Ela K.

30-10-2013 [22:59] - Ela K. | Link:

Dziwnie Pani pojmuje zarozumiałość. Jeżeli zarozumiałym jest ten, kto ma inne zdanie i próbuje je udowodnić podając argumenty z Pisma Św., które to przecież też uznajecie, to jacy są ci, którzy nie po raz pierwszy wytykają protestantom ich rzekome (cyt. Panią )"kompleksy"? To jacy są ci, którzy wyzywają innych od "cymbałów"( tak jak w komentarzu poniżej.
Nie zauważyłam,żeby 57KerenOr kogoś tu obrażał, albo używał wulgarnego słownictwa, a Państwo nie życzą sobie jego komentarzy. No cóż myślałam,że można tu dyskutować i wymieniać poglądy, a okazuje się , że wskazane jest tylko przyklaskiwanie. A myślący inaczej są po prostu "chamami", których się nie toleruje i wyprasza.

Obrazek użytkownika tsole

31-10-2013 [06:48] - tsole | Link:

Przede wszystkim nie zauważyłem, aby ktoś nazwał tu 57Kerenora chamem. Choć po prawdzie należałoby się, ponieważ przy okazji jednego z poprzednich wpisów prosiłem go, aby nie wpisywał mi tu swoich komentarzy - mój blog, moje prawo, przyzna Pani? Kulturalny człowiek posłucha, cham - nie.
A dlaczego nie zamierzam z nim dyskutować? Tego pana poznałem dobrze na portalu Nowy Ekran. Jest całkowicie "nieprzemakalny" na argumenty. Dyskusja z nim nie ma sensu, bo po prostu powtarza swoje mantry nie bacząc na to, jak argumentuje interlokutor. I w tym sensie celne jest określenie "cymbał", który brzmi zawsze tak samo i grający nie ma na to wpływu. W dzisiejszym słownictwie nazywa się to trollingiem.
Proszę poczytać moje komentarze pod wpisami, żeby się przekonać, że nie stronię od dialogu. Ale nad tym wpisem 57Kerenora to można tylko spuścić litościwie zasłonę milczenia.

Obrazek użytkownika andzia

31-10-2013 [09:04] - andzia | Link:

Matka Jezusa,Maryja,zawsze była u boku Syna.Wspomagała Go,towarzyszyła Mu,pracowała dla Jego chwały.Wokół Niej,w milczeniu Wielkiej Soboty,skupili się porzuceni uczniowie.Ona ich przyciągała.Ona z nimi czuwała w Wieczerniku.Ona oczekiwała na Zesłanie Ducha Świętego.Ona jedna wiedziała lepiej,jak to jest,i bliżej,głębiej znała wnętrze Jezusa.
Na przestrzeni dziejów Maryja zostawiła mnóstwo znaków,objawień i miejsc - i czyni to nadal - przez które przyciąga do Jezusa,swojego Syna.

Obrazek użytkownika tsole

31-10-2013 [11:43] - tsole | Link:

:)

Obrazek użytkownika Temu Misiu

31-10-2013 [14:14] - Temu Misiu | Link:

Zajrzeć, proszę, do poczty wewnętrznej? Ja ciągle nie wiem, czy i jak ta funkcja działa. :)