TRAGICZNA WYSPA

Wyspę tę sygnalizował już w 1686 r. flibustier Davis, jednak dopiero w 1722 r. odkrył ją żeglarz holenderski Roggeveen, dając jej nazwę Wyspy Wielkanocnej, ponieważ jego flotylla dopłynęła do wyspy w dzień po święcie Wielkanocy. Pierwszemu tubylcowi, który ośmielił się wspiąć na pokład Holendrzy wręczyli jakieś upominki, co zachęciło innych mieszkańców wyspy do odwiedzenia trzech statków Roggeveena. Byli przekonani, że im też należą się prezenty, brali więc co popadło. Holendrzy odpowiedzieli ogniem, wielu tubylców zginęło. Roggeveen odpłynął szybko, nie interesowały go nawet gigantyczne posągi z kamienia, które wziął za ulepione z gliny. Po przelotnej wizycie francuskiego okrętu w 1769 r. wyspą zawładnął w r.1770 wicekról Peru, a w 1771/72 dwie ekspedycje dotarły z Peru ( wtedy jeszcze należącego do Hiszpanii), zrobiono dokładną mapę wyspy, nazywając ją San Carlos na cześć ówczesnego monarchy hiszpańskiego imperium Karola III. W 1774 r. do wyspy dotarł kapitan Cook, witany zbyt entuzjastycznie a w zamieszaniu tubylcy znowu dopuścili się małych kradzieży, raz jeszcze przemówił proch. W r.1786 hrabia de la Perouse zatrzymał się tu przez dwa dni, tolerując drobne występki. Tym razem nie strzelano za kradzież marynarskiego kapelusza. Francuzi rozdawali nawet ziarna i rośliny, kozy i drób. Wdzięczni tubylcy nazwali potem zatokę imieniem hr. de la Perouse. 

         W roku 1805 rozpoczyna się jednak dla wyspy jedno pasmo tragedii. Amerykański szkuner „Nancy” ( z New London) porywa dwunastu tubylców, których zamierzano użyć do polowań na foki. Zarazem porwano dziesięć dziewcząt, by marynarzom zapewnić rozrywkę. Trzeciego dnia mężczyznom zdjęto kajdany, a wtedy tubylcy natychmiast skoczyli do wody kierując się w stronę swej wyspy. Trudno przypuścić, aby jednak dopłynęli do brzegu – odległość po trzech dniach żeglugi musiała być znaczna. W 1806 – po tym smutnym doświadczeniu – do wyspy nie mógł przybić okręt z Hawajów. Po kilku innych wyprawach w r. 1811 amerykański statek wielorybniczy okrył się ponurą sławą, ponownie chodziło o kobiety.

        Ogromną tragedią skończyło się przybycie w r.1862 eskadry sześciu okrętów peruwiańskich. Tubylców skuszono błyskotkami, potem zebranych otoczyli żołnierze porywając kilkuset nieszczęsnych do pracy w kopalniach w Peru. Włócznie nie sprostały karabinom, wielu opornych zastrzelono. Nie oszczędzono kobiet, ani dzieci. W gronie porwanych byli też niestety ostatni mędrcy wyspy, przechowujący w ustnych przekazach tradycję swego ludu. Peruwiańczycy pojmali też króla Maurata z rodziną. Parę dni później Peruwiańczycy spróbowali tez porwać ludzi na małej wysepce Rapa, lecz tubylcy obronili się, a nawet zawładnęli jednym statkiem. Doprowadzono go na Tahiti, gdzie załogę osądzono i skazano w trybunale francuskim. Jednocześnie Francja interweniowała w stolicy Peru domagając się uwolnienia porwanych. Protestowali też Anglicy. Ale gdy rząd peruwiański uwolnił nieszczęsnych, około 80% ich już zmarło przy ciężkiej pracy w kopalniach. Na Wyspę Wielkanocną wracała zaledwie setka uwolnionych, a po drodze umierali z wycieńczenia i chorób. Na prawie tysiąc porwanych na wyspę wróciło piętnastu! Przywieźli ze sobą ospę, która wywołała epidemię : po kilku miesiącach z pięciu tysięcy mieszkańców wyspy pozostało tylko sześciuset. Wydawało się, że najgorsze już minęło…Na wyspę ściągały wyprawy naukowe, głównie Francuzi (Loti, Pinart), którzy badali zwyczaje ludu. Tymczasem w 1888 r. Wyspę Wielkanocną opanowali Chilijczycy, aby prawie natychmiast przekazać ją angielskiej kompanii Williamson&Balfour – ta zaś uznała, że wyspę najlepiej przeznaczyć na pastwiska. Zatem Wyspa Wielkanocna miała odtąd należeć do owiec i baranów, a nie do ludzi! Tubylcom wydzielono teren we wiosce Hanga-Roa, otoczony zasiekami. O szóstej wieczorem bramy obozu zamykano, a bez przepustki żaden tubylec nie miał prawa wałęsać się po wyspie. Za kradzież owcy karano 50 dniami robót! Na Wyspie Wielkanocnej były teraz tysiące owiec ( w r.1964 aż 47 tysięcy) i koni plus oddział chilijskich żołnierzy – a około tysiąc tubylców żyło w nędzy, pozbawionych wolności. W 1914 r. wybuchł daremny bunt, kierowany przez kapłankę Anatę.

     W strefie Pacyfiku był to chyba jedyny przypadek tak brutalnego zniewolenia, jakże zbliżony do polityki łagrów. To zniewolenie ludu Pascuanczyków posiada ponadto uniwersalny wymiar, a można je wyobrazić sobie w innym zakątku planety. Tam, gdzie przemocą albo pod presją finansów realizuje się model gospodarki pasujący oligarchom, a nie obywatelom. I tak niestety dzieje się właśnie w Tuskostanie, którego rząd likwiduje stocznie czy ogłasza wyprzedaż przedsiębiorstw państwowych w angielskim piśmie „The Economist”. By nikt nie przeszkadzał w tej wyprzedaży od 2007 r. trwa w mediach wojna z „kaczyzmem”. A przecież bezmyślnością jest pozbywanie się  narodowego majątku, może kiedyś obce kompanie zechcą wypasać owce albo hodować króliki tam, gdzie polski rolnik siał ziarno ? Cała „polityka” rządu Platformy wiedzie do ruiny państwa, narodu a w przyszłości może uczynić z Polaków obywateli drugiej kategorii we własnej ojczyźnie. Nie jest to niestety wizja pozbawiona prawdopodobieństwa. Być może czeka nas los mieszkańców Wyspy Wielkanocnej, bo nawet bez drutów kolczastych można narody upokorzyć bezrobociem, a potem je zniewolić  – choćby rurką od gazu!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

23-09-2013 [20:12] - dogard | Link:

tyczacych historii tej wyspy.Tu swietnie wypunktowane --dzieki...

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

24-09-2013 [10:26] - Lech Makowiecki | Link:

To materiał na film fabularny... Dziękuję...