Pytają mnie moi młodzi przyjaciele jak pamiętam sierpień 80 i karnawał 16 miesięcy wolności , co słuchaliśmy , jak żyliśmy ,jak się bawiliśmy, co jedliśmy jak nie było MC Donaldów .Jaki zespół cieszył się popularnością itd …. itd . Jako że niebawem wejdę w okres prostaty agresywnej oraz problemów geriatrycznych jestem dla nich jakimś świadkiem historii aczkolwiek daleko mi jeszcze do nobilitacji na leśnego dziadka .Tak więc postaram się i państwu przybliżyć moje wspomnienia . Lipiec i sierpień 80 roku zastał mnie na wypoczynku , gdzie razem z paczką oddawaliśmy się z lubością spożywaniu win owocowych , piw oraz wszelkiej maści nalewek wraz z księżycówką ( czysty nierozrabiany bimber). Telewizji się nie oglądało bo wciąż leciały psychologiczne dramaty produkcji radzieckiej lub niemieckiej przeplatane gospodarskimi wizytami towarzyszy w kołchozach i zakładach pracy .Jednakże informacja o tzw” przestojach w pracy” dotarła do nas niczym błyskawica .Wiedzieliśmy że się zaczęło to co po słowach Jana Pawła II w Warszawie 79 musiało się zacząć i wydarzyć. Po pielgrzymce papieża bunt czuło się na ulicach , w rozmowach i gdzieniegdzie podnoszonych głowach .Bibuła zaczęła hulać po Polsce gdzieś ok.77 roku , dostępne były przedwojenne podręczniki historii .Żyło jeszcze wtedy dużo żołnierzy podziemia niepodległościowego a i Powstańców Warszawskich sporo. Historie Polski poznawało się od żyjących świadków . Jako człowiek młody i politycznie ukształtowany wcześniej czy później byłem skazany na udział w buncie . Tą samą atmosferę i ciśnienie czuje i teraz .Potem poszło jak z płatka , manifestacje ,pochody ,bibuła wieszana na ścianach i rozdawana w kościołach .Szczucie na Solidarność jak teraz na PIS w telewizji i gazetach to była wtedy norma , mowa nienawiści i odradzające się elementy faszystowskie były w każdej gazecie . „Ludzie pracy” protestowali przeciwko chaosowi prowokowanych przez czerwonych strajków, manifestacji i protestów .Tej atmosfery walki , wolności słowa, słanych teleksów do innych regionów nie zapomnę nigdy . Czerwonych spuszczało się na drzewo i mówiąc krótko jechało się z nimi jak z qrwami . ten czas to także Jarocin , to puste półki sklepowe , papierosy cięte z metra. Hitem były wtedy kurtki ortalionowe i dżinsopodobne spodnie . Szynkę i wódę kupowało się w Peweksie za bony czyli takie komunistyczny dolary kupowane od cinkciarzy pracujących dla Milicji Obywatelskiej . Pół litra żytniej kosztowało jeśli dobrze pamiętam ok.80 centów „polskich” . Życie w PRL-u przypominało papier toaletowy czyli było długie , szare i do dupy . Nowa fala muzyczna to wtedy TSA , Dżem, Lombard, Kombi ,Perfect …tego się słuchało . Jadło się pasztetową lub salceson i marzyło o wielkiej Polsce . Toczyły się wieczorne rodaków rozmowy o wolności ,o niepodległości ,o tym czy ruskie wejdą czy nie wejdą . Ludzie byli życzliwi dla siebie i solidarni . Do sąsiadów przychodziło się w odwiedziny bez pytania . Na ulicach ludziska uśmiechali się do siebie , rozmawiali. Czuło się że zaczyna się proces w wyniku którego Polska ma szansę wybić się na Niepodległość . Wtedy w tym czasie niewielu z nas mówiło o Niepodległości bo NSZZ akceptowała „kierowniczą rolę partii czyli PZPR. Ale widok przestraszonych komuchów był wtedy bezcenny . Pijąc mleko z butelki , nieprzetworzone na UHT i zagryzając suchą bułką gadało się o tym jak ruskim i czerwonym dokopać. Piękne to były czasy , piękne . Teraz z perspektywy czasu nie wpadając w „kombatantyzm” jestem naprawdę szczęśliwy ze brałem udział z odzyskiwaniu Polski , pierwszym etapie po 45 zakończonym sukcesem . Byliśmy mało wyedukowani politycznie i ekonomicznie , dostęp do wyjazdów na zachód był zarezerwowany w większości dla komuchów .Dla nas to był czas totalnego buntu , popieranego przez większość Polaków . Czas w którym zwietrzyliśmy wolność i nie daliśmy już sobie tego odebrać. Czas w którym kiełkowała myśl o NIEPODLEGŁOŚCI . Te 16 miesięcy które wtedy przeżyliśmy można podzielić na dwa światy , jak teraz. Świat propagandy i świat rzeczywisty . Potem była wojna z Jaruzelskim , czerwonym bandytą i jego przestępczą organizacją PZPR . Rok 81 to było to nasze sprawdzam i tu tez zdaliśmy egzamin , choć daliśmy się oszukać Bolkom i jego kolesiom z SB . Ale powiem wam że jestem szczęśliwy że dane mi było żyć w tych czasach . Słuchaliśmy wtedy Quenn , Led Zeppelin , Deep Purple a z polskich zespołów zdecydowanie TSA , Budka Suflera , Kombi , Perfekct ale najlepszym utworem oddającym atmosferę tamtych dni to piosenka Lombardu „Przeżyj to sam „ . Posłuchajcie a ja życzę wam byście jak my wtedy zachłysnęli się wolności , Polską , sprawiedliwością , walką o lepsze jutro dla nas i dla naszych dzieci . Byście poczuli tą siłę w sobie i tą SOLIDARNOSĆ Polaków przeciwko okupantom . Z całego serca życzę byście podjęli decyzję o walce za siebie i za swoje rodziny a także za Polskę by na stare lata nie czynić sobie wyrzutów że można wtedy było . Należy nam się ta wolność bośmy już za dużo wycierpieli , NALEŻY NAM SIĘ . Młodym dedykuję piosenkę Lombardu ….. może i dla was zostanie hymnem nadchodzących czasów tak jak wtedy gdy miałem dzieścia lat a serce i głowę pełną buntu i Polski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5436
Szanowny Kacie podaję link do zaktualizowanej wersji .
http://www.youtube.com/w…
Serdecznie pozdrawiam.
Dzieki za link , juz go wrzuciłem , rzeczywiście lepsza wersja...pozdrówka
Słuchało się też SBB. Nie pamiętasz?
oczywiście że pamiętam , The Wall Pink Floydów był po prostu zajefajny no i Jean Michel Jarre..... ech łza się w oku kręci.....pozdrówka
A tymczasem przyszłe elity PO wdzięczyły się do lustra, radośnie śpiewając : "Tańcz, głupia tańcz, swoim życiem się baw" i tak im zostało...
ja bym optował za tą piosenką" Platforma ,tańczy na stole, kicke zadziera jak tania dziwka z PRL, Starzy ubecy grają w POkera a ona daje raz po raz".....pozdrówka
bezrobocie,inflacja,zdolność kredtowa,wyścig szczurów.Teraz wpuścili nas w kierat pracy za darmo,płacenia podatków na ich wyłącznie potrzeby dzielonych,w strach o utratę pracy i dachu nad głową.Każdego dnia samobójstwo,bestialskie morderstwo, głównie udziałem młodych ludzi,tragedia na Śląsku,Podhalu,kieleczczyznie - tragedia w całym kraju, nie taka to inna."Musisz to mieć","dla waszego dobra","koniec kryzysu""robić tak żeby nie bolało" takimi hasłami karmią Polaków. Kant i przekręt ciągle górą. I co najboleśniejsze Polak odwrócił się od Polaka. I młodzież.Młodzież która nie ma okazji poznawać prawdziwych wartości,dążyć do tego co ważne i wartościowe.Dla nich "wolność" to nie to samo co wtedy dla nas.Odrodzimy się kiedyś?
więcej wiary i nadziei , rozmawiam z młodymi i serce rośnie....tez przez pewien okres myślałem że już lipa ale ......otwarte serce dla innych to znak do naśladowania...pozdrówka
Nic tak nie odrywało od przyziemnej rzeczywistości początku lat osiemdziesiątych jak J.M. Jarre, Vangelis no i Mandarynkowy sen. Brał człowiek słuchawki [jak miał] przypinał do amatora/radmora/tarabana w ostateczności:) [jak miał] i odlatywał [jak posiadał trochę wyobraźni]
Pozdrawiam!
dokładnie tak pełny ODLOT....oderwanie się od gównianej socjalistycznej codzienności.....a Jarre to naprawde potega talentu....pozdrówka